• Пожаловаться

Jerzy Edigey: Walizka z milionami

Здесь есть возможность читать онлайн «Jerzy Edigey: Walizka z milionami» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Детектив / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Jerzy Edigey Walizka z milionami

Walizka z milionami: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Walizka z milionami»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jeden z napastników zatrzymał się przy wejściu. Drugi szybko przeszedł, a właściwie przebiegł przez salę i stanął w drzwiach skarbca. Trzebi brodacz wybrał miejsce na środku sali. Podniósł pistolet i dwukrotnie strzelił w sufit. – Wszyscy wstać! Ręce do góry!- zakomenderował. Wybuchła panika. Jedna z urzędniczek zaczęła krzyczeć. Napastnik skierował lufę swej broni w jej kierunku. – Cisza! Bo strzelam – powiedział dobitnie.

Jerzy Edigey: другие книги автора


Кто написал Walizka z milionami? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Walizka z milionami — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Walizka z milionami», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nikt nie usiłował dobrać się do lokalu?

– Nie. Ci, co szukają czteromilionowego skarbu, doskonale wiedzą, że tam go nie znajdą. A stare garnitury Strzelczyka ich nie interesują.

– Jest jednak faktem – zauważył pułkownik – że Strzelczyk w dniu napadu był na ulicy Wilczej. Na pewno nie zjawił się tam jedynie po to, aby zobaczyć się ze swoją byłą małżonką, lecz żeby zejść do piwnicy. Po co tam chodził?

– Może chciał tam schować pieniądze, a później się rozmyślił? Przypomniał sobie, że Lipień zna tę kryjówkę. Przecież pieniądze ukrywał nie tylko przed nami, ale i przed swoimi wspólnikami.

– Nie sądzę, aby człowiek, który tak doskonale zaplanował całą akcję w Łowiczu, nie przewidział z góry wszystkich ewentualności i później nagle zmieniał swoje decyzje. Musiał być inny powód.

– Może Strzelczyk miał w tej piwnicy coś, co wolał po napadzie stamtąd usunąć? Przyznaję, pułkowniku, że swoimi wątpliwościami zabił mi pan porządnego ćwieka. Muszę to gruntownie przemyśleć. Przestępców znajdziemy wtenczas, kiedy całkowicie rozszyfrujemy przyczyny takiego, a nie innego ich postępowania. Dotyczy to zarówno tego z bandytów, który pozostał przy życiu, jak też „pana z walizką” oraz tych zamordowanych. Najdalej za tydzień rozwiążę wszystkie zagadki.

Pomimo przeciwności losu major Janusz Kaczanowski nie tracił wiary w szybkie poznanie tajemnicy.

ROZDZIAŁ XV

Tylko jedna chwila uwagi

Nieraz rozwiązując jakąś trudną krzyżówkę, człowiek czuje się bezradny. Nie może znaleźć wyrazu, który jest niezbędny, aby pozostałe stały się wiadome. Wielekroć czyta się określenie tego wyrazu, wielekroć podstawia się rozmaite znaczenia, nawet szukając pomocy w encyklopedii. Ze zniechęceniem odsuwa się na wpół rozwiązaną krzyżówkę. A kiedy nazajutrz lub po upływie zaledwie kilku godzin bierze się ją z powrotem do ręki, nagle wszystko staje się zupełnie proste.

Krzyżówki są miłą zabawą, pozwalającą na intelektualny wypoczynek, ale prowadzenie dochodzenia w sprawie rabunku czterech milionów złotych i czterech zabójstw (choć jedno z nich lekarz określił jako „nieszczęśliwy wypadek”) jest ciężką pracą, mimo że w pierwszym i w drugim przypadku chodzi o rozwiązanie zagadki.

Podczas kiedy wywiadowcy MO zbierali dane dotyczące ostatniej ofiary, Zygmunta Lipienia, major Janusz Kaczanowski czytał po raz nie wiadomo który akta sprawy, w nich szukając odpowiedzi na dręczące go niepewności. Czuł się jak człowiek z zawiązanymi oczyma, na oślep szukający drogi do upragnionego celu. Wie, że, ten cel jest już blisko, prawie w zasięgu ręki, ale nie może do niego trafić, bo dokoła ciemno.

Major kolejno przegląda dokumenty: pierwszy meldunek o napadzie na Spółdzielczy Bank Ludowy, przesłuchania urzędników banku i innych świadków. Potem fotografie. Niezbyt kontrastowe, bo robione w czasie niepogody. Na brzegu rzeki leży człowiek. To Kazimierz Strzelczyk. Znowu protokoły rewizji: w warsztacie, w mieszkaniu właściciela warsztatu Jankowskiego, następnie w mieszkaniu i w piwnicy Wojciecha Strzelczyka, brata zmarłego. Oględziny mieszkania Kazimierza Strzelczyka. Znowu protokoły przesłuchania mieszkańców tego domu. Dalej pudełeczko z taśmą magnetofonową. Na niej utrwalony głos Jadwigi Rodzińskiej, byłej żony Strzelczyka. Teraz fotografie piwnicy. Na odwróconym do góry nogami stole leży człowiek, Andrzej Doberski, jeden z uczestników napadu na bank, a druga ofiara, która opuściła ziemski padół. Inna fotografia. Widać na niej drzwi do windy i fragment klatki schodowej, a tuż obok na podłodze kobieta. To Jadwiga Rodzińska. Przeżyła Doberskiego zaledwie o czterdzieści osiem godzin. Jej również spodziewana fortuna nie przyniosła szczęścia. Dlaczego zginęła? Kolejna nie rozwiązana zagadka. Następnie protokół rewizji piwnicy i mieszkania zmarłej. W protokole dotyczącym piwnicy informacja, że znaleziono i zakwestionowano jakiś połamany aparat elektryczny; przesłano go do Zakładu Kryminalistyki dla dokładnego zbadania przedmiotu.

