Haruki Murakami - Wszystkie boże dzieci tańczą

Здесь есть возможность читать онлайн «Haruki Murakami - Wszystkie boże dzieci tańczą» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wszystkie boże dzieci tańczą: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wszystkie boże dzieci tańczą»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Murakami czuje się świetnie również w zwartej oszczędnej i precyzyjnej formie krótkiego opowiadania. Kilkoma słowami zarysowuje wyraziste, sugestywne światy, a każda z historii jest przekonująca, pełna i satysfakcjonująca. Każdy z bohaterów odbywa jakąś podróż czy to w rzeczywistym, geograficznym, czy jedynie wewnętrznym, duchowym wymiarze do której bodźcem staje się tytułowe trzęsienie ziemi każdy z nich odkrywa w sobie jakąś tajemnicę, którą próbuje przeniknąć albo po prostu pogodzić się z jej istnieniem każdy ma jakąś obsesję, która zatruwa mu życie każdy jest uwikłany bądź dopiero się wikła w skomplikowane relacje z innymi ludźmi, poprzez które następuje niejako wzajemna wymiana sekretnych duchowych labiryntów. Nieposkromiona wyobraźnia Murakamiego raz po raz rozsadza ramy realności, przenosząc czytelnika to w świat snów, to marzeń, to czystej surrealnej fantazji.

Wszystkie boże dzieci tańczą — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wszystkie boże dzieci tańczą», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Wszystko w porządku. Myślę, że sam sobie poradzę. Niech pani sobie odpocznie – mówili z chłodnym uśmieszkiem. Satsuki wracała na swoje miejsce, mamrocząc głupie usprawiedliwienia, i oglądała dalszy ciąg jakiegoś beznadziejnego filmu.

Ale może prócz mnie nie ma w tym samolocie żadnego innego lekarza? Albo ten pacjent ma poważny problem związany z funkcją odpornościową tarczycy? W takim przypadku – choć prawdopodobieństwo raczej nie jest duże – nawet ktoś taki jak ja może się przydać. Odetchnęła głęboko i wcisnęła guzik wzywający stewardesę.

Światowa konferencja endokrynologiczna odbywała się przez cztery dni w hotelu Marriott w Bangkoku. Przypominała raczej zjazd krewnych z całego świata, a nie konferencję. Wszyscy uczestnicy byli lekarzami specjalizującymi się w chorobach tarczycy, większość się znała, a ci, którzy się nie znali, byli sobie przedstawiani. Jest to niewielka grupa. W dzień wygłaszano referaty i odbywały się dyskusje panelowe, a wieczorem urządzano prywatne przyjęcia. Zbierali się przyjaciele, ludzie odnawiali stare znajomości. Pili australijskie wina, rozmawiali o tarczycy, szeptem wymieniali plotki i informacje o tym, kto i gdzie dostał pracę, opowiadali okropne dowcipy zrozumiałe tylko dla lekarzy i śpiewali w barze karaoke Surfer Girl Beach Boysów.

Podczas konferencji Satsuki trzymała się głównie z grupą znajomych z czasów pobytu w Detroit. Z nimi czuła się najswobodniej. Spędziła prawie dziesięć lat w klinice uniwersyteckiej w Detroit, prowadząc badania nad funkcją odpornościową tarczycy. W tym okresie popsuły się jej stosunki z mężem – Amerykaninem zajmującym się analizą kursów obligacji. Z roku na rok coraz bardziej uzależniał się od alkoholu, a do tego miał inną kobietę. Satsuki dobrze ją znała. Najpierw zamieszkali oddzielnie i przez rok ciągnęły się zażarte spory z udziałem adwokatów.

– Decydujące było to, że nie chciałaś mieć dziecka – podkreślał jej mąż.

Trzy lata temu w końcu doszli do porozumienia i orzeczono rozwód, lecz w kilka miesięcy później ktoś wybił szyby w jej hondzie accord zaparkowanej przed szpitalem. Na masce białymi literami napisano JAP CAR. Satsuki wezwała policję. Czarnoskóry potężnie zbudowany policjant wypełnił zgłoszenie o przestępstwie, a potem powiedział:

– Pani doktor, to jest Detroit. Niech pani sobie kupi forda taurusa.

