Janet Evanovich - Seven Up

Здесь есть возможность читать онлайн «Janet Evanovich - Seven Up» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Иронический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Seven Up: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Seven Up»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Zadanie odnalezienia gangstera Eddiego DeChoocha nie jest łatwe – zwłaszcza gdy w sprawę wciągnięci są dwaj sympatyczni nieudacznicy: Walter "Księżyc" Dunphy i Dougie "Diler" Kruper. Okazuje się, że chodzi o coś więcej niż tylko o przemyt papierosów i kiedy obaj znikają, Stephanie Plum prosi o pomoc Komandosa. Ten zaś stawia warunek: spędzenie nocy z naszą bohaterką. Gdy Eddie uprowadza babcię Stephanie, żadną przygód, energiczną starszą panią, sytuacja komplikuje się coraz bardziej…

Seven Up — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Seven Up», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Zapadło straszliwe milczenie, a potem Lula wybuchnęła śmiechem.

– Powinieneś pomyśleć o depilacji tyłka – doradziła. – Masz paskudną dupę.

– Chryste – jęknął DeChooch, podciągając spodnie. – Człowiek nie może się integrować nawet we własnym biurze.

Kobieta podskoczyła i opuściła spódnicę, próbując schować cycki do stanika, w końcu umknęła z majtkami w dłoni, śmiertelnie zakłopotana. Miałam nadzieję, że została odpowiednio wynagrodzona.

– O co chodzi? – spytał wściekle DeChooch. – Macie jakąś konkretną sprawę czy przyszłyście sobie popatrzeć?

– Twój stryj porwał moją babkę.

– Co?

– Uprowadził ją wczoraj wieczorem i chce wymienić za serce.

Zdumienie widoczne w jego oczach wyraźnie się pogłębiło.

– Wiecie o sercu?

Wymieniłam z Lula spojrzenie.

– Ja…hm, mam serce – wyjaśniłam.

– Jezu Chryste. Jak je zdobyłaś?

– A co to ma za znaczenie? – spytała Lula.

– Właśnie – powiedziałam. – Ważne, żeby załatwić wszystko jak należy. Po pierwsze, chcę widzieć babkę w domu. A potem Księżyca i Dougiego.

– Z babką mogę coś poradzić – przyznał Ronald. – Nie wiem, gdzie stryj się ukrywa, ale czasem z nim rozmawiam. Ma komórkę. Dwaj pozostali to inna sprawa. Nic o nich nie wiem. O ile się orientuję, nikt o nich nic nie wie.

– Eddie ma dzwonić do mnie dziś wieczorem o siódmej. Lepiej, żeby wszystko poszło jak należy. Dam mu serce, a on odda mi babkę. Jeśli stanie się jej coś złego albo nie dojdzie do wymiany, to będzie naprawdę niedobrze.

– Rozumiem.

Wyszłyśmy z Lula, zamknęłyśmy za sobą drzwi, wsiadłyśmy na motor i odjechałyśmy. Dwie przecznice dalej musiałam się zatrzymać, bo tak ryczałyśmy ze śmiechu, że omal nie pospadałyśmy z siodełka.

– Ale numer – oświadczyła Lula. – Jeśli chcesz, żeby mężczyzna cię słuchał, przyłap go ze spuszczonymi gaciami.

– Nigdy jeszcze nikogo nie widziałam przy tym – wyznałam. Czułam, jak pod maską śmiechu płonie mi twarz. – Nigdy nawet nie patrzyłam w lustro.

– Nie ma po co – wyjaśniła Lula. – To mężczyźni uwielbiają patrzeć w lustro. Gapią się na siebie i widzą Supermana albo Szalonego Konia. Kobiety gapią się na siebie i dochodzą do wniosku, że trzeba odnowić kartę wstępu do siłowni.

Próbowałam odzyskać panowanie nad sobą, kiedy na moją komórkę zadzwoniła matka.

– Nie rozumiem, co się dzieje – powiedziała. – Gdzie twoja babka? Dlaczego jeszcze nie wróciła do domu?

– Wróci dzisiaj wieczorem.

– To samo mówiłaś wczoraj. Co to za mężczyzna, z którym jest? To mi się nie podoba ani trochę. Co ludzie powiedzą?

– Nie martw się, babcia jest bardzo dyskretna. Ona po prostu musiała to zrobić. – Nie bardzo wiedziałam, co jeszcze powiedzieć, zaczęłam więc naśladować trzaski i szumy. – Oho, coś przerywa, muszę kończyć.

Lula cały czas patrzyła mi przez ramię.

– Słuchaj, z parkingu przy firmie wyjechał właśnie duży czarny samochód – powiedziała. – I z budynku wyszli trzej mężczyźni. Mogłabym przysiąc, że pokazują nas palcem.

Spojrzałam, żeby zobaczyć, co się dzieje. Nie mogłam z tej odległości dostrzec szczegółów, ale jeden z mężczyzn rzeczywiście pokazywał na nas. Wszyscy wsiedli do wozu i ruszyli w naszą stronę.

– Może Ronald zapomniał nam coś powiedzieć – pocieszała się Lula.

Poczułam dziwny ucisk w piersi.

– Równie dobrze mógł do mnie zadzwonić.

– Wiesz, może nie powinnaś mu mówić, że masz to serce.

Cholera.

