Gabriela Zapolska - Kukułka
Здесь есть возможность читать онлайн «Gabriela Zapolska - Kukułka» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Мифы. Легенды. Эпос, literature_19, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Kukułka
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Kukułka: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kukułka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Kukułka — читать онлайн ознакомительный отрывок
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kukułka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Gabriela Zapolska
Kukułka
– Tiens! tiens! c'est du propre! 1 1 Tiens! tiens! c'est du propre! (fr.) – Słuchaj! Słuchaj! Ładna historia! [przypis edytorski]
– mruknął przez zęby pan Seweryn, gdy rządca wyszedł już z pokoju.
– Wyprowadzić się? Tak, tout d'un coup 2 2 tout d'un coup (fr.) – nagle; ni z tego, ni z owego. [przypis edytorski]
… ni stąd, ni zowąd, wyprowadzać się z tego mieszkanka, urządzonego z takim staraniem, opuścić te kąty, w których meble stoją jakby przyrośnięte do lśniącej posadzki! Wyprowadzić się, i to dla tej błahej przyczyny, że gospodarz żeni się i pragnie połączyć dwa sąsiadujące ze sobą lokale i sprowadzić się do nich z żoną!
Seweryn wzruszył ramionami.
Żenić się!
Także mądra instytucja! Żenić się! Po co? Na co? Wszakże o wiele wygodniej można urządzić życie en garçon 3 3 en garçon (fr.) – po kawalersku. [przypis edytorski]
, wygodniej i weselej…
Żenić się!
Dzika myśl Sewerynowi nie powstała nigdy w głowie, choć trzydzieści pięć lat skończył przed miesiącem. I dobrze mu w tym brakonierskim 4 4 brakonierski (daw.) – kłusowniczy. [przypis edytorski]
stanie, w tej włóczędze po cudzych zagonach, które zwiedza z ciekawością dobrze rozwiniętego samca, poszukującego zaspokojenia swych chęci. Wstaje rano bez troski o życie całej rodziny, bez pisku dzieci, swarów mamki z kucharką i braku guziczka z tyłu koszuli. Wszystko jest w porządku, buty wyczyszczone, woda przegotowana, zmieszana z tinkturą 5 5 tinktura (z łac.) – maść. [przypis edytorski]
benzoesową do mycia twarzy, mydło Houbiganta odwinięte z obsłonek, krem migdałowy tuż obok flakonu gliceryny, a ocet Bully'ego, świeżo przyniesiony, ma już markę oderwaną i koreczek lekko uchylony.
Koło łóżka, na małym stoliczku przygotowana filiżanka ziółek Jambard; obok leży ręczne lusterko znacznie powiększające i fiszbin do języka. Zmaczana w letniej wodzie i napojona esencją werweny serweta wisi na poręczy łóżka tuż obok pary jedwabnych, przewróconych na lewą stronę i opylonych lekko proszkiem Viguiera skarpetek. W całym pokoju cisza i półcień dyskretny. Portiery 6 6 portiery – zasłony. [przypis edytorski]
ciemne brązowe, łóżko szerokie francuskie na podwyższeniu pokrytym ciemnym dywanem.
W kącie toaletka, cała gra szczotek z kości słoniowej, wielkie flaszki z ekstraktem cordialisu i bzu białego. Tychże zapachów woda do włosów i niezliczona moc małych pudełeczek brylantowego proszku do paznokci. Pomiędzy nimi – pilniczki, siodełka, nożyczki spiczaste i zagięte. W kącie tuż przy poduszeczce pełnej szpilek – pudełko z veloutiną ambre , puszek łabędzi i jakby ze wstydem wciśnięte kilka wideł szylkretowych 7 7 szylkret – tworzywo z pancerzy żółwi morskich. [przypis edytorski]
, kobiecych, do spinania greckich fryzur. Oprócz tych „wideł” – wszstko w najwyższym porządku poukładane, świecące, błyszczące jak samowary Żydówki. Wielka lampa w stylu bizantyjskim, wysadzana kamieniami, zwiesza się od sufitu, nadając tej sypialni fałszywy ton kaplicy. W lustrzanej szybie szafy odbija się stojący pod ścianą niski szezlong Marie Antoinette, pokryty aksamitną draperią. Na aksamicie, jak wąż mikroskopijny, leży w łuk skręcony kawałek błękitnego jedwabnego sznurowadła, zerwanego silną, a nerwową ręką…
Opodal – na dywanie nie dojedzone maluchne ciasteczko z wygryzioną konfiturą i zlizanym lukrem.
Seweryn podniósł się na łóżku i sięgnąwszy ręką po filiżankę ziółek, zrzucił na ziemię pudełko pâte des prélats 8 8 pâte des prélats – rodzaj kremu. [przypis edytorski]
, który nadawał alabastrowy ton rękom.
Był zdenerwowany i silnie podrażniony przez tę niespodziewaną wizytę rządcy wypowiadającego mu mieszkanie.
Trzeba szukać nowego lokalu.
Hm! Ale czy to tak łatwo…
Wreszcie – tu kamienica dyskretna, lokatorowie nie zajmują się plotkami, zdają się nieżywi poza uroczyście zamkniętymi drzwiami głównego wejścia. Kto wie – na co trafi Seweryn i czy nie wyniknie z tego cały szereg przykrych zajść i kolizji.
