Danielle Steel - Gra Z Fortuną

Здесь есть возможность читать онлайн «Danielle Steel - Gra Z Fortuną» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Gra Z Fortuną: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Gra Z Fortuną»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tana Roberts jako młoda dziewczyna została zgwałcona przez kochanka matki. To dramatyczne wydarzenie pozostawiło trwały ślad w jej psychice. Jest szczególnie czuła na ludzką krzywdę i niesprawiedliwość społeczną, dlatego całym sercem angażuje się w ruch przeciwko rasizmowi, piętnuje też zakłamanie i dwulicowość ludzi z wyższych sfer. By móc skutecznie walczyć o sprawiedliwość dla pokrzywdzonych, kończy studia prawnicze. Sukcesy zawodowe nie idą jednak w parze ze szczęściem w życiu osobistym.

Gra Z Fortuną — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Gra Z Fortuną», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Ja też cię kocham. A teraz idź i wyprostuj sobie życie, jak grzeczna dziewczynka.

– To może trochę potrwać.

Szli powoli z powrotem do ratusza. Musiała wracać do pracy.

– Nie ma sprawy. Czy wystarczą dwa dni? – Roześmieli się oboje. – Moglibyśmy pojechać razem na wakacje do Meksyku.

Przestraszyła się. Obiecała już Jackowi, że pojedzie z nim na narty. Ale teraz musi coś z tym zrobić. – Daj mi czas do końca tego roku, a obiecuję, że wszystko się do tej pory wyjaśni.

– W takim razie pojadę do Meksyku sam. – Westchnął smutno, a ona popatrzyła z obawą.

– Czym się martwisz, maleńka?

– Że zakochasz się tymczasem w kimś innym.

– Więc pośpiesz się.

Roześmiał się i pocałował ją na pożegnanie, zanim wróciła do sądu. Przez całe popołudnie siedziała na sędziowskim fotelu z dziwnym wyrazem twarzy i uśmiechem na ustach. Nie mogła się na niczym skoncentrować, a kiedy spotkała się tego wieczoru z Jackiem, brakowało jej tchu za każdym razem, jak na niego spojrzała. Chciał wiedzieć, czy zadbała o kondycję przed narciarskimi zjazdami. Wynajął już domek, do którego mieli pojechać razem z przyjaciółmi. Nagle w połowie wieczoru, wstała i popatrzyła na niego.

– Co się stało, Tan?

– Nic… a właściwie wszystko… – Zamknęła oczy. – Muszę iść.

– Teraz? – Był wściekły. – Wracasz do miasta?

– Nie.

Usiadła i zaczęła płakać. Jak miała zacząć? Co powiedzieć? Zniechęcił ją do siebie zupełnie. Swoim negatywnym stosunkiem do jej pracy i sukcesów, swoją zgorzkniałością i niechęcią do związania się z nią na stałe. Potrzebowała teraz czegoś, czego nie mógł jej dać, i wiedziała, że miała rację, ale to było takie trudne. Patrzyła na niego smutno, pewna już, że powinna to zrobić. Niemal czuła Russa siedzącego obok niej i Harry'ego z drugiej strony, zachęcających ją do działania.

– Nie mogę. – Spojrzała na Jacka, a on na nią.

– Czego nie możesz? – zapytał, nie rozumiejąc. Mówiła bez składu, to nie było do niej podobne.

– Już nie mogę tak dalej żyć.

– Dlaczego nie?

– Dlatego, że ani mnie, ani tobie nie jest dobrze. Już od roku wściekasz się na mnie, a ja także nie jestem z tym szczęśliwa…

Wstała i przeszła przez pokój patrząc na znajome przedmioty, które ją otaczały. Była częścią tego domu przez dwa lata, a teraz wyglądał tak obco.

– Ja potrzebuję czegoś więcej, Jack.

– O, Chryste. – Usiadł z wściekłością. – Na przykład czego?

– Czegoś trwałego, jak Harry i Averil.

– Powiedziałem ci, że nigdy tego nie znajdziesz. To dotyczyło tylko ich. A ty nie jesteś taka jak Averil, Tan.

– To nie jest powód, żeby się poddawać. Mimo wszystko potrzebuję kogoś, kto będzie mój przez resztę życia i będzie gotów w obliczu Boga i ludzi pojąć mnie za żonę na dobre i na złe…

Patrzył na nią zupełnie przerażony. – Chcesz, żebym się z tobą ożenił? Wydawało mi się, że zgodziliśmy się… – Spoglądał na nią spłoszony, ale ona pokręciła przecząco głową i znowu usiadła.

– Nie denerwuj się, zgodziliśmy się i nie oczekuję tego od ciebie. Chcę odejść, Jack, myślę, że nadszedł już czas.

Milczał przez dłuższą chwilę, zdawał sobie sprawę z tego, że ona ma rację, ale to jednak bolało. I zniszczyła jego plany na wakacje. Spojrzał na nią.

– Dlatego właśnie wierzę w to, co robię. Prędzej czy później wszystko się kończy. I tak jest łatwiej. Spakuję walizki, ty spakujesz swoje, pożegnamy się, trochę pocierpimy, ale przynajmniej nie będziemy się oszukiwać i wciągać w to gromadki dzieci.

– Nie jestem pewna, czy to byłoby takie straszne. Przynajmniej wiedzielibyśmy, jak bardzo nam na sobie zależało. – Była smutna, tak jakby straciła kogoś bardzo bliskiego. Tak właśnie było.

