Stephanie James - Diabelska cena
Здесь есть возможность читать онлайн «Stephanie James - Diabelska cena» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Diabelska cena
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:4 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 80
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Diabelska cena: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Diabelska cena»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Diabelska cena — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Diabelska cena», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
– A więc na ochotnika postanowiłaś przyjechać i przez kilka tygodni mieć to miejsce na oku, tak?
– zapytał Julian, machinalnie mieszając kawę.
– Coś w tym rodzaju – przyznała Emelina. Jak zawsze, gdy była niespokojna, przygryzła dolną wargę.
– Czy to nie jest dobry plan? – Nie ma to jak rada eksperta, pomyślała, patrząc na niego z nadzieją.
– Nieszczególnie – odrzekł Julian, wykrzywiając lekko usta. – Myślę, że pomysł twojego brata był lepszy.
– Żeby pójść na policję? – zawołała zdumiona.
– Myślisz, że to był dobry pomysł? – Nie mieściło jej się w głowie, by osoba tego pokroju co Julian mogła proponować sukanie pomocy u władz.
– Policja czasem się przydaje – odrzekł sucho, przymrużając oczy.
– Ale to nie wchodzi w grę. Kariera mojego brata byłaby zrujnowana!
– Szantażysta nigdy się nie odczepi, Emmy. Na pewno o tym słyszałaś. Będzie spijał krew ofiary tak długo, jak się da. Musisz ujawnić jego blef.
– On nie blefuje – szepnęła Emelina. – Jeśli ujawni przeszłość mojego brata, kariera Keitha zostanie poważnie zagrożona. Nie masz pojęcia, jak konserwatywna jest jego firma! Och, prawdopodobnie nie wyrzuciliby go ani nic takiego, ale przełożonych na pewno nie interesowałoby już awansowanie Keitha na szczyt. Uznaliby, że właściwie nie jest w ich typie!
Większość z nich ukończyła prestiżowe szkoły i bardzo uważali, żeby trzymać się z daleka od studenckich ruchów politycznych. Oni by tego nie zrozumieli!
– Mam wrażenie, że bardzo cię obchodzi dobro Keitha – zauważył Julian łagodnie.
– Oczywiście! To mój brat!
– Młodszy czy starszy?
– Ma dwadzieścia dziewięć lat. Jest o dwa lata młodszy ode mnie.
– I pewnie dlatego udało ci się namówić go na ten wariacki plan zastawienia pułapki na Leightona.
– Co to ma znaczyć? – zapytała Emelina ze złością. -Tylko tyle, że przywykł słuchać rozkazów starszej siostry – zaśmiał się Julian.
– Nic nie wiesz o mojej rodzinie ani o moich stosunkach z bratem!
Julian potrząsnął głową.
– Wiem tyle, że twój plan wygląda na zupełne wariactwo, ale niewątpliwie masz dobre intencje. Za wszelką cenę chcesz chronić Keitha. Dobrze. Pomogę ci.
– Co takiego!
– Nie krzycz tak. Czy chcesz, żeby wszyscy we wsi wiedzieli, o czym rozmawiamy?
Emelina usiłowała odzyskać równowagę i zmusić się do rozsądnego myślenia. Oferta Juliana Coltera była ostatnią rzeczą, jakiej mogłaby sobie życzyć. Pomoc ze strony tajemniczego szefa gangu na pewno będzie ją kosztować bardzo drogo!
– Dziękuję, ale nie skorzystam, panie Colter – powiedziała wzburzona. – Wolę się tym zająć sama.
– Do czegoś takiego potrzebne są dwie osoby.
– Naprawdę?
– Och, jasne. Poza tym mój dom znajduje się o wiele bliżej domu Leightona niż twój. Jeśli wezmę na siebie część obserwacji, nie będzie to tak ostentacyjne.
Emelina nie potrafiła w żaden sposób rozszyfrować wyrazu jego twarzy. Siedziała nieruchomo i analizowała jego argumenty. Skonsternowana musiała przyznać, że miał trochę racji. I bez wątpienia Julian Colter znał się na takich rzeczach lepiej niż ona. Potrząsnęła głową, żeby odpędzić zwodnicze myśli. Nie wolno jej zapominać, kim jest ten człowiek i jak potrafi być niebezpieczny!
– Dziękuję, Julianie – powiedziała sztywno – ale nie chcę twojej pomocy.
– Nawet dla dobra brata? – spytał. Wzdrygnęła się.
– Po prostu wydaje mi się, że nie potrzebuję żadnej pomocy. Świetnie poradzę sobie z tym sama.
– Wybacz, że ci to mówię, Emmy – powiedział przeciągle – ale wydaje mi się, że twój plan zrodził się z bujnej wyobraźni i brakuje mu kilku praktycznych detali. Nie masz w takich rzeczach żadnego doświadczenia, prawda?
