Emma Darcy - Siła i namiętność

Здесь есть возможность читать онлайн «Emma Darcy - Siła i namiętność» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Siła i namiętność: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Siła i namiętność»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Ojciec ostrzegał ją: – Danton Fayette jest najniebezpieczniejszym mężczyzną, jakiego znam. Radził jej trzymać się z daleka od ciemnowłosego bogacza. Jednak jakiś instynkt wewnętrzny kazał Bernadette podjąć wezwanie… Przyjęła zaproszenie Dantona i pojechała na małą wyspę na Pacyfiku…

Siła i namiętność — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Siła i namiętność», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Bernadette nie mogła oderwać od tego oczu. Czuła, jak serce jej bije coraz szybciej, zgodnie z rytmem bębnów, jak erotyzm tego tańca burzy w niej krew… lubieżne pragnienie, by stać się częścią tego rytmu, zrzucić okowy cywilizacji, dać się porwać temu szaleństwu.

Bębny grzmiały w oszałamiającym crescendo i wreszcie zamilkły. Tancerze wydali radosny okrzyk i pobiegli w cień drzew, za polanę, ścigając uciekające dziewczęta.

Każdy nerw w ciele Bernadette zadrżał, gdy Danton przesunął wargi po jej nagim ramieniu. Obróciła się gwałtownie, by na niego popatrzeć i jego ciemne spojrzenie zanurzyło się w jej oczach.

– Widowisko skończone – powiedział cicho. – Czas na nas.

Wiedział oczywiście. Wiedział dokładnie, co czuła. Dlatego ją tu przyprowadził… by uświadomiła sobie istnienie tych pierwotnych instynktów.

Bernadette podniosła się z wysiłkiem. Szła wzdłuż plaży na uginających się nogach i dopóki nie minęli mola, ani razu nie spojrzała na Dantona. Czuła jego obecność, gdy starał się z nią zrównać. Wzbudzał w niej myśli i uczucia, których, mimo usilnych prób, nie potrafiła stłumić.

Ale w końcu dlaczego miała odmówić sobie przyjemności kochania się z nim. Może będzie to warte zapamiętania doświadczenie. I przynajmniej będzie miała satysfakcję, że wie, czy było dobre, czy złe. "I wierna sobie pozostań", myślała chaotycznie, pragnąc go bardziej, niż pragnęła dotąd kogokolwiek.

Zatrzymała się, ciągle buntując się przeciwko pożądaniu, nawet wtedy, gdy już podjęła decyzję. Nie mogła z nim walczyć. Nie przez miesiąc. I pragnęła go. Pożądanie, jakie w niej budził – nawet wtedy, sześć lat temu – było nie do opanowania. Walczyła z nim i przegrała. Była skazana na przegraną. Ale z drugiej strony, dlaczego on ma czerpać przyjemność z jej zniewolenia? Za nic!

Gdy zatrzymał się koło niej, rzuciła się w jego kierunku jak lwica w klatce broniąca swoich małych.

– Więc dobrze! Jeżeli to jest twoja intryga… jeżeli tego chcesz… weź sobie swoją nagrodę, Dantonie! Proszę bardzo! Weź mnie! I miejmy to już za sobą! Możesz być pewien, że będę cię za to nienawidzić! – powiedziała gwałtownie, a jej dłonie rozsupływały już węzeł na plecach.

Danton nic nie odpowiedział. Widziała, jak był napięty, gdy pociągnęła za koniec pareu i odwinęła je z siebie. Rzuciła je na piasek i z równą wzgardą zdarła z siebie resztę ubrania. Naszyjnik z kwiatów cisnęła do wody. I tak stała przed nim dumna, w postawie urągliwego wyzwania, podczas gdy łagodny wiatr pieścił jej nagie ciało.

– O co chodzi, Dantonie? Czy to nie jest zgodne z planem? Czy może myślisz, że nie jestem dobra w tych sprawach? – Nie rozumiała, co się z nią dzieje, że mówi takie rzeczy, ale wyrzucała te słowa z radością, ponieważ go rozdrażniały.

– A jesteś?

Powiedział to gardłowym, suchym głosem i Bernadette zrozumiała, że jej zachowanie wywarło na nim silne wrażenie, że z ledwością nad sobą panuje.

Zaśmiała się podniecona, oszołomiona władzą, jaką nad nim miała.

– To w końcu twoje ryzyko, Dantonie! Czy warto… zaryzykować wszystko, dla zaspokojenia cielesnego pożądania?

Nie odpowiedział. Zerwał swój kwietny naszyjnik i rzucił tam, gdzie ona rzuciła swój. Rozwiązał swoje pareu i upuścił na piasek tuż przy stopach.

Pod spodem nie miał nic i Bernadette poczuła w brzuchu skurcz na widok jego wydatnej męskości, obnażonej równie bezceremonialnie, jak ona obnażyła się przed nim. Stał teraz przed nią w takiej samej postawie dumnego wyzwania, jaką wcześniej przyjęła ona.

– Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo, Bernadette – powiedział niskim, wibrującym głosem. – Pragniemy się zbyt mocno, by móc się nasycić sobą w ciągu jednej nocy.

Uniósł ramię. Fala niepokoju zalała Bernadette, ale stała nieporuszona. Jego ręka otoczyła łagodnie jej ramię. Serce jej załomotało, gdy poczuła jego dotyk. Zbliżył się do niej i ich ciała niemal się zetknęły. Wpił się spojrzeniem w jej oczy i Bernadette poczuła, że tonie w tej czarnej głębi, lecz nie uchylała wzroku, do ostatniej chwili gotowa walczyć o swoją niezależność.

– Nie poddaję ci się, Dantonie. Nigdy tego nie zrobię. Po prostu tej nocy biorę sobie to, czego pragnę. A pragnę ciebie – nalegała z uporem.

Jego ręka zsunęła się w dół i podniosła jej dłoń, by położyć ją sobie na ramieniu. Ciepło jego nagiego ciała sparzyło ją i cofnęłaby się, gdyby jej nie przytrzymywał. Mówił niskim zachrypłym głosem:

– To musi trwać, Bernadette. Zbyt długo na to czekałem.

Jego druga ręka delikatnie ujęła jej talię. Poczuła dreszcz.

– O co ci chodzi? – spytała zdumiona jego powściągliwością.

– O to, by trzymać cię w ramionach – odpowiedział. – O to, byś mnie pokochała.

Uwolnił jej dłoń i bardzo delikatnie przyciągnął ją do siebie. Powolne, stopniowe zbliżenie jej miękkich piersi do jego twardej klatki piersiowej wzbudziło falę podniecenia – spotkanie się dolnych części ich ciał spowodowało burzę. Pozbawiło Bernadette oddechu. Pożądanie targało jej nerwami. W erotycznym podnieceniu odruchowo spróbowała mu się wyrwać.

– Niech to trwa całą wieczność – wyszeptał. – Niech się to stanie najcudowniejszą chwilą naszego życia. Posłuchaj, jak fala uderza o brzeg… rozkoszuj się delikatnym wiatrem… poznaj i poczuj moje ciało… pulsującą tęsknotę mojego pożądania… i swojego pożądania… i zrozum, że to część wiecznej natury.

Nie rozumiała ani tego, co mówił, ani co z nią robił. Ale wreszcie przestała się tym przejmować.

Była zmęczona walką, koniecznością ciągłego czuwania, pilnowania się i trzymania się z dala. I to, co robił… i mówił… było dobre.

To było dziwne… być tak po prostu trzymaną w objęciach. Nikt tego dotąd nie robił, nigdy w ciągu całego życia, tego nie zaznała, nawet w dzieciństwie nikt nie próbował jej tak pocieszać czy okazywać uczucie. A mężczyźni, którzy trzymali ją w objęciach, zawsze czegoś od niej chcieli.

Danton także. Nie ukrywał przecież swojego podniecenia. Ale nie dążył niecierpliwie do zaspokojenia pożądania. Gładził jej włosy z łagodną czułością, co było kojące i nieskończenie przyjemne. Westchnęła i oparła głowę na jego ramieniu. Lubiła dotykać jego ciało. Było mocne, ciepłe i można było się na nim wesprzeć.

Stali tak pogrążeni we wspólnocie, w której nie mogło już być więcej intymności. Bernadette była świadoma każdej cząstki swojego ciała i jego ciała i wrażliwa na każde, najmniejsze nawet poruszenie, powodujące gwałtowny wzrost podniecenia. Czuła, że jej skóra żyje. Im dłużej Danton gładził jej plecy lekkimi jak piórko końcami palców, tym bardziej stawały się one wrażliwe. Przyjemność, jakiej doznawała, była większa niż jakakolwiek inna doznana przedtem. Chciała, żeby to trwało wiecznie.

Nie zdawała sobie sprawy, co robi, dopóki tego nie zrobiła… przesunęła wargi po jego szerokim ramieniu i całowała zagłębienie szyi poniżej ucha. Poczuła, że jego klatka piersiowa wznosi się dla nabrania oddechu i rozkoszne mrowienie rozeszło się po jej piersiach.

Palce jego zanurzyły się w jej włosy i lekko odciągnęły jej głowę do tyłu. Jego twarz miała ostry zarys – starał się z wysiłkiem zachować opanowanie – ale usta miał miękkie, gdy całował jej skronie, powieki, nos i policzki – delikatne, zmysłowe, niespieszne pocałunki, które niczego się nie domagają.

– Pocałuj mnie naprawdę – prosiła ochryple. Jej głos wydobywał się jakby z oddali, a umysł błądził we mgle.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Siła i namiętność»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Siła i namiętność» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Siła i namiętność»

Обсуждение, отзывы о книге «Siła i namiętność» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x