• Пожаловаться

Colleen McCullough: Ptaki Ciernistych Krzewów

Здесь есть возможность читать онлайн «Colleen McCullough: Ptaki Ciernistych Krzewów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Историческая проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Colleen McCullough Ptaki Ciernistych Krzewów

Ptaki Ciernistych Krzewów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ptaki Ciernistych Krzewów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rozsławiona przez słynny serial australijska saga rodzinna, rozgrywająca się przez ponad pół wieku. Dzieje rodu Clearych, w którym urodziło się ośmiu synów i jedyna córka Meggie. Poznajemy jej dzieciństwo, młodość, nieudane małżeństwo i największy sekret: uczucie do młodego, ambitnego i przystojnego Ralpha, który jest księdzem. zaskakujące losy bohaterów, delikatność w rysunku postaci i paleta emocji, jakie towarzyszą wielkiej miłości, zjednały powieści miliony wielbicieli. Szerokie tło obyczajowe na tle wspaniałej przyrody Australii i Nowej Zelandii.

Colleen McCullough: другие книги автора


Кто написал Ptaki Ciernistych Krzewów? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Ptaki Ciernistych Krzewów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ptaki Ciernistych Krzewów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Największym grzechem Meggie była leworęczność. Kiedy ostrożnie wzięła do ręki rysik, rozpoczynając naukę pisania, siostra Agata rzuciła się na nią jak Cezar na Gallów.

– Meghann Cleary, odłóż ten rysik! – zagrzmiała.

I tak zaczęła się wielka bitwa. Meggie była nieuleczalnie, beznadziejnie leworęczna. Kiedy siostra Agata siłą pozaginała jej palce prawej ręki układając je prawidłowo na rysik, Meggie siedząc z ręką uniesioną nad tabliczką czuła zawroty głowy i nie miała najmniejszego pojęcia, jak zmusić utrapioną kończynę do wykonania czegoś, co według siostry Agaty na pewno umiała. Jej umysł jakby ogłuchł, oniemiał i oślepł; bezużyteczny dodatek w postaci prawej ręki miał tyle wspólnego z jej procesami myślowymi, co palce u nóg. Poprowadziła przerywaną linię do końca tabliczki i poza jej brzeg, bo w żaden sposób nie mogła skręcić, i upuściła rysik jak sparaliżowana. Żadne starania siostry Agaty nie mogły jej nakłonić, żeby prawą ręką napisała „A”. Meggie ukradkiem przekładała rysik do lewej ręki i w niewygodnej pozycji, osłaniając z trzech stron tabliczkę, wypisywała cały rządek pięknych kaligraficznych liter „A”.

Siostra Agata odniosła zwycięstwo. Na porannej zbiórce przywiązała sznurem lewą rękę Meggie do boku i nie uwolniła jej aż do trzeciej po południu, kiedy rozbrzmiał dzwonek kończący lekcje. Nawet w czasie dużej przerwy musiała jeść, chodzić i bawić się z unieruchomioną lewą stroną ciała. Trwało to trzy miesiące, aż wreszcie nauczyła się pisać prawidłowo, zgodnie z wymogami siostry Agaty, choć kształt liter pozostawiał wiele do życzenia. Na wszelki wypadek, żeby Meggie nie wróciła do dawnego zwyczaju, jeszcze przez dwa miesiące przywiązywano jej lewą rękę do boku. Potem siostra Agata zwołała wszystkich uczniów i kazała im odmówić różaniec w podzięce Bogu Wszechmogącemu za Jego mądrość, dzięki której Meggie zrozumiała, że źle czyni i musi się poprawić. Wszystkie dzieci boże są praworęczne; leworęczne, zwłaszcza rudowłose, to czarci pomiot.

W ciągu pierwszego roku szkolnego Meggie straciła pulchną sylwetkę małej dziewczynki i bardzo wychudła, choć niewiele urosła. Zaczęła obgryzać paznokcie aż do krwi i z polecenia siostry Agaty musiała obchodzić wszystkie ławki w szkole pokazując ręce, żeby dzieci zobaczyły, jak brzydko wyglądają. I robiła tak, choć połowa dzieci w wieku od pięciu do piętnastu lat obgryzały paznokcie równie zapamiętale.

Fee wyciągnęła butelkę z lekarstwem na przeczyszczenie i posmarowała końce palców Meggie okropnie gorzkim aloesem. Cała rodzina miała pilnować Meggie, żeby nie zmyła aloesu. W szkole dziewczynki spostrzegły wymowne brązowe plamy i Meggie poczuła się upokorzona i zgnębiona. Kiedy włożyła palce do ust, ich smak okazał się nieopisanie przykry, paskudny jak płyn do odkażania owiec. Zrozpaczona, napluła na chusteczkę i tarła palce tak długo, aż najgorsze zeszło razem z naskórkiem. Paddy wziął trzcinkę, instrument nie tak groźny jak rózga siostry Agaty, i sprawił jej lanie, aż skakała po kuchni. Uważał, że nie należy bić dzieci po rękach, twarzy ani pośladkach, tylko po nogach. Po nogach boli tak samo, mówił, a krzywdy się nie zrobi. Jednakże mimo gorzkiego aloesu, kpin rówieśników, siostry Agaty i trzcinki Paddy'ego Meggie nadal obgryzała paznokcie.

Radością jej życia była przyjaźń z Teresą Annunzio, tylko dzięki temu mogła jakoś wytrzymać w szkole. Podczas lekcji czekała z utęsknieniem na przerwę, żeby móc usiąść razem z Teresą pod drzewem figowym, objąć ją wpół, pozwolić jej się też objąć i rozmawiać, rozmawiać. Teresa snuła opowieści o nadzwyczajnej cudzoziemskiej rodzinie, o różnych lalkach i komplecie naczyń stołowych z niebieskim wzorem jak na prawdziwej porcelanie.