– Zależało nam, Tan, i to bardzo. I było nam dobrze. – W jego oczach pojawiły się łzy. Podszedł i usiadł koło niej. – Gdybym uważał, że to słuszne, ożeniłbym się z tobą.

– To nie byłoby zgodne z twoją ideologią. – Popatrzyła na niego.

– I tak nie byłabyś szczęśliwa, Tan.

– Dlaczego nie? – Nie chciała, żeby powiedział jej teraz coś takiego. Nie teraz. Nie w chwili, kiedy Russ czekał w pełnej gotowości, by ją poślubić. To tak, jakby rzucił na nią przekleństwo. – Jak mogłeś coś takiego powiedzieć?

– Dlatego, że to do ciebie nie pasuje. Jesteś na to za mocna.

Była silniejsza od niego, wiedziała o tym. Ale zrozumiała to dopiero niedawno, zwłaszcza odkąd poznała Russa. Tak bardzo różnił się od Jacka. Był znacznie silniejszy od wszystkich, których znała do tej pory. I silniejszy od niej. Nareszcie.

– I tak zresztą nie potrzebne ci małżeństwo – uśmiechnął się z goryczą – wzięłaś ślub z prawem. To dla ciebie romans na pełny etat.

– Nie można mieć jednego i drugiego?

– Niektórzy mogą. Ale nie ty.

– Czy ja tak bardzo Cię skrzywdziłam, Jack? – Spojrzała na niego z żalem, a on uśmiechnął się, wstał, otworzył butelkę wina, podał jej kieliszek. Poczuła się w tej chwili, jakby nigdy go nie znała. Wszystko w nim było takie zgorzkniałe i płytkie. Ten facet niczego nie przeżywał głęboko. Zastanawiała się nawet, jak to się stało, że była z nim tak długo, ale wtedy to właśnie jej odpowiadało. Wtedy nie chciała się głęboko angażować. Chciała być wolna, tak jak on. Tylko że ona teraz dojrzała i mimo że wyzwanie, jakie zaproponował jej Russ, przerażało ją, to właśnie tego pragnęła bardziej niż czegokolwiek do tej pory w swoim życiu. Spojrzała Jackowi w oczy i uśmiechnęła się, gdy wzniósł toast.

– Twoje zdrowie, Tan. Powodzenia. – Wypiła i w chwilę później odstawiła kieliszek.

– Pójdę już.

– Tak. Zadzwoń do mnie od czasu do czasu. – Odwrócił się do niej tyłem, a ona poczuła się tak, jakby ktoś wbijał jej nóż w serce. Chciała jeszcze zbliżyć się do niego, ale było już za późno. Za późno dla nich obojga. Dotknęła jego pleców i szepnęła tylko jedno słowo.

– Żegnaj.

Wracając do domu pędziła jak najszybciej umiała, wzięła kąpiel, umyła włosy, tak jakby chciała zmyć z siebie rozczarowanie i łzy. Miała trzydzieści osiem lat i zaczynała wszystko od nowa, ale zupełnie inaczej niż do tej pory, z mężczyzną, który w niczym nie przypominał swych poprzedników. Miała zamiar zadzwonić do niego tego wieczoru, ale nie mogła przestać myśleć o Jacku i straciła nagle odwagę, aby zawiadomić Russa, że jest wolna. Nie powiedziała mu o niczym, dopóki nie spotkali się w czasie lunchu w dniu, kiedy miał wyjechać do Meksyku. Spojrzała na niego z tajemniczym uśmiechem.

– I z czego się tak cieszysz, Panno Śmieszko?

– Czy ja wiem, chyba po prostu z życia.

– I to cię tak bawi?

– Czasami. Ja… eeech… to znaczy…

Teraz on zaczął się z niej śmiać, a ona zarumieniła się na twarzy ze złości.

– O, cholera. Nie utrudniaj mi tego.

Wziął jej dłoń w swoją i uśmiechnął się do niej. – Co próbujesz mi powiedzieć? – Nigdy nie widział jej tak onieśmielonej i zakłopotanej.

Wzięła głęboki oddech. – W tym tygodniu wyjaśniłam już swoje sprawy.

– Z Jackiem? – Był zaskoczony, a ona pokiwała głową z nieśmiałym uśmiechem. – Tak szybko?

– Nie mogłam już tego wytrzymać.

– Bardzo był załamany? – Russ wyglądał na przejętego.

Pokiwała głową i posmutniała na chwilę. – Tak, ale nie przyznawał się do tego. On lubi, żeby wszystko było łatwe i układało się gładko, i żeby był wolny. – Westchnęła ciężko, i powiedziała: – „stwierdził, że nigdy nie będę szczęśliwa w małżeństwie”.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Gra Z Fortuną»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Gra Z Fortuną» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Danielle Steel
Danielle Steel - The Ranch
Danielle Steel
Danielle Steel - The long road home
Danielle Steel
Danielle Steel - The House
Danielle Steel
libcat.ru: книга без обложки
Danielle Steel
Danielle Steel - Lone eagle
Danielle Steel
Danielle Steel - Johnny Angel
Danielle Steel
Danielle Steel - Granny Dan
Danielle Steel
Danielle Steel - Echoes
Danielle Steel
libcat.ru: книга без обложки
Danielle Steel
Danielle Steel - Amazing Grace
Danielle Steel
Danielle Steel - La casa
Danielle Steel
Отзывы о книге «Gra Z Fortuną»

Обсуждение, отзывы о книге «Gra Z Fortuną» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x