Andrzej Ziemiański - Przesiadka W Piekle

Здесь есть возможность читать онлайн «Andrzej Ziemiański - Przesiadka W Piekle» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Przesiadka W Piekle: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Przesiadka W Piekle»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Niedaleka przyszłość. Na przedmieściach ogromnej metropolii, wśród bezdomnych, egzystuje Lynn Fargo. Człowiek, który stracił wszystko – rodzinę, dom, nawet pamięć. Fargo wydaje się jednak pogodzony z losem. Schorowany i bliski śmierci przypadkowo odkrywa niezwykły dar, który może uratować mu życie, ale najprawdopodobniej stanowi przyczynę wszystkich jego nieszczęść. Lynn zapragnie przed śmiercią wyjaśnić zagadkę swego pochodzenia. Korzystając z możliwości?wstrzeliwania się? w umysły innych ludzi, rozpoczyna nowe życie i prywatne śledztwo, które doprowadzi go do przerażającego świata tajnych organizacji rządowych, zabójców obdarzonych nadnaturalnymi zdolnościami i bezwzględnej walki o władzę. Przesiadka w piekle to reedycja znakomitej akcyjnej powieści science fiction najpopularniejszego polskiego autora ostatnich lat. Ale książka, którą trzymacie w rękach, nie jest zwyczajnym wznowieniem. Andrzej Ziemiański napisał ją niejako od nowa. Są w niej całkiem nowe sceny, są spore zmiany w akcji już istniejącej. Usunięto też wszelkie anachronizmy, które tak rażą w najlepszych nawet książkach z końca minionego stulecia.

Przesiadka W Piekle — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Przesiadka W Piekle», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Postaraj się zdążyć przed zamknięciem dziekanatu – dodał, otwierając drzwi nogą. – Jutro od rana rozpatrują wnioski.

Fargo spojrzał na zegarek. Miał jeszcze dużo czasu, ruszył więc na poszukiwanie Patty.

Na wąskim korytarzu pierwszego pięta ludzie tłoczyli się jak we wnętrzu autobusu w godzinach szczytu. W rzeczywistości stało tam zaledwie kilkanaście osób, ale w porównaniu z ogarniętą już popołudniową sennością resztą kampusu nawet tak niewielka grupka sprawiała wrażenie tłumu. Fargo z trudem przecisnął się pod drzwi gabinetu.

Patty czekała na samym początku kolejki.

– Nareszcie – na jego widok rozłożyła ręce. – Gdyby nie ja, musiałbyś tu przyjść jutro.

– O co chodzi? – przyjrzał się kartce na drzwiach, ale ta nie wyjaśniała niczego.

– Pamiętasz, jak w zeszłym miesiącu komisja z wydziału psychiatrii robiła nam testy?

Zmarszczył brwi na wspomnienie nudnych godzin zmarnowanych na wypełnianiu zawiłych formularzy.

– To ci, co męczyli nas przez dwa dni?

– Tak. – Patty wskazała kciukiem drzwi. – Opracowali wyniki i właśnie je rozdają.

– Długo to potrwa?

– Trochę. W programie mają jeszcze – zrobiła zabawną minę – rozmowę z „pacjentem”.

– Cholera – znowu zerknął na zegarek. – Muszę wpaść do dziekanatu przed zamknięciem – odruchowo podniósł trzymaną w ręce kartkę.

Twarz dziewczyny przybrała wyraz najwyższego poświęcenia.

– Znaj moją dobroć.

– Co?

– Wejdź pierwszy – wpuściła go przed siebie. – A tak nawiasem mówiąc, masz chwilę czasu dziś wieczorem?

– Hm, zależy, jak długa ma być ta chwila…

– Nie drocz się.

– Może znajdę…

Przerwało mu głośne otwarcie drzwi, w których pojawił się student z grubą kopertą pod pachą.

– Może wchodzić następny – powiedział.

– Idź. – Patty popchnęła go lekko.

Wewnątrz adaptowanego na pokój przyjęć gabinetu siedziały tylko trzy osoby. Dwóch lekarzy, jeden za biurkiem, drugi przy drukarkach, oraz sekretarka pochylona nad klawiaturą uczelnianego terminala.

– Nazwisko?

– Lynn Fargo.

– Zaraz znajdziemy pańskie papiery. Chcielibyśmy najpierw… – Lekarz urwał nagle, wpatrując się w jego twarz. Drugi znieruchomiał, spojrzał na Fargo znad okularów o grubych szkłach. Sekretarka podniosła głowę.