Sięgnął ręką po skarpetki i wolno wstawać zaczął.
Spojrzał w okno.
Dzień był jesienny, ciepły jeszcze, ale trochę pochmurny. Jakieś szare, smutne światło płynęło przez szyby przysłonięte japońską siatką, po której latały z podniesionymi skrzydłami dziwaczne ptaki.
Seweryn skrzywił się i trochę przygasłymi oczami powlókł dokoła. Jakkolwiek szarawe cienie włóczyły się po kątach, mieszkanie to wydawało mu się po prostu rajem. Taka cisza, taki spokój, panujący nawet poza oknami! Nieledwie słychać było kroki rzadkiego przechodnia, idącego wzdłuż domów.
Od czasu do czasu zaskrzeczała papuga siedząca na balkonie przeciwległego domu.
To było wszystko.
Seweryn kładł teraz na siebie komplet z białej flaneli w niebieskie paski i włożywszy ręce w kieszenie od kurtki, przyglądać się sobie począł. Pomimo lekkiego znużenia w oczach, miał cerę zdrową i świeżą. Wyciągnął język, potem przyjrzał się uważnie gałkom ocznym, wreszcie, wyciągnąwszy muskularne ramiona, stał tak chwilę, patrząc zmrużonymi oczyma w lustro. W tej białej puszystej flaneli wydawał się o wiele tęższym i bardziej rozrośniętym, niż był w rzeczywistości. Uderzył się po piersiach rękami i klatkę naprzód wysunął w niezwykły sposób. Po czym kurtkę na sznury zapiął i obróciwszy się profilem, wygiął się jak panna na wydaniu. Przyglądał się rysunkowi łydek, które pod miękką tkaniną flaneli wyraźnie się zaznaczały. Pomacał się po udach, syknął lekko i poruszając torsem, począł próbować solidność bioder…
Tak! Tak – był w całym rozwoju siły i zdrowia. Herbata Jambard utrzymywała mu żołądek wybornie, a brak wszelkich ekscesów nie wyczerpywał go ani na jotę. Odłożył sobie właśnie tyle, ile mógł zużyć bez naruszenia zdrowia… Używał bez wstrząśnień i wzruszeń niepotrzebnych, a czytając Catulle Mendèsa, wzruszał ramionami przy opisie wyczerpujących walk miłosnych.
– C'est idiot 9 9 C'est idiot (fr.) – to idiota. [przypis edytorski]
! – decydował, zamykając książkę. On systematycznie wypijał rozkosz pocałunku tak jak swą przeczyszczającą herbatę. Gdy nadchodziła chwila miłosnej schadzki, wyjmował z szafy koszyczek z drobnymi ciasteczkami i butelkę, przygotowywał ocet Bully'ego, szpilki, puder i najspokojniej usiadłszy w saloniku, oczekiwał zjawienia się kobiety. Gdy spóźniła się cokolwiek i wpadła zadyszana, zmęczona, szepcząc słowa usprawiedliwienia, on spokojny, uśmiechnięty zdejmował z jej twarzy woalkę, którą się szczelnie osłaniała, i mówił trochę ironicznym głosem:
– Cóż wielkiego! Spóźniłaś się – to rzecz bardzo naturalna.
Po czym szedł ku drzwiom i uchyliwszy je, rzucał do przedpokoju zawsze jedno i to samo zdanie:
– Karol! Nie ma mnie w domu!
Z przedpokoju wydobywał się bezdźwięczny głos:
– Dobrze, jaśnie panie! – i zasuwka drzwi wchodowych opadała z suchym łoskotem.
W ten sposób rozpoczynała się każda schadzka, w równie spokojny kończyła się cała miłostka.
Seweryn bowiem zawiązywał stosunki jedynie z… mężatkami, mając w tym stały system, od którego nigdy nie odstępował. Były to najczęściej żony przyjaciół, dobrych znajomych, którzy, rozmarzeni chartreuse'ą 10 10 chartreuse – francuski likier ziołowy. [przypis edytorski]
lub koniakiem w czarnej kawie, z łokciami opartymi na stole, roztaczali tajemnice alkowy małżeńskiej, na wzór króla Candaula, i w zamian za swoją wiarę otrzymywali wprawdzie nie pchnięcie śmiertelne, lecz szczerbę w honorze i miłości żony. Seweryn bowiem skwapliwie chwytał za włosy każdą okazję i umiejętnie czynił legion kochanek z tych mężatek spragnionych nowości, ciekawych występku, a kryjących dyskretne łzy i rozpacz w chwili zerwania. Wybór jego padał zwykle na kobiety dbające o pozycję zajmowaną w świecie i miejsce w domu męża; wiedział, że tego rodzaju kochanka nie odważy się na sceny, na ucieczki, na opowiedzenie w chwili podrażnienia wszystkiego mężowi… Wiedział, że gdy chwila stanowcza nadejdzie, chwila nieuniknionego zerwania, po chwilowej burzy przywitają się znów z uśmiechem i spokojem wobec zwróconych na nich czujnych oczu towarzystwa. Wspaniałomyślnie – podczas trwania miłostki – pozostawiał wolność kobiecie, nie kontrolując stosunków z mężem, owszem, popychając ją nieledwie w objęcia smutnego rywala.
Интервал:
Закладка:
Похожие книги на «Kukułka»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kukułka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Kukułka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.