Wskoczyłyśmy na motor, ale wóz był tylko przecznicę dalej i zbliżał się coraz szybciej.

– Trzymaj się! – wrzasnęłam.

I wystrzeliłam do przodu. Przyśpieszałam aż do zakrętu i wzięłam go szerokim łukiem. Było to ryzykowne, nie jestem aż taką mistrzynią harleya.

– Hej! – wrzasnęła mi Lula w ucho. – Siedzą ci na tyłku.

Dostrzegłam kątem oka, że z boku pojawia się samochód. Jechaliśmy dwupasmówką, a od Broad dzieliły nas dwa skrzyżowania. Boczne ulice świeciły pustką, ale na Broad o tej porze dnia musiał panować spory ruch. Gdybym zdołała tam dotrzeć, może udałoby mi się ich zgubić. Czarny wóz mnie wyprzedził, oddalił się trochę, a potem stanął w poprzek ulicy, blokując przejazd. Drzwi lincolna otworzyły się, ze środka wyskoczyli czterej mężczyźni, a ja zahamowałam gwałtownie. Poczułam, jak Lula opiera mi rękę na barku, i dostrzegłam kątem oka kształt jej glocka.

Wszystko nagle znieruchomiało.

W końcu jeden z mężczyzn wysunął się do przodu.

– Ronnie powiedział, żebym dał ci jego wizytówkę, na wypadek, gdybyś chciała się z nim skontaktować. Jest tam numer jego komórki.

– Dzięki – wzięłam od niego wizytówkę. – To bardzo mądrze z jego strony, że o tym pomyślał.

– Tak. To bystry gość.

Potem wcisnęli się wszyscy do samochodu i odjechali.

Lula zabezpieczyła pistolet.

– Chyba sfajdałam się w gacie – oświadczyła.

Kiedy wróciłyśmy do biura, był tam już Komandos.

– Dziś o siódmej – poinformowałam go. – W Srebrnym Dolarze. Morelli wie, ale obiecał, że policja się nie włączy.

Komandos przyglądał mi się dłuższą chwilę.

– Mnie też tam potrzebujesz?

– Nie zawadziłoby.

Podniósł się z miejsca.

– Załóż nadajnik. Włącz go o szóstej trzydzieści.

– A ja? – spytała Lula. – Czy ktoś mnie zaprasza?

– Jedziesz jako obstawa – odparłam. – Ktoś musi trzymać pojemnik.

Srebrny Dolar znajduje się w Hamilton Township, blisko Burg, a jeszcze bliżej mojego mieszkania. Jest otwarty całą dobę, a odczytanie jego menu zabrałoby dwanaście godzin. Możesz tam dostać śniadanie o każdej porze dnia i ładny kawałek grillowanego sera o drugiej nad ranem. Lokal jest otoczony zewsząd brzydotą, dzięki której Jersey prezentuje się tak okazale. Sklepiki, oddziały banków, magazyny sklepów spożywczych, wypożyczalnie wideo, centra handlowe i pralnie. Do tego neony i światła uliczne jak okiem sięgnąć.

Dotarłam tam z Lula o szóstej trzydzieści z zamrożonym sercem, które obijało się o pojemnik, i nadajnikiem, który mnie drapał pod flanelową koszulą. Usiadłyśmy w boksie, zamówiłyśmy hamburgery z frytkami i zaczęłyśmy obserwować przez okno ruch uliczny.

Sprawdziłam nadajnik i otrzymałam od Komandosa telefoniczną wiadomość, że wszystko gra. Był gdzieś… tam. Obserwował lokal. Absolutnie niewidoczny. Joe też był na miejscu. Prawdopodobnie porozumiewali się ze sobą. Wiedziałam, że w przeszłości zdarzało im się pracować razem. Istniały zasady, które mężczyźni tacy jak Joe i Komandos wyznawali, by działać po swojemu. Zasady dla mnie niezrozumiałe. Zasady, które pozwalały dwóm osobnikom płci męskiej koegzystować dla powszechnego dobra.

Lokal wciąż był zapełniony ludźmi z drugiej zmiany. Pierwsza zmiana to byli emeryci, którzy przychodzili tu wczesną porą na specjalność dnia. Przed siódmą zaczynało się przerzedzać. To nie był Manhattan, gdzie ludzie zgodnie z modą jadają o późnej porze. Trenton ciężko pracuje i większość jego mieszkańców śpi już przed dziesiątą.

Moja komórka odezwała się o siódmej. Serce zabiło mi żywiej, gdy usłyszałam głos Eddiego DeChoocha.

– Masz serce? – spytał.

– Tak. Jest obok, w lodówce. Jak babka? Chcę z nią pogadać.

Rozległo się jakieś szuranie i mamrotanie, po czym w słuchawce odezwała się babcia.

– Siemanko – rzuciła.

– Nic ci nie jest?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Seven Up»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Seven Up» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Janet Evanovich - Hot Stuff
Janet Evanovich
Janet Evanovich - The Grand Finale
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Amor Comprado
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Smokin Seventeen
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Bastardo numero uno
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Full Scoop
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Full Blast
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Full Speed
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Wicked Appetite
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Visions Of Sugar Plums
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Motor Mouth
Janet Evanovich
libcat.ru: книга без обложки
Janet Evanovich
Отзывы о книге «Seven Up»

Обсуждение, отзывы о книге «Seven Up» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x