• Пожаловаться

J.G. Ballard: W pośpiechu do raju

Здесь есть возможность читать онлайн «J.G. Ballard: W pośpiechu do raju» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современная проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

J.G. Ballard W pośpiechu do raju

W pośpiechu do raju: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «W pośpiechu do raju»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Dr Barbara Rafferty, brytyjska lekarka, zaangażowała się bez reszty w ochronę ginących albatrosów, wybijanych masowo podczas budowy baz wojskowych na Pacyfiku. Udaje się jej zgromadzić fundusze i śmiałków, którzy gotowi są wyruszyć z nią na ocean, aby odbić z rąk Francuzów wysepkę, na której wielkie ptaki zakładają gniazda. Determinacja członków wyprawy i poparcie opinii światowej sprawiają, że kolejny szturm na wyspę kończy się sukcesem. Pojawia się szansa na stworzenie ekologicznego raju w miejscu, które miało stać się francuskim poligonem atomowym. Jednak w czasie budowy rezerwatu wolnego od eksperymentów nuklearnych, turystyki i zanieczyszczeń środowiska ekolodzy-zapaleńcy uświadamiają sobie, że wydarzenia przybierają niespodziewany obrót, a ich przywódca, dr Barbara, ma być może zupełnie inne plany.

J.G. Ballard: другие книги автора


Кто написал W pośpiechu do raju? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

W pośpiechu do raju — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «W pośpiechu do raju», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Gdy matka i pułkownik Stamford powiedzieli mu o rychłych przenosinach do Georgii, poprosił ich o zgodę na spędzenie lata w Honolulu. Ku jego zaskoczeniu matka nie zaprotestowała. W ledwie uchwytny sposób zaczęła go odrzucać. Jego barczyste ramiona i bokserska szczęka zanadto przypominały tej przewrażliwionej, mało odpornej kobiecie tragicznie zmarłego pierwszego męża. Stamfordowie ulokowali Neila w domu studenckim w pobliżu uniwersytetu i zaprosili na ostatni wspólny obiad w Waikiki. Na pożegnanie cmoknął matkę w zbyt mocno uróżowiony policzek i został serdecznie uściśnięty przez ojczyma, a gdy wyszedł z hallu, trafił wprost w donkiszotowski, utopijny świat doktor Barbary Rafferty.

Wchodząc do hotelu, zwrócił uwagę na zaniedbaną kobietę w średnim wieku, ubraną w zniszczoną bawełnianą sukienkę. Przykucnęła pomiędzy dwiema limuzynami i rozpakowywała jakąś paczkę. Uznał, że to żebraczka albo osoba wykolejona, która liczy, że wyciągnie parę dolarów od uczestników zjazdu poświęconego problemom bezpieczeństwa żeglugi morskiej.

Gdy po dwóch godzinach wychodził z hotelu, kobieta krążyła wokół fontanny przed wejściem.

– Ratujmy albatrosy! Nie dopuśćmy do dalszego zanieczyszczania mórz ropą naftową! – krzyknęła na widok Neila i pomachała prowizorycznym transparentem.

Zanim zdążyła podejść do nastolatka, portierzy chwycili ją brutalnie pod ręce i wyprowadzili z placu przed hotelem na ulicę. Jeden wyrwał jej transparent i cisnął nim o ziemię. Przyklęknęła, przykładając dłoń do bolącego podbródka. Krótka sukienka odsłoniła białe uda.

Neil, zaintrygowany angielskim akcentem kobiety, pomógł jej wstać.

Wzięła od niego chusteczkę i otarła łzy. Była raczej oburzona niż przybita.

– Czy jesteś jednym z delegatów? – Zmarszczyła brwi, widząc, jaki z niego młokos. – Jeśli przysyłają na zjazd aspirantów, to rzeczywiście mają coś do ukrycia.

– Nie jestem delegatem. – Dotknął drżących ramion kobiety, chcąc jej pomóc dojść do siebie, ale odepchnęła jego dłonie. – Żegnałem się z matką i ojczymem, który jest pułkownikiem w armii amerykańskiej.

– W armii amerykańskiej? To jedna z najgroźniejszych na świecie dla środowiska naturalnego. – Otrzepała dłonie z kurzu. – Z ludźmi stamtąd nie można się żegnać, bo oni już dawno pożegnali się z nami. Jesteś samochodem?

– Przyjechałem autobusem – skłamał.

Jego dżip, pochodzący z nadwyżki, jaką dysponowała armia, i kupiony, żeby sprawić przyjemność pułkownikowi, był zaparkowany w odległości stu metrów, przy plaży. Jednak Neil postanowił zachować dystans wobec tej niezrównoważonej Angielki. Zwijając transparent, spostrzegł ręcznie namalowany czerwonym atramentem slogan: „Ratujmy albatrosy.” Odczytał go na głos i spytał:

– A potrzebują ratunku?

– Z całą pewnością. Ale cieszę się, że przynajmniej wiesz o ich istnieniu.

– Wszyscy wiedzą. – Wyciągnął rękę w stronę wieczornego nieba nad Diamond Head i wzbijających się w powietrze albatrosów. – To pospolite morskie ptaki.

– Wkrótce staną się o wiele mniej pospolite. Francuzi zabijają je na Saint-Esprit. Trują je tysiącami.

– To hańba… – Neil starał się, żeby jego głos wyrażał ubolewanie. – Ale to wyspa przeznaczona do przeprowadzania prób z bronią atomową.