– Nie, ale nie wydaje mi się, żeby to było bardzo trudne!
– Zobacz sama, w jakie kłopoty wpakowałaś się wczoraj wieczorem. A gdybyś spotkała nie mnie, tylko Leightona?
To nieco nią wstrząsnęło.
– Ale go nie spotkałam, więc nie rozumiem, jakie to ma znaczenie! – powtórzyła z uporem. Julian spojrzał na nią chłodno.
– Boisz się dopuścić mnie do pomocy, prawda?
– Prawdę mówiąc, tak.
– Dlaczego?
Emelina zacisnęła usta, usiłując wymyślić jakąś uprzejmą odpowiedź na to bezczelne pytanie.
– To sprawa osobista i nie chcę w nią angażować obcych – odparła w końcu wykrętnie, nie patrząc na niego.
– Zaangażowałaś mnie już, opowiadając tę historię. -Mam ochotę dać sobie za to kopniaka – stwierdziła ponuro.
Patrzył na nią nieruchomo.
– Nie zostawiłem ci wielkiego wyboru.
– Nie, raczej nie – zgodziła się. – Czy zawsze traktujesz ludzi tak z góry, metodą zastraszenia?
– Na swoim terytorium – wyjaśnił sucho. Emelina ze zdumienia przymknęła oczy.
– Tak, rozumiem.
– No więc? – nie ustępował Julian.
– No więc co? – spojrzała na niego ze złością. – Chodzi ci o to, czy mam zamiar przyjąć twoją propozycję? Nigdy w życiu!
– Czy twoja lojalność wobec Keitha nie jest aż tak wielka, byś zdecydowała się zatrudnić najlepszego fachowca, jakiego masz w zasięgu ręki?
Emelina z wściekłością zerwała się z miejsca. Oparła dłonie mocno na stole i pochyliła się nad blatem.
– Powtórzę to jeszcze raz, panie Colter – wysyczała przez zaciśnięte zęby. – Nie chcę twojej pomocy. Nie potrzebuję jej. To moja sprawa i sama się nią zajmę. Nie mam zamiaru pakować się w zobowiązania wobec kogoś takiego jak ty. Czy mówię jasno?
Julian przyglądał się jej znad filiżanki z kawą. Twarz miał ściągniętą i nieruchomą, a w ciemnych oczach czaiło się nieznane niebezpieczeństwo.
– Bardzo jasno.
– To dobrze. Cieszę się, że się rozumiemy! -Obróciła się na pięcie i ruszyła do drzwi z zamiarem zostawienia Juliana przy stoliku, ale jego głos zatrzymał ją w pół kroku.
– Nie zapominaj, Emmy, że nawet jeśli się mnie boisz, to jestem jedynym człowiekiem w okolicy, który, być może, jest w stanie pomóc twojemu bratu.
Otworzyła z rozmachem drzwi kawiarni i wyszła na ulicę, uświadamiając sobie, że wszyscy klienci odprowadzają ją wzrokiem. Nie mogli słyszeć słów wypowiedzianych przez Juliana, ale na pewno niezmiernie zaintrygował ich jej związek z tajemniczym mężczyzną.
Do diabła! Do diabła! Do diabła! Co za koszmarny rozwój wypadków! Całą drogę do domu Emelina przeszła z pochyloną głową i rękami wciśniętymi w kieszenie kurtki, przeklinając siebie. Tylko najgorsza kretynka mogła dobrowolnie wydać się w ręce takiego człowieka jak Julian Colter! Dług wobec mafii? Gangu? Świata przestępczego? Jakkolwiek by to nazwać, jedno było pewne: nie potrzebowała tego rodzaju kłopotów! Przez jej umysł przebiegały obrazy z sensacyjnych filmów i książek, gazetowe historie o sławnych osobach, które wplątały się w zobowiązania wobec świata przestępczego. Bujna wyobraźnia przedstawiała jej nie kończący się film pełen zastraszających wizji. A potem pomyślała o swoim bracie. Keith zgodził się, by przez kilka tygodni obserwowała dom Leightona, ale gdyby przez ten czas nie zdarzyło się nic, czego można by użyć przeciwko szantażyście, zdecydowany był oddać całą sprawę w ręce policji i ponieść wszelkie tego konsekwencje. Emelina pomyślała o szkodach, jakie rozkwitającej karierze jej brata mogło wyrządzić odsłonięcie jego przeszłości i wystawienie na widok publiczny, i wymamrotała pod nosem kolejny stek przekleństw. Jej brat był wystarczająco zdegustowany zachowaniem Leightona, by podjąć takie ryzyko, ona jednak nie mogła znieść myśli, że wszystko, na co zapracował w ciągu ostatnich kilku lat, miałoby pójść na marne.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Diabelska cena»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Diabelska cena» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Diabelska cena» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.