Joanna Chmielewska - Krowa Niebiańska

Здесь есть возможность читать онлайн «Joanna Chmielewska - Krowa Niebiańska» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Иронический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Krowa Niebiańska: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Krowa Niebiańska»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Elunia zdołała przełknąć odrobinę ożywczego napoju, ostrożnie odstawiła kieliszek, po czym chwyciła go ponownie i chlupnęła sobie więcej. Bieżan ze zrozumieniem kiwnął głową i ciągnął dalej: – Tak to ogólnie wygląda. A przy tym nikt niczego nie fałszuje, ofiary są zwyczajnie terroryzowane i same podpisują czeki…
Kolejna powieść, której akcja dzieje się w kasynie i na obrzeżach świata mafijnego. Bohaterka dość mimowolnie staje się dużym kłopotem dla szefów organizacji przestępczych, nie są oni jednak w stanie usunąć tego zagrożenia, kierowanego ręką losu…

Krowa Niebiańska — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Krowa Niebiańska», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Przecież ty jesteś ładniejsza ode mnie!

– Nie ładniejsza, tylko mądrzejsza, jak się okazuje. Chłopu mądrość potrzebna jak dziura w moście. Wszystkie baby się ciebie boją i będą się bały, dopóki cię kto nie zakontraktuje. Mogłabyś nie robić nam koło nogi. Miej sumienie, do cholery!

Całych trzech sekund potrzeba było Eluni, żeby mogła wreszcie zrozumieć osobliwą oziębłość przyjaciółek. Pojęła w czym rzecz, ale oburzenie i gorycz w niej zostały.

– No wiesz…! – powiedziała z urazą. – To co ja mam zrobić, zamknąć się w klasztorze? Czy ja się w ogóle kiedykolwiek czepiałam chłopów? Żadnej żadnego nie odbijałam nigdy w życiu i powinnaś o tym wiedzieć!

– A Pawełek to co…?

– Jak to, Pawełek…

– Pawełek z Baśką chodził prawie dwa lata, a ty się ledwo pokazałaś na pierwszym roku i co? Ożenił się z tobą.

Elunię oszołomiło.

– O Boże! Nic o żadnej Baśce nie wiedziałam…

– A bo on taki głupi, żeby ci mówić! A Baśką ambicja szarpnęła i wycofała się z honorem. Teraz się znowu koło niego kręci, to na marginesie. Oni wszyscy pomyleni, na wolną dziewczynę każdy poleci, a dodatkowo to masz mieszkanie i pieniądze. I nawet samochód. Pierwsza lepsza łajza rzuci się na ciebie, a skąd ja mam wiedzieć, czy nie zakochałam się w łajzie? Bądź człowiekiem i nie przychodź dzisiaj. Niech on się najpierw do mnie chociaż trochę przyzwyczai.

Przygnębiona nieco Elunia obiecała nieobecność. Odłożyła słuchawkę i bunt wybuchł w niej na nowo. Lubiła rozrywki, lubiła tańczyć, była normalną młodą kobietą, lubiła się podobać i być obdarzana sympatią. Lubiła swoich przyjaciół i znajomych. Nagle okazało się, że powinna ich unikać, jeśli ma w sobie bodaj cień przyzwoitości, co za cholerna niesprawiedliwość! Nie dość, że małżeństwo z Pawełkiem nie wypaliło, nie dość, że Kazia diabli noszą po całym kraju, a nawet czasem po Europie, to jeszcze teraz budzi trwogę wśród przyjaciółek. Całkowicie niewinnie…!

Odechciało jej się pracować, szczególnie że przed chwilą zakończyła jakiś etap. Miała w końcu prawo odpocząć i nawet się rozerwać. Cieszyła się na spotkanie w dyskotece, nic z tego, to co teraz, ma siedzieć w domu i płakać? A otóż nie, nie będzie siedzieć i płakać!

Przed oczami stanęła jej korpulentna dama w średnim wieku. Kasyna…!

* * *

Tym sposobem Elunia znalazła się w jaskini hazardu.

Na początek wybrała sobie Mariott. Wjechała ruchomymi schodami na drugie piętro, bez trudu znalazła wejście, po czym ucieszyła się, że odzyskała już dowód osobisty. Należało go pokazać. Oddala palto w szatni i ruszyła w obchód pomieszczenia.

Nie próbując na razie gry, przyjrzała się wszystkiemu. W pierwszej kolejności rzuciły jej się w oko ruletki, trwając chwilę przy każdym stole, zgadywała, co wyjdzie. W połowie trafiła, co ogromnie podniosło ją na duchu. Ponadto ujrzała tam kilku znajomych z wyścigów i poczuła się swojsko. Obejrzała black-jacka, zrozumiała, że jest to zwyczajne oko, po czym dokonała przeglądu automatów. Spodobały jej się te pokerowe.

Elunia umiała grać w karty. Nauczono ją jeszcze w dzieciństwie, rodzinie potrzebny bywał czwarty do brydża, wujek pokazał jej kiedyś pokera, czasem dla zabawy grywano w oko, w tysiąca licytowanego, w remi-brydża, w makao. Pawełek uwielbiał garibaldkę i chciwie wygrywał od niej drobne kwoty, cierpiąc wyraźnie, kiedy sam musiał zapłacić. Karty były jej znajome i bliskie.

Z uwagą przeczytała wszystkie napisy, polskie i angielskie. Angielski język znała nieźle. Zaciekawiła ją ta gra do tego stopnia, że przykrość po Joli uleciała w siną dal. Wręcz była jej wdzięczna za przymusową zmianę planów i znakomita rozrywka kwitła jej już na horyzoncie. Podjęła męską decyzję, udała się do kasy.

