Lynne Graham - Marokańska forteca

Здесь есть возможность читать онлайн «Lynne Graham - Marokańska forteca» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Marokańska forteca: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Marokańska forteca»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Maddie zaczyna pracę w firmie Giannisa Petrakosa od fatalnego potknięcia. Potem kontakty z szefem stają się coraz bliższe. W końcu Maddie zakochuje się w Giannisie i spędza kilka dni w jego domu w Maroku. Tam przypadkiem dowiaduje się, że on już ma narzeczoną…

Marokańska forteca — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Marokańska forteca», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Helikopter wylądował i ogłuszający hałas wirników ustał. Nemos pomógł Maddie wysiąść. Była kompletnie nieprzygotowana na widok imponującego budynku. Stanęła jak wryta, widząc pomarańczowe ściany ozdobione geometrycznymi wzorami i wznoszące się po bokach wieżyczki. Jej oczy rozszerzyły się ze zdziwienia.

– Wygląda jak pałac Maurów.

– Kiedyś należał do kalifa z Doliny Jerid – odparł mężczyzna. – Ale kiedy pan Petrakos go kupował, była to kompletna ruina.

– Zadziwiające. Musi często tutaj przyjeżdżać.

– Szef ma wiele nieruchomości. Od jego ostatniego pobytu tutaj upłynęło trochę czasu.

W holu jadeitowa fontanna tryskała wodą do dużej misy wykładanej mozaiką. W wodzie rozrzucone były płatki róż. Nemos przedstawił ją Hamidowi, który zarządzał dość dużą służbą.

Wewnątrz budynku znajdował się centralny podwórzec przyozdobiony palmami i winoroślą. Wnętrze było chłodne i niezwykle eleganckie. Stare rzeźbione drzwi, delikatne parawany i malowane sufity stanowiły doskonałe tło dla stylowych mebli.

Poprowadzona na górę przez dwie pokojówki, Maddie przeszła przez podwójne drzwi osadzone w łuku w kształcie dziurki od klucza i stanęła w miejscu, przekonana, że nagle znalazła się w świecie z baśni tysiąca i jednej nocy.

Na środku olbrzymiego pokoju znajdowało się wielkie łoże z bogato drapowanym złotym baldachimem.

– Wielkie nieba… – wyszeptała Maddie.

Jedna z ciemnookich pokojówek odsunęła jedwabne zasłony i otworzyła szeroko szklane drzwi. Za nimi rozciągał się taras wychodzący na zapierający dech w piersiach krajobraz – zieloną dolinę, kończącą się górami o ośnieżonych szczytach. Podano jej srebrną misę, żeby mogła umyć dłonie, po czym otrzymała miętową herbatę i lekki posiłek.

Maddie zastanawiała się nerwowo, kiedy pojawi się Giannis. Skrzywiła się, dostrzegłszy swoje odbicie w lustrze nad piękną komodą. Była wymięta i zmęczona po podróży. Całe szczęście w połączonej z pokojem dużej łazience pokojówka już napuszczała wody do luksusowej wanny. Kiedy wrzucała do niej pachnące kryształki soli, jej towarzyszka przyniosła śnieżnobiałe ręczniki. Kiedy wszystko było już gotowe, Maddie podziękowała dziewczynom nieco już zardzewiałą, szkolną francuszczyzną i zamknęła drzwi do łazienki. Rozebrała się i najpierw weszła pod gorący prysznic. Chwilę zajęło jej zaznajomienie się z jego nowoczesną technologią, zanim udało jej się wygodnie umyć włosy. Potem weszła do wanny i spróbowała się zrelaksować.

Nie wiedziała, co przywiodło ją do Maroka. Okazja, żeby mogli się lepiej poznać, tak jak chciała? A może strach, że może być w ciąży? Czy dlatego czuła z nim taką więź? A może po prostu sama się okłamywała i wymyślała głupie preteksty, żeby tylko nie stanąć twarzą w twarz z zawstydzającą prawdą?

Od momentu, w którym zobaczyła Giannisa Petrakosa w jego biurze, miała na jego punkcie obsesję. Poszła z nim do łóżka, bo nie mogła mu się oprzeć i teraz znalazła się w Maroku z tego samego powodu.

Kiedy wyszła z łazienki, owinięta w ręcznik, poprowadzono ją do sąsiedniego pokoju, gdzie czekały na nią mówiąca po angielsku kosmetyczka i jej asystentka, oferując jej cały wachlarz zabiegów. Nieco zmieszana Maddie poprosiła w końcu o masaż. Nie wiedziała, jak im odmówić, nie obrażając ich. W jej skórę wtarte zostały pachnące różane olejki, a masaż okazał się niezwykle relaksujący. Następnie pozwoliła utalentowanym kobietom na ułożenie włosów i zrobienie paznokci. Potem poczuła się strasznie śpiąca. Nie mogła znaleźć swojej walizki, ale na łóżku leżała jedwabna, turkusowa suknia. Zbyt zmęczona, żeby szukać swoich ubrań, włożyła ją i położyła się, chcąc się chwilę zdrzemnąć.

