• Пожаловаться

Wiktor Suworow: Kontrola

Здесь есть возможность читать онлайн «Wiktor Suworow: Kontrola» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 2001, ISBN: 83-87454-86-9, издательство: AIB, категория: Исторический детектив / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Wiktor Suworow Kontrola

Kontrola: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kontrola»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Moskwa, rok 1936. Nastia Strzelecka jest na pozór przeciętną komsomołką i pracownicą fabryki „Sierp i Młot”. Wkrótce jednak ta nadzwyczaj sprawna fizycznie i zdeterminowana dziewczyna trafia pod opiekę wpływowego towarzysza Chołowanowa, sławnego pilota, zostaje przyjęta do kadry narodowej ZSRR i rozpoczyna intensywny kurs spadochroniarski. Kiedy podczas wielkiej powietrznej parady dochodzi do tragicznego wypadku, Nastia swoją niezłomną postawą zwraca uwagę samego towarzysza Stalina. Wódz przydziela ją do elitarnej jednostki służb specjalnych i Nastia rozpoczyna błyskawiczną karierę. Wygląda na to, że gotowa jest zrobić wszystko dla dobra komunizmu i Związku Radzieckiego…

Wiktor Suworow: другие книги автора


Кто написал Kontrola? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Kontrola — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kontrola», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать
VI

Czy w całej Moskwie nie można znaleźć bardziej odpowiedniego miejsca niż szafa w przebieralni na odlewni w fabryce “Sierp i Młot”?

Można znaleźć. Lecz kiedy Nastia została sama na świecie, postanowiła zacząć życie od nowa. I zacząć od tego, co najważniejsze. A co się najbardziej liczy? Przede wszystkim proletariackie pochodzenie. Skąd wziąć proletariackie pochodzenie? Cały jej ród, wstecz do dwunastego pokolenia, wiernie służył Imperium orężem. Strzelcy i kanonierzy, ułani i huzarzy, dragoni, nawet trafił się oficer pułku gwardii konnej. Stąd nazwisko — Strzelecka. Ma w genealogii takich, którzy stali u tronu i bronili go nie szczędząc krwi, oraz takich, którzy potrząsali tronem jak gruszą. Ma przodków, którym carowie nie omieszkali własnoręcznie ściąć głów. Ma i takich, których w kajdanach pędzono na Sybir. Którzy w łapciach wracali z Sybiru do pałaców z białego marmuru i spracowanymi dłońmi chwytali za gardło wychuchane dynastie. Którzy w jedną noc przepijali połowę królestwa, a drugą połowę oddawali przyjacielowi. Ot tak, dla fantazji. Ma w swym rodzie takich, którzy odchodzili na koniec świata odpokutować za wszelkie grzechy i takich, co wracali z Wielkiej Wojny z Orderem Świętego Jerzego na szyi. Byli też tacy, co cisnąwszy czapką o ziemię poszli na służbę do Czerwonych, przelewali za nich krew, dosłużyli się najwyższych szlifów, po czym ginęli na Wyspach Sołowieckich, tam, gdzie ich niepokorni przodkowie modlili się o przebaczenie.

Ale proletariuszy w swoim rodzie nie miała.

Przyjąwszy ten fakt do wiadomości, mogła wybrać jedno z dwojga: dorobić sobie proletariacką genealogię, albo w każdej ankiecie wpisywać bez wahania: pochodzenie arystokratyczne. I przystać do proletariatu. Zacząć proletariacką dynastię od zera, poczynając od siebie: Anastazja Strzelecka, proletariuszka pierwszego pokolenia.

Proletariuszka Nastia siedzi w żelaznej szafce. Zaliczyła dwa maratony, półtora kilometra stylem dowolnym, dwie godziny rzucała na macie sześćdziesięciokilogramowym manekinem i dwie godziny składała spadochrony. I jeszcze siedem godzin z miotłą na odlewni. Wydawałoby się, że uśnie w jednej chwili. Lecz sen nie przychodzi. A może odmienić los? A nuż uda się przeżyć bez proletariackiej szafki?

VII

Łażą po Moskwie knajacy. Nastię ciągnie do nich. Dumny to naród. Tępią ich, osaczają, gniotą bez litości. A kogo nie złamią — pod mur. Knajacy trzymają się mocno. Może dołączyć do nich? Jej przecież nikt nie złamie.

Mogą ją co najwyżej zastrzelić. No to co? Ale jest jeden szkopuł: baba nie może rozkazywać knajakom. Nastia nie wie dokładnie, czy to prawda, ale tak słyszała. Tak więc nic z tego. Bo Nastia chce przewodzić. Gdyby żyła w czasach elżbietańskich lub za Katarzyny, pokusiłaby się o tron. Albo zgniłaby w Twierdzy Pietropawłowskiej. Jak księżna Tarakanowa.

Skoro kobieta nie ma szans u knajaków, znaczy nie tędy droga.

Inna społeczność rozkwita w Moskwie w najlepsze. Sprzedawcy, kelnerzy, ci, którzy mają coś wspólnego z handlem. Dobrze sobie żyją. Niezła robota.

I jeszcze jedna grupa: pisarze, artyści. Ale ich też gniotą, też łamią. A którego nie złamią — rozwalają.

No, ale kto rozwala? Ach, żeby móc przyłączyć się do tych, którzy gniotą i łamią! Tyle, że ich też ktoś gniecie, ktoś rozwala. I Nastia zdecydowała się na proletariat.

Zgłosiła się na pomocnicę odlewnika. Nie przyjęli. — To nie dla bab robota — powiedzieli.

