Барбара Росек - Byłam Schizofreniczką

Здесь есть возможность читать онлайн «Барбара Росек - Byłam Schizofreniczką» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Контркультура, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Byłam Schizofreniczką: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Byłam Schizofreniczką»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Byłam Schizofreniczką — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Byłam Schizofreniczką», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

osoby płci przeciwnej. Swego partnera wybieramy tak, że reprezentuje on nieświadomy

aspekt naszej własnej psychiki.

Jung dawał możliwość wyjścia z psychozy poprzez duchowe odrodzenie dzięki kryzysom

psychicznym, które wywołują przebudzenie duchowe – nadświadomość.

Cień to głównie ciemne strony charakteru, mają naturę emocjonalną, mogą wywołać coś w

rodzaju obsesji czy opętania.

Skutkiem projekcji jest wyizolowanie osoby ze środowiska, jest to oparte na iluzji. Wprowadzają człowieka w stan autoerotyczny czy autystyczny, który powoduje, że widzi on świat poprzez pryzmat własnych marzeń i nie jest zdolny poznać go naprawdę. Każdy jest źródłem swojej tragedii poprzez projekcje.

Zło absolutne jest doświadczeniem rzadkim i wstrząsającym. Udało mi się go uniknąć w

ostatniej chwili, ale do tego dojdę nieco później.

Animus to stosunek córki do ojca i syna do matki. Kiedy ego nie przezwycięża animusa,

znajduje się pod wpływem odpowiadającym obrazowi ojca. Kiedy ego nie przezwycięża animy,

pada ofiarą złudzenia – staje się nadczłowiekiem, półbogiem.

Opętanie przez archetypy zmienia człowieka w postać kolektywną, rodzaj maski: diabeł,

szatan, zło absolutne, płomień piekielny.

Istnieje możliwość, że człowiek nie utożsami się z osobowością maniczną – taką, która jest

w posiadaniu szczególnej władzy, natomiast nada jej konkretny kształt pozaświatowego

,, Ojca w niebiosach” z atrybutem absolutności i nieświadomość uzyska absolutną przewagę.

Tu na ziemi pozostanie bezwartościowy człowiek.

Chrystus stał się archetypem, postacią kolektywną. Ma atrybuty życia bohatera – nieprawdopodobne pochodzenie, boski ojciec, narażone na niebezpieczeństwo narodziny, ratunek w ostatniej chwili, przedwczesna dojrzałość, przezwyciężenie matki i śmierć, cudowne czyny, tragiczny, wczesny koniec, symboliczne znaczenie rodzaju śmierci, pośmiertne oddziaływanie.

Chrystus urzeczywistnił ideę jaźni, nie ma ciemnej strony natury, jest bez grzechu. Lecz

bez zintegrowania zła nie ma całości. Pasja Chrystusa oznacza cierpienie Boga spowodowane

nieprawidłowością świata i ciemności tkwiące w człowieku. Kiedy człowiek wkracza w nieświadomość, wchodzi w sferę boską. Tam bierze udział w cierpieniu Boga.

Im bardziej człowiek jest oddzielony od nieświadomości, tym potężniejsze postacie przeciwstawiają się jego świadomości – albo w formie postaci boskich lub częściej w formie stanów opętania. Emocje tworzą cień, stają się niezależne od naszej woli.

Istotą diabła jest nienawiść do Boga, a Bóg pozwala na ową nienawiść. Diabeł jest postacią

autonomiczną, nie można go poddać władzy boskiej, bo nie mógłby być przeciwnikiem Chrystusa.

Taka była moja wiedza o świecie psychozy, której jeszcze nie potrafiłam odnieść do siebie,

lecz już istniała i pobudzała te piętra nieświadomości, które mogły przynieść albo zagładę,

albo wyzwolenie.

Nie przeczuwałam w najśmielszych fantazjach, co się jeszcze wydarzy, do jakiej krainy

dotrę po to, by odnaleźć swój cień, animusa i animę, ojca, matkę i wreszcie siebie, ego, które uległo rozbiciu, a teraz miało szansę na powstanie.

Jak ulepić coś, co zostało rozniesione w pył, doskonale przytłoczone archetypami, obsesjami,

opętaniem?

15 lutego

Otworzyły się we mnie wszystkie zasklepione otwory i teraz potrafię ofiarowywać i przyjmować.

Tadeuszu, tak dobrze mi się z Tobą rozmawia. Nareszcie, nareszcie łzy radości.

Wiesz, jaką miałam mimo wszystko wolę życia? Zaczęłam chodzić na drugi dzień po przebudzeniu, gdy lekarze przewidywali, że to potrwa miesiąc, jeżeli w ogóle będę chodzić.

Teraz jestem kobietą, a nie chłopcem, nie identyfikuje się z ojcem, moim bratem, nie chowam się przed brutalnością mężczyzn męskim stylem życia. Nie potrzebuję już zamaskowania.

Oto Barbara Rosiek.

