– Przed… – urywa i do jego oczu wraca rezerwa. – Więcej. – Wzrusza ramionami.
– Och.
– Poza tym już dwa razy byliśmy w pokoju zabaw, a ty nie uciekłaś, gdzie pieprz rośnie.
– A spodziewasz się, że tak zrobię?
– Ty jesteś zupełnie nieprzewidywalna, Anastasio – stwierdza sucho.
– A więc postawmy sprawę jasno. Chcesz, żebym przez cały czas trzymała się Zasad, ale nie tego, co zawiera pozostała część umowy?
– Z wyjątkiem pokoju zabaw. Tam masz postępować zgodnie z duchem tej umowy. I owszem, chcę, żebyś trzymała się Zasad. Przez cały czas. Wtedy będę miał pewność, że jesteś bezpieczna i będę mógł cię mieć zawsze, kiedy tego zapragnę.
– A jeśli złamię którąś z Zasad?
– Wtedy cię ukarzę.
– A czy nie będzie ci do tego potrzebne moje pozwolenie?
– Owszem.
– A jeśli się nie zgodzę?
Przygląda mi się przez chwilę. Wydaje się skonsternowany.
– Jeśli się nie zgodzisz, to się nie zgodzisz. Będę cię musiał jakoś przekonać.
Odrywam się od niego i wstaję. Potrzebuję nieco dystansu. Marszczy brwi, gdy wpatruję się w niego. W jego oczach znowu się czai rezerwa i nieufność.
– Więc aspekt kary pozostaje.
– Tak, ale tylko wtedy, gdy złamiesz Zasady.
– Będę musiała jeszcze raz je przeczytać – mówię, próbując sobie przypomnieć szczegóły.
– Przyniosę ci. – Jego ton staje się nagle rzeczowy.
O rany. Tak szybko zrobiło się poważnie. Christian wstaje ze stołka i udaje się do gabinetu. Swędzi mnie skóra głowy. Jezu, przydałaby mi się herbata. Przyszłość naszego tak zwanego związku jest omawiana o piątej czterdzieści pięć rano, kiedy jego absorbuje coś innego – czy to mądre? Idę do kuchni, którą spowija ciemność. Gdzie się włącza światło? Znajduję włącznik, a potem napełniam wodą czajnik. Pigułka! Sięgam po torebkę, którą zostawiłam na barze śniadaniowym i szybko je znajduję. Połykam jedną. Po chwili wraca Christian i siada na jednym ze stołków. Przygląda mi się uważnie.
– Proszę bardzo. – Przesuwa w moją stronę wydrukowany dokument i widzę, że coś w nim wykreślił.
ZASADY
Posłuszeństwo:Uległa będzie wypełniać wszystkie wydawane przez Pana polecenia bezzwłocznie i bez zastrzeżeń. Uległa wyrazi zgodę na każdą czynność seksualną, którą Pan uzna za odpowiednią i przyjemną, z wyjątkiem czynności wymienionych w granicach bezwzględnych (Załącznik nr 2). Uczyni to z ochotą i bez wahania.
Sen:Uległa ma obowiązek spać minimum osiem siedem godzin podczas tych nocy, których nie spędza w towarzystwie Pana.
Jedzenie: Uległa-będzie-spożywać-regularne-posiłki-w celach zdrowotnych i dla zachowania dobrego samopoczucia z zalecanej listy pokarmów (Załącznik nr 4). Uległa nie będzie podjadać między posiłkami; wyjątek stanowią owoce.
Ubiór:W czasie obowiązywania niniejszej Umowy Uległa będzie nosić wyłącznie te stroje, które zostały zaakceptowane przez Pana. Pan ustanowi w tym celu specjalny budżet, z którego Uległa będzie korzystać. Doraźnie Pan będzie towarzyszył Uległej podczas robienia zakupów. Jeśli Pan wyrazi taką wolę, Uległa będzie w okresie obowiązywania Umowy nosić ozdoby i dodatki wymagane przez Pana, w jego obecności bądź w innym czasie, jaki Pan uzna za stosowny.
Aktywność fizyczna:Pan zapewni Uległej usługi trenera osobistego cztery razy w tygodniu po sześćdziesiąt minut – godziny do ustalenia między trenerem a Uległą. Trener będzie zdawał Panu relację z postępów czynionych przez Uległą.
Higiena osobista/dbanie o urodę:Uległa będzie przez cały czas czysta i ogolona i/lub wydepilowana woskiem. Uległa będzie korzystać z usług salonu piękności wybranego przez Pana. Częstotliwość takich wizyt oraz rodzaj zabiegów ustala Pan.
