James Herbert - Ciemność

Здесь есть возможность читать онлайн «James Herbert - Ciemność» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ciemność: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ciemność»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W cichej, spokojnej okolicy Willow Road odżywają wspomnienia makabrycznych wydarzeń sprzed lat, kiedy to grozę i obrzydzenie budziły dokonywane tam praktyki okultystyczne. Tak jak niegdyś zatriumfuje szaleństwo, prowadzące do nagłych aktów przemocy.
Chris Bishop, specjalista od zjawisk paranormalnych, wznawia dochodzenie w tej sprawie. Nie ma wątpliwości, że na Willow Road wciąż jest coś, co doprowadza ludzi do utraty zmysłów, wyzwala w nich najgorsze instynkty, popycha do morderstw i samounicestwień…

Ciemność — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ciemność», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Co z nią?

– Ja… ja nie wiem. Chyba jest w szoku. Jeżeli odczuwa ból, nie okazuje tego.

Lniany ręcznik nie był już biały. Edith trzymała go przy długiej, ciętej ranie. Jej ręce, podobnie jak ubranie, były czerwone od krwi.

– Nie sądzę, żeby rana była głęboka, ale mocno krwawi.

– Przyniosę nowy ręcznik. Musimy rozciąć bluzkę i opatrzyć całą ranę.

Jessica poczuła, że drży, kiedy spojrzała w dół. Nieruchome źrenice kobiety zwęziły się i wyglądały jak główki szpilek, i z jakiegoś powodu na jej twarzy pojawił się słaby uśmiech. Wydawało się, że nasłuchuje.

Edith spojrzała na szklaną ścianę. Ona także coś usłyszała.

– Edith, co to jest? – potrząsnęła nią Jessica.

– Otaczają nas.

Jessica popatrzyła na okno, ale zobaczyła tylko jarzące się na zewnątrz światła. Wydawało się, że nie świecą tak jasno, jak powinny.

Bishop wrócił do pokoju, na jego twarzy malowało się zdecydowanie.

– Peck był nieuchwytny, ale człowiek z jego wydziału powiedział mi, że zamieszki przenoszą się chyba do tej części miasta. Stale napływają nowe wezwania, a brakuje już im ludzi. Poradził, aby nie opuszczać domu, a on przyśle kogoś tak szybko, jak to będzie możliwe. Nie zareagował nawet, gdy mu powiedziałem, że został zamordowany jeden z funkcjonariuszy. Zdaje się, że jest jednym z wielu policjantów, którzy zginęli dzisiejszej nocy.

Wyjął z kieszeni kurtki mały pistolet, który tam wcześniej włożył.

– Jeżeli ktoś będzie chciał się wedrzeć, spróbuję go tym zatrzymać. Masz w domu jeszcze jakieś pistolety, Jacob? Niewidomy potrząsnął głową.

– Nic mi po nich. I myślę, że taka broń niewiele nam pomoże.

– Jacob, światła na zewnątrz przygasają – w głosie Edith Metlock słychać było przerażenie.

– Pewnie gdzieś zmniejszyli napięcie – powiedział Bishop, podchodząc do szklanej ściany.

– Nie, Chris – słabym głosem odparła Jessica. – Światła w domu palą się normalnie. Kulek odwrócił się w kierunku Bishopa.

– Chris, czy jesteś przy oknie? Odsuń się stamtąd, proszę.

– Ale na zewnątrz nic nie ma. Nic się nie rusza, z wyjątkiem…

– Co tam jest? Jessico, powiedz mi, co się dzieje?

– Cienie, ojcze. Cienie zbliżają się do domu. Odezwał się Bishop:

– Teraz światła ledwo się żarzą. Jakaś… ciemność… przypełza. Jest tylko parę stóp od okien. Cały czas się porusza.

Zaczął odsuwać się od szklanej ściany, zatrzymując się dopiero wtedy, gdy dotknął oparcia kanapy. Nagle mogli dojrzeć już tylko swe odbicia, światła na zewnątrz były prawie niewidoczne. Narastało poczucie zagrożenia, mieli wrażenie, że coś wali się na nich, napiera na dom, przygniata, miażdży.

Edith Metlock z zamkniętymi oczami opadła na kanapę. Jessica wyciągnęła ręce do ojca, ale była zbyt przerażona, by podejść do niego. Kulek wpatrywał się w ciemność, jakby mógł ją ujrzeć, i zobaczył ją oczyma wyobraźni. Bishop skierował pistolet w stronę szklanej ściany, wiedząc, że nie naciśnie spustu.

– Nie może dostać się do środka! – krzyknął Kulek, podnosząc głos, chociaż w pokoju panowała absolutna cisza. – Nie ma materialnego kształtu!

Ale wybrzuszanie się ogromnych szklanych tafli połączonych cienkimi metalowymi listewkami zadało kłam jego słowom.

– Chryste Panie, to niemożliwe.

Bishop nie mógł uwierzyć własnym oczom. Szkło wyginało się jak zniekształcające lustro w gabinecie śmiechu w wesołym miasteczku. Podniósł rękę, by osłonić oczy, pewny, że w każdej chwili mogą się posypać odłamki szkła.

Ranna kobieta podciągnęła się do pozycji siedzącej, poplamiony ręcznik zsunął się z jej piersi i krew obfitym strumieniem spływała na kolana. Patrzyła na okna i śmiała się. Jej chichot zamarł, gdy, bez ostrzeżenia, wybrzuszenia szkła zniknęły i okno odzyskało normalny kształt. Przez chwilę nikt nie odważył się odezwać.

