Tess Gerritsen - Opary Szaleństwa

Здесь есть возможность читать онлайн «Tess Gerritsen - Opary Szaleństwa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Opary Szaleństwa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Opary Szaleństwa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Położone nad jeziorem Locust miasteczko Tranquility wydawało się oazą spokoju. Doktor Claire Elliot osiedla się tutaj wraz ze swoim nastoletnim synem Noahem, w nadziei, że uchroni go przed niebezpieczeństwami wielkiego miasta. Niespodziewanie jeden z jej młodych pacjentów, kolega Noaha ze szkoły, popełnia zbrodnię. Niektórzy obwiniają o to lekarkę, która zmieniła chłopcu kurację przepisaną przez poprzedniego lekarza. W Tranquility szerzą się akty przemocy popełniane przez nastolatków, są kolejne ofiary śmiertelne. Psychoza zaczyna przyjmować rozmiary epidemii. Claire ujawnia, że podobne wydarzenia miały już miejsce w przeszłości – sto i pięćdziesiąt lat wcześniej. W pobliżu jeziora wymordowano całe rodziny. Czy istnieje medyczne wyjaśnienie tej zagadki? Claire musi je szybko odkryć – aby uratować siebie i swojego syna…

Opary Szaleństwa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Opary Szaleństwa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Zrobiła krok do tyłu i patrzyła zaszokowana na sflaczałe gumy, które niedawno były jej oponami. Wszystkie cztery przecięto. W złości i frustracji walnęła pięścią w dach samochodu. Raz. Drugi.

Mężczyzna zmierzający do swego wozu po drugiej stronie ulicy odwrócił się i spojrzał na nią w zdumieniu. Był to Mitchell Groome.

– Coś się stało, pani doktor? – zawołał.

– Niech pan spojrzy na moje opony!

Zaczekał, aż przejedzie samochód, po czym przeszedł na jej stronę ulicy.

– O rany! – mruknął. – Chyba ktoś pani nie lubi.

– Przecięli wszystkie!

– Pomógłbym pani je zmienić, ale zapewne nie ma pani czterech zapasowych?

Nie doceniła nieudanego żartu. Odwróciła się do niego tyłem i wpatrzyła w uszkodzone opony. Twarz piekła ją od mrozu, a chłód zamarzniętej ziemi wydawał się przesączać przez podeszwy botków. Było zbyt późno, by zadzwonić do warsztatu Joego Bartletta, który zresztą i tak dopiero rano będzie w stanie skombinowac cztery nowe opony. Stała bezradna, wściekła i coraz bardziej przemarznięta. Odwróciła się do Groome’a.

– Może mnie pan podwieźć do domu?

Wiedziała, że igra z ogniem. Dziennikarz musi zadawać pytania, więc zaledwie ruszyli, usłyszała to, którego się spodziewała:

– Więc co takiego zdarzyło się w mieście pięćdziesiąt dwa lata temu?

Odwróciła wzrok.

– Naprawdę nie jestem w nastroju.

– Nie wątpię, ale to i tak w końcu wyjdzie na jaw. Damaris Horne tak czy inaczej to wygrzebie.

– Ta kobieta jest pozbawiona etyki.

– Ale ma właściwe dojścia. Claire spojrzała na niego.

– Mówi pan o posterunku policji?

– Wie już pani o tym?

– Nie znam nazwiska policjanta. Który to?

– Proszę mi powiedzieć, co zdarzyło się w 1946 roku. Znów wpatrzyła się przed siebie.

– Wszystko jest w archiwum miejscowej gazety. Może pan sam poszukać.

Przez chwilę prowadził w milczeniu.

– To miasto już coś takiego przeżyło, prawda? – zapytał. – Podobne morderstwa.

– Tak.

– I uważa pani, że wynikają one z jakichś przyczyn biologicznych?

– Ma to coś wspólnego z jeziorem. To jakieś zjawisko przyrodnicze. Bakterie, może algi.

– A co z moją teorią? Że to kolejne Flanders, Iowa?

– Nie, nie chodzi o nadużywanie narkotyków. Wydawało mi się, że coś wykryliśmy w krwi obu chłopców – jakiś rodzaj sterydu anabolicznego. Ale ostateczne analizy toksykologiczne były negatywne. Poza tym Taylor zaprzecza, jakoby zażywali narkotyki.

– Dzieciaki czasem kłamią.

– Ale analizy krwi nie.

Skręcili na podjazd przed domem Claire. Odwrócił się, by na nią spojrzeć.

– Podjęła pani walkę z wiatrakami, pani doktor. Może nie czuła pani ogromu gniewu w tej sali, ale ja tak.

– Nie tylko czułam ten gniew, ale mam cztery przecięte opony jako jego świadectwo. – Wysiadła. – Dziękuję za podwiezienie. Teraz pan jest mi coś winien.

– Tak?

– Nazwisko policjanta, który rozmawia z Damaris Horne.

Przepraszająco wzruszył ramionami.

– Nie znam jego nazwiska. Mogę jedynie powiedzieć, że widziałem ich razem. Chyba są ze sobą dość blisko. Ciemnowłosy, średniego wzrostu. Pracuje na nocnej zmianie.

– Dowiem się, kto to – obiecała ponuro.

