Laura Cassidy - Za Głosem Serca

Здесь есть возможность читать онлайн «Laura Cassidy - Za Głosem Serca» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Исторические любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Za Głosem Serca: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Za Głosem Serca»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mimo młodego wieku Anna Latimar miała sprecyzowane plany. W przeciwieństwie do swego brata George'a, który wybrał życie na wsi, marzyła o dworskiej karierze. Gdy została dwórką Elżbiety I, poczuła się w swoim żywiole. Teraz do szczęścia brakowało jej tylko odpowiedniego męża. Świeżo poznany Ralph zdawał się spełniać wszystkie jej wymagania. Dlaczego zatem szukała towarzystwa Jacka? Czy dlatego, że w jego obecności czuła się bezpiecznie?

Za Głosem Serca — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Za Głosem Serca», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Chyba nie odczuwasz niepokoju, pani – zwrócił się do Anny Jack, mierząc ją spojrzeniem. – Jestem przekonany, że w Greenwich wszystko ułoży się jak najlepiej.

– Naturalnie – kwaśno odparła Anna. – Poza tym nigdy nie odczuwam niepokoju.

– To doprawdy szczęście, tylko pozazdrościć takiej pewności siebie – powiedział uprzejmie lord Hamilton.

Bess zerknęła kątem oka na męża. Przez ostatnie lata, ilekroć tylko widziała Jacka, zawsze ostrożnie próbowała skłonić go do zwierzeń, za każdym razem ponosiła jednak klęskę. Wdowiec nie chciał rozmawiać o swej zmarłej żonie. Zresztą w ogóle trudno przychodziło wydobyć z niego słowo, odzywał się bowiem tylko wtedy, gdy było to naprawdę niezbędne.

Teraz jednak wyglądało na to, że Jack zrzucił swoją skorupę gotuje się do walki! Czyżby to Anna doprowadziła go do takiego stanu? Podobnie jak mąż, Bess miała szczerą nadzieję, że tak nie jest, zrozumiała bowiem nagle, że zupełnie nie zna Hamiltona, a czy dla kochającej matki może być coś gorszego, niż wyprawić w podróż swą niewinną córkę pod opieką nieznanego mężczyzny?

Harry przesiadł się do stołu, a Margery podała ciepłe jadło. Jack z entuzjazmem nałożył sobie dużą porcję na talerz.

– Nasz mały właśnie powiedział pierwsze słowo – oznajmiła Bess.

Hamilton podniósł wzrok i spojrzał na nią swymi szarymi oczami..

– Naprawdę? Wobec tego szczerze mu współczuję, bo już nigdy nie będzie mógł szukać wytchnienia w milczeniu.

– Powiedział mi przemiły komplement – wtrąciła lodowatym tonem Anna – a to zdaje się wróżyć, że jest na dobrej drodze.

– Na drodze do nieszczęścia – mruknął Jack, odcinając kawałki mięsa tak, jakby było szkockim buntownikiem.

– Czemuż to? – zainteresowała się panna Latimar. – To, panie, że jesteś wyższy ponad takie miłe obyczaje, nie oznacza, że innym ludziom nie sprawiają one przyjemności.

– Oj, Anno, Anno – powiedział pojednawczym tonem ojciec. – Nie ma sensu wszczynać wojny o dziecięce szczebioty.

– Mnie chodzi o zasadę, ojcze – odparła córka. Z jej oczu biła złość… – Lord najwyraźniej uważa, że wszystkie uprzejmości są niewiele warte, a ja się z nim nie zgadzam.

– Wcale tak nie uważam – sprzeciwił się Jack. Jego oczy wydawały się teraz znacznie ciemniejsze niż przed chwilą. – Kwestionuję tylko wartość pustych słów dla człowieka żyjącego w rzeczywistym świecie.

– Czyli tam, gdzie ty, panie, tak? – spytała rozwścieczona Anna. – Proszę przyjąć do wiadomości, że choć my może nie rozumiemy tego świata tak dobrze, to robimy jednak co w naszej mocy, żeby od czasu do czasu go odwiedzać.

– Szkoda wobec tego, że nie mówicie w jego języku! Skrzyżowali spojrzenia. Ani jedno, ani drugie nie rozumiało, skąd to niespodziewane starcie.

Jack jechał do Maiden Court niezbyt szczęśliwy z obietnicy danej swemu dawnemu panu. Harry poprosił go o odwiezienie.

– Greenwich córki i Jack czuł się w obowiązku spełnić tę prośbę. pamiętał jednak, że gdy niedawno opuszczał Maiden Court, towarzysząc królowej, wywoził stamtąd bardzo złe wspomnienie o Annie Latimar.

Nie mógł więc zrozumieć, dlaczego nieustannie wraca do tej panny myślami. Z jakiej przyczyny w Greenwich, gdy składał królowej raport o stanie umocnień na północnej rubieży, znienacka przypominała mu się jej twarz? Dlaczego, gdy wieczorami przyglądał się tancerzom, nagle przestawał ich widzieć, a pojawiała się przed jego oczami panna Latimar?

Taki dziwaczny stan był dla niego całkowicie niewytłumaczalny. Gdy przed chwilą zeskoczył z konia na podwórzu przed stajniami, raźno ruszył do drzwi dworu, jakby czegoś oczekiwał. Nie rozumiał swoich uczuć, tym mocniej więc chciał się od nich odgrodzić.

