Alfred Hitchcock - Tajemnica Nieznośnego Kolekcjonera
Здесь есть возможность читать онлайн «Alfred Hitchcock - Tajemnica Nieznośnego Kolekcjonera» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Прочие приключения, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Tajemnica Nieznośnego Kolekcjonera
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Tajemnica Nieznośnego Kolekcjonera: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Tajemnica Nieznośnego Kolekcjonera»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Tajemnica Nieznośnego Kolekcjonera — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Tajemnica Nieznośnego Kolekcjonera», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
– Co to jest? – zapytał Jupe. Profesor wrócił do pierwszej strony.
– Pierwszy stycznia w Santa Fe de Bogota – odczytał. – Autor pisze, że odprawił właśnie mszę na intencję społeczności Nowej Grenady, by Bóg pobłogosławił jej wysiłki. Po mszy oczekiwał w pałacu Jego Najłaskawszej Mości, króla Carlosa.
Spojrzał na chłopców znad książki.
– Możliwe, że znaleźliście prawdziwy skarb. Autor tego dziennika był prawdopodobnie biskupem. Pisze o pałacu, a rezydencję biskupa nazywano zawsze pałacem. Jego Królewska Mość z nim korespondował, co nie mogłoby mieć miejsca, gdyby był skromnym księdzem. Oczywiście trzeba by to sprawdzić. Jest wiele sposobów na ustalenie wieku tej książki. Robi się analizę papieru, atramentu i tak dalej. Ale najprawdopodobniej macie tutaj zaginiony pamiętnik Enrigue'a Jimineza, krwawego biskupa!
– Krwawego biskupa? – powtórzył Jupe.
Pete głośno przełknął ślinę.
– D… dlaczego on był krwawy? Czy coś mu się stało?
– To, co z czasem dzieje się z nami wszystkimi, chłopcze. Życie dobiega kresu. Krwawy biskup dostał kataru. W dawnych czasach katar mógł mieć poważne następstwa. Łatwo prowadził do zapalenia płuc, a to z kolei bywało na ogół śmiertelne. Rozchodziły się pogłoski, że jeden ze służących nieszczęsnego prałata zaniedbał chorego i to przyspieszyło jego śmierć. Nikt jednak nie był tego pewien. Jedno wiedziano z pewnością: służący znikł po śmierci biskupa. Kilka osób twierdziło, że biskup pisał każdego dnia dziennik. Żadnego dziennika jednak nie znaleziono.
Doktor Barrister uśmiechnął się do chłopców.
– To tajemnicza sprawa w sam raz dla was. Powinno was to pasjonować! Oczywiście tajemnica pochodzi sprzed czterystu lat i poszlaki mocno się już zatarły.
– Zaginięcie dziennika może mieć związek ze złotem – powiedział doktor Gonzaga. – Kiedy Hiszpanie wdzierali się w głąb Ameryki Południowej, zagarniając na prawo i lewo ziemie dla pary królewskiej, chodziło im głównie o złoto. Z Nowego Świata płynęły do Hiszpanii statki wyładowane złotem. Hiszpanie zagarniali wszystko, co wpadło im w ręce, a potem przymuszali Indian do wydobywania dalszych pokładów złota. Mówiono, że ów biskup Jiminez był okrutny dla Indian pracujących w kopalniach. Dlatego przezwano go krwawym biskupem. Po setkach lat jednak trudno wiedzieć z pewnością, czy to on ponosił winę za okrucieństwa wobec Indian, czy też wysłannicy króla, którzy nadzorowali pracę w kopalniach.
– W każdym razie, na starość biskup żałował podobno swej bezwzględności i pracował nad poprawą bytu Indian. Niestety, ludzie pamiętają lepiej grzech niż pokutę. Dziś pamięta się go jako krwawego biskupa, a nie dobrotliwego reformatora.
Chłopcy milczeli, rozmyślając nad tą zamierzchłą historią i zadając sobie w duchu pytanie, w jaki sposób mogłaby ona wyjaśnić im motywy obecnego porwania pana Pilchera.
– Jeśli jest to istotnie zaginiony dziennik biskupa Jimineza, czy przedstawia dużą wartość? – zapytał wreszcie Jupe.
Doktor Gonzaga zdawał się mieć co do tego wątpliwości.
– Czy ma dużą wartość? To pojęcie względne. Dziennik wzbudzi zainteresowanie wśród badaczy i historyków, ale nie jest sławnym znaleziskiem, jak na przykład brulion Magna Carta lub list królowej Izabeli do Krzysztofa Kolumba. Nikt nie dałby za to fortuny. – Włożył książkę pod pachę. – Dla badacza jednak to tekst fascynujący! Nie mogę się doczekać, kiedy siądę nad tą książką i zacznę przekład…
– Och, nie! – wykrzyknął Bob.
– Nie ma na to czasu! – zawtórował mu Pete.
Uśmiech znikł z twarzy doktora Gonzagi.
– Nie rozumiem.
