Michail Bułhakaŭ - Majstar i Marharyta

Здесь есть возможность читать онлайн «Michail Bułhakaŭ - Majstar i Marharyta» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Классическая проза, на белорусском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Majstar i Marharyta: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Majstar i Marharyta»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Majstar i Marharyta — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Majstar i Marharyta», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Usia hetaja durnaja, nietaktoŭnaja i, mabyć, palityčna škodnaja pramova prymusiła hnieŭna ŭzdryhvać Paŭła Vosipaviča, ale, jak heta ni dziŭna, pa vačach prysutnych było zaŭvažna, što ŭ vielmi mnohich ludziej jana znachodzić razumiennie. A kali Biehiemot, prytuliŭšy brudny padrany rukaŭ da vačej, trahična ŭskliknuŭ:

— Dziakuj, darahi tavaryš, zastupiŭsia za biednaha! — zdaryŭsia cud. Prystojny cichieńki dziadok, apranuty biedna, ale čysta, jaki kuplaŭ try mindalnyja pirožnyja ŭ kandytarskim addziele, raptam pieramianiŭsia. Vočy jaho ŭspychnuli bajavym ahniom, jon pačyrvanieŭ, kinuŭ kulok z pirožnymi na padłohu i kryknuŭ:

— Praŭda! — dziciačym tonieńkim hołasam.

Potym jon schapiŭ padnos, skinuŭ z jaho astatki razburanaj Biehiemotam šakaładnaj ejfielevaj viežy, uzmachnuŭ im, levaj rukoj sarvaŭ z čužaziemca kapialuš, a pravaj udaryŭ pa łysaj hałavie. Pačuŭsia huk, jak byccam z hruzavika skidajuć dołu listavoje žaleza. Taŭstun pabialeŭ, adchisnuŭsia nazad i sieŭ u bočku z kierčynskimi sieladcami, vybiŭ z-pad siabie fantan loku. Adbyŭsia adnačasna i druhi cud. Čužaziemiec, jak tolki pravaliŭsia ŭ bočku, na čystaj rasiejskaj movie biez usiakaha akcentu zakryčaŭ:

— Zabivajuć! Milicyja! Mianie bandyty zabivajuć! — jon, mabyć, ad pierapudu raptoŭna avałodaŭ da hetaha času nieviadomaju movaju.

Tady spyniŭsia šviejcaraŭ svist, u natoŭpie ŭschvalavanych pakupnikoŭ zamilhali, nabližajučysia, dva milicejskija šlemy. Ale škodny Biehiemot, niby z balei ŭ łazni na pałok, linuŭ z prymusa bienzinam na kandytarski pryłavak, i jon uspychnuŭ sam. Połymia šuhanuła ŭhoru i pabiehła ŭzdoŭž pryłaŭka, zžyrajučy pa darozie pryhožyja papiarovyja stužki na košykach z sadavinaju. Pradaŭščycy z piskam kinulisia ŭciakać z-za pryłaŭkaŭ, i ledź tolki vyskačyli z-za jaho, uspychnuli na voknach štory i na padłozie zahareŭsia bienzin. Publika adrazu ŭzniała adčajny kryk, šarachnułasia nazad z kandytarskaha, zniesła niepatrebnaha Paŭła Vosipaviča, a z-za rybnaha na svaich pryhožańkich nožkach cuham uciakali da čornaha vychadu pradaŭščycy. Bezavy hramadzianin ledźvie vyłupiŭsia z bočki, uvieś u slizkim loku, pieravaliŭsia cieraz siomhu na pryłaŭku i padaŭsia sledam. Zazvinieła i pasypałasia škło ŭ dzviarach, vydušanaje natoŭpam, a abodva niahodniki — i Karoŭieŭ, i Biehiemot — kudyści znikli, a kudy — nielha było zrazumieć. Potym užo prysutnyja na pačatku pažara ŭ Tarhsinie na Smalenskim raskazvali, što byccam abodva chulihany ŭzlacieli pad stol i tam niby łopnuli, jak dziciačyja pavietranyja šary. Heta, viadoma, vielmi sumnicielna, ale čaho nie viedajem, taho nie viedajem.

A viedajem my, što roŭna praz chvilinu pasla zdarennia na Smalenskim i Biehiemot, i Karoŭieŭ užo apynulisia na chodnikach bulvara jakraz la doma hrybajedaŭskaj ciotki. Karoŭieŭ spyniŭsia la rašotki i zahavaryŭ:

— Ha! Dy heta ž piśmiennicki dom! Viedaješ, Biehiemot, ja mnoha cikavaha i dobraha čuŭ pra jaho. Zviarni ŭvahu, moj siabra, na hety dom. Pryjemna dumać, što pad hetym dacham chavajecca i spieje cełaja prorva talentaŭ.

— Jak ananasy ŭ aranžarejach, — skazaŭ Biehiemot i, kab lepiej palubavacca na kremavy dom z kałonami, staŭ na bietonny padmurak aharodžy.

— Praŭdu kažaš, — zhadziŭsia sa svaim nierazumnym spadarožnikam Karoŭieŭ, — i až soładka-žudasna robicca pad sercam, kali dumaješ pra toje, što ŭ hetym domie zaraz spieje budučy aŭtar „Don-Kichota”, albo „Faŭsta”, albo, čort mianie zabiary, „Miortvych dušaŭ”! Ha?

— Až strašna padumać, — pacvierdziŭ Biehiemot.

