• Пожаловаться

Jennifer Greene: Dziecko, on i ta trzecia

Здесь есть возможность читать онлайн «Jennifer Greene: Dziecko, on i ta trzecia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современные любовные романы / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Jennifer Greene Dziecko, on i ta trzecia

Dziecko, on i ta trzecia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dziecko, on i ta trzecia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Fragment "…Molly wiedziała, że posługiwanie się takim słowem, jak „kochać" nie sprawia Flynnowi najmniejszego nawet problemu. Przecież już wcześniej mówił, że ją kocha. Ją – kruchą jak jesienny liść, a jednocześnie twardą. Potrafiącą rozwiązać najtrudniejsze problemy, a jednocześnie tak wrażliwą i delikatną. Należał zapewne do grona tych mężczyzn, którzy słowa „kocham" używali na co dzień. Doskonale wiedziała, że nie miało ono dla niego większego znaczenia. Ale teraz stał tuż przed nią. Drzwi od jego gabinetu były szeroko otwarte. Słyszała głosy współpracowników, odgłosy włączonego faksu i w żaden sposób nie mogła oderwać od Flynna wzroku. Stała jak zahipnotyzowana. Nie była niska, ale Flynn przerastał ją o dobre dziesięć centymetrów. Przypominał jej zawsze walecznych Szkotów, z których się zresztą wywodził. Miał przenikliwe, niebieskie oczy, szerokie ramiona, gęste, nie dające się poskromić włosy, które ciągle wołały o grzebień. A przecież ten człowiek spał na pieniądzach. Dlaczego ich sobie żałował? Chyba dlatego, że nie miały one dla niego większego znaczenia. Stał przed nią. Bardzo blisko, ale nie ruszał się. Molly dobrze wiedziała, że nie zamierza podejść bliżej. Flynn był zepsutym i nieprzewidywalnym mężczyzną, ale nigdy nie przekraczał pewnych granic. Kiedyś powiedziała coś żartem na temat molestowania seksualnego i, ku jej zdziwieniu, natychmiast się uspokoił i rozmawiał z nią przez kilka godzin, jakby się nic nie stało. Nie rozumiał, że teraz ma ogromną władzę. Właściwie miała wrażenie, że został właścicielem firmy przez przypadek i swoich pracowników traktował jak partnerów, a nie jak podwładnych. Jego styl bycia nie pasował do znanych jej schematów. Nigdy więcej nie zrobiła już żadnej uwagi na temat molestowania. Nigdy nie całował jako pierwszy i nie wykonywał żadnych ruchów, jeśli kobieta go do tego nie zachęciła. Nigdy nie próbował jej do niczego zmuszać. Chyba że sama tego chciała. I dawała mu to wyraźnie do zrozumienia. Jego błękitne oczy pełne były oczekiwania. Molly słyszała kiedyś, że uważa się za nieatrakcyjnego. Chyba zupełnie nie zdawał sobie sprawy z własnego wyglądu. Prawdę mówiąc, szeroki podbródek, ostry nos i wyraziste rysy nie były wyznacznikiem klasycznej urody… ale mimo to był dla niej najbardziej pociągającym ze wszystkich mężczyzn, jakich znała. Flynn po prostu był stuprocentowym mężczyzną. Nie mógł nic na to poradzić, że był tak atrakcyjny. Molly nie mogła nie ulegać jego nieodpartemu urokowi, choć bardzo się starała.

Jennifer Greene: другие книги автора


Кто написал Dziecko, on i ta trzecia? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Dziecko, on i ta trzecia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dziecko, on i ta trzecia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Flynn – rzekła cicho, ale stanowczo. – Spójrz na niego. Ale on nie patrzył na dziecko. Spoglądał na nią tymi niesamowitymi oczami, w których było tyle siły i charyzmy. A jednocześnie tyle lęku, że jato rozbrajało.

– Wiem, że to nie twoja sprawa, Molly – powiedział z wahaniem. – Ale nie wiem, kogo jeszcze mogę prosić o pomoc. Przynajmniej dopóki się nie zastanowię, co z tym zrobić.

Molly westchnęła. Nie wyobrażała sobie, żeby Bailey albo Simone potrafili rozwiązać to zagadnienie.

– No cóż. Mały teraz śpi. Wiem, że musisz skontaktować się z kilkoma osobami i jakoś uporządkować pewne sprawy. Mogę tu zostać, zanim się obudzi.

Flynn nie ruszył się. Patrzył na nią tym bezradnym wzrokiem, aż Molly uniosła ze zniecierpliwieniem ręce.

