Andrzej Sapkowski - Ostatnie życzenie

Здесь есть возможность читать онлайн «Andrzej Sapkowski - Ostatnie życzenie» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1993, ISBN: 1993, Издательство: SuperNOWA, Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ostatnie życzenie: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ostatnie życzenie»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wznowienie opowiadań z pierwszego zbioru Andrzeja Sapkowskiego (Wiedźmin wydawnictwa Reporter) z pominięciem opowiadania Droga, z której się nie wraca. Dodano natomiast dwa nowe i połączono je wszystkie quasi-opowiadaniem Głos rozsądku, dzięki czemu zbiór jest właściwie wstępem do "Cyklu wiedźmińskiego".
Świat na ostrzu miecza.
Oszałamiająca akcja, mistrzowskie dialogi, sytuacje nie do zapomnienia.
Sapkowski nie umie nudzić!
Wiedźmin nie jest rębajłą pokroju Conana. To mistrz miecza i fachowiec czarostwa strzegący moralnej i biologicznej równowagi w cudownym świecie fantasy. Z woli Sapkowskiego w ów świat pełen potworów i bujnych charakterów, skomplikowanych intryg i eksplodujących namiętności wnosi Geralt nasze problemy, mitologie i nowoczesny punkt widzenia. Staje się więc widzem i bohaterem, oskarżonym i sędzią, kochankiem i błaznem, ofiarą i katem. Przewrotna literacka robota.

Ostatnie życzenie — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ostatnie życzenie», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Chireadan… — powiedział z wysiłkiem, wciąż próbując walczyć z magicznym paraliżem. - Chireadan zorientuje się, że coś knujesz. Zorientuje się rychło, nabierze podejrzeń lada chwila, bo nie ufa ci, Yennefer. Nie ufał ci od początku…

Czarodziejka powiodła dłonią w szerokim geście. Ściany komnaty zamazały się i nabrały jednolitej mętnoszarej struktury i barwy. Znikły drzwi, znikły okna, znikły nawet zakurzone kotary i upstrzone przez muchy obrazki na ścianach.

— I co z tego, że Chireadan się zorientuje? — wykrzywiła się złośliwie. - Pobiegnie po pomoc? Przez moją barierę nie przejdzie nikt. Ale Chireadan nigdzie nie pobiegnie, nie uczyni nic przeciw mnie. Nic. Jest pod moim urokiem. Nie, nie chodzi o czamoksięstwo, nie robiłam niczego w tym kierunku. Zwykła chemia organizmu. Zakochał się we mnie, bałwan. Nie wiedziałeś o tym? Zamierzał nawet wyzwać Beau na pojedynek, wyobrażasz sobie? Elf, a zazdrosny. To się rzadko zdarza. Geralt, ja nie bez powodu wybrałam ten dom.

— Beau Berrant, Chireadan, Errdil, Jaskier. Rzeczywiście, idziesz do celu najprostszą drogą. Ale mną, Yennefer, nie posłużysz się.

— Ależ posłużę, posłużę. - Czarodziejka wstała z łóżka, podeszła, starannie omijając wykreślone na podłodze znaki i symbole. - Mówiłam przecież, że jesteś mi coś winien za uzdrowienie poety. Chodzi o drobnostkę, o niewielką przysługę. Po tym, czego zamierzam tu zaraz dokonać, natychmiast znikam z Rinde, a mam jeszcze w tym miasteczku pewne… nie spłacone rachunki, nazwijmy to. Kil- ku osobom przyrzekłam tu coś, a ja zawsze spełniam obietnice. Ponieważ jednak sama nie zdążę, ty spełnisz te obietnice za mnie.

Walczył, walczył z całych sił. Nadaremnie.