Kiedy Meggie zobaczyła komplet do podwieczorku, ogarnął ją zachwyt. Na komplet składało się sto osiem sztuk – miniaturowe filiżanki, spodki i talerzyki, czajniczek, cukiernica, dzbanuszek na mleko, dzbanuszek na śmietankę, a do tego nożyki, łyżeczki i widelczyki w sam raz dla lalek. Teresa miała mnóstwo zabawek; kochano ją gorąco i otwarcie i spełniano tyle życzeń, na ile pozwalały zasoby finansowe ojca. Obie dziewczynki odnosiły się do siebie z podziwem i zazdrością, choć Teresa nigdy nie pragnęła być tak wychowywana jak Meggie, w surowym kalwińskim duchu. Współczuła jej z tego powodu. Żeby nie wolno było podbiec do matki, uścisnąć jej i wycałować? Biedna Meggie!

Ze swej strony Meggie w żaden sposób nie potrafiła utożsamić rozpromienionej, korpulentnej i niedużej matki Teresy ze swoją – szczupłą, nigdy się nie uśmiechającą, dlatego nie przyszła jej do głowy myśl: „Chciałabym, żeby mama mnie przytulała i całowała”. Myślała natomiast: „Chciałabym, żeby mama Teresy przytuliła mnie i pocałowała”. Choć przyznać trzeba, że pocałunki i uściski zajmowały o wiele mniej miejsca w jej wyobraźni niż porcelanowy komplet dla lalek. Taki delikatny, cienki jak płatek, taki piękny! Ach, żeby mieć taki komplet i podawać Agnes herbatę w białej filiżance z ciemnoniebieskim wzorem, stojącej na takim samym wzorzystym spodku!

Podczas piątkowego Błogosławieństwa Przenajświętszego Sakramentu, które odbywało się w starym kościele ozdobionym groteskowymi maoryskimi rzeźbami i malowidłami na suficie, Meggie uklękła, żeby pomodlić się o niebieski komplet dla lalek. Ksiądz Hayes uniósł monstrancję z hostią, która wyzierała przez szklane okienko wśród wysadzanych drogocennymi kamieniami promieni, błogosławiąc schylone głowy wiernych. Wszystkich wiernych prócz Meggie, która nawet nie zobaczyła hostii, tak pochłonęło ją przypominanie sobie, ile talerzyków ma niebieski komplet Teresy. A kiedy stojący przy organach na galerii Maorys zaintonował wspaniałą pieśń, myśli Meggie rozpłynęły się w ultramarynowym błękicie nie mającym nic wspólnego ani z katolicyzmem ani z Polinezją.

Rok szkolny zbliżał się ku końcowi, grudzień i urodziny Meggie zapowiadały nadejście pełni lata i wtedy właśnie Meggie przekonała się na własnej skórze, jak wysoką cenę trzeba czasem zapłacić za spełnienie marzenia. Jak zwykle przed pójściem do szkoły siedziała na wysokim stołku, a Fee czesała ją, co nie było wcale proste. Matka uważała za prawdziwy uśmiech losu, że włosy Meggie, sięgające niemal kolan, kręcą się same. Dziewczynki z prostymi włosami musiały się nieźle namęczyć, kiedy – już jako podlotki – próbowały wyczarować bujną, falującą fryzurę z cienkich, opadających kosmyków. Meggie sypiała z lokami pozawijanymi ciasno na kawałki starego białego prześcieradła podartego na długie pasy a każdego ranka musiała wdrapywać się na stołek, żeby Fee odplątała jej włosy ze szmatek i wyszczotkowała.

Fee brała do lewej ręki jeden długi nierówny lok i posługując się starą szczotką firmy Mason Pearson zręcznie nawijała włosy na palec wskazujący, aż całe pasemko utworzyło lśniący gruby zwój. Potem ostrożnie wyciągała palec ze środka i potrząsała włosami, które rozciągały się w długi, wspaniale gęsty pukiel. Cały ten zabieg powtarzała kilkanaście razy, potem zbierała loki znad czoła i przewiązywała je na czubku głowy świeżo wyprasowaną wstążką z białej tafty: Meggie była gotowa do wyjścia. Inne dziewczynki przychodziły do szkoły uczesane w warkocze, zachowując loki na specjalne okazje, ale w tej kwestii Fee nieugięcie obstawała przy swoim; Meggie powinna cały czas nosić loki i nie jest ważne, że tak trudno co rano znaleźć kilka minut na ten cel. Fee nie zdawała sobie sprawy, że jej troskliwe starania są chybione, gdyż jej córka i tak miała zdecydowanie najpiękniejsze włosy w całej szkole. Przypominając o tym dzień w dzień swoimi lokami, Meggie budziła zazdrość i niechęć.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ptaki Ciernistych Krzewów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ptaki Ciernistych Krzewów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Waldemar Łysiak: Kolebka
Kolebka
Waldemar Łysiak
Colleen McCullough: Naked Cruelty
Naked Cruelty
Colleen McCullough
Colleen McCullough: Czas Miłości
Czas Miłości
Colleen McCullough
Steven Saylor: Dom Westalek
Dom Westalek
Steven Saylor
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
JANUSZ WIŚNIEWSKI: S@motność w sieci
S@motność w sieci
JANUSZ WIŚNIEWSKI
Отзывы о книге «Ptaki Ciernistych Krzewów»

Обсуждение, отзывы о книге «Ptaki Ciernistych Krzewów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.