Znajomy z wyścigów złapał ją w połowie drogi, kiedy z garnkiem złotówek wracała do upatrzonego automatu pokerowego.

– Dobry wieczór, nie widziałem tu pani dotychczas. Pani tu jest pierwszy raz?

– Pierwszy.

– O rany boskie. To niech pani robi, co chce, nie będę się wtrącał. Nie namawiam do niczego, jak człowiek jest pierwszy raz, to wygrywa sam z siebie…

Pełna wielkich, acz nieśmiałych nadziei, Elunia usiadła na wysokim krześle. Zorientowała się od razu, że może grać za jedną złotówkę, za dwie, za pięć, aż do dwudziestu. Ponadto istnieje możliwość podwajania wygranej, świeci się jakiś guzik z napisem „double”, wiedziała co to znaczy, aczkolwiek nie miała pojęcia, jak tym należy operować. Co jej szkodziło, mogła sprawdzić.

Wrzuciła dwie złotówki i prztyknęła guzikiem „start”. Na ekranie pojawiły się jej trzy damy. Kierując się wiedzą pokerową, zatrzymała te trzy damy i prztyknęła guzikiem ponownie. Ujrzała siódemkę i dżokera, automat zaś jął wydawać z siebie optymistyczne dźwięki. Zaprawiona w remi-brydżu Elunia zrozumiała, że dżoker zastąpił czwartą damę, dostała pokerową karetę.

Mniej więcej po godzinie rozpłomieniona Elunia, mając na pozycji „credit” dwa tysiące czterysta punktów, czyli, jak zdołała policzyć, dwadzieścia cztery miliony starych złotych, postanowiła to uczcić. Poprosiła kelnerkę o whisky, najlepiej Ballantine, z wodą i lodem. Przed hotelem widziała taksówki, nie musiała wracać własnym samochodem.

Miała dwa tysiące sześćset, kiedy znów pojawił się przy niej znajomy z wyścigów.

– Pani to weźmie – rzekł rozkazująco. – Wyjdzie pani wygrana. Inaczej on zeżre wszystko, te automaty płacą seriami.

– Nie chcę – odparła Elunia z energią, pochodzącą z whisky. – Spotkało mnie dzisiaj zmartwienie, teraz to sobie odbijam, będę grała dalej i niech szlag trafi te sto złotych, które w to włożyłam. Przez jedne sto złotych nie skoczę do Wisły.

– Jak pani chce. Ja panią ostrzegłem.

W tym momencie, dopiero teraz po raz pierwszy, zwróciła uwagę na guzik „double”. Wygrana była wysoka, uznała, że może sobie pozwalać na eksperymenty. Na ekranie pokazał się ful, dwa asy i trzy ósemki. Elunia beztrosko prztyknęła owym „double”, ujrzała pięć kart, jedną odkrytą, była to siódemka, i cztery zakryte, grzbietami do góry. Prztyknęła w środkową, bardzo ciekawa, co z tego wyniknie.

Środkową okazał się walet, automat zaś zaproponował jej następne dublowanie. Elunia chętnie przyjęła propozycję. Pierwszą kartą była dwójka, Elunia rozumiała już, iż powinna znaleźć większą od tej dwójki, co nie wydawało jej się trudne. Prztyknęła w przedostatnią, którą okazał się król. Prztyknęła w dublowanie jeszcze raz, ponownie dwójka. Wybrała środkową, czwórka…

W tym momencie ktoś za nią wydał z siebie rozdzierający jęk.

– Żółta pani? – spytał. – Oczka skośne?

Elunię tak to zaskoczyło, że całą swoją wygraną przerzuciła na kredyt, nie zdając sobie sprawy, że przerzuca zdobyte niespodziewanie sześć tysięcy czterysta nowych złotych. Obejrzała się. Za jej plecami stał inny znajomy wyścigowy.

– A co? – spytała niepewnie. – Coś źle zrobiłam?

– Przeciwnie, zrobiła pani doskonale, ale to podejrzana sprawa. Jakim cudem pani wyszło? Nie widzę w pani wschodnich cech.

Elunię informacja zdziwiła.

– Do czego mi wschodnie cechy?

– Do dublowania. Jeszcze pani o tym nie wie? A, rozumiem, pani tu pierwszy raz i nikt pani nie powiedział. No to ja mówię. Takie dublowanie jak przed chwilą wychodzi tylko Chińczykom, czy co oni tam są, Japończycy może. Żółte i skośne. Nam te automaty już za drugim razem dają na początek asa albo dżokera. Za pierwszym zresztą przeważnie też. A nawet jak dadzą coś mniejszego, to ta reszta jest jeszcze mniejsza, a jak gdzieś jest większa, to my w nią nie trafiamy. A oni owszem. Akurat tu stanąłem za panią i aż mi wszystko ścierpło, jak zobaczyłem, co pani robi. Ugryzłem się w język, żeby pani nie speszyć, i własnym oczom nie wierzę. Ale skoro pani tu jest pierwszy raz…? To chyba ta magia działa.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Krowa Niebiańska»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Krowa Niebiańska» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Joanna Chmielewska - Wszystko Czerwone
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Wszyscy jesteśmy podejrzani
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Wyścigi
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Zbieg Okoliczności
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Babski Motyw
Joanna Chmielewska
libcat.ru: книга без обложки
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Kocie Worki
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Jak wytrzymać z mężczyzną
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Trudny Trup
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Romans Wszechczasów
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Złota mucha
Joanna Chmielewska
Отзывы о книге «Krowa Niebiańska»

Обсуждение, отзывы о книге «Krowa Niebiańska» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x