VIII

Druga zmiana kończy pracę. Klasa robotnicza wali za bramę fabryczną. Niezmiennie powtarza się ten sam scenariusz: przez portiernię wyrywają pierwsi niecierpliwi, jak potok, który przerywa tamę. Potem strumień opada, zwęża się, sączy wąskim strumykiem, wreszcie kapie po jednej kropli. Ostatni potrafią godzinę guzdrać się w szatni, złorzecząc, na czym świat stoi.

W końcu wszystko ucicha. Nastia — myk do szafki. A tu drzwiczki na oścież i majster Nikanor.

— Przecież nie masz nawet jak nóg rozprostować. Chodź do mnie.

— Gdzie?

— Nie bój się. Mam w kanciapie materac, jest się czym okryć. Możesz tam spać co noc.

I pcha się z łapskami, ciągnie ją do siebie. Dyszy chucią, wódą i czosnkiem.

— Nie — opiera się Nastia. — Dziękuję, Nikanorze Iwanowiczu, zostanę tutaj.

A oczy Nikanora nalane krwią źrebięcą, buchają żarem, jak piec martenowski. Wczepił się w nią łapskami, nie odpuści. Złość drobnymi kropelkami spływa mu po zębach. Spróbuj odmówić! Rozszarpie na strzępy.

Nastia rozluźniła ramiona, Nikanor zwalił się na nią całym ciałem. I wtedy przyłożyła mu leciutko prawym kolanem. Zgiął się wpół, puścił, ścisnął ręce w kroku. To chwila, o której marzy każdy adept sambo. Splotła dłonie, wzniosła do góry i wymierzyła majstrowi potężny cios w kark. Nikanor jęknął, osunął się na kolana. Właśnie o to chodziło. Nastia wie, że musi bić, póki jest na kolanach. Nie dać mu się podnieść. Inaczej zatłucze łopatą i nie pomogą żadne chwyty. Dlatego kolejny cios, w to samo miejsce, pod potylicę. Tym razem nogą: prawe kolano pod brodę i gwałtowny wyprost w dół. Kantem stopy w szyję.

Nikanor jęknął z bólu. Chciał wytłumaczyć, że to nieporozumienie, że nie chciał sprawić jej przykrości. Zdążył nawet otworzyć usta, lecz w tym momencie trafiła go w splot słoneczny, aż coś zabulgotało w Nikanorze i naraz zapomniał wszystkie potrzebne słowa. Nawet gdyby sobie przypomniał, nie był w stanie wykrztusić choćby jednego wyrazu. Tymczasem Nastia, nie tracąc czasu, bije piętą w wątrobę i jakieś wrażliwe wnętrzności tak, że aż stanęły mu przed oczami zielono-fioletowe koła. A Nastia wyprowadza następny cios, tym razem stopą obutą w potężny, twardy, proletariacki bucior. I znowu w czuły punkt. Nikanor w jednej chwili zrozumiał, że nie przypadkowo towarzysz Stalin szkoli milion spadochroniarzy. Nie ćwiczą dla przyjemności. Nie dla zabawy śmigają głową w dół z samolotów.

Kolejny cios butem trafił go w lewą brew. Poczuł jakby słońce eksplodowało mu w oku trylionem iskier. Zaraz potem majster Nikanor dostał w zęby. Tym samym buciorem. Nie, tak dalej być nie może! Od niepamiętnych czasów na Rusi obowiązywał kodeks: powalonego się nie bije. Przeklęci komuniści, zdemoralizowali młodzież na własny obraz i podobieństwo. Patrzcie ją, pastwi się nad leżącym. Ja ci pokażę! Nikanor zamachnął się prawym, chciał chwycić ją za nogę. Nie wiedział bidula, że w sekcjach spadochroniarskich trenują najlepsi tancerze i tancerki. Nie miał pojęcia, że prymusi trafiają na szkolenie specjalne. Jeżeli ktoś umie tańczyć, to znaczy, że ma gibkie ciało, sprężystą muskulaturę, wilczą reakcję i kocią zręczność. I odporność wielbłąda. Stanowi wymarzony materiał na zapaśnika lub karatekę.

Uchyliła się od łapy Nikanora, grabiącej powietrze nad podłogą i powtórzyła cios: prawe kolano pod brodę, do twarzy, po czym zdecydowany wyprost w dół. Po palcach. Żeby nie machał grabiami. Nikanor zawył z bólu. A Nastia prosto go w kolano: żeby nie mógł biec za daleko, jeżeli przyjdzie mu do głowy ją gonić.

Wstaje Nikanor, wielki i straszny. Rozerwie ją na strzępy. Boi się Nastia, ale i bawi. Łapie Nikanora za prawy przegub, tak jak uczył instruktor Skworcow i zakłada dźwignię. Rzut przez siebie, do tyłu. Pyskiem w żelazną szafkę, aż ta jęknęła od uderzenia. Nastia wie, że nie ma odwrotu. Dlatego trzyma gardę, zgodnie z zaleceniami “Regulaminu polowego”, wyprowadzając szybkie, zaskakujące kontry. Rozstrzygająca — w stos pacierzowy. Neutralizuje na dłuższy czas.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kontrola»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kontrola» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Nicholas Sparks: Jesienna Miłość
Jesienna Miłość
Nicholas Sparks
Wiktor Suworow: Złoty Eszelon
Złoty Eszelon
Wiktor Suworow
Wiktor Suworow: Akwarium
Akwarium
Wiktor Suworow
Hugh Laurie: Sprzedawca broni
Sprzedawca broni
Hugh Laurie
Wiktor Suworow: Wybór
Wybór
Wiktor Suworow
Отзывы о книге «Kontrola»

Обсуждение, отзывы о книге «Kontrola» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.