To Chateaubriand; słusznie powiedziano, że w porównaniu Bernardin de Saint-Pierre ma mały flecik, podczas gdy Chateaubriand całą orkiestrę. Jest to jeden z największych malarzy przyrody, jacy istnieją; przy tym to jeden z tych wybrańców, do których natura mówi i którzy umieją powtórzyć jej słowa. Dziś, gdy klisze wszystkich możebnych 80 80 możebny (daw.) – możliwy. [przypis edytorski]
„pejzaży” i „nastrojów” stały się niemal powszechną własnością, nie każdy może odczuje doniosłość jego odkrycia; ale powiedział Henryk Heine: „Pierwszy, który porównał kobietę do kwiatu, był wielkim poetą; drugi – cymbałem”. A kto w odpowiednim nastrojeniu ducha odczyta ostatnie rozdziały Atali , ten uzna, iż Chateaubriand był obok Villona jednym z największych poetów śmierci .
Chateaubriand wskrzesił w literaturze francuskiej, tak zdrobnionej w XVIII w., poczucie wielkości. Wobec tych olbrzymich perspektyw, tych wspaniałych kontrastów i antytez, jakże się nagle płaską musiała wydać Henriada 81 81 Henriada – epicki poemat Woltera z 1728 r., wychwalający króla Henryka IV za edykt nantejski, wprowadzający wolność wyznania i kończący wojny religijne we Francji. [przypis edytorski]
i wierszyki Woltera, jak mieszczańską sama Nowa Heloiza 82 82 Nowa Heloiza – popularna w XVIII w. sentymentalna powieść Jana Jakuba Rousseau z 1761 r., w formie listów dwojga nieszczęśliwych kochanków: skromnego nauczyciela i jego arystokratycznej uczennicy. [przypis edytorski]
! Bóg, natura, i… on sam, oto jedyne przedmioty godne spojrzenia i konserwacji poety. Tkwi w tym pewne niebezpieczeństwo na przyszłość, którego nie zawsze zdoła uniknąć Wiktor Hugo, zmieniając niekiedy przyrodzoną grandezzę 83 83 grandezza (wł.) – wielkość; duma i zachowanie godne wysokiego urodzenia. [przypis edytorski]
duchową Chateaubrianda w „dętą” cokolwiek bombastyczność 84 84 bombastyczność – przesadna wzniosłość, napuszoność, pompatyczność. [przypis edytorski]
.
Chateaubriand wreszcie zastrzyknął literaturze ową jakąś morbidezzę 85 85 morbidezza (z wł.) – nadmierna delikatność, miękkość; zniewieściałość. [przypis edytorski]
, która tkwi na dnie jego duszy. Jest w nim – za młodu przynajmniej – jakaś zmysłowa omdlałość, która szuka podniety to w wyczarowywaniu obrazów pierwotnego życia, gibkich ciał kobiecych depcących bosą stopą chłodne mchy leśne, to znów smaga sobie krew truciznami wynaturzonych uczuć i zgryzot sumienia. Nuda to sęp żrący całe życie serce Chateaubrianda–Renégo; otóż nuda bywa drapieżna, nuda bywa okrutna… Powiedział ktoś w śmiałym paradoksie, że w Reném jest mimo wszystko coś z owego Valmonta z Niebezpiecznych związków 86 86 Niebezpieczne związki – powieść epistolarna Choderlosa de Laclosa (1741–1803) z 1782 r. [przypis edytorski]
. „Pani de Beaumont otwiera żałobny orszak kobiet, które przesunęły się przede mną” notuje Chateaubriand w swoich Pamiętnikach zza grobu ; a oto urywek z listu, jaki René w Naczezach pisze do młodej czerwonoskórej, do Celuty:
…Nie sądź wszelako, abyś kiedy mogła bezkarnie poddać się pieszczotom innego mężczyzny; nie sądź, aby mdłe uściski mogły wymazać z twej duszy uściski Renégo. Trzymałem cię na mej piersi w głębiach puszczy, wśród wichru i burzy, wówczas gdy, przeniósłszy cię przez strumień, byłbym chciał zasztyletować cię, aby przygwoździć szczęście w twojej piersi i skarać się za to, iż dałem ci to szczęście… Tak, Celuto, jeśli mnie stracisz, zostaniesz wdową: kto mógłby cię otoczyć tym płomieniem, jaki noszę w sobie nawet wówczas, gdy nie kocham? Te pustkowia, które wypełniłem żarem, wydałyby ci się lodowate przy innym małżonku. Czegóż byś szukała w cieniu lasów? Nie ma już dla ciebie złudzeń, nie ma upojenia, szału: wszystko ci wydarłem, dając ci wszystko lub raczej nie dając ci nic…
Czyż w istocie nie mógłby czegoś w tym rodzaju pisać Valmont do pani de Tourvel 87 87 Valmont, pani de Tourvel – bohaterowie epistolarnej powieści Niebezpieczne związki . [przypis edytorski]
, gdyby ich związek potrwał dłużej? I czyż nie jest uroczą powieść, w której nad brzegami Missisipi młode, wpółnagie Indianki otrzymują takie listy?
