Weber David - Popioły zwycięstwa

Здесь есть возможность читать онлайн «Weber David - Popioły zwycięstwa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Poznań, Год выпуска: 2004, ISBN: 2004, Издательство: REBIS, Жанр: Космическая фантастика, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Popioły zwycięstwa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Popioły zwycięstwa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tocząca się ponad osiem lat wojna między Sojuszem Manticore a Ludową Republika Haven wkracza w decydującą fazę. Lady Honor Harrington „powraca z martwych”, z przyjaciółmi uznanymi za zaginionych lub także martwych. I robi to w naprawdę wielkim stylu, podnosząc tym nadwątlone morale zarówno załóg Królewskiej Marynarki jak i obywateli Gwiezdnego Królestwa. Są wśród nich tacy, którzy wiedzą jak naprawdę wyglądał zamach na legalny rząd Republiki i kto go zorganizował i przeprowadził.

Popioły zwycięstwa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Popioły zwycięstwa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Przerwała, czekając na reakcję, ale nie doczekała się żadnej.

Czuła narastającą furię, ale po raz ostatni spróbowała doprowadzić do kompromisu.

— Bardzo dobrze, w takim razie wyłóżmy karty na stół. Doskonale rozumiem, że wasze trzy partie posiadają odpowiednią liczbę głosów w Izbie Lordów, by przy lordach niezrzeszonych wstrzymujących się od głosu utworzyć rząd. Zdaję sobie także sprawę, że we trójkę kontrolujecie wystarczającą liczbę głosów, by uniemożliwić lordowi Alexandrowi utworzenie rządu, mimo iż centryści i lojaliści Korony mają ponaddwudziestoprocentową przewagę w Izbie Gmin. I znam powody, prawdziwe powody, dla których nie chcecie sformowania rządu koalicyjnego.

Znów umilkła, dając im okazję do zaprzeczenia temu, co właśnie oględnie stwierdziła, czyli temu, że wszystkie przemowy o pryncypiach były zwykłym kłamstwem. Ponownie żadne z nich się nie odważyło i przez twarz Elżbiety przemknął pogardliwy grymas.

— Jestem też w pełni świadoma, jak wyglądają realia i poziom partyjnej polityki w Królestwie oraz polityczne ambicje przywódców partii politycznych — dodała. — Miałam jednak nadzieję, że okażecie się zdolni wznieść ponad ten poziom choćby na krótko, gdyż chwila jest naprawdę ważna i zaprzepaszczona okazja może tak szybko się nie powtórzyć. Nie mogę was do niczego zmusić i wiecie o tym. Ja zaś zdaję sobie sprawę, że przedłużająca się walka między Koroną a większościową opozycją w Izbie Lordów wywrze katastrofalne skutki na przebieg działań wojennych. A w przeciwieństwie do was nie mogę pozwolić sobie na ignorowanie obowiązków wobec Królestwa i jego obywateli w imię prywatnych interesów i krótkowzrocznych zagrywek politycznych, w których ambicje są ważniejsze od racji stanu.

Nie ukrywała pogardy i hrabina New Kiev poczerwieniała niczym burak. Ale nie przejawiła ochoty opuszczenia sprzymierzeńców, z którymi przyszła.

— Pragnęłabym tylko wam przypomnieć, że jak mocne nie byłoby w tej chwili przymierze między wami, nie potrwa ono zbyt długo, gdyż dzielą was zbyt fundamentalne i zbyt poważne różnice zdań w zbyt wielu kwestiach — dodała Królowa z lodowatym spokojem w głosie, w którym nie było już żadnych uczuć. — Możecie wykorzystać okazję i zignorować moją prośbę, ale zrobicie to na własną zgubę. Wasza unia się skończy… a Korona nadal będzie istnieć.

Zapadła martwa cisza, którą przerwał dopiero bardziej niż wstrząśnięty High Ridge.

— To groźba, Wasza Wysokość?

— Przypomnienie, milordzie. Przypomnienie, że Dom Winton zna swych przyjaciół i nie tylko przyjaciół. My, Wintonowie, mamy dobrą i długą pamięć, baronie. Jeżeli naprawdę chce pan mieć we mnie wroga, to się da zrobić, ale radziłabym się wcześniej dobrze zastanowić.

— Zaraz! Nie można tak po prostu grozić parom Królestwa! Nawet jeśli się jest Królową! — High Ridge przestał udawać, najwyraźniej dopiekła mu do żywego. — My też mamy swoje prawnie określone miejsca i zadania w rządzeniu Królestwem. Nasza zbiorowa opinia ma przynajmniej taką samą wagę jak pojedynczej osoby, nawet najważniejszej. Jesteś naszą Królową i jako twoi poddani mamy obowiązek cię wysłuchać oraz wziąć pod uwagę twój punkt widzenia, ale to nie znaczy, że musimy ci ustępować. Nie jesteśmy niewolnikami i będziemy czynić tak, jak uznamy za najlepsze zarówno w kwestiach wewnętrznych, jak i zagranicznych. Jeśli przez to dojdzie do rozłamu z Koroną, to nie nastąpi to z naszej winy.

