Poderwał głowę znad gazety.
– Powiedziała ci, że była niewinna, a Rule próbował ją zgwałcić, tak? Założę się, że właśnie to od niej usłyszałaś!
– To prawda. Mówiła, że Rule nigdy jej się nie podobał, że był prymitywny, a ona kochała ciebie, ale oczywiście ty zrzuciłeś całą winę na nią. Pozbyłeś się jej, zatrzymałeś mojego brata, a ja wyjechałam z nią do Włoch.
Wzruszył ramionami i skrzywił się lekko z bólu.
– To wszystko wydarzyło się bardzo dawno temu. Nie mam pojęcia, dlaczego uznała, że musi ci o tym teraz opowiedzieć. A jeśli chodzi o Rule’a Shakera, to przez minione lata nie miałem z nim żadnych kłopotów. Może ostatnio sytuacja trochę się pogorszyła… – Zmarszczył brwi i wbił wzrok w nóż do papieru, który robił wrażenie ostrego jak sztylet. Dopiero po chwili spojrzał na Molly. – Szczerze mówiąc, w ostatnich dwóch latach Shaker przejął więcej interesów, niż bym chciał, ale to chwilowa sytuacja. Rule stał się zwykłym zbójem. Zawsze mi zazdrościł. Kiedy byliśmy młodzi, miał fatalne zęby. Założę się, że teraz wstawił sobie sztuczne…
Zamyślił się. Zapomniał o Molly, zapatrzony w odległą przeszłość.
– Zaakceptowałem go, ofiarowałem mu swoją przyjaźń – przemówił po chwili. – Nie mogę uwierzyć, że nie zorientowałem się, jaki jest naprawdę, aż do chwili, gdy zastałem go z twoją matką. Próbował mnie dwukrotnie zabić. Będę musiał rozprawić się z nim raz na zawsze. Nie podoba mi się ta nieustająca ostrożność. Gunther także jest mocno zaniepokojony.
– Rule Shaker nie próbował cię zabić.
Mason obrzucił Molly spojrzeniem pełnym zdziwienia i pogardy.
– Co powiedziałaś?
– Shaker nigdy nie próbował cię zabić – powtórzyła bardzo powoli, jakby mówiła do mało pojętnego dziecka. – To była twoja żona.
Zerwał się na równe nogi, zbladł nagle i zachwiał się. Z jego oczu wyczytała, że cierpi, i zrobiła krok w jego stronę, lecz w tej samej chwili zdała sobie sprawę, że Mason wolałby umrzeć, niż okazać słabość w obecności kogokolwiek, a zwłaszcza córki. Wykonał gwałtowny gest, jakby odpychał ją od siebie.
– Eve? Mówisz, że Eve usiłowała mnie zabić? Oskarżasz Eve? To jakiś absurd, Molly! Kompletna bzdura! – Odwrócił się i chwycił słuchawkę telefonu. – Skąd ci to przyszło do głowy? Jesteś o nią zwyczajnie zazdrosna, prawda, Molly? Nie znosisz jej, ponieważ jest wszystkim, czym ty nie jesteś! Nienawidzisz jej, bo jesteś…
– To Eve zabiła Loueya.
Mason wyprostował się powoli i utkwił twarde spojrzenie w twarzy Molly. Powoli odłożył słuchawkę.
– Nie, to był Rule – powiedział, kręcąc głową. – Rule chciał zabić ciebie, Emmę i Ramseya, żeby przywołać Loueya do porządku. Ta głupia mała suka, córka Rule’a, chciała mieć Loueya dla siebie, a Rule zabił go przez pomyłkę. Ponieważ jednak zamierzał zamordować ciebie i Emmę, musiałem wziąć na nim odwet. Chciał śmierci mojej córki, więc zabiłem jego córkę. Wystarczy, Molly, nie życzę sobie więcej słuchać tych jadowitych oskarżeń pod adresem Eve. Zaraz po nią zadzwonię…
– Eve wyjechała mniej więcej dziesięć minut temu – przerwała mu Molly, spoglądając na zegarek. – Nie wróci tutaj, a ty nie pojedziesz za nią.
Mogłaby przysiąc, że jego prawa ręka lekko drżała, lecz głos brzmiał jak zwykle chłodno, spokojnie i pobłażliwie.
– O co w tym wszystkim chodzi, Molly? – zapytał.
Molly podniosła się ze skórzanego fotela, podeszła do biurka i oparła otwarte dłonie na mahoniowym blacie.
– Posłuchaj mnie, tato. Eve jest córką Rule’a Shakera. Po śmierci matki skończyła szkołę w Europie, a potem poszła na Harvard. Po powrocie do Stanów nigdy nie mieszkała razem z ojcem i młodszą siostrą, i właśnie dlatego nie miałeś pojęcia o jej istnieniu. Twoja żona jest absolwentką wydziału ekonomii i zarządzania, tato. Jej mocną stroną jest analiza finansowa. Ona i Rule Shaker planowali obrobić cię na tyle, na ile okazałoby się to możliwe. Przed chwilą sam przyznałeś, że w ciągu ostatnich kilku lat przegrywałeś z Shakerem. Nie był to zbieg okoliczności, o nie. Eve dostarczała ojcu informacji na temat twoich poczynań.
