Jessica Hart - Słodkie kłopoty

Здесь есть возможность читать онлайн «Jessica Hart - Słodkie kłopoty» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Słodkie kłopoty: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Słodkie kłopoty»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Prudy, uważana przez najbliższych za naiwną romantyczkę, postanawia szukać szczęścia aż w Australii. Teraz musi wrócić do Londynu na ślub siostry. Problem w tym, że słała do rodziny listy o bliskich zaręczynach. Z kłopotu wybawia ją przygodny znajomy. Nat potrzebuje narzeczonej od zaraz, bo tylko w ten sposób może przejąć opiekę prawną nad osieroconymi bratankami, pozostającymi pod opieką dziadków w Anglii…

Słodkie kłopoty — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Słodkie kłopoty», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wzorcowa para z okładki londyńskiego magazynu.

Purdy z niepokojem spojrzała na Nata, jednak ten nie wydawał się zbity z tropu.

– Przedstawiam wam Nata Mastermana – powiedziała.

– Cudownie cię poznać! – zawołała Cleo. – Purdy tak bardzo wychwalała cię w listach, że zaczęliśmy się zastanawiać, czy ktoś taki w ogóle istnieje.

Na szczęście nie czekała na odpowiedź. Mężczyźni wymienili zdawkowe uściski.

– Jesteśmy tacy podekscytowani waszymi zaręczynami – paplała Cleo. – Mama i Marisa nie mogły mi wybaczyć, że jadę przywitać was na lotnisko. A ja nie mogłam się doczekać. Tak bardzo chciałam zobaczyć, kogo przywiozła ze sobą Purdy. Jak dotąd, nikt jeszcze nie przypadł jej do gustu.

Przy ostatnich słowach spojrzała na siostrę, której mina mówiła sama za siebie. Najwyraźniej Purdy miała dosyć Londynu, zanim jeszcze na dobre się w nim pojawiła.

Nat zerknął na swoją „narzeczoną". Wciąż kontemplował niedawne pocałunki.

– Mam nadzieję, że będę pierwszym i ostatnim – powiedział stanowczo.

Purdy westchnęła w duchu. Gdyby to była prawda… No cóż, Nat okazał się świetnym aktorem.

ROZDZIAŁ PIĄTY

Ruszyli w kierunku wyjścia.

Alex nawiązał pogawędkę z Natem, czy raczej snuł monolog o swoim nowym samochodzie. Nat od czasu do czasu wypowiadał jakieś monosylaby.

– Nie jest zbyt rozmowny – wyszeptała Cleo do Purdy.

– Jest zmęczony. Poza tym odzywa się tylko wtedy, kiedy ma coś do powiedzenia.

W przeciwieństwie do Aleksa, dodała w duchu.

– Silny, małomówny facet?

– Coś w tym rodzaju.

– Zawsze zastanawiało mnie, co niektóre kobiety widzą w takich mrukach? Na dłuższą metę to chyba nudne. – Cleo uśmiechnęła się dwuznacznie.

Purdy pomyślała o wizycie u Nata. Zabrał ją nad rzekę, cierpliwie odpowiadał na wszystkie, nawet najgłupsze pytania. Był naprawdę uroczym gospodarzem. A teraz, na lotnisku, tak cudownie ją pocałował pośród hałaśliwego tłumu.

Nie, z Natem nie sposób się nudzić.

– Nie, nie jest nudne – zaprzeczyła twardo.

– W takim razie musisz być naprawdę zakochana – roześmiała się Cleo.

Purdy odetchnęła z ulgą. Nat miał rację, ich narzeczeństwo zostało przyjęte jako coś oczywistego.

– Tak, jestem – potwierdziła sucho. – Ale dość o mnie. Jak tam przygotowania do ślubu? Wszystko już zapięte na ostatni guzik?

Odpowiedź na to pytanie zajęła Cleo niemal całą drogę.

Suknia, muzyka, kwiaty… Purdy słyszała słowa, ale nie zwracała uwagi na treść, tylko od czasu do czasu rzucała: „naprawdę?", „żartujesz!", „coś takiego!", co Cleo w zupełności wystarczało.

Dochodziła ósma rano i ruch na ulicach Londynu zaczynał nabierać tempa. Purdy, świeżo upieczona Australijka, patrzyła na zatłoczone ulice z odrazą. W ogóle czuła się tu kompletnie obco, choć wychowała się w tym mieście.

Nagle rozejrzała się niespokojnie.

– Cleo, przecież to nie jest droga do hotelu!

– Nie jedziemy do hotelu. Odwołałam waszą rezerwację, Purdy.

– Co takiego?!

Mogła sobie protestować.

– Chyba nie sądziliście, że pozwolimy wam nocować w hotelu. Omówiłam to z mamą już wieki temu. Zostajecie u nas.

– Cleo, ale…

– Wszystko już załatwione. O nic nie musicie się martwić. Marisa, Phil i dzieciaki zamieszkają u rodziców, a wy u nas. Zajmiecie pokój gościnny.

