Susan Phillips - Kandydat na ojca

Здесь есть возможность читать онлайн «Susan Phillips - Kandydat na ojca» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kandydat na ojca: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kandydat na ojca»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nieprzeciętnie zdolna Jane jako dziewczynka poznała gorycz wyobcowania. Zawodowy futbolista Cal Bonner wydaje się kandydatem idealnym. Ale pani doktor zawodzi, a własne serce płata jej niezwykłego figla…

Kandydat na ojca — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kandydat na ojca», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Czuła, że się rumieni, ale nie chciała, by to zauważyli, więc obróciła się na pięcie, udając, że z zainteresowaniem ogląda salon. Wszystko w nim było drogie, ale nieciekawe: wieża stereo, szara kanapa, duży telewizor, biały dywan. Na podłodze poniewierały się plastikowy kubek, kubełek z KFC, puste opakowanie po płatkach śniadaniowych. Nie dość, że głupi, to bałaganiarz. Na szczęście nie jest to cecha dziedziczna, więc jej nie obchodzi.

Przerzucił kij golfowy z jednej ręki do drugiej.

– Wiecie co, chłopaki? Ludzie w kółko wymieniają prezenty. Może wymienię ją na porządny obiad?

Nie może tego zrobić! Nie znajdzie równie idealnego kandydata na ojca.

– Cholera, Bomber, ona jest droższa niż najlepszy obiad!

Zaintrygowało ją, ile kosztuje. Junior już wcześniej dał jej zwitek banknotów, które schowała nie licząc. Jutro z samego rana wpłaci wszystko na cel dobroczynny.

Opróżnił szklankę.

– Doceniam wasze starania, ale dzisiaj nie mam ochoty na dziwkę.

Wpadła w złość. Jak śmie tak o niej mówić! Czasami zawodziły ją uczucia, ale nie umysł, i teraz zdrowy rozsądek podpowiadał, że musi coś zrobić. Nie może tak łatwo zrezygnować. Jest doskonały. Musi go przekonać, że warto spróbować. Owszem, fizycznie jest przerażający i pewnie nie będzie delikatnym kochankiem, ale kilka minut szarpaniny to nic strasznego. Zresztą czy nie wybrała go właśnie dlatego, że stanowił jej przeciwieństwo pod każdym względem?

– No, dalej, Bomber – zachęcał Willie. – Jest niezła. Staje mi od samego patrzenia na nią.

– Więc ją weź. – Bonner skinął głową w stronę korytarza. – Wiesz, gdzie jest sypialnia.

– Nie!

Wszyscy patrzyli na nią.

Powtarzała sobie, że to tylko głupi piłkarz. Tabletki dodawały jej odwagi. Musi go przechytrzyć i tyle.

Nie jestem zabawką, którą można przekazywać z rąk do rąk. Pracuję na zlecenie imienne, w tym wypadku dla pana Bonnera. – Unikając jego wzroku, skupiła się na pozostałych. – Panowie, zostawcie nas samych.

– Dobry pomysł – stwierdził Melvin. – Chodźcie, chłopaki.

Nie musiał ich długo namawiać. Rzucili się do drzwi zaskakująco szybko, biorąc pod uwagę ich potężną budowę. Melvin odwrócił się w progu.

– Różyczko, nie zawiedź nas. Masz zrobić wszystko, czego zechce, jasne? Wszystko.

Przełknęła ślinę i skinęła głową. Chwilę później drzwi zamknęły się głośno.

Ona i mężczyzna zwany Bomberem zostali sami.

Rozdział trzeci

Jane obserwowała, jak piłkarz dolewa sobie whisky z butelki stojącej na stole. Unosząc szklankę do ust, przyglądał się jej jasnymi oczami, a spojrzenie miał tak groźne, że już sam jego wzrok by wystarczył, by spalić żyzne okolice na popiół.

Musi coś wymyślić, żeby go uwieść, ale co? Najprościej byłoby się rozebrać, ale jej drobne piersi nie zasługują raczej na miano modelowych, więc takie postępowanie mogłoby przynieść wręcz odwrotny skutek. Zresztą nic dziwnego, że nie wydawała jej się atrakcyjna wizja striptizu na oczach nieznajomego, w jasno oświetlonym pokoju, przy oknie na całą ścianę. Ilekroć dochodziła w myślach do scen bez ubrania, wyobrażała sobie, że będzie ciemno.

– Właściwie równie dobrze możesz wyjść z nimi, Różyczko. Chyba ci już powiedziałem, że nigdy nie poszłem z dziwką?

Fatalna gramatyka wznieciła w niej nowy zapał. Z każdym błędem, który popełniał, iloraz inteligencji nienarodzonego dziecka obniżał się o kilka punktów.

Grała na zwłokę.

– Moim zdaniem nie należy bezmyślnie szufladkować ludzi.

– Coś takiego.

– Okazywanie komuś pogardy tylko na podstawie jego pochodzenia, wyznania czy zawodu jest nieuczciwe.

– Naprawdę? A mordercy?