— Ta audiencja jest zakończona! — oznajmiła Elżbieta, III wstając. Była zbyt wściekła, by dostrzec szok całej trójki spowodowany złamaniem przez nią wszystkich przewidzianych na taką okazję zasad protokołu.

— Nie zdołam was powstrzymać przed utworzeniem rządu, więc do jutrzejszego popołudnia chcę dostać pełne listy ministrów. Wiem, że już dawno podzieliliście stołki. Zajmę się nią natychmiast, nie ma obawy. A wy troje dobrze zapamiętajcie ten dzień. Nie jestem dyktatorem i nie będę postępowała jak dyktatorka tylko dlatego, że jesteście bandą egoistycznych durniów, którzy poza czubkiem własnego nosa niczego nie są w stanie dostrzec, a dla dorwania się do władzy zrobiliby wszystko. Żeby rozprawić się z takimi jak wy, nie potrzeba dyktatora. A daję wam słowo, że nadejdzie dzień, w którym wszyscy pożałujecie tego, co dziś zrobiliście.

Po czym obróciła się na pięcie i wymaszerowała z gabinetu.

Rozdział XLVI

— Odmówili, prawda? — spytał William Alexander, nie kryjąc zmęczenia, ledwie Elżbieta III wmaszerowała do salonu.

Spojrzenie, które mu posłała, było wyrazistsze niż słowa, toteż jedynie wzruszył ramionami i dodał:

— Wiedzieliśmy, że to zrobią, Wasza Wysokość. Ze swojego punktu widzenia nie mieli wyboru.

— Dlaczego?

Alexander odwrócił się, słysząc pytanie. Zgodnie z protokołem Honor Harrington nie powinno tu w ogóle być, gdyż nie wchodziła w skład obecnego rządu i nie miała oficjalnej roli w formowaniu następnego. Ale Królowa pragnęła, by się tu znalazła, podobnie jak chciał tego Benjamin Mayhew doskonale świadom, jak krytyczna dla Królestwa Manticore i całego Sojuszu jest to chwila. Jego własna sytuacja była znacznie prostsza, jako że konstytucja graysońska dawała mu prawo wyboru kanclerza i nikt nie mógł się temu wyborowi sprzeciwić.

Elżbieta nie mogła niestety wskazać premiera; nie miała takiej jak on władzy. Premier Królestwa musiał zgodnie z konstytucją posiadać większość w Izbie Lordów. Było to jedno z ograniczeń, jakie pierwsi koloniści wymyślili, by chronić własną i swych potomków kontrolę nad Gwiezdnym Królestwem. W przeciwieństwie do większości ograniczeń to akurat przetrwało, być może dlatego, że nieczęsto zdarzało się, by monarcha zmuszony był zaakceptować premiera, którego wyboru nie pochwalał. Takie rozwiązanie zdecydowanie nie należało do szczęśliwych dla żadnej ze stron. Korona bowiem była zbyt głęboko związana z codziennym zarządzaniem Królestwem, by konflikt monarchy z premierem mógł zakończyć się czymkolwiek innym niż katastrofą. Kolejni członkowie dynastii Winton z zasady zdawali sobie sprawę, że czas pracuje dla nich, toteż starali się minimalizować takowe konflikty zgodnie z teorią, że władza i tak wróci w ręce sensownych ludzi. Bywało jednak, że okazywało się to niemożliwe i wybuchała wojna między Koroną a rządem. Za każdym razem skutek był taki sam — do życia politycznego Królestwa wkradał się chaos. Na co obecnie nie można było sobie pozwolić.

— Dlaczego niby nie mieli wyboru? — sprecyzowała Honor. — Jeśli dobrze zrozumiałam propozycję Korony, chodziło tylko o okres do zakończenia wojny. Chyba powody są na tyle ważne, że mogli się choć trochę poświęcić.

Elżbieta parsknęła śmiechem, a ponieważ trzęsła nią furia, dźwięk był paskudny. Honor spojrzała na nią zaskoczona.

— Przepraszam — bąknęła Królowa. — Nie śmiałam się z ciebie, Honor. Tylko z pomysłu, że ta banda egoistycznych kretynów uzna cokolwiek tak nieistotnego jak wojna za powód, dla którego miałaby choć o dzień odłożyć najważniejszy moment w swoim życiu: moment dorwania się do władzy. To dla nich jedyny naprawdę ważny cel. Cel, dla którego gotowi są zabijać, co już zresztą udowodnili, choć nie zrobili tego własnoręcznie. I tylko to jest dla nich ważne. Spodziewać się, że nie skorzystają z pierwszej okazji, to tak jak mieć nadzieję, że treecat odmówi przyjęcia selera!

— Może nie ująłbym tego tak jednoznacznie — zaprotestował niepewnie William.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Popioły zwycięstwa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Popioły zwycięstwa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


David Weber - Worlds of Honor
David Weber
David Weber - Shadow of Freedom
David Weber
David Weber - Wojna Honor
David Weber
David Rosenfelt - Open and Shut
David Rosenfelt
Weber David - Torch of Freedom
Weber David
Joseph Conrad - Zwycięstwo
Joseph Conrad
Rabindranath Tagore - Zwycięstwo
Rabindranath Tagore
Отзывы о книге «Popioły zwycięstwa»

Обсуждение, отзывы о книге «Popioły zwycięstwa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x