— Aha, dziŭnych rečaŭ možna čakać z parnikoŭ hetaha doma, jaki abjadnaŭ pad svaim kryłom niekalki tysiač samaachviarnych, što vyrašyli addać biez astatku žyccio słuženniu Mielpamienie, Polihimnii i Talii. Ty ŭiaŭlaješ, jaki šum pačniecca, kali chto-niebudź z ich dla pačatku padoryć publicy „Revizora” albo „Jaŭhienija Aniehina”!

— Zaprasta moža być, — pacvierdziŭ Biehiemot.

— Sapraŭdy, — praciahvaŭ Karoŭieŭ i zakłapočana padniaŭ palec, — ale! Ale, havaru ja heta i paŭtaraju — ale! Kali na hetyja dalikatnyja ciapličnyja rasliny nie napadzie jaki-niebudź mikraarhanizm, nie padtočyć im korań, i jany nie zahnijucca! A heta zdarajecca z ananasami! Aj-ia-iaj, jak zdarajecca!

— Darečy, — pacikaviŭsia Biehiemot i ŭsunuŭ svaju kruhłuju hałavu praz dzirku ŭ kavanaj aharodžy, — što heta jany robiać na vierandzie?

— Abiedajuć, — rastłumačyŭ Karoŭieŭ, — dadam jašče, moj miły, što tut niadrennaja i davoli tannaja restaracyja. A ja miž tym, jak i kožny turyst pierad dalokim padarožžam, maju vialikaje žadannie padjesci i vypić vialiki ledziany kufal piva.

— I ja taksama, — adkazaŭ Biehiemot, i abodva niahodniki rušyli pa sciažyncy pad lipami prosta da vierandy restaracyi, jakaja nie pradčuvała biady.

Biełatvaraja i sumnaja hramadzianka ŭ biełych škarpetkach i biełym biereciku z chvoscikam siadzieła na vienskim kresle tam, dzie ŭ zielaninie trylaža byŭ zrobleny ŭvachod na vierandu. Pierad joj na zvyčajnym kantorskim stale lažała kantorskaja kniha, u jakuju hramadzianka, nieviadoma navošta, zapisvała tych, chto zachodziŭ u restaracyju. Mienavita hetaja hramadzianka i spyniła Karoŭieva i Biehiemota.

— Vašy pasviedčanni? — jana zdziŭlena hladzieła na piensne Karoŭieva, a taksama na prymus i na parvany Biehiemotaŭ łokać.

— Tysiaču razoŭ vybačajcie, jakoje pasviedčannie? — spytaŭsia Karoŭieŭ zdziŭlena.

— Vy — piśmienniki? — u svaju čarhu zapytałasia hramadzianka.

— Niesumnienna, — z honaram adkazaŭ Karoŭieŭ.

— Vašy pasviedčanni? — paŭtaryła hramadzianka.

— Krasunia ty maja, — pačaŭ piaščotna Karoŭieŭ.

— Ja vam nie krasunia, — pierapyniła jaho hramadzianka.

— A jak škada, — rasčaravana skazaŭ Karoŭieŭ i praciahvaŭ: — Nu, kali vy nie chočacie być krasuniaj, a heta było b pryjemna, možacie i nie być. Ale voś što, kab pierakanacca, što Dastajeŭski piśmiennik, treba ŭ jaho patrabavać pasviedčannie? Dy vaźmicie na vybar staronačak piać z luboha ramana, i vy biez pasviedčannia pierakanajeciesia, što jon piśmiennik. Dy ja dumaju, što pasviedčannia ŭ jaho nikoli i nie było! A ty jak dumaješ? — zviarnuŭsia Karoŭieŭ da Biehiemota.

— Mahu ŭ zakład pajsci, što nie było, — adkazaŭ toj, pastaviŭ prymus pobač z knihaj i vycier pot na zakuranym iłbie.

— Vy — nie Dastajeŭski, — skazała hramadzianka, jakuju zbivaŭ Karoŭieŭ z pantałyku.

— Nu, jak skazać, jak skazać, — adkazaŭ toj.

— Dastajeŭski pamior, — skazała hramadzianka, ale niejak niaŭpeŭniena.

— Pratestuju! — horača ŭskliknuŭ Biehiemot. — Dastajeŭski niesmiarotny!

— Vašy pasviedčanni, hramadzianie, — skazała hramadzianka.

— Zlitujciesia, heta, urešcie, smiešna, — nie zdavaŭsia Karoŭieŭ, — dy nie pasviedčannie vyznačaje piśmiennika, a toje, što im napisana! Adkul vy viedajecie, jakija zadumy rajacca ŭ majoj hałavie? Albo ŭ hetaj hałavie? — jon pakazaŭ na Biehiemotavu hałavu, z jakoj toj adrazu zniaŭ šapačku, kab hramadzianka lepš razhledzieła jaje.

— Prapuscicie, hramadzianie, — užo razzłavana skazała jana.

Karoŭieŭ i Biehiemot sastupili ŭbok i prapuscili niejkaha piśmiennika ŭ šerym harnitury, u letniaj, biez halštuka, kašuli, bieły kaŭnier jakoje šyroka lažaŭ pavierch kaŭniara pinžaka, z hazietaju pad pachaj. Piśmiennik pryvietna kiŭnuŭ hramadziancy, na chadu pastaviŭ u padsunutuju jamu knihu niejki značok i pajšoŭ na vierandu.

— Škada, nie nam, nie nam, — sumna zahavaryŭ Karoŭieŭ, — a jamu budzie ledziany kufal piva, pra jaki my, biednyja padarožniki, hetak maryli z taboj. Stanovišča našaje sumnaje i biazvychadnaje, i ja nie viedaju, što nam rabić.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Majstar i Marharyta»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Majstar i Marharyta» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Majstar i Marharyta»

Обсуждение, отзывы о книге «Majstar i Marharyta» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x