– Dobrze, dobrze. Potem pójdę z tobą po zakupy. Może ci być trudno robić je z dzieckiem. Ale z góry ostrzegam. Niczego ci nie doradzę. Nic nie wiem! Jedyne, co mogę wymyślić, to kupno podstawowych rzeczy potrzebnych dla niemowlaka.

Niech to diabli, pomyślała. Pewnie Flynn tego chciał – żeby zaoferowała mu pomoc. Ale mimo że to zrobiła, nie wyglądał ha zadowolonego. Nieustannie popadał w najdziwniejsze kłopoty, ale nie robiło to na nim dotąd wrażenia.

– Jesteś na mnie zła, prawda? Inaczej na mnie patrzysz, inaczej ze mną rozmawiasz. To ona cię zdenerwowała.

– Lepiej nazywaj ją po imieniu. Virginia, a nie ona. To matka twojego dziecka i wypadałoby choć to pamiętać.

– Nie jestem jego ojcem – rzekł cicho, ale wyraźnie.

– Spójrz na dziecko, a zmienisz zdanie – powiedziała jeszcze raz.

Nie posłuchał jej.

– Nieważne, co powiedziała… ani co ty myślisz… nigdy nie zachowałem się nieodpowiedzialnie wobec kobiety. Nigdy! Mam powody, by się z żadną nie wiązać i nigdy nie mieć dzieci. Nie mówię, że jestem świętym, ale, Molly, nigdy bym nie podjął takiego ryzyka. Proszę, uwierz mi.

– Wierzę ci. To przecież Virginia przyznała, że zapomniała wziąć pigułki…

– Pamiętam, co powiedziała. Słyszałem każde cholerne słowo z tego, co mówiła.

– McGannon… – Molly nie rozumiała, o co mu chodzi, czego od niej oczekuje. – Posłuchaj, teraz nie czas, by o tym mówić. Musisz się jakoś pozbierać. Nie wiem, jak długo potrwa drzemka małego, ale każda chwila jest cenna. Spróbuj załatwić, co możesz.

Wydawało się, że Flynn chce się jej sprzeciwić. Ale nie zrobił tego. Podniósł się z krzesła i wyszedł. Molly ścisnęła palcami skronie i popatrzyła na śpiące dziecko.

Zachowanie Flynna zaskoczyło ją. Zazwyczaj w trudnych sytuacjach jej szef ciskał się, wrzeszczał, bo taki miał styl bycia i natura wyposażyła go w tak ogromny temperament. Uwielbiał wyzwania. Im trudniejsza była sprawa, tym bardziej się do niej zapalał.

Ale nie tym razem. Każdy mężczyzna doznałby szoku, gdyby nagle w jego życiu pojawiło się dziecko, ale tu… kryło się coś więcej. Głos Flynna był zimny, twarz kamienna, gdy mówił, że istnieją powody, dla których nie chce mieć dzieci. Musiało się za tym kryć coś bolesnego. Molly żałowała, że nie wie, co. Flynn nigdy nie mówił nic o sobie, nigdy nie przyznał się do niczego. To, że był z nią szczery aż do bólu, znaczyło, że był bardzo wstrząśnięty.

Ona też tak się czuła. Przeżyła wstrząs. Była w Rynnie zakochana, mocno i boleśnie. Aż do tej chwili nie wiedziała, że taki był jego stosunek do ojcostwa. Jak można kochać człowieka, który nie pragnie dziecka i nawet nie spojrzy na tę cudowną twarzyczkę wtuloną w kocyk?

Chyba go jednak nie znała. Podobał jej się… no i wiedziała, że jest impulsywny i niebezpieczny. Urok, jaki roztaczał, niekoniecznie oznaczał, że był dobrym materiałem na męża. Mimo to nie mogła uwierzyć, że mógł się tak zachować. A może nie chciał postępować inaczej. Traktował każdą znajomość jak zabawę.

A na dywanie leżało śpiące dziecko, którego nikt nie kochał i nie chciał. Molly z łatwością potrafiła sobie wyobrazić siebie zajmującą się Dylanem. Rozumiała też, że Flynn potrzebuje pomocy. I to natychmiast – ale przecież nie jest sam na tym świecie. Ma jakąś rodzinę, przyjaciół. Nie może mu pozwolić, by swoje kłopoty zrzucił na nią.

Coś ciągnęło ją do śpiącego dziecka.

Na początku trochę Flynnowi pomoże. Zrobi to dla małego. Nie dla swojego szefa.

ROZDZIAŁ TRZECI

– Flynn, na tych pieluchach jest napisane „dla noworodków". Chyba potrzebny nam będzie większy rozmiar.