– Czy… coś się stało?

– Ach, nie – żachnął się ten za biurkiem. – Po prostu… pańskie wyniki trochę odbiegają od przeciętnej… – widać było, że z trudem dobiera słowa. – To znaczy, są diametralnie różne…

– Czy mogę je zobaczyć? – przerwał Fargo.

– Obawiam się, że nie. Zabrała je instytucja, która zleciła badania. – Na ustach siedzącego pojawił się nieszczery uśmiech.

– Ale na pewno je panu przyślą – dodał drugi.

– Czy coś mi jest? – zaniepokoił się Fargo. – To jakaś choroba?

– Ależ skąd. Nie badaliśmy podatności na choroby psychiczne.

– Więc co? – spytał niezbyt grzecznie.

– My tylko opracowujemy testy – siedzący nad kartami lekarz zdjął okulary. – Na pewno przyślą panu wyniki, proszę się niczym nie martwić.

– Wychodząc, poproś następnego – powiedziała sekretarka.

Fargo czuł, że nie dowie się niczego więcej. Złość na ważniaków za biurkiem na moment przygłuszyła rodzący się w głębi duszy niepokój, obrzucił ich więc pogardliwym spojrzeniem i wyszedł trzaskając drzwiami.

– Co, już? – Patty zgasiła dopiero co zapalonego papierosa. – Tak szybko?

Zdołał się uspokoić na tyle, żeby odpowiedzieć niefrasobliwym tonem:

– Mojego geniuszu nie da się zmierzyć. Będą mi stawiać pomniki.

– Tak, tak! – krzyknął ktoś z kolejki. – Przed czy po tym, jak cię zamkną na tym samym oddziale co obu Einsteinów i Napoleona?

– Nie przejmuj się tak bardzo. Nie zabraknie tam miejsca i dla ciebie! – odciął się Fargo. – Muszę lecieć – powiedział do Patty. – Dziękuję za zajęcie miejsca.

Na schodach przypomniał sobie, że mógł spytać nadętych lekarzy, jaka instytucja zleciła badania. Zatrzymał się nawet, ale w końcu machnął ręką. Nie zamierzał wracać na górę. Szybko przebiegł ostatnie stopnie i otworzył ciężkie, rzeźbione drzwi będące jedyną ozdobą holu. Dziekanat o tej porze był pusty, jedynie panna Muriel siedziała za szeroką ladą i widać było, że liczy minuty dzielące ją od pójścia do domu.

– To znowu ty? – uśmiechnęła się leniwie.

– Muszę włożyć zaświadczenie do swoich akt.

– Przecież robiłeś to dziś rano.

Rozprostował trzymaną w dłoni kartkę.

– To zupełnie inna sprawa. Załatwiamy z Dewhurstem specjalną praktykę – wyjaśnił cierpliwie. – Stąd tyle świstków.

– Ta biurokracja kiedyś nas wykończy. – Panna Muriel zasłoniła ręką usta. – Nie dalej jak przed godziną dwóch ludzi sprawdzało kartotekę. Myślałam, że będą tu siedzieć do nocy, ale oni wyszli już po minucie.

– Po minucie? To ktoś od nas? Z uczelni?

– A skąd. Jakieś nieciekawe typy.

Fargo uśmiechnął się z przymusem, podchodząc do zawierającej kartotekę, ukrytej za przepierzeniem wnęki. – Mogę?

– Jasne.

Szybko odnalazł własną przegródkę. Miał już włożyć do niej nowy dokument, kiedy zamarł nagle z wyciągniętą ręką. Jego papiery leżały w zupełnie inny sposób, niż je zostawił rano. Ktoś tu zaglądał? Przecież komisja kwalifikacyjna miała zacząć dopiero jutro… Powoli zamknął szafę i wrócił do głównej sali.

– Mówiła pani, że skąd byli ci ludzie, którzy tu szperali?

– Pojęcia nie mam. Dziekan kazał ich wpuścić.

Panna Muriel podała mu elegancką podłużną kopertę.

– Byłabym zapomniała, jest list do ciebie – zdobyła się na miły wyraz twarzy.

– Przyszedł tutaj? Na adres uczelni?

– Doręczył go goniec. Ale mam prośbę – uśmiechnęła się. – Przeczytaj go na zewnątrz. Muszę już zamykać.

– Oczywiście, proszę pani. Dziękuję.

Pomógł jej domknąć ciężkie drzwi. Potem z niