• Пожаловаться

Witold Gombrowicz: Opętani

Здесь есть возможность читать онлайн «Witold Gombrowicz: Opętani» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современная проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Witold Gombrowicz Opętani

Opętani: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Opętani»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Dla miłośników Gombrowicza ta sensacyjna powieść drukowana przed wojną w prasie codziennej stanowi możliwość prześledzenia wątków mniej znanych w jego twórczości. Jest to pełne wydanie utworu, którego zakończenie – w związku z wybuchem wojny – uważano długo za zagubione lub w ogóle nie napisane. Kryminalna intryga, wątek romansowy, zagęszczona atmosfera tajemniczości i działania sił nadprzyrodzonych podnoszą walor tekstu jako "czytadła" o znamionach jedynej w swoim rodzaju polskiej powieści "gotyckiej". Sensacyjny romans łączący wiele wątków spotykanych w powieściach gotyckich: tajemniczy zamek, w którym straszy, skandal w ksążęcej rodzinie, opętanie, klątwa…

Witold Gombrowicz: другие книги автора


Кто написал Opętani? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Opętani — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Opętani», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ojciec spostrzegłszy zmniejszenie dochodów, a nie mając żadnej możliwości kontroli zaczął go bić, co jeszcze bardziej utwierdziło chłopca w chowaniu pieniędzy. Ojca znienawidził i nie byłby mu oddał ani grosza nawet pod grozą zatłuczenia na śmierć. Z każdym rokiem stosunki między nimi stawały się gorsze, gdyż syn dorastał. Nauczył się nie przychodzić do domu na noc, spał z kolegami, zjawiał się dopiero po paru dniach, a wtedy z reguły następowało bicie.

A tymczasem w klubie – gładkie, czerwoną glinką wysypane place, słońce, biało ubrani panowie i panie, żarty, okrzyki, wesołość. Ach! Marian zadomowił się tutaj, nauczył się łobuzerskim dowcipem i bezczelnością wyłudzać pieniądze, a jednocześnie w przerwach między jednym i drugim setem pożyczał od graczy rakietę i próbował klasycznych uderzeń. Starzejący się trener i zarządca klubu w jednej osobie, Mieczkowski, zauważył wybitne zdolności chłopca i postanowił wyrobić go na trenera. Pożyczył mu na stałe jakąś zdezelowaną rakietę.

Mając lat szesnaście, Walczak umiał już prawidłowo podawać piłki początkującym adeptom białego sportu i godzinami ćwiczył uczniów i pensjonarki. Nauczył się też naciągać rakiety oraz – w wyższym jeszcze stopniu – naciągać gości, którym wmawiał niezwykły talent.

W tym czasie zaszedł jeszcze jeden szczęśliwy wypadek: ojciec jego wyjechał na prowincję za zarobkiem i chłopiec na dobre osiedlił się u Mieczkowskiego. Poza tym dorabiał jeszcze w restauracji klubowej, a właściwie – jadłodajni, którą Mieczkowski stopniowo i nieznacznie przekształcał na „restaurację” obliczoną także na gości z ulicy.

Ale Walczak rozwałkonił się i na korcie i w restauracji. Nudziło go trenowanie partaczy, chciał grać – zaczynał bardziej dbać o własną grę niż o grę partnera, „kończył” piłki zabójczymi drajfami, zamiast delikatnie podawać partnerowi na rakietę, a poza tym stał się trudny, krnąbrny, nieposłuszny, ponury, niezadowolony, zbuntowany. Nudził się. Nie umiałby powiedzieć, dlaczego. Chodził do kina, czytywał tanie, sensacyjne powieści i wzdychał do innego życia. Zdawało mu się, że marnuje każdą godzinę, spędzoną tutaj, że zamiast siedzieć u Mieczkowskiego mógłby coś zrobić – gdzieś pojechać – zacząć coś – wykombinować coś takiego, żeby wreszcie dorwać się do czegoś lepszego…

Wieczorami napadała go czasem taka rozpacz, że chciał skończyć z sobą raz na zawsze. Marnował się. Miał to uczucie, że marnuje się i przepada ze szczętem. Czytywał Przegląd Sportowy, znał na pamięć nazwiska wszystkich wybitniejszych graczy i wyobrażał sobie ich podróże za granicę, mecze, sukcesy, owacje… Dlaczego, do diabła, on musi siedzieć w prowincjonalnym miasteczku, w marnym klubie, zamiast podróżować i wygrywać, jak tamci. Ba, oni mieli talent – to byli prawdziwi gracze… On zaś bił wprawdzie, jak chciał, wszystkich tutejszych patałachów, ale dobrej gry w ogóle na oczy jeszcze nie widział.

Tak był znudzony tym wszystkim, że kiedy znajomy inżynier zapytał go, czy nie mógłby pojechać na parę tygodni do Połyki, zgodził się od razu i błagał Mieczkowskiego, żeby go puścił. O pannie Ochołowskiej czytywał w Przeglądzie Sportowym jako o jednej z najlepiej zapowiadających się tenisistek młodego pokolenia.

– Pojadę! – błagał Mieczkowskiego. – Ona musi siedzieć na wsi, a tam blisko nie ma żadnych graczy – nie ma z kim grać! Będę z nią ćwiczył i wyrestauruję rakiety, a za to dostanę utrzymanie. Pan Mieczkowski da sobie radę beze mnie przez te głupie dwa tygodnie! Wyrwę, się na momencik!

