Katarzyna Grochola - Zdążyć przed pierwszą gwiazdką

Здесь есть возможность читать онлайн «Katarzyna Grochola - Zdążyć przed pierwszą gwiazdką» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zdążyć przed pierwszą gwiazdką: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zdążyć przed pierwszą gwiazdką»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Książka, wydana przez Wydawnictwo Agora, była dodawana do numeru Gazety Wyborczej. Nigdy nie była sprzedawana w sieciach księgarskich.
"… Noc przed Wigilią była najbardziej przykra.
Święta nie są dla ludzi samotnych, święta są dla rodzin, dla dzieci…Święta są dla przyjaciół. To co robimy? My do was czy wy do nas?…"
Jest to zbiór opowiadań o miłości i jej krętych ścieżkach…

Zdążyć przed pierwszą gwiazdką — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zdążyć przed pierwszą gwiazdką», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Podniosła oczy i zobaczyła jego zielonkawe tęczówki. To nie były puste oczy, patrzył na nią z obojętnością i odrobiną troski.

– Dobrze się czujesz?

Nie, nie czuję się ani dobrze ani źle coś natychmiast trzeba zrobić żeby zrozumiał bo on nie rozumie nie rozumie że to boli że nie wolno zabijać, jest nie zabijaj a on zabija

Nie! Oczywiście, że nie! Stop! Rozpędziła się!

Tak nie wolno. Powoli, jeszcze raz… nie dawać się ponosić emocjom… pomyśleć, zrozumieć, co powiedział. Nie dodawać nic, nic nie odejmować.

Zapytał, jak się czuje. Zapytał, czy czuje się dobrze.

Czyli nie wszystko stracone… Nie wszystko.

Zebrać się w kupę, nie pokazywać, nie przestraszyć, on nie chce mieć do czynienia z dzieckiem, tylko z kobietą, kobiety są wytrzymałe, silne, mądre. Dorosłe kobiety nie histeryzują, nie pokazują po sobie, nie pozwalają. Dorosłe kobiety wiedzą, czego chcą. Odczytują intencje prawidłowo.

O co on zapytał?

Dobrze się czujesz?

Co to znaczy?

Trzeba pomyśleć, spokojnie pomyśleć.

Dobrze się czujesz?

To znaczy, że mu zależy. Troszczy się o nią. Nie musiał zadawać tego pytania, a jednak zadał. Odczuł to, co ona czuje, ponieważ są połówkami tej samej pomarańczy, tego samego rajskiego jabłka, on nawet o tym nie wie, ale już zawsze będzie czuł tak samo jak ona, a ona będzie czuła jego ból, zdenerwowanie, troskę, tak jak to było zawsze, od półtora roku, a przedtem się i tak nie liczy, bo to był czas, w którym jego nie było, więc nie było też czasu ani przestrzeni, ani życia, ani historii, nie było nic przedtem, zanim się poznali, i ona to przekonanie przywróci.

Nie miała racji, jak zwykle. Nie miała racji.

Czy dobrze się czujesz – to znaczy, że nie myśli tylko o sobie. Myśli o niej. Myśli o niej ciepło, tylko nie umie tego wyrazić.

Dobrze się czujesz – znaczy, że nie jest mu obojętna. Chciałby, żeby się czuła dobrze, zauważa każdą zmianę jej zachowania. Może zbladła, tak, na pewno zbladła i on już wie, przeczuwa, że coś z nią jest nie tak. Obcy ludzie nigdy by tego nie zauważyli, a on nie jest obcy.

Tak!

To jest dowód, nie wymyślony dowód, tylko namacalny dowód na bliskość, na intymność, padły te słowa, a słowo ciałem się stało…

Stoi oparty o ścianę. Tu mają być w przyszłości deski dębowe – tak ustalili. Na razie jest ściana, trochę chropawa i dawno niemalowana, ale czysta.

Nad nim licznik, prawie bezszelestnie zębate kółeczko odmierza niewidzialną elektryczność. Nie powinien się kręcić – wszystko jest wyłączone, nie gra radio ani telewizor. Światła niepozapalane…

Tak cicho… Powinien stać w miejscu, tak jak stoi mężczyzna, ale zębate kółeczko lekko drga, czerwony ślad przesuwa się… 2345, a teraz pomaleńku piątka jest wypychana przez szóstkę… Co jest włączone? Ach, lodówka, oczywiście, zawsze lodówka. W lodówce piwo, które on lubi… Na górnej półce. Dawno nie pił piwa… Już jest szóstka… 2346… Ten licznik będzie zabudowany… jak położą deski. Grube deski, poziomo, nowocześnie. Sam zaplanował półki i szafkę. Półka pójdzie pod licznikiem, aż do rogu, potem nad drzwi… Będzie ładnie. Postawi się tam gliniane wazony i najwyższe książki. Drzwi się pomaluje, a może obije skórą lub skajem, a może nawet skórą w jakimś ładnym kolorze, może żółtym, nie, żółty nie będzie pasował do dębu, chcieli zostawić naturalny kolor dębu – tylko lekki lakier ekologiczny, wodny… Wymyślą jakiś kolor, jeszcze jest czas. Dużo czasu…

A on stoi nieruchomo. Oczy zielonkawe, z małą zwężoną źrenicą. A pod oczami ciemne cienie z niewyspania.

Nie jest szczęśliwy. To dla niego cios. To, że musi jej mówić przykre rzeczy. Kto go do tego zmusił?