Lincoln wspinał się po schodach ładnego, wiktoriańskiego domu, czując, jak z każdym krokiem rośnie jego wyczerpanie. Było już dobrze po północy. Ostatnich parę godzin spędził na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Miejskiej, zwołanym w domu Glena Rydera, gdzie powiedziano mu bez ogródek, że jego posada stoi pod znakiem zapytania. Rada go zatrudniła i tylko ona może go zwolnić. Był urzędnikiem miasta Tranquility, więc jego dobrobyt powinien leżeć mu na sercu. Jak mógł poprzeć propozycję doktor Elliot, by zamknąć jezioro?

– Wyrażałem jedynie swoje szczere przekonanie – oświadczył.

Jednak w tym wypadku szczerość nie była najlepszą polityką.

Musiał potem wysłuchać ogłupiającej litanii statystyk finansowych, wygłoszonej przez skarbnika miejskiego. Ile pieniędzy turyści co roku zostawiają. Ile dzięki temu powstaje nowych miejsc pracy. Ile miejscowych małych przedsiębiorstw istnieje jedynie dzięki turystom.

Skąd pochodzą pieniądze na jego, Lincolna, pensję.

Miasto żyje z jeziora Locust i nie ma mowy o żadnych pomysłach, by je zamknąć, o żadnych alarmach zdrowotnych, o najlżejszej nawet sugestii publicznej debaty.

Wyszedł z zebrania niepewny, czy wciąż ma pracę, niepewny nawet, czy wciąż chce ją mieć. Wsiadł do samochodu i był już w połowie drogi do domu, gdy dyspozytorka przekazała mu wiadomość, że ktoś jeszcze chce się z nim dzisiaj zobaczyć.

Zadzwonił do drzwi. Czekając, aż się otworzą, rozejrzał się po ulicy: wszystkie domy były ciemne, wszystkie zasłony zaciągnięte, by nie wpuścić czarnej, mroźnej nocy.

Drzwi otworzyły się.

– Dziękuję, że przyszedłeś, Lincoln – powiedziała sędzina Iris Keating.

Wszedł do środka. Wydawało mu się, że w domu brakuje powietrza, że się dusi.

– Podobno to coś pilnego.

– Miałeś już spotkanie z Radą?

– Przed chwilą się skończyło.

– Nie chcą rozważyć zamknięcia jeziora?

– Miała pani wątpliwości? – Uśmiechnął się z rezygnacją.

– Dobrze znam to miasto. Wiem, jak ludzie myślą i czego się boją. Jak daleko są gotowi się posunąć, by chronić swoich bliskich.

– Więc wie pani, z czym mam do czynienia. Wskazała drzwi biblioteki.

– Usiądźmy, Lincoln. Chcę ci coś powiedzieć.

W kominku wygasał ogień; już tylko kilka niespokojnych płomyczków wyskakiwało z kupki popiołu. Jednak w pokoju wciąż było za ciepło. Gdy Lincoln zapadł się w miękkim fotelu, pomyślał, że chyba nie zbierze dość energii, by nie zasnąć. By wstać i znów wyjść na mróz. Iris siedziała naprzeciwko, a jej twarz oświetlał jedynie żar kominka. Słabe światło było życzliwe dla rysów jej twarzy, pogłębiało jej oczy, wygładzało zmarszczki sześćdziesięciu sześciu lat do aksamitnych cieni. Tylko dłonie, chude i powykręcane artretyzmem, zdradzały jej wiek.

– Powinnam była zabrać głos na dzisiejszym zebraniu, ale nie miałam odwagi – przyznała.

– Odwagi, żeby co powiedzieć?

– Gdy Claire Elliot mówiła o jeziorze – o tym wieczorze, kiedy widziała poświatę na wodzie – powinnam była też się odezwać.

Lincoln pochylił się naprzód w fotelu. Znaczenie jej słów przebiło się przez jego zmęczenie.

– Też to pani widziała?

– Tak.

– Kiedy?

Uchwyciła mocniej poręcze fotela.

– Było to pod koniec lata. Miałam czternaście lat. Mieliśmy wtedy dom koło Skał. Nie ma go już. Został rozebrany dawno temu. – Przeniosła spojrzenie na ogień i tak zamarła, wpatrzona w migające płomyki. Odchyliła się na oparcie, a jej srebrne włosy utworzyły wokół głowy aureolę na tle czarnego obicia fotela. – Pamiętam tę noc. Bardzo intensywnie padało. Obudziłam się i usłyszałam grzmot. Podeszłam do okna i zobaczyłam coś na wodzie. Światło. Poświatę. Trwało to tylko parę minut, a potem… – Przerwała. – Zanim obudziłam rodziców, zniknęło, a woda znów była ciemna. – Pokiwała głową. – Oczywiście mi nie uwierzyli.

– Czy widziała to pani jeszcze kiedyś?

– Raz. Parę tygodni później, także podczas ulewy. Tylko krótkie migotanie, a potem znowu nic.

– Tego wieczoru, gdy Claire i ja to widzieliśmy, także mocno padało.

Uniosła wzrok i spojrzała na Lincolna.

– Przez te wszystkie lata myślałam, że to musiała być błyskawica. Albo złudzenie optyczne. Ale dziś po raz pierwszy dowiedziałam się, że nie tylko ja to widziałam.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Opary Szaleństwa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Opary Szaleństwa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Tess Gerritsen
Kornel Makuszyński - Szaleństwa Panny Ewy
Kornel Makuszyński
Tess Gerritsen - Keeper of the Bride
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Harvest
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Keepsake
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Apprentice
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - El cirujano
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Body Double
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Vanish
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Call After Midnight
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Pažadėk, kad grįši
Tess Gerritsen
Отзывы о книге «Opary Szaleństwa»

Обсуждение, отзывы о книге «Opary Szaleństwa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x