I wyrwał się… A teraz spoglądając przez okno na wiejskie, nieruchome lipy zaczynał żałować, że się wyrwał. Może ten dwór stary, może smutek wiejący z tych stron zapadłych był przyczyną jego zaniepokojenia i dziwnej jakiejś żałości. Przypomniał sobie wszystko, co go spotkało w czasie drogi – zagadkowy wykrzyknik księcia, Ust, który przeczytał, sen panny Ochołowskiej, jej śmiech, jej spojrzenie, pieniądze, które tu były gdzieś schowane w szafie – i sam nie wiedział, co z tego mogło go tak podniecić.

Przeciągnął się z rozkoszą, aż kości trzasnęły w stawach. Aaaach! – i roześmiał się cicho, lekkomyślnie, na myśl o tylu nieoczekiwanych zdarzeniach Jakie go jeszcze czekały w życiu.

A w tej samej chwili w swoim pokoju panna Ochołowska, na pół rozebrana, przeciągała się identycznie tak samo, z tym samym uśmiechem na ustach – myśląc o pewnych swoich planach i projektach na niedaleką przyszłość. Zerwał się lekki wietrzyk i zaszumiały lipy za oknami.

Nazajutrz rano Walczak i panna Maja w białych strojach szli wolno przez trawnik w kierunku placu tenisowego, skąd dochodziły już głosy zwołanej do piłek dzieciarni. Dzień był wspaniały, bezwietrzny, tylko białe pierzaste obłoczki mknęły po bladoniebieskim niebie.

I on, i ona mieli pod pachą po dwie rakiety.

Walczak, który doskonale orientował się w kulisach białego sportu wiedział, że pannie Ochołowskiej (choć nie brała jeszcze udziału w większych meczach) zdarzało się odnosić nieoficjalne zwycięstwa nad czołowymi rakietami i to wśród mężczyzn. Znawcy nieraz podkreślali wyjątkowo wszechstronny styl gry, rokujący najlepsze nadzieje i predestynujący ją do wielkich zagranicznych sukcesów. Co do Walczaka, to wprawdzie nie było nikogo w klubie, kto by mógł marzyć o wygraniu z nim seta, ale też nie było tam nikogo, kto by reprezentował wyższą klasę. Toteż postanowił ograniczyć się wyłącznie do podawania piłek i trenowania poszczególnych uderzeń. Zresztą panna Ochołowska nie spodziewała się chyba żadnych szczególnych emocji. Szła w milczeniu i zdawało się, że myśli o czymś innym – chmurna i nieuważna, z oczami wbitymi w ziemię. Gdy stanęła na placu – doskonałym, jak to od razu ocenił Walczak – nie odezwała się ani słowem tylko prędko wycofała się poza ostatnią linię kortu.

Vorhand! - zawołała.

Uderzył piłkę i poszła w siatkę. Druga poszła na out. Trzecia wreszcie udała mu się, ale panna Maja musiała podbiec, aby ją złapać na rakietę. Następne upadały nieporządnie za blisko lub za daleko. Krzyknęła wreszcie:

– Ależ pan nie ma pojęcia!

Odparł bez namysłu:

– Każdy tak robi, jak umie.

Zatrzymała się. – Szkoda, że pan nie umie lepiej – rzekła wzruszając ramionami. Posłał jej nową serię piłek które odsyłała pięknym wystudiowanym ruchem.

Przysiągł sobie, że nie odbije ani jednej piłki, lekceważenie jakie mu okazywała w gruncie rzeczy zadrasnęło mocno jego ambicję.

Panna Ochołowska zaczęła teraz ćwiczyć backhand, zwłaszcza wysokie piłki, które odbijała z głębokim skrętem tułowia obiema rękami odciągając rakietę nieomal za plecy. Uderzenia jej, bite w ostatnią linię były tak świetne, że Walczak jednak nie wytrzymał i gdy jedna z piłek nawinęła mu się na rakietę, uderzył. Piłka przeszła o cal nad siatką. Partnerka zgięła się w kolanach, cofnęła rakietę daleko w tył i odbiła błyskawicznym crossem, na ukos kortu.

Rzucił się do piłki prawie jeszcze zanim została odbita i temu tylko zawdzięczał, że w ogóle ją dopadł.

Odbił.

– Co?! – zawołała już w biegu, pochylona.

Nastąpiła między nimi seria bardzo ostrych crossów z backhandu - rakiety zaczęły dźwięczeć rytmicznie i szybko. Panna Maja sama nie wiedziała, kiedy została wyrzucona z kortu długimi, morderczymi uderzeniami partnera. Jednocześnie Walczak podbiegł do siatki i kiedy chciała wyminąć go wysokim lobem nastąpił morderczy smecz, wobec którego była zupełnie bezradna.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Opętani»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Opętani» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Olga Tokarczuk: E. E.
E. E.
Olga Tokarczuk
Paweł Huelle: Weiser Dawidek
Weiser Dawidek
Paweł Huelle
Witold Gombrowicz: Kosmos
Kosmos
Witold Gombrowicz
Witold Gombrowicz: Pornografia
Pornografia
Witold Gombrowicz
Witold Gombrowicz: Trans-Atlantyk
Trans-Atlantyk
Witold Gombrowicz
Carlos Fuentes: Instynkt pięknej Inez
Instynkt pięknej Inez
Carlos Fuentes
Отзывы о книге «Opętani»

Обсуждение, отзывы о книге «Opętani» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.