Wskutek tych i innych wydarzeń Satsuki miała dosyć mieszkania w Ameryce i postanowiła wrócić do Japonii. Znalazła etat w klinice uniwersyteckiej.

– Długoletnia praca wreszcie przynosi owoce. Nie możesz wyjechać – zatrzymywał ją kolega z laboratorium, Hindus, z którym prowadziła badania. – Jak dobrze pójdzie, zostaniemy nominowani do Nagrody Nobla. To całkiem możliwe. – Lecz Satsuki nie zmieniła decyzji. Coś w niej pękło.

Po zakończeniu konferencji została dłużej w hotelu w Bangkoku.

– Udało mi się teraz wziąć urlop, więc pojadę sobie na tydzień do tutejszego kurortu i rozprostuję kości – powiedziała wszystkim. – Będę czytała, pływała, piła nad basenem zimne cocktaile.

– Masz szczęście – odpowiadali wszyscy. – W życiu potrzebny jest też relaks. To dobrze robi także na tarczycę. – Pożegnali się, wymieniając uściski dłoni, obejmując się i obiecując sobie nawzajem, że niebawem znów się spotkają.

Następnego dnia wcześnie rano pod hotel podjechał zamówiony elegancki samochód. Był to stary model mercedesa tak wypucowany, że lśnił jak brylant. Nie miał ani jednej plamki, był piękniejszy od nowego. Zdawał się nierzeczywisty, jakby był sennym marzeniem. Kierowcą a zarazem przewodnikiem był szczupły Taj. Musiał być po sześćdziesiątce. Miał na sobie śnieżnobiałą wykrochmaloną koszulę z krótkim rękawem, czarny jedwabny krawat oraz ciemne okulary przeciwsłoneczne. Był opalony i miał bardzo długą chudą szyję. Podszedł do Satsuki i zamiast uścisnąć jej dłoń na powitanie, złożył ręce przed sobą i pochylił głowę, jak było w zwyczaju w Japonii, w lekkim ukłonie.

– Nazywam się Nimit. Przez tydzień będę miał przyjemność towarzyszyć pani doktor.

Nie wiedziała, czy Nimit to jego imię, czy nazwisko. W każdym razie tak się nazywał. Mówił bardzo grzeczną zrozumiałą angielszczyzną. Jego akcent nie był ani znanym jej leniwym amerykańskim, ani pretensjonalnym modulowanym brytyjskim. A raczej prawie nie mogła dosłyszeć akcentu. Kiedyś zetknęła się już z taką angielszczyzną, ale nie mogła sobie przypomnieć gdzie.

– Bardzo mi miło – odpowiedziała.

Przejechali przez gorące, wulgarne, gwarne i zanieczyszczone centrum Bangkoku. Były korki, ludzie wymyślali sobie, klaksony przecinały powietrze jak syreny sygnalizujące nalot. Do tego środkiem ulicy szły słonie. Nie jeden czy dwa, a wiele.

– Co właściwie słonie robią w mieście? – zapytała Nimita.

– Ludzie ze wsi sprowadzają do Bangkoku coraz więcej słoni – wyjaśnił uprzejmie. – Przedtem używali ich przy wyrębie lasów. Ale nie mogą się z tego utrzymać, więc sprowadzają je do miasta. Słonie pokazują sztuczki, a oni wyciągają pieniądze od zagranicznych turystów. W rezultacie wzrosła liczba słoni w mieście i są udręką dla mieszkańców. Zdarza się, że się czegoś przestraszą i zaczynają biec. Ostatnio zniszczyły w ten sposób wiele samochodów. Oczywiście policja próbuje utrzymać porządek, lecz nie mogą odebrać słoni właścicielom. I tak nie mieliby gdzie ich podziać, a poza tym karmienie kosztowałoby fortunę. Dlatego muszą je zostawić w spokoju.