Anna bardzo obawiała się jego przyjazdu. Jeszcze nigdy nie spotkała mężczyzny tak bardzo pozbawionego wdzięku i niechętnego do prawienia komplementów, które jej się po prostu zależały. Jednak i ona, wbrew swej woli, wciąż o nim myślała, to doprawdy było bardzo irytujące.

Po ostatniej uwadze Jacka Bess wydała stłumiony okrzyk i przygryzła wargę, zaś winowajca natychmiast zwrócił się ku niej z zakłopotaną miną.

– Proszę o wybaczenie. Słyszałem, pani, że ostatnio niedomagasz. Powinno się mnie zastrzelić za niepotrzebne przysparzanie ci trosk.

– Chętnie podejmę się tego zadania – mruknęła Anna. – Ojciec ma u siebie w pokoju najnowszy model strzelby.

Na chwilę zapadło milczenie, potem Harry powiedział beztrosko:

– Robi się późno. Bess, myślę, że musimy pożegnać Annę, niech już rusza w drogę.

Bess zdecydowanym ruchem otarła oczy i odwiązała synka od krzesła. Z Halem na rękach wyszła na stajenne podwórze popatrzeć, jak córka dosiada swojej pięknej klaczy. Jack wskoczył na siodło płochliwego siwego rumaka. Potem oboje przyjęli jeszcze pożegnalne życzenia, a tymczasem Walter wyprowadził ze stajni jucznego konia z bagażami Anny.

Harry uścisnął dłoń córki.

– Do zobaczenia, Anno. Przekaż ode mnie wyrazy uszanowania królowej oraz powtórz, że wkrótce będę mógł przyjechać osobiście i odnowić hołd.

Bess wysoko podniosła Hala, by córka mogła go jeszcze raz ucałować.

– Pamiętaj wszystko, co ci powiedziałam, Anno, I przede wszystkim baw się dobrze, kochanie!

– Będę się dobrze bawić – obiecała panna Latimar, lecz nagłe poczuła się dziwnie nieswojo. Dookoła podwórza stali stajenni z czapkami w dłoniach, również cała służba wyległa z domu, żeby pożegnać panienkę. Gruba Mary, kucharka, przyciskała chustkę do oczu. Walter, zgarbiony teraz tak mocno, że ledwie mógł ustać, pamiętał dobrze, jak jeszcze niedawno musiał pilnować małej panienki, by nie wdrapała się na dorosłego konia.

Za bramą stała grupka wieśniaków, którzy również znali panienkę. Przez lata Anna była częścią Maiden Court, pamiętano jej śmiech i zabawy, radość i łzy, i przelotne burze. Wszyscy ją pokochali, bo nie sposób było inaczej, a teraz ta słodka panienka wyjeżdżała.

Poczciwi ludzie, pomyślała Anna. Pochyliła się, by pocałować jeszcze matkę i Hala, ostatniego całusa przeznaczyła dla ojca, a potem ścisnęła boki Jenny i ruszyła.

– Niech cię Bóg prowadzi, chłopcze – powiedział Harry do Jacka. – Pamiętaj, że powierzyłem twojej opiece swoją córkę.

– Pamiętam, sir – odparł cicho Hamilton. Czubkami palców dotknął czoła i śladem Anny opuścił podwórze.

Bess i Harry stali i patrzyli za nimi.

– Mam nadzieję, że jakoś im się ułoży – westchnęła Bess.

– Jak to im? – zdziwił się Harry. – Przecież nie ma żadnych „ich”, kochanie. Jack ma ją odwieźć do Greenwich i koniec.

Bess postawiła Hala na ziemi, a maluch natychmiast odmaszerował, wprawdzie nieco chwiejnie, lecz zdecydowanie.

– Tak sądzisz? Od dawna nie widziałam Jacka tak ożywionego, a Anna… och, przecież ona zwykle jest tak czarująca dla mężczyzn.

– I co 'z tego twoim zdaniem wynika? – spytał Harry ze śmiechem. – Nie przypadli sobie do gustu i tyle!

Bess nie powiedziała już nic więcej na ten temat, pamiętała jednak nieustanne kłótnie, jakie wiodła z Harrym na początku znajomości, gdy nie chciała jeszcze przyznać nawet przed sobą, że jej przyszły mąż nieodparcie ją pociąga.

Elżbieta Tudor leżała w szczelnie otoczonym zasłonami łożu i odpoczywała. Suknię miała zdjętą, gorset rozluźniony, powieki spuszczone, lecz mimo to nie spała.

Zza ciężkich draperii dolatywały ją przyciszone kobiece głosy. Pewnie znowu plotkują, pomyślała Elżbieta. Co jeszcze robią jej damy dworu oprócz uprzyjemniania sobie czasu? Czasem trochę posiedzą, haftując, pograją na lutni, pośpiewają. Przede wszystkim jednak rozmawiają o sobie i swoich strojach, o fryzurach, o cerze, o kandydatach na kochanków. I to wszystko jej kosztem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Za Głosem Serca»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Za Głosem Serca» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Katarzyna Leżeńska - Z całego serca
Katarzyna Leżeńska
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Jerzy Andrzejewski - Ład Serca
Jerzy Andrzejewski
Danielle Steel - Rytm Serca
Danielle Steel
Laura Cassidy - Angel Kiss
Laura Cassidy
Laura Cassidy - Eighteen Kisses
Laura Cassidy
Carla Cassidy - Out of Exile
Carla Cassidy
Dakota Cassidy - Something to Talk About
Dakota Cassidy
Carla Cassidy - Desperate Strangers
Carla Cassidy
Отзывы о книге «Za Głosem Serca»

Обсуждение, отзывы о книге «Za Głosem Serca» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x