– Ostatni właściciel tej książki został porwany – wyjaśnił Jupe. – Jako okupu porywacz żąda wydania mu książki biskupa. Jeśli nie dostarczymy jej do jutra, nie wiadomo, co może zrobić ze swoim zakładnikiem.
– Ach, rozumiem. Czy… czy jest dość czasu na zrobienie fotokopii? Nie, oczywiście, że nie. Kopię tego rodzaju rzeczy należy wykonać w laboratorium. W zwykłej maszynie nie będzie to możliwe.
Doktor Gonzaga wyjął książkę spod pachy. Przez chwilę wpatrywał się w nią jak w bezcenny skarb. Wreszcie z westchnieniem oddał ją Jupiterowi.
– Mam nadzieję, że nie przepadnie znowu. Jeśli będziecie mieli jakąkolwiek szansę ją ocalić…
– Oczywiście – powiedział Jupe. – Natychmiast skontaktujemy się z panem.
Chłopcy wychodzili już, gdy nagle Jupe zawrócił od drzwi.
– Panie profesorze, czy wie pan coś o łzach bogów?
– Łzy bogów? – powtórzył doktor Gonzaga. – Tak nazywają kolumbijscy Indianie szmaragdy. Dlaczego pytasz? Czy to ma związek z tą książką?
– Możliwe! – powiedział Jupiter.
ROZDZIAŁ 13. Zastawianie pułapki
– Szmaragdy! – Bob odchylił się na oparcie krzesła i uśmiechnął szeroko do sufitu Kwatery Głównej. – Hiszpańscy zdobywcy, skradziony pamiętnik, sługa, który znika po śmierci biskupa! Co za sprawa! Chciałbym, żeby wreszcie pan Hitchcock o tym wszystkim usłyszał!
Zaprzyjaźniony z chłopcami znany reżyser, Alfred Hitchcock okazywał zawsze zainteresowanie ich tajemniczymi sprawami.
Jupe zachichotał z uciechy.
– Pan Hitchcock wolałby prawdopodobnie, żebyśmy jeszcze poczekali. Przynajmniej do czasu, póki nie poskładamy wszystkiego razem. – Spojrzał na leżący przed nim na biurku wydruk z komputera. – Łzy bogów. I wszystko dla Marilyn. Tylko gdzie te łzy się znajdują? I co ma z nimi wspólnego krwawy biskup?
– W Kolumbii jest dużo szmaragdów – powiedział Bob. – W książkach, które wziąłem z biblioteki, piszą, że Kolumbia jest największym producentem szmaragdów na świecie. Z wydruku wynika, że Marilyn musi pojechać do Sogamoso, żeby je znaleźć. Zastanawiam się, czy ten biskup miał także do czynienia z kopalniami szmaragdów.
– Jeśli Pilcher dał Marilyn kopalnię szmaragdów, będzie całkiem bogata – stwierdził Pete. Jupe spojrzał na zegarek.
– Robi się późno. Zeszło nam już właściwie całe popołudnie. Dajmy lepiej znać Marilyn, co wiemy.
Przysunął sobie telefon i nakręcił numer Pilchera. Marilyn odebrała już po drugim sygnale.
– To ja – powiedział Jupe. – Twój głos brzmi nerwowo. Czy porywacz znowu zadzwonił?
– Nie, ale stale oczekuję jego telefonu. Czego dowiedzieliście się od waszego przyjaciela w Ruxton?
– Możliwe, że ta książka to pamiętnik biskupa, żyjącego w Kolumbii parę wieków temu. Nazywano go krwawym biskupem ze względu na jego okrucieństwo wobec Indian pracujących w kopalni złota. Pamiętnik zaginął po jego śmierci. Nie jest pewne, czy jest to ten właśnie pamiętnik. Doktor Gonzaga, przyjaciel doktora Bamstera, musiałby go najpierw poddać przeanalizowaniu, ale nie chcieliśmy zostawiać u niego książki.
– No, myślę.
– Jeszcze jedno. Wiemy, co to są łzy bogów. Tak Indianie z Andów określają szmaragdy.
– Szmaragdy? – Marilyn milczała przez chwilę. – A więc szmaragdy! Zastanawiałam się, co tato chciał mi powiedzieć. Że zostawia mi garść szmaragdów? A co z tymi bredniami o starej kobiecie i letnim dniu? To brzmi jak odprawianie czarów. Wiesz, tak jak się każe pójść na rozstaje dróg przy świetle księżyca, żeby zakopać zajęczą łapę.
– Wszystkiego się dowiemy, kiedy wykupimy twojego ojca. Najważniejsze, że mamy książkę i możemy dać okup. Czy spędzisz noc u twego taty? Chcesz, żeby ktoś był z tobą?
– Mama obiecała tu przyjść, więc nie będę sama. Jak tylko usłyszę coś nowego, dam wam znać.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Tajemnica Nieznośnego Kolekcjonera»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Tajemnica Nieznośnego Kolekcjonera» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Tajemnica Nieznośnego Kolekcjonera» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.