Dlaczego się zdecydował? Przecież ona widzi, że nie jest szczęśliwy. Patrzy na nią. Nie miała racji, to w jego spojrzeniu to troska. Czeka, aż ona coś powie.

Czy dobrze się czujesz?

Odpowie mu. Nie zmartwi go bardziej.

– Dobrze. Dobrze się czuję.

Co teraz? Co teraz? Co robić? Co mówić?

Może milczeć? Przekonywać? Zatrzymać? Płakać?

Nie ma powodu płakać. Nie może być smutna. Nic się nie dzieje. To jej rozigrana wyobraźnia. On chce coś przemyśleć i nie znalazł innego sposobu.

Poczekać?

– Muszę już iść. Chciałbym odebrać od ciebie moje rzeczy…

Ach, oczywiście. Jego rzeczy. Jego swetry, pachnące swetry, i bluzy obszerne i cieplutkie, w które zawijała się wieczorem, kiedy go nie było. I pachniała nim, wodą Gio, jego wodą, zasypiała w jego pustoramiennym swetrze, kiedy nie było go przez tydzień, a ona tęskniła za jego dotykiem. Może to śmieszne, może inne kobiety tego nie robią, ale ona robi zawsze, jak on wyjeżdża. Czuje się bezpiecznie, zasypia z jego obrazem pod powiekami… Więc jego swetry? Jego bluzy, jego spodnie i skarpety.

I rakieta tenisowa z rączką od jego potu przyciemniała, jego płyty, delikatny jazz, jego książki, które przynosił przez dwa dni, które zwoził do jej domu tak niedawno, jego zdjęcia, kiedy był mały, malutki chłopczyk ułożony na kocyku z główką na bok, z rozłożonymi nóżkami, trzy fałdki z jednej strony na maleńkich udkach, trzy z drugiej, z małym sterczącym fifraczkiem, i potem, kiedy grzecznie siedział na akademii pierwszomajowej w mundurku i kiedy uczył się jeździć na nartach, i jego matka, której nie poznała, a która by ją lubiła, piękna kobieta – umarła, kiedy miał szesnaście lat – i jego matka siedząca na ławce w parku, a on na rowerku.

Tak. Jego rzeczy. Są przecież u niej.

Dobrze. Myśli teraz, że musi to odebrać, wziąć w obce, nieprzyjazne miejsce – tak myśli, może nawet wydaje mu się, że to prawda, że tego chce.

Mój Boże, tak mu się wydaje.

Dobrze. Niech więc teraz idzie i niech przyjdzie, kiedy będzie chciał, po swoje rzeczy. Ułoży je, przejrzy, przyjrzy się im.

I pomyśli spokojnie o sobie. Żeby nie zobaczył wtedy brzydkiej, strachliwej kobiety. O nie! Kiedy on przyjdzie, ona będzie najpiękniejszą kobietą świata, ubierze tę spódnicę, w której wygląda jak Hiszpanka, wyglądasz jak Hiszpanka, pachniesz słońcem, jesteś pełna seksu, uwielbiam cię – tak będzie wyglądać. Włoży również tę bluzkę, którą kupiła niedawno – czarną, z łezką, z dekoltem w kształcie łezki, będzie miała piękne włosy i oczy, otworzy mu drzwi i…

Zaniedbała się ostatnio, zapomniała, co robić, żeby dobrze wyglądać, poczuła się bezpiecznie i on przestał w niej widzieć ją, a zaczął widzieć kogoś obcego, i wtedy prawdopodobnie zapomniał, że tylko ona wie, że tylko ona rozumie, że tylko ona może, że są dla siebie stworzeni, dwie połówki tego samego jabłka… a kiedy przyjdzie i ona przywita go bez śladu wyrzutu, jakby się nic nie stało, zarzuci mu ręce na ramiona, przytuli się, tak jak on lubi, dotknie piersiami mocno, oprze się o niego, a jego ręce obejmą ją – nie będzie myślał o żadnych rzeczach, o fotografiach, rakietach, swetrach i narzędziach, książkach i długopisach, będzie wiedział, że wraca, nie, że odchodzi.

Stoi nieporuszony. Ściana daje mu wsparcie, ręka opuszczona, trzyma w niej klucze, klucze od ich domu. Dłoń jest zaciśnięta, kostki zbladły, krew odpłynęła. Denerwuje się. Niepotrzebnie. Ma takie piękne dłonie – silne i delikatne. Nikt jej nigdy tak nie dotykał, z taką czułością, jego palce mimochodem spotykały się z jej naskórkiem, czasem nie wiedziała, czy to tylko pragnienie dotknięcia tak parzyło, czy sam dotyk poruszonego powietrza.

Jego delikatne ręce, ręce dla niej, teraz ściskają klucze.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zdążyć przed pierwszą gwiazdką»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zdążyć przed pierwszą gwiazdką» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
Katarzyna Leżeńska - Kamień W Sercu
Katarzyna Leżeńska
libcat.ru: книга без обложки
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Ja wam pokażę!
Katarzyna Grochola
libcat.ru: книга без обложки
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Podanie O Miłość
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Przegryźć Dżdżownicę
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Serce na temblaku
Katarzyna Grochola
Отзывы о книге «Zdążyć przed pierwszą gwiazdką»

Обсуждение, отзывы о книге «Zdążyć przed pierwszą gwiazdką» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x