– Czy to już ko…? – zaczęła mówić Jessica, gdy rozsadzający uszy huk sprawił, że wszyscy podskoczyli ze strachu.

Pękła środkowa tafla szklanej ściany. Szyba na całej wysokości pokryła się siecią rys, przypominających promienie rozszczepionego światła. Po chwili rozległ się kolejny brzęk. Sparaliżowani strachem patrzyli, jak pęka sąsiednia tafla. Ujrzeli, jak ostre, biegnące we wszystkich kierunkach rysy tworzą dziwaczną układankę na odkształconym szkle. Po chwili upodobniły się do pajęczej sieci. Kolejny huk. Pękła szyba z drugiej strony środkowej tafli. Tym razem dwie biegnące od dołu rysy złączyły się na szczycie, tworząc kształt postrzępionej góry.

Z niezwykłą siłą wszystkie tafle roztrzaskały się, a wpadające do pokoju kawałki szkła zasypywały znajdujące się tam osoby tysiącami śmiercionośnych odłamków. Huk był tak wielki, jakby jednocześnie wypaliło sto pistoletów. Bishop upadł na kanapę, ubranie i włosy pokryte miał srebrnymi okruchami. Kulek odruchowo odwrócił się i schylił głowę, cały jego szlafrok najeżony był drobnymi kawałkami szkła jak kolcami jeżozwierza. Wstrząs odrzucił Jessikę do tyłu, długa, oddzielająca ją od okna kanapa stanowiła niemal całkowitą osłonę; krzyknęła i upadła, gdy odłamek szkła wielkości talerza rozpłatał jej podniesione ramię. Kanapa posłużyła za osłonę również Edith Metlock i niskiej kobiecie.

Bishop, potrącając ranną kobietę, stoczył się na podłogę. Przez kilka chwil leżał nieruchomo, czekając, aż ustanie dzwonienie w uszach, po czym podniósł się. Zobaczył, jak Kulek szuka po omacku Jessiki, powtarzając jej imię.

– Nic mi się nie stało, ojcze.

Próbowała unieść się na łokciu; Bishop drgnął, gdy zobaczył długą, czerwoną ranę na jej ramieniu. Podszedł do niej, akurat gdy Kulek pochylił się, by pomóc jej wstać. Okruchy szkła sypały się z nich jak strzepywany śnieg. Jessica miała drobne skaleczenia na czole, szyi i rękach, ale najgroźniejsza była rana na ramieniu. Bishop podtrzymywał ją razem z Kulekiem; wszyscy troje spojrzeli na zniszczoną szklaną ścianę, wpadające powietrze przeszyło ich chłodem.

Na zewnątrz była teraz jedynie ciemność.

Stali nieruchomo, nie mając odwagi odetchnąć, czekając, aż coś się stanie. Pojawiła się pierwsza postać, stojąca tuż za strefą światła, tak że jej ciało było niewyraźne, spowite cieniem. Bishop uświadomił sobie, że upuścił pistolet.

Postać przestąpiła próg, z ciemności przechodząc do światła. Stanęła, przechyliła lekko głowę, zmrużyła oczy, jakby raziło ją światło. Była brudna, ubranie miała zmięte i poplamione. Mimo szoku, w jakim się znajdowali, poczuli zapach rozkładu.

– Kto tam jest? – spytał cicho Kulek, zwracając się, do Jessiki i Bishopa.

Żadne z nich nie mogło odpowiedzieć.

Mężczyzna wolno zwrócił ku nim głowę i, mimo pokrywającej go warstwy brudu, zauważyli, że twarz miał wymizerowaną i zniszczoną. Jego na wpół przymknięte oczy nie miały białek, a jedynie coś mętnego, szarożółtego. Zbliżał się do nich niemrawym krokiem.

Jessica zaczęła się cofać, ciągnąc za sobą ojca. Lecz Bishop nie ruszył się z miejsca. Mężczyzna miał puste spojrzenie, nieobecny wyraz twarzy; Bishop poczuł odrazę, gdy ujrzał zaschnięty śluz i ślinę spływającą po brodzie nieznajomego. Ogarnął go jeszcze większy wstręt, gdy mężczyzna wyszczerzył do niego zęby.

Bishop rzucił się do przodu, przestraszony, lecz zdecydowany odeprzeć napastnika, zmiażdżyć to, co stało przed nim, tak jakby było odrażającym pająkiem. Popchnął mężczyznę i ku swemu zdziwieniu nie napotkał żadnego oporu, tak jakby przeciwnik w ogóle nie miał siły, został doprowadzony do stanu kompletnego wyczerpania, ledwie tliło się w nim życie. Mężczyzna zatoczył się do tyłu, Bishop dźwignął go i wyrzucił z powrotem w ciemność. Stał chwilę, dysząc bardziej ze strachu niż z wyczerpania, i patrzył w noc. Wielu innych stało w cieniu, obserwując dom.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ciemność»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ciemność» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Herbert Wells
James Herbert - Fluke
James Herbert
Margit Sandemo - Droga W Ciemnościach
Margit Sandemo
James Herbert - La pietra della Luna
James Herbert
James Herbert - ‘48
James Herbert
James Herbert - Fuks
James Herbert
Stephanie James - Diabelska cena
Stephanie James
Herbert James Hall - The Untroubled Mind
Herbert James Hall
Отзывы о книге «Ciemność»

Обсуждение, отзывы о книге «Ciemność» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x