Znowu ogromna ilość protokołów przesłuchania świadków, którzy nic nie widzieli, nic nie słyszeli i nic nie wiedzą. Wśród nich wyróżnia się dwoje uczniów liceum przy ulicy Sadowej. Okrfeślili oni i opisali „pana z walizką”. Wyjaśnienie Komendy Powiatowej MO, że walizka zrabowana w banku była brązowego koloru. Opinia

Zakładu Kryminalistyki dotycząca przesłanego aparatu elektrycznego. Notatki z FSO, ze stacji obsługi samochodów przy ulicy Omulewskiej.

Protokół rewizji w domku Antoniego Dobrawody i jego zeznania. Zeznania kierowcy samochodowego, Kowalskiego. Znowu zdjęcie: elegancko umeblowany pokój. Na podłodze mężczyzna. To już czwarte żniwo śmierci – Zygmunt Lipień. Jeszcze jeden członek bandy, któremu zrabowane pieniądze nie dały nic prócz trzech kul w piersi. Ekspertyza rusznikarska stwierdzająca, że pociski wyjęte z ciała Lipienia wyszły z innego pistoletu niż pocisk, którym zabito Doberskiego.

Sześć opasłych teczek zgromadzonych dokumentów. Gigantyczna robota całego sztabu ludzi. Robota, która nie przydała się na nic. Czy rzeczywiście ten wielki wysiłek poszedł całkowicie na marne?

Major Kaczanowski nie chce w to wierzyć. Chociaż zna prawie na pamięć leżące przed nim papiery, z największą uwagą czyta je ponownie. Oto ma w ręku opinię ekspertów:

Przesłany nam do oględzin przedmiot po zbadaniu okazał się aparatem pomiarowym służącym do badania napięcia lamp radiowych i telewizyjnych. Jest to model sprzed co najmniej pięciu lat. Pewne szczegóły wskazują na montaż niefabryczny, chociaż tego rodzaju przyrządy były wtedy produkowane przez przemysł państwowy. Aparaty tego rodzaju są konieczne w każdym zakładzie naprawczym radia i telewizorów. W tamtych latach sprzedaż ich była reglamentowana. Cena na wolnym rynku przekraczała wtedy dwadzieścia tysięcy złotych przy cenie urzędowej wynoszącej 5600 zł Obecnie podobne urządzenia, znacznie ulepszone, są ogólnie dostępne w sprzedaży. Ich cena wynosi około trzech tysięcy złotych. Przesłany nam aparat został prawdopodobnie zniszczony przez zrzucenie na niego czy też położenie jakiejś metalowej maszyny. Świadczyłyby o tym ślady rdzy i smarów. Maszyna ta musiała leżeć na aparacie przez pewien czas. Nie ustalono, w jakiej fabryce państwowej okazany nam aparat został wyprodukowany, gdyż wszelkie cechy, które by na to wskazywały, zostały usunięte. Przyrządy tego rodzaju produkowane były wówczas przez kilka zakładów. Analizę przeprowadził i opinię wydał mgr inż. Jan Grzymalski.

Janusz Kaczanowski zniechęcony odłożył trzymany w ręku dokument. Jaki związek może mieć ten stary połamany aparat będący teraz tylko kłębowiskiem drutów z napadem na bank?

Żadnego!

A jednak jakby coś tknęło oficera milicji, bo znowu sięgnął po arkusz papieru zapisany maszynowym pismem. Przeczytał go jeszcze raz, odłożył, długo coś rozważał, żeby znowu zainteresować się znanym tekstem.

Nagle wszystko stało się tak przeraźliwie jasne, jak gdyby w tym pokoju eksplodowała jakaś gigantyczna bania światła. Kaczanowski zerwał się od biurka, chwycił leżący przed nim dokument i, jak gdyby go ktoś gonił, pobiegł do gabinetu pułkownika Niemirocha. Sekretarka, panna Krysia, na próżno usiłowała go powstrzymr-

– Majorze, u pułkownika jest kapitan Musiał i porucznik Laskiewicz.

Ale Kaczanowski machnął ręką i nie pukając wszedł do pokoju zwierzchnika. Niemiroch zdziwiony spojrzał na przyjaciela, a widząc wyraz jego twarzy, szybko zakończył rozmowę:

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Walizka z milionami»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Walizka z milionami» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


J. Tolkien: Łazikanty
Łazikanty
J. Tolkien
Robert Sheckley: Ręce przy sobie
Ręce przy sobie
Robert Sheckley
Edigey Jerzy: Król Babilonu
Król Babilonu
Edigey Jerzy
Jerzy Edigey: Sprawa dla jednego
Sprawa dla jednego
Jerzy Edigey
Отзывы о книге «Walizka z milionami»

Обсуждение, отзывы о книге «Walizka z milionami» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.