– Ale…

– Nie ma o czym mówić. Przecież ja i Alex wyjeżdżamy zaraz po ślubie na całe trzy tygodnie i przez ten czas będziecie mieć dom dla siebie. Zostawimy wam też auto. – Cleo spojrzała triumfalnie na siostrę. – I co, zły pomysł?

W ciągu niecałego kwadransa dotarli pod dom Cleo.

– Przykro mi – powiedziała Purdy, kiedy zostali sami w pokoju gościnnym. Wpatrywała się w wielkie małżeńskie łoże. – Nie miałam pojęcia, że Cleo może dopuścić się czegoś takiego. Najchętniej bym ją zamordowała.

– To nie twoja wina – uspokoił ją Nat. – Poza tym Cleo miała jak najlepsze intencje. Nie możesz przecież winić jej za to, że tak bardzo się za tobą stęskniła.

– Masz rację – potwierdziła w zamyśleniu. – Ale zawsze mnie denerwował sposób, w jaki moja siostra załatwia takie sprawy. Zupełnie nie liczy się ze zdaniem innych.

– Podobnie postępowała Kathryn. Można wściekać się na takie kobiety, jednak jedno trzeba im przyznać. Mają w sobie tyle wdzięku, że sam nie wiesz, kiedy wpadasz w ich sidła.

Nat przysiadł na łóżku, a po chwili z lubością się położył, wygodnie układając ramiona pod głową. Purdy zrobiła to samo.

– Przyjemne mieszkanie – powiedział. – Za jakiś czas będziemy mogli przyprowadzić tu Williama i Daisy.

– Tak, ale… czy nie będzie nam trochę niewygodnie? – Purdy zawahała się. – W jednym łóżku?

Leżała odprężona i spokojna, z burzą ciemnych włosów, które przesłaniały jej twarz. Tak pragnął ją przytulić i uspokoić…

No cóż, pewnie marzyła teraz o Rossie.

– To tylko tydzień – powiedział obojętnie. – Po wyjeździe Cleo i Aleksa będziemy mieli osobne sypialnie.

Czekał go tydzień tortur. Będą sypiać tuż obok siebie, ale nie razem. Jak on to wytrzyma?

– Mógłbym spać na podłodze, ale łóżko jest ogromne, a pokój mały i nie bardzo będę miał gdzie się ułożyć. Poza tym, gdyby Cleo nagle tu weszła, wszystko by się wydało.

– Masz rację, to nie wchodzi w grę. Tylko trochę mi głupio, bo ty i Kathryn…

Jak ona zdoła zasnąć u jego boku? Przecież tak na nią działał…

– Nie martw się tym. Łóżko jest naprawdę duże i jakoś sobie poradzimy. Powinniśmy się cieszyć, że wszystko idzie jak najlepiej. Mamy wygodne mieszkanie w samym centrum Londynu, do którego będziemy mogli przenieść Williama i Daisy. Cleo i Alex nie mają żadnych podejrzeń co do naszego narzeczeństwa, a to dowodzi, że inni też niczego się nie domyślą. Przebrniemy przez ślub, załatwimy formalności związane z dziećmi, i ani się obejrzysz, jak wrócisz do Rossa.

– To prawda. – Nagle uświadomiła sobie, że od wyjazdu z Cowen Creek ani razu nie pomyślała o Rossie. – Mówił, że będzie mu mnie brakować. Wziął nawet mój numer telefonu w Londynie…

– Widzisz? Jestem pewien, że Ross będzie tęsknił za tobą bardziej, niż ci się wydaje. Przyjazd do Londynu był najlepszą rzeczą, jaką mogłaś zrobić.

Śniadanie, jakie przygotowała Cleo, było niezwykle uroczyste. Purdy zaczęła nawet mieć wyrzuty sumienia, że tak niesprawiedliwie osądzała siostrę, jednak trwało to tylko chwilę.

– Naprawdę aż tyle czasu musicie poświęcić bliźniakom? – narzekała Cleo. – Wieczory moglibyście sobie odpuścić. Nie macie pojęcia, ile imprez szykuje się w Londynie przed naszym ślubem!

Nat przejął inicjatywę. Najwyraźniej lata praktyki przy boku Kathryn nauczyły go, jak należy odmawiać tego typu prośbom.

– Ale przynajmniej na jedno popołudnie porywam Purdy i od tego nie odstąpię – powiedziała stanowczo Cleo. – Na środę zaplanowałam zakupy i od tego się nie wymigasz, siostrzyczko. Jestem pewna, że oprócz dżinsów i rozciągniętych podkoszulków niewiele ubrań masz w walizce.

– No cóż, to prawda – potwierdziła Purdy.

Nat spojrzał na nią ciekawie. Jak zwykle i tym razem miała na sobie spodnie i bawełniany podkoszulek, jednak mimo zmęczenia wyglądała pięknie.

– Mnie się podoba – powiedział entuzjastycznie.

– Domyślam się – prychnęła Cleo. – Jednak teraz Purdy jest w Londynie i nie może w takim stroju pokazać się choćby na proszonej herbatce, nie mówiąc już o bardziej uroczystych przyjęciach.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Słodkie kłopoty»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Słodkie kłopoty» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Słodkie kłopoty»

Обсуждение, отзывы о книге «Słodkie kłopoty» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x