– O tym też wiesz? Jestem pod wrażeniem…

Z hotelu wysypała się grupa turystów. Podeszli do limuzyn, lecz jakieś nieporozumienie pomiędzy agentem biura podróży a kierowcami sprawiło, że skrępowani sytuacją, nie wsiadali. Widząc w tym szansę dla siebie, Angielka rozwinęła transparent. Starając się dobrze zaprezentować, odgarnęła włosy z wysokiego czoła i zapanowała nad nerwami, pokrywając agresywność szerokim uśmiechem. Wyjęła z torby plik ulotek i wcisnęła je Neilowi do ręki.

– Rozdaj je. Możesz powiedzieć portierom, że mieszkasz w hotelu.

– Proszę posłuchać… Z albatrosami rzeczywiście jest źle, ale muszę już iść.

W każdej chwili mogli się pojawić na ulicy jego matka i ojczym. Byliby zaskoczeni zaangażowaniem się Neila w osobliwą demonstrację. Zasłonił twarz plikiem ulotek. Przeczytał tę górną. Dowiedział się, że Fundusz Pomocy Albatrosom prosi o przekazywanie datków na adres skarbnika i sekretarza, Barbary Rafferty. Podany adres był adresem Domu Dziecka w jednej z biedniejszych dzielnic Honolulu.

– No ruszże się. Nie wstydź się tak. – Kobieta wyglądała na rozbawioną jego zachowaniem. – Pomóż mi trzymać transparent. Nie zawsze musisz najpierw pogłówkować, żeby coś zrobić. I dlaczego jesteś taki muskularny? Sterydy źle działają na jądra. Za kilka lat twoje dziewczyny nie będą miały z ciebie żadnego pożytku.

– Nie muszę się faszerować sterydami. – Wypuścił z ręki transparent. Pas czerwonych liter owinął się wokół kobiety niczym zakrwawiony bandaż. – Powodzenia, pani Rafferty.

– Doktor Rafferty. Możesz się do mnie zwracać per doktor Barbaro, a teraz zacznij ze mną wołać: Ratujmy.-, albatrosy!

Neil zostawił ją, gdy wykrzykiwała slogan do znudzonych turystów, udających się limuzynami ku nocnym klubom Waikiki. Ruch ekologiczny nigdy nie zdołał go wciągnąć, choć chłopiec solidaryzował się z aktywistami usiłującymi uratować wieloryby czy zapewnić ochronę plażom, na których składały jaja rzadkie gatunki żółwi, przepływających w tym celu ogromne oceaniczne odległości. I wieloryby, i żółwie były tak samo jak on pływakami. Ale obsesja czynienia dobra za wszelką cenę, charakterystyczna dla tak wielu grup obrońców praw zwierząt, oznaczała upieranie się przy rozmaitych pobożnych życzeniach i graniczyła z nietolerancją. Testowanie na zwierzętach leków, na przykład antybiotyków, okazywało się przecież koniecznością. To dzięki nim Neil wyleczył się z ciężkiego zapalenia płuc, którego nabawił się, pływając w Severn. Wypróbowywanie zaś na zwierzętach kosmetyków pozwalało pani Stamford i Louise bezpiecznie używać szminki czy tuszu do rzęs. Chcąc uchronić kobiety od raka wargi lub oka, należało dopuścić do śmierci kilku królików w laboratorium zamiast w rzeźni. Jednak w samotnie prowadzonej przez angielską lekarkę kampanii na rzecz albatrosów coś Neila poruszyło. Wyjazd jego matki i pojawienie się Barbary Rafferty zdawały się w jakiś sposób z sobą łączyć. Chłopiec był świadom, że budzi zainteresowanie dojrzałych kobiet. Na przykład kierowniczka domu studenckiego czy pani profesor na wydziale filmu od razu zwróciły na niego uwagę i zaczęły z nim flirtować. Gdy na lotnisku machał na pożegnanie matce i ojczymowi, myślał o doktor Rafferty.

W tydzień po wyjeździe rodziców zobaczył znajomy krwistoczerwony transparent w śródmieściu Honolulu, na ogrodzeniu budynku poczty. Niewielki tłum czekał, aż dwaj policjanci przetną sznurki. Doktor Rafferty stała obok, zawodząc swoje slogany tak mechanicznie, że skojarzyła się Neilowi ze strachem na wróble, któremu wmontowano kasetę magnetofonową. Miała nadzieję, że zostanie aresztowana, i bardziej interesowało ją sprowokowanie znudzonych policjantów niż nawrócenie na swoją wiarę przechodniów. Starszy mężczyzna w czarnym garniturze i krawacie usiłował przemówić jej do rozsądku niczym dobrotliwy kaznodzieja, ale odprawiła go machnięciem ręki, obserwując tłum uliczny, czy przypadkiem nie dostrzeże w nim fotoreportera. Policjanci skonfiskowali transparent, a jeden z nich uderzył ją otwartą dłonią w ramię, omal jej nie przewracając. Bez słowa pretensji odwróciła się i przeszła obok Neila, znikając w tłumie spieszących na lunch przechodniów.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «W pośpiechu do raju»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «W pośpiechu do raju» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Janusz Zajdel
Arthur Clarke: Fontanny raju
Fontanny raju
Arthur Clarke
Rebecca Winters: Zaproszenie do raju
Zaproszenie do raju
Rebecca Winters
Jana Frey: Chłód Od Raju
Chłód Od Raju
Jana Frey
Barbara Cartland: Urocza Oszustka
Urocza Oszustka
Barbara Cartland
Отзывы о книге «W pośpiechu do raju»

Обсуждение, отзывы о книге «W pośpiechu do raju» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.