Jeden jeszcze pragnąłbym zanotować znamienny objaw. Tematem do Renégo – utworu mającego tak wybitne cechy autobiografii – staje się dla Chateaubrianda uczucie własnej siostry Lucylli, które zresztą w życiu nie wychodziło chyba poza granice egzaltowanej 88 88 egzaltowany – przesadnie wyrażający uczucia. [przypis edytorski]
nieco siostrzanej miłości. I oto ów dumny wicehrabia de Chateaubriand (Franciszek–René), który z pewnością ostrzem szpady odwróciłby wszelki cień zmazy, jaką ktoś ośmieliłby się pokalać jego siostrę, sam wydaje jej dobrą sławę dziewiczą na pastwę nieuniknionych komentarzy ciekawego tłumu, byleby z niej wykroić sutszy i piękniej drapujący 89 89 drapować – dosł. układać tkaninę w dekoracyjne fałdy, przen. uwznioślać a. ubierać. [przypis edytorski]
się płaszcz dla swego Renégo! To już nowoczesny moloch 90 90 Moloch (mit. semicka) – bóg Fenicjan i Kananejczyków, któremu wg Biblii miano składać ofiary z dzieci; przen.: coś bezlitosnego, złego, pochłaniającego niewinne ofiary. [przypis edytorski]
literatury , żarłoczny, bezwzględny, nie oszczędzający nikogo i niczego. Odtąd świętość własnego i cudzego życia prywatnego przestanie istnieć dla człowieka naznaczonego piętnem literatury: każdy strzęp duszy, choćby ociekający krwią, stanie się dlań tematem . George Sand i Musset, jeszcze dygocący od przeżytego dramatu, na wyprzódki 91 91 na wyprzódki (daw.) – na wyścigi, jeden przez drugiego. [przypis edytorski]
śpieszą oddać go, na ciepło, pod prasę drukarską. Naiwna panna de Lespinasse jakże zazdrośnie strzegła tajemnicy swoich listów; nie przyszło jej na myśl, że mogłaby sama szukać na nie wydawcy!
Kiedy Racine 92 92 Racine, Jean (1639–1699) – fr. poeta i dramaturg; autor m.in. Andromachy i Fedry . [przypis edytorski]
, nawiedzony wstającym z grobu widmem błędów młodości, znalazł się pod grozą hańbiącego procesu, wzdrygnął się, złamał pióro, które tylekroć opromieniło poezją występne namiętności, i obrócił resztę życia na skruchę i pokutę. Za naszych czasów pewien sławny pisarz znalazł się za młodu w więzieniu pod zarzutem otrucia kochanki; wypuszczono go rychło 93 93 rychło (daw.) – szybko. [przypis edytorski]
z powodu niewątpliwego alibi . Otóż i później, w „nastrojowych” momentach, znakomity pisarz lubił dawać do zrozumienia, że cała ta sprawa nie była znów tak zupełnie niewinna… Ta kokieteria występku, to także renéizm swego rodzaju ( Kwiaty grzechu 94 94 Kwiaty grzechu – fr. Les fleurs du mal , głośny zbiór wierszy Charlesa Pierre'a Baudelaire'a (1821–1867), wyd. w 1857; obecnie upowszechnione jest tłumaczenie tytułu jako Kwiaty zła . [przypis edytorski]
Beaudelaire'a!); ale ponieważ zawdzięczamy mu w literaturze ostatniego stulecia nieporównane bogactwa liryzmu, przyjmijmy go wdzięcznym sercem, z „dobrodziejstwem inwentarza”…
Utarło się w wydaniach francuskich, iż do Atali i Renégo dołącza się zazwyczaj Ostatniego z Abenserażów . Jest to echo pobytu w Grenadzie, gdzie w powrocie z Ziemi Świętej pielgrzym przeżył jedną z piękniejszych swoich sielanek z oczekującą go tam panią de Mouchy 95 95 pani de Mouchy – Natalie de Noailles (1774–1835), księżna de Mouchy, jedna z licznych kobiet w życiu Chateaubrianda. [przypis edytorski]
… Rys ten jest dla zrozumienia Chateaubrianda z pewnością nie najmniej charakterystyczny.
Читать дальше