— Nie szamocz się, wiedźminku — uśmiechnęła się zjadliwie. - To na nic. Masz silną wolę i sporo odporności na magię, ale ze mną i moim zaklęciem mierzyć się nie możesz. I nie odgrywaj przede mną komedii. Nie próbuj fascynować mnie twą twardą i hardą męskością. Ty wyłącznie we własnym mniemaniu jesteś hardy i twardy. By ratować przyjaciela, zrobiłbyś dla mnie wszystko i bez czarów, zapłaciłbyś każdą cenę, wylizałbyś mi buty. A może i coś jeszcze, gdybym nieoczekiwanie zapragnęła rozrywki.

Milczał. Yennefer stała przed nim, uśmiechając się i bawiąc przypiętą do aksamitki gwiazdą z obsydianu skrzącą się od brylancików.

— Już w sypialni Beau — ciągnęła — po wymianie kilku słów wiedziałam, jaki jesteś. I wiedziałam, w jakiej monecie zażądam od ciebie zapłaty. Moje rachunki w Rinde mógłby wyrównać każdy, choćby Chireadan. Ale zrobisz to ty, bo musisz zapłacić. Za udawaną hardość, za zimny wzrok, za oczy łowiące każdy szczegół, za kamienną twarz, za sarkastyczny ton. Za mniemanie, że możesz stać twarzą w twarz z Yennefer z Vengerbergu i uważać ją za pełną samouwielbienia arogantkę, za wyrachowaną wiedźmę, a jednocześnie wytrzeszczać oczy na jej namydlone cycki. Płać, Geralcie z Rivii!

Chwyciła go oburącz za włosy i gwałtownie pocałowała w usta, wpiła się w nie jak wampir. Medalion na szyi zadygotał, Geralt miał wrażenie, że łańcuszek kurczy się i zaciska jak garota. W jego głowie coś rozbłysło, w uszach zaczęło straszliwie szumieć. Przestał widzieć fiołkowe oczy czarodziejki, zapadł w ciemność.

Klęczał. Yennefer mówiła do niego łagodnym, miękkim głosem.

— Zapamiętałeś?

— Tak, pani.

To był jego własny głos.

— Idź zatem i wykonaj moje polecenia.

— Na rozkaz, pani.

— Możesz pocałować mnie w rękę.

— Dzięki, pani.

Poczuł, że zbliża się do niej na kolanach. W głowie brzęczało dziesięć tysięcy pszczół. Jej dłoń pachniała bzem i agrestem. Bzem i agrestem… Bzem i agrestem… Błysk. Ciemność.

Balustrada, schody. Twarz Chireadana.

— Geralt! Co z tobą? Geralt, dokąd?

— Muszę… - Jego własny głos. - Muszę iść…

— Bogowie! Spójrzcie na jego oczy! Twarz Vratimira, wykrzywiona przerażeniem. Twarz Errdila. I głos Chireadana.

— Nie! Errdil, nie! Nie dotykajcie go i nie próbujcie zatrzymać! Z drogi, Errdil! Zejdź mu z drogi!

Zapach bzu i agrestu. Bzu i agrestu…

Drzwi. Eksplozja słońca. Gorąco. Parno. Zapach bzu i agrestu. Będzie burza, pomyślał.

I była to ostatnia jego trzeźwa myśl.

VI

Ciemność. Zapach…

Zapach? Nie, odór. Smród uryny, zgniłej słomy i mokrych łachmanów. Smród kopcącej pochodni zatkniętej w żelazny uchwyt osadzony w ścianie z nierównych kamiennych bloków. Rzucany przez pochodnię cień, cień na pokrytym słomą klepisku…

Cień kraty.

Wiedźmin zaklął.

— Nareszcie. - Poczuł, jak ktoś unosi go, opiera plecami o zawiłgły mur. - Już się zaczynałem martwić, że tak długo nie przytomniejesz.

— Chireadan? Gdzie… Cholera, głowa mi pęka… Gdzie my jesteśmy?

— A jak ci się wydaje?

Gerałt przetarł twarz, rozejrzał się. Pod przeciwległą ścianą siedziało trzech oberwańców. Widział ich niewyraźnie, siedzieli w miejscu najbardziej oddalonym od światła pochodni, w zupełnych niemal ciemnościach. Pod kratą oddzielającą ich od oświetlonego korytarza przycupnęło coś, co jedynie z pozoru było kupą łachmanów. W rzeczywistości był to chuderlawy staruszek z nosem jak bociani dziób. Długość poskręcanych w strąki włosów i stan odzieży, świadczyły, że nie przebywa tu od wczoraj.