– Chcesz powiedzieć, że pieluszki sprzedawane są w różnych rozmiarach? O mój Boże. Chyba żartujesz? To niemożliwe.

Molly popatrzyła na niego z uśmiechem. Przynajmniej znowu zaczęła z nim rozmawiać, choć temperatura między nimi wahała się między zero a minus jeden.

– To jak myślisz? Rozmiar dla raczkujących?

– Takie chyba będą najlepsze.

– Wspaniale. – Zebrał z półki wszystkie paczki pieluszek w tym rozmiarze i wrzucił je do wózka.

– McGannon, ty wariacie. Zabrałeś cały zapas! Myślisz, że dziecko potrzebuje ich aż tyle?

– Posłuchaj, Molly, z tego co się zorientowałem, dziecko to po prostu nieszczelny przewód. Wkładasz coś z jednego końca, a po pół minucie to coś wychodzi drugim. Nie będę ryzykował, że zabraknie mi nagle w środku nocy pieluch. Co jeszcze mamy na liście?

– Jedzenie. – Przewidująca Molly w jednej ręce trzymała listę zakupów, a w drugiej ołówek. – Nie wiem, co kupić. Mleko i kaszki, to oczywiste. Mały ma tylko dwa zęby, więc cokolwiek kupimy, muszą to być rzeczy nie wymagające gryzienia.

– Czekolada? – zaproponował Flynn.

– To musi być coś zdrowszego i pożywniejszego – odparła surowo.

– W porządku. Ale czekolada umila życie. A może czekolada do picia? To jest dobre dla dzieci, prawda?

– Wiesz co? Ty odszukaj dział zjedzeniem dla dzieci, a ja dokonam wyboru. Na litość boską! Zabierz mu klucze, bo je połknie!

– Chyba żartujesz. Słyszałaś go, gdy weszliśmy tutaj. Miałem wrażenie, że ktoś obdziera go ze skóry. Myślałem, że zaraz nas aresztują za zakłócanie spokoju. Ucichł, gdy dostał klucze.

– Myślę, iż chciał ci jasno wytłumaczyć, że się nudzi. Uważam też, że Dylan odziedziczył tę umiejętność po ojcu… ale nie mówmy już o tym. Klucze nie nadają się do zabawy, bo są brudne.

– Brudne? O czym ty mówisz? Przecież to dziecko zjada papier i kawałki dywanu.

– A może on jest po prostu głodny? Jeszcze nie mamy nawet połowy potrzebnych rzeczy. Do licha! Zapomniałam zupełnie o foteliku do samochodu. Musisz go kupić. Takie są przepisy.

– Mol?

– Aha? – Była zbyt zajęta przeglądaniem listy zakupów, żeby spojrzeć na niego.

– Dziękuję – powiedział cicho. – Dziękuję, że przyszłaś tu ze mną. Naprawdę doceniam twoją pomoc.

Przez kilka chwil wydawało mu się, że lód topnieje w jej oczach. Widział nawet odwilż, ale nie trwało to długo.

– Podziękujesz mi, jak skończymy. Możesz doznać szoku, wypisując czek.

Wypełniła zakupami cztery wózki.

Flynn wiele razy robił zakupy, ale nigdy z profesjonalistką. Molly szła wzdłuż półek, skreślając kolejne pozycje z listy, jednocześnie uspokajając dziecko i narzekając na ceny.

Rachunek nie przyprawił Flynna o zawrót głowy. Natomiast wpadł w panikę, jak tylko dotarli na parking.

Zapadła już noc i zrobiło się zimno. W jego sportowym samochodzie nie było miejsca na bagaże. Nie mógłby wcisnąć wszystkiego do swojego wozu. Samochód Molly, zaparkowany tuż obok, błyszczał w świetle lamp. Zadrżała z zimna. Kostium, który tak chętnie nosiła do pracy, nie był odpowiedni na taki ziąb. Szybko usadziła Dylana na nowym foteliku, sprawdzając, czy będzie zupełnie bezpieczny.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dziecko, on i ta trzecia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dziecko, on i ta trzecia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Andrzej Ziemiański: Zapach Szkła
Zapach Szkła
Andrzej Ziemiański
Rafał Ziemkiewicz: Polactwo
Polactwo
Rafał Ziemkiewicz
Nicholas Sparks: List w butelce
List w butelce
Nicholas Sparks
John Katzenbach: Profesor
Profesor
John Katzenbach
Elizabeth Adler: Teraz albo nigdy
Teraz albo nigdy
Elizabeth Adler
Отзывы о книге «Dziecko, on i ta trzecia»

Обсуждение, отзывы о книге «Dziecko, on i ta trzecia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.