Nie ma lęku?

Tego dnia odwiedziła mnie Anka i posłuchałam Tadeusza i opowiedziałam jej swoje życie.

Żałuję, że to uczyniłam, ale to Tadeusz jej ufał i schowałam głęboko własne obawy. Udała, że przyjęła moją prawdę, że nic się między nami nie zmieniło.

Dwa razy Tadeusz pomylił się co do Anki i dwa razy mogło mnie to kosztować życie. Anka

deklarowała przyjaźń i pogodzenie się z moją prawdą, ja wyczytałam z jej twarzy przerażenie, które nie wynikało z troski o mnie. Byłam potrzebna, kiedy interpretowałam jej rysunki, kiedy wskazywałam drogę. Kiedy potrzebowałam wsparcia, Anka cały czas zawalała

sprawę. Jej życiorys był dla niej najważniejszy, inni się nie liczyli. Kiedy we wrześniu, przed

samobójstwem, powiedziałam jej, że się sypię, poklepała mnie po ramieniu i powiedziała –

poradzisz sobie. Wracała właśnie ze spotkania z Tadeuszem, który pokazał jej, jak mnie wesprzeć lecz tego nie uczyniła, zapatrzona egoistycznie w swoje problemy. Oszukała mnie deklarując bliskość, oszukała mnie po to, by w przyszłości mocniej uderzyć.

18 lutego

Miałam halucynację, że się rozrastam, moje ciało zaczęło się powiększać, najpierw rozrastał

się mózg, prawie mnie opływał, potem tułów, aż po paluchy stóp.

Wyjście z psychozy, nie wierzyłam, że jest to możliwe. Wiedziałeś, Tadeuszu, co się ze mną

dzieje i nie można było nic zrobić.

Moje drzewo dwa lata temu na obozie, rozsypujące się, rozpadające, chore w projekcji

słownej, a na rysunku już w połowie rozszczepione.

Boże, czy dałeś mi aż tyle sił, by się dobić, a teraz, by się wyleczyć. Nie, to pierwsze to zła

moc. Teraz zebrałam w sobie wszystkie siły, by je przeciwstawić tym niszczycielskim, i to mi

się udało: Bo gdyby się nie udało, dopełniłabym aktu zniszczenia siebie.

Teraz dopiero wiem wszystko o schizofrenii, Tadeuszu. Dla tych, co wokoło, maskowałam

się intelektem. Dopieprzyłam Tobie – „ojcu”, wysyłając Ci pierwszy list teraz – popatrz, oto

się zabiłam i rób sobie z tym, co chcesz. Bo zdrada jest najtrudniejsza do wybaczenia.

Miałam sen – śniło mi się, że chronię się przed społeczeństwem, które skazuje mnie na

schizofrenię.

Byłam w tej rodzinie ofiarą i Bogiem. Psychiatrzy byli matkami. A ginekolog była ostatnią

projekcją matki, z rąk której miałam zginąć.

Piękna psychoza. Byłam schizofreniczką, to niepojęte. Rzeczywiście, później w psychozach

już tylko tabletka i depta „matka” – psychiatra lub „ojciec”.

Kiedy nie ma miłości – jest śmierć.

Nie wierzyłam, że można wyjść ze schizofrenii, bo nie sądziłam do końca, że jestem chora.

I dawałam sobie boskie prawo poczucia kontroli.

Posłałam Ci tę moją schizofrenie, pracę magisterską, i trzymałeś ją i czekaliśmy. Ty czekałeś, a ja pięknie w to wchodziłam. Po szpitalu krążyłam koło poradni zdrowia psychicznego i czułam, że jest to jakieś gówno, w które chcę znowu się władować. I sama, w pokoju, w czterech ścianach podjęłam straszliwą walkę o życie. W królestwie nie z tego świata, w szklanej kuli. Z Twoją pomocną dłonią –początek to Twój list, który już wszystko we mnie rozpieprzył, ale tak, bym mogła się jeszcze ratować.

W lutym nad ranem ponownie się zapętliłam i telefon rozpaczy i nadziei do Ciebie. Twoje

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Byłam Schizofreniczką»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Byłam Schizofreniczką» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Барбара Хэмбли - Драконья тень
Барбара Хэмбли
Барбара Картленд - Венгрия для двоих
Барбара Картленд
Барбара Картленд - Влюбленные беглецы
Барбара Картленд
Барбара Хэмбли - Воздушные стены
Барбара Хэмбли
Барбара Картленд - Гордая принцесса
Барбара Картленд
Барбара Картленд - Брак по принуждению
Барбара Картленд
Барбара Росек - Дневник наркоманки
Барбара Росек
Барбара Барбара - Власть веснушек
Барбара Барбара
Barbara Rosiek - Byłam Schizofreniczką
Barbara Rosiek
Отзывы о книге «Byłam Schizofreniczką»

Обсуждение, отзывы о книге «Byłam Schizofreniczką» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x