— Wsadzili nas do lochu — stwierdził ponuro.

— Cieszy mnie — rzekł elf — że odzyskałeś zdolność wyciągania logicznych wniosków.

— Cholera jasna… A Jaskier? Jak długo tu siedzimy? Ile czasu minęło od…

— Nie wiem. Tak jak i ty, byłem bez zmysłów, gdy mnie tu wrzucano. - Chireadan podgarnął słomę, usiadł wygodniej. - Czy to ważne?

— Jeszcze jak, psiakrew. Yennefer… I Jaskier. Jaskier jest tam, z nią, a ona planuje… Hej, wy tam! Jak dawno temu nas tu zamknięto?

Oberwańcy poszeptali między sobą. Żaden nie odpowiedział.

— Ogłuchliście? — Geralt splunął, wciąż nie mogąc pozbyć się metalicznego posmaku z ust. - Pytam, jaka jest teraz pora dnia? Czy nocy? Chyba wiecie, kiedy przynoszą wam żarcie?

Oberwańcy pomruczeli znowu, pochrząkali.

— Wielmożni — rzekł wreszcie jeden. - Ostawcie nas w pokoju i nie gadajcie do nas, miłości prosim. Myśmy są porządni złodzieje, nie jacyś polityczni. Myśmy się na władzę nie zamachiwali. Myśmy ino kradli.

— Ano — powiedział drugi. - Wy macie swój kącik, my swój. I niech każdy swego pilnuje.

Chireadan parsknął. Wiedźmin splunął.

— Tak ono i jest — zamamlał zarośnięty staruszek z długim nosem. - Każdy w turmie swego kąta pilnuje i ze swymi trzyma.

— A ty, dziadku — spytał drwiąco elf — trzymasz z nimi czy z nami? Do której grupy się zaliczasz?

— Do żadnej — odrzekł dumnie dziadunio. - Bo ja jestem niewinny.

Geralt splunął ponownie.

— Chireadan? — spytał, masując skronie. - Z tym zamachem na władzę… To prawda?

— Absolutnie. Niczego nie pamiętasz?

— Wyszedłem na ulicę… Ludzie mi się przyglądali… Potem… Potem był jakiś sklep…

— Lombard — zniżył głos elf. - Wszedłeś do lombardu. Natychmiast po wejściu dałeś w zęby właścicielowi. Mocno. Nawet bardzo mocno.

Wiedźmin zmełł w zębach przekleństwo.

— Lichwiarz upadł — ciągnął cicho Chireadan. - A ty kopnąłeś go kilka razy w czułe miejsca. Na ratunek pryncypałowi przybieżał pachołek. Wyrzuciłeś go oknem, prosto na ulicę.

— Obawiam się — mruknął Geralt — że na tym się nie skończyło.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ostatnie życzenie»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ostatnie życzenie» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Andrzej Sapkowski - Sezon burz
Andrzej Sapkowski
Andrzej Sapkowski - La Dama del Lago
Andrzej Sapkowski
Andrzej Sapkowski - La torre de la golondrina
Andrzej Sapkowski
Andrzej Sapkowski - Żmija
Andrzej Sapkowski
Andrzej Sapkowski - Blood of Elves
Andrzej Sapkowski
Andrzej Sapkowski - Krew Elfów
Andrzej Sapkowski
Andrzej Sapkowski - Pani jeziora
Andrzej Sapkowski
Andrzej Sapkowski - Miecz przeznaczenia
Andrzej Sapkowski
Andrzej Sapkowski - Czas pogardy
Andrzej Sapkowski
Andrzej Sapkowski - Chrzest ognia
Andrzej Sapkowski
Отзывы о книге «Ostatnie życzenie»

Обсуждение, отзывы о книге «Ostatnie życzenie» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x