Bezpieczeństwo:Uległa nie będzie nadużywać alkoholu, palić, zażywać narkotyków ani narażać się na niepotrzebne niebezpieczeństwo.
Zachowanie:Uległa nie będzie nawiązywać relacji seksualnych z nikim poza Panem. Uległa będzie prowadzić się skromnie, w sposób godny szacunku. Musi mieć świadomość, iż jej zachowanie w bezpośredni sposób odbija się na Panu. Zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za wszelkie występki, wykroczenia i niewłaściwe zachowanie, jakich się dopuści, nie przebywając w towarzystwie Pana.
Niedotrzymanie któregoś z warunków wymienionych powyżej będzie skutkować natychmiastowym wymierzeniem kary, której charakter zostanie określony przez Pana. – A więc posłuszeństwo nadal obowiązuje?
– O tak – uśmiecha się szeroko.
Kręcę z rozbawieniem głową i nim zdaję sobie sprawę z tego, co robię, przewracam oczami.
– Czy ty właśnie przewróciłaś oczami, Anastasio? – pyta bez tchu.
O kurwa.
– Możliwe, zależnie od tego, jaka jest twoja reakcja.
– Taka sama jak zawsze – odpowiada, kręcąc głową. Oczy mu błyszczą podekscytowaniem.
Przełykam odruchowo ślinę i przez moje ciało przebiega dreszcz radosnego podniecenia.
– Więc… – Jasna cholera. I co ja mam zrobić?
– Tak? – Oblizuje dolną wargę.
– Chcesz dać mi teraz klapsy.
– Tak. I zrobię to.
– Czyżby, panie Grey? – uśmiecham się. Cóż, każdy kij ma dwa końce.
– Zamierzasz mnie powstrzymać?
– Najpierw będziesz mnie musiał złapać.
Jego oczy rozszerzają się, a potem Christian uśmiecha się szeroko, powoli wstając ze stołka.
– Naprawdę, panno Steele?
Dzieli nas bar śniadaniowy.
– I przygryzasz dolną wargę – mówi bez tchu, przesuwając się powoli w lewo. Ja robię to samo.
– Nie ośmielisz się – przekomarzam się z nim. – W końcu ty też przewracasz oczami. – Dalej przesuwa się w moją stronę.
– Owszem, ale to ty właśnie podniosłaś poprzeczkę w tej grze. – Oczy mu płoną i cały emanuje wyczekiwaniem.
– Jestem szybka, wiesz? – Udaję nonszalancję.
– Ja też.
Nęka mnie we własnej kuchni.
– Przyjdziesz tu szybko? – pyta.
– A czy ja to potrafię?
– Panno Steele, co ma pani na myśli? – Uśmiecha się znacząco. – Gorzej się to dla ciebie skończy, jeśli będę cię musiał sam złapać.
– Nie masz innego wyjścia, Christianie. A w chwili obecnej ani myślę dać ci się złapać.
– Anastasio, możesz się przewrócić i zrobić sobie krzywdę. Co będzie stanowić rażące naruszenie zasady numer siedem, teraz sześć.
– Niebezpieczeństwo grozi mi, odkąd tylko pana poznałam, panie Grey, bez względu na zasady.
– Owszem. – Nieruchomieje na chwilę, marszcząc brwi.
I nagle rzuca się w moją stronę, na co ja reaguję piskiem. Biegnę w stronę stołu w części jadalnej. Udaje mi się uciec i znowu dzieli nas stół. Mocno wali mi serce, a w moim ciele buzuje adrenalina. O kurczę… jakie to fajne. Znowu jestem dzieckiem. Przyglądam się uważnie Christianowi, który zmierza w moją stronę. Odsuwam się kawałek.
– Z całą pewnością wiesz, jak odwrócić uwagę mężczyzny, Anastasio.
– Naszym celem jest sprawianie przyjemności, panie Grey. Odwrócić uwagę od czego?
– Życia. Wszechświata. – Macha wymijająco ręką.
– Gdy grałeś, sprawiałeś wrażenie bardzo skupionego.
Nieruchomieje i krzyżuje ręce na piersiach. Jest rozbawiony.
– Możemy się tak bawić przez cały dzień, mała, ale w końcu cię złapię i wtedy dopiero popamiętasz.
– Wcale nie. – Nie mogę być zbyt pewna siebie. Powtarzam te słowa jak mantrę. Moja podświadomość wygrzebała z dna szafy adidasy i jest już w blokach startowych.
Читать дальше