– Mordercy nie stanowią, ściśle rzecz biorąc, zamkniętej grupy zawodowej, więc nie możemy ich rozpatrywać w tych samych kategoriach. – Zdawała sobie sprawę, że debata intelektualna nie jest najlepszym sposobem na podniecenie faceta, ale ponieważ dyskusje wychodziły jej o wiele lepiej niż uwodzenie, nie mogła oprzeć się pokusie i kontynuowała wywód: – Ameryka powstała jako kraj wolności wyznania i różnorodności etnicznej, a jednak głupie uprzedzenia stanowią główne źródło problemów i konfliktów w naszym społeczeństwie. Nie widzisz w tym ironii losu?

– Chcesz powiedzieć, że moim obowiązkiem, jako wiernego syna Wuja Sama, jest pokazać ci sufit w mojej sypialni?

Uśmiechnęła się lekko, ale zaraz do niej dotarło, że on mówi poważnie. Wobec takiej tępoty, iloraz inteligencji przyszłego potomka spadł o kolejne kilka punktów.

Przez moment zwątpiła w moralną czystość swoich intencji – w końcu manipuluje człowiekiem nieskończenie głupim, ba, na dodatek pozbawionym nawet szczątków poczucia humoru, jednak ciało wojownika przekonało ją, że warto nadwerężyć zasady.

– Chyba tak.

Przechylił szklankę z resztką whisky.

– No dobrze, Różyczko. Chyba upiłem się na tyle, że dam ci szansę, zanim pokażę ci drzwi. Do roboty.

– Słucham?

– Pokaż towar.

– Towar?

– Ciało. Sztuczki. Od dawna jesteś dziwką?

– Od… szczerze mówiąc, jesteś moim pierwszym klientem.

– Pierwszym klientem?

– Nie obawiaj się, przeszłam doskonałe szkolenie.

Zacisnął usta w wąską linię. Przypomniało jej się, że nie lubi prostytutek. To tylko komplikowało jej i bez tego trudną sytuację. Ilekroć o tym wspominała, Jodie zbywała to wzruszeniem ramion i stwierdzeniem, że koledzy i tak go upiją, więc będzie mu wszystko jedno. Tymczasem, choć widziała, że ostro popija, wcale nie był pijany.

Znowu będzie musiała skłamać. Być może za sprawą niebieskich tabletek wydawało jej się, że ma wszystko pod kontrolą. Kłamstwo wcale nie jest takie trudne. Trzeba po prostu wymyślić nową postać, nową tożsamość, dodać kilka pikantnych szczegółów, opowiadać pewnym głosem i cały czas patrzeć w oczy.

– Najwyraźniej jest pan przedstawicielem starej szkoły, panie Bonner, i wierzy pan, że kobiety w moim zawodzie zdobywają wykształcenie tylko w jeden sposób, ale to nieprawda. Ja, na przykład, jestem wierna.

Szklanka zatrzymała się w powietrzu.

– Jesteś dziwką.

– To fakt. Ale chyba już wspomniałam, że jest pan moim pierwszym klientem? Dotychczas łączyły mnie intymne stosunki tylko z jednym mężczyzną, z moim świętej pamięci mężem. Jestem wdową, bardzo młodą wdową.

Nie wydawał się przekonany, więc zaczęła koloryzować:

– Mój świętej pamięci małżonek zostawił mi masę długów, więc potrzebowałam pracy lepiej płatnej niż posada kelnerki. Niestety, nie mam żadnego wykształcenia, więc została mi tylko jedna droga. A potem przypomniałam sobie, jak mój mąż zawsze wychwalał moje talenty… eee… intymne. Więc bardzo proszę nie myśleć, że jestem niewykwalifikowana wyłącznie dlatego, że dotychczas miałam tylko jednego partnera.

– Może coś mi umknęło, ale nie mogę pojąć, jak możesz twierdzić, że jesteś doskonale wyszkolona, skoro, jak powiedziałaś, miałaś tylko jednego partnera?

Punkt dla niego. Myślała gorączkowo.

– Miałam na myśli szkoleniowe kastety wideo, które oglądają wszystkie nowe pracownice mojej agencji.

– Szkolą was na kasetach? – Zmrużył oczy i wyglądał teraz jak myśliwy celujący do bezbronnego zwierzęcia. – A to ciekawe.

Cudownie. Wyniki jej dziecka we wszelkich testach obniżyły się dramatycznie. Jest idealnym partnerem, nawet komputer nie znalazłby kogoś lepszego.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kandydat na ojca»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kandydat na ojca» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Susan Phillips - Wymyślne zachcianki
Susan Phillips
Susan Phillips - What I Did for Love
Susan Phillips
Susan Phillips - Pantalones De Lujo
Susan Phillips
Susan Phillips - Nacida Para Seducir
Susan Phillips
Susan Phillips - Lo que hice por amor
Susan Phillips
Susan Phillips - It Had To Be You
Susan Phillips
Susan Phillips - Imagínate
Susan Phillips
Susan Phillips - Hot Shot
Susan Phillips
Susan Phillips - Fancy Pants
Susan Phillips
Susan Phillips - Cázame Si Puedes
Susan Phillips
Susan Phillips - Glitter Baby
Susan Phillips
Отзывы о книге «Kandydat na ojca»

Обсуждение, отзывы о книге «Kandydat na ojca» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x