W ułamku sekundy zorientowała się, że jej uwierzył. Dostrzegła, że oczy stały się zimne jak lód, widziała, jak przez jego umysł przewijają się obrazy z przeszłości.
– Nie zabijesz Eve – dodała bardzo cicho. – Cała ta sprawa już się zakończyła. Nikt nie będzie próbował cię zabić, a ty nie zorganizujesz zamachu na Rule’a Shakera.
Jego blade policzki zalał ciemny rumieniec. Potrząsnął głową.
– Nie, to niemożliwe – rzucił. – Znam Eve, wiem, kim jest. Myślisz, że jestem głupi? Przed ślubem dokładnie sprawdziłem jej przeszłość. Eve jest Szwedką, pochodzi z Uppsali, miasta położonego na północ od Sztokholmu. Wiem wszystko ojej rodzime. Jej ojciec jest inżynierem – pozwolił, by wzięła na pamiątkę jeden ze swoich dyplomów, który wisi na ścianie w naszej sypialni. Matka jest nauczycielką francuskiego. Eve ma dwie młodsze siostry. Wiem o niej wszystko, na miłość boską. Płynnie mówi po angielsku, bo przez całe dzieciństwo miała angielską nianię. Nigdy nie poszła do college’u, ponieważ…
– Nazywa się Janice Claire Shaker. Jeżeli w ogóle widziałeś ją, gdy była dzieckiem, to mogła mieć wtedy trzy, może cztery lata, ale najprawdopodobniej nigdy jej nie spotkałeś. Kiedy Rule Shaker rozwiódł się z żoną, Janice wyjechała z matką do Bostonu, natomiast Rule zatrzymał Melissę, która wtedy miała zaledwie dwa lata. Podzielili się dziećmi tak samo jak ty i mama. Kiedy Janice miała osiemnaście lat i była na pierwszym roku college’u, wyszła za Szweda. Rok później jej mąż zginął w czasie prac na budowie tamy. Wszyscy szwedzcy przodkowie Eve, o których tyle ci opowiadała, to rodzina jej męża, a na ścianie waszego pokoju wisi jego dyplom. W jakiś czas po jego śmierci Janice lub jej ojciec postanowili cię nabrać. I udało im się. Rzeczywiście wpuścili cię w maliny. Eve przyznała mi się, że to ona zamordowała Loueya. Nienawidziła go i nie chciała, aby jej siostra Melissa z nim była. Wniosła na teren posesji bombę, która go zabiła. Emma i ja wcale nie byłyśmy przewidziane na ofiary. Potem, kiedy kazałeś zabić Melissę, próbowała zastrzelić ciebie. Niewykluczone, że niezależnie od okoliczności wcześniej czy później Eve i tak usiłowałaby cię zamordować. Nie zwierzała mi się ze swoich planów, więc nie znam ich, i ty także nie. Ale to wszystko nie ma już znaczenia. Czas zakończyć tę sprawę, i to natychmiast.
Mason wyprostował się, a Molly wyobraziła sobie, jak wielki ból musiał w tej chwili przeszyć jego klatkę piersiową. Znieruchomiał, z rękoma opuszczonymi po bokach.
– Jeżeli mówisz prawdę, jeżeli rzeczywiście mnie zdradziła, to jakim cudem można zakończyć tę sprawę? – zapytał cichym, zwodniczo łagodnym głosem.
Molly wolałaby wybuch wściekłości, wolałaby wszystko, tylko nie ten martwy chłód. Nie miała pojęcia, jakim cudem udało jej się znaleźć w sobie dość siły, ale nagle uśmiechnęła się szeroko i szczerze.
– Ja uratowałam ci życie i zamierzam zakończyć tę sprawę – oświadczyła. – Nikt już nikogo nie zabije. Spróbuj tylko zorganizować zamach na Eve lub Rule’a Shakera, a opowiem wszystko policji. Fakt, że nie dysponuję wieloma niezbitymi dowodami, ale wiem wystarczająco dużo, aby skomplikować ci życie. I jeszcze jedno – jeżeli nie zgodzisz się zrezygnować z zemsty, nigdy więcej nie zobaczysz ani mnie, ani Emmy. Nie pozwolę, aby stała się pionkiem w grze między tobą i Shakerem. Od dziś nic nie grozi ani tobie, ani nikomu z naszej rodziny, Eve i Rule przystali na to. Zabrałeś życie jednej jego córce, ale oddajesz mu drugą. Louey nie żyje, a ty dwa razy o mało nie zginąłeś. Obydwoje wiedzą, że mogę ich wydać w ręce policji, ponieważ nagrałam swoją rozmowę z Eve i puściłam im spory fragment. Jedną kopię taśmy ma Dillon Savich z FBI, druga znajduje się w biurze prokuratora okręgowego w San Francisco. Mam ich w ręku i teraz ty musisz wykonać ostatni ruch. To konieczne, wierz mi.
Читать дальше