Krista Sirydou zadzwoniła do Giannisa, kiedy jego samolot zatrzymał się w Paryżu, żeby nabrać paliwa.

– Wymyśliłam nowy motyw naszego ślubu – oznajmiła radosnym tonem.

Giannis skrzywił się.

– Antoniusz i Kleopatra! – powiedziała Krista.

– To byłby precedens – odparł Giannis. – Antoniusz był bigamistą.

– Nie wierzę ci! – krzyknęła. – Nie pokazywali tego w filmie, który widziałam.

– Antoniusz miał już żonę, Rzymiankę. – Giannis poczuł, jak ogarnia go zniecierpliwienie. Nie miał ochoty wysłuchiwać lamentów Kristy. Czy ona kiedykolwiek przeczytała jakąś książkę? Jej ignorancja zaczynała go irytować.

Kiedy Giannis dotarł do swojej fortecy w Maroku, słońce zaczęło chylić się ku zachodowi. Porozmawiał z Hamidem po arabsku, wspiął się po krętych schodach i pewnym krokiem wszedł do sypialni. Zatrzymał się, widząc Maddie leżącą na szerokim łóżku. Jej płomienne włosy rozrzucone były na poduszkach, głęboki dekolt ukazywał mlecznobiałe, pełne piersi. Zarys krągłych bioder był dobrze widoczny pod jedwabiem przykrycia. Nagłe uderzenie krwi niemal sprawiło mu ból. Był zahipnotyzowany jej zmysłowością i siłą swojego pożądania.

– Maddie…? – mruknął, po raz pierwszy używając tego zdrobnienia.

Śpiąca poruszyła się, otworzyła oczy i ujrzała go, stojącego zaledwie kilka metrów od niej. Oddech utkwił jej w gardle. Uniosła się, opierając na łokciu.

– Musiałam zasnąć.

Giannis zdjął jasną marynarkę i rzucił ją na krzesło.

– W Paryżu spędziłem więcej czasu, niż planowałem… Przepraszam. Ale to wspaniałe znaleźć cię tutaj, czekającą na mnie, glikia mou.

Przez moment Maddie nie rozumiała, ale jego pewne siebie ruchy w tym wspaniałym, eleganckim pokoju podpowiedziały jej, jaka jest prawda.

– To twój pokój? Twoje łóżko?

Na jego twarzy pojawił się uśmiech.

– Mówisz jak Złotowłosa w chatce niedźwiedzi. Poczuła się głupio i na jej policzki wypłynął rumieniec.

– Nie zdawałam sobie z tego sprawy. Rzucił jej spojrzenie spod długich rzęs.

– Nie mów mi, że przeleciałaś taki kawał drogi, żeby teraz spać samotnie w apartamencie dla gości?

Słysząc ton niedowierzania w jego głosie, Maddie zaczęła wstawać, jak najszybciej chcąc wyjaśnić sytuację.

– Wolałabym pokój gościnny…

– Po moim trupie – przerwał jej. – Zostajesz. Będziemy razem. Będę cię trzymał w ramionach przez całą noc.

– Ale ja myślałam… Zacisnął zęby.

– A ja myślałem co innego. Musimy pójść na kompromis.

Twarz Maddie była zaczerwieniona, ale spojrzała na niego opanowanym wzrokiem.

– Masz bardzo silną osobowość – powiedziała łagodnie. – Ale jestem pewna, że nie chcesz na mnie naciskać.

Cisza, która na moment zapadła, pełna była ukrytych znaczeń. Na policzkach Giannisa pojawił się cień koloru.

– Oczywiście, że nie.

– Jeśli uważasz, że źle cię zrozumiałam, przyjeżdżając tutaj, to wrócę, jeśli tego zechcesz – dodała Maddie zmieszana.

W życiu Giannisa zdarzało się to niezwykle rzadko, ale ta nieoczekiwana sugestia kompletnie odebrała mu mowę. Nie powiedziała tego w sposób, który mógłby uznać za seksualny szantaż. Wydawała się szczerze zagubiona i nieszczęśliwa, co dotknęło zarówno jego dumę, jak i poczucie honoru. Miał zasady i nie spodobała mu się sugestia, że mógł użyć siły swojego charakteru, żeby przełamać jej opór i wątpliwości co do pójścia z nim ponownie do łóżka.

Pomimo swojej irytacji nie chciał jednak wypuścić jej i zastąpić bardziej ugodową kobietą. Madeleine Conway prześladowała jego myśli przez większość niezwykle frustrującego tygodnia, a ostatnie dni były bardziej znośne tylko dlatego, że wiedział, że spotkają się w Maroku.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Marokańska forteca»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Marokańska forteca» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Marokańska forteca»

Обсуждение, отзывы о книге «Marokańska forteca» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x