W końcu samochód wydostał się z miasta, wjechał na autostradę i ruszył prosto na północ. Nimit wyjął ze schowka taśmę, włożył do magnetofonu i włączył. Z głośników dobiegł cichy jazz. Melodia, którą Satsuki pamiętała z dawnych czasów.

– Czy mógłbyś podkręcić muzykę? – zapytała.

– Oczywiście – odparł Nimit i zrobił głośniej. Było to I Can’t Get Started. To samo wykonanie, którego kiedyś słuchała. – Howard McGhee na trąbce, Lester Young na saksofonie tenorowym – wyszeptała Satsuki do siebie. – Z koncertu z serii Jazz at the Philharmonic.

Nimit spojrzał na nią we wstecznym lusterku.

– Pani doktor świetnie zna się na jazzie! Lubi pani jazz?

– Ojciec był jego wielkim miłośnikiem. W dzieciństwie często kazał mi słuchać płyt. Wiele razy puszczał ten same kompozycje i kazał mi zapamiętywać nazwiska wykonawców. Jeżeli się nie pomyliłam, dawał mi cukierka. Dlatego ciągle jeszcze pamiętam. To był stary jazz, więc w ogóle nie znam nowych wykonawców. Lionel Hampton, Bud Powell, Earl Hines, Harry Edison, Buck Clayton…

– Ja też słucham tylko starych nagrań. A czym się zajmował pani ojciec?

– Również był lekarzem. Pediatrą. Ale zmarł niedługo po tym, jak poszłam do liceum.

– Bardzo mi przykro. Czy jeszcze słucha pani jazzu?

Satsuki potrząsnęła głową.

– Już od bardzo dawna nie słucham regularnie. Człowiek, za którego wyszłam za mąż, nie lubił jazzu. Z muzyki słuchał praktycznie tylko oper. Mieliśmy w domu wspaniały zestaw urządzeń stereo, ale kiedy nastawiałam coś prócz opery, po prostu się krzywił. Maniacy operowi to chyba najbardziej ograniczeni umysłowo ludzie. Rozstałam się z nim i mogę już nigdy nie usłyszeć muzyki operowej, nie będzie mi jej brakowało.

Nimit lekko skinął głową, lecz się nie odezwał. W milczeniu, ze wzrokiem utkwionym w drodze przed sobą, prowadził mercedesa. Prowadził pięknie – jego dłonie spoczywały zawsze w tych samych miejscach na kierownicy, przesuwały się jednocześnie, a odległość między nimi się nie zmieniała. Teraz z magnetofonu dobiegała inna pamiętana z dzieciństwa melodia – Remember April Errolla Garnera. Concert By the Sea był ulubioną płytą ojca. Satsuki zamknęła oczy i zatopiła się we wspomnieniach. Wszystko w jej życiu dobrze się układało, dopóki ojciec nie umarł na raka. Nigdy nie zdarzało się nic złego. Aż niespodziewanie na scenie zgasły światła i wszystko ruszyło w złym kierunku. Zupełnie jakby życie zaczęło się rozgrywać według zupełnie innego scenariusza. Nie minął nawet miesiąc od śmierci ojca, kiedy matka pozbyła się kolekcji płyt jazzowych i wielkiego zestawu stereo.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wszystkie boże dzieci tańczą»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wszystkie boże dzieci tańczą» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Haruki Murakami - Norwegian Wood
Haruki Murakami
Haruki Murakami - Pinball, 1973
Haruki Murakami
Haruki Murakami - Hear the Wind Sing
Haruki Murakami
Haruki Murakami - Sputnik Sweetheart
Haruki Murakami
libcat.ru: книга без обложки
Haruki Murakami
Haruki Murakami - Dance Dance Dance
Haruki Murakami
Haruki Murakami - 1Q84
Haruki Murakami
Haruki Murakami - Kafka on the Shore
Haruki Murakami
Отзывы о книге «Wszystkie boże dzieci tańczą»

Обсуждение, отзывы о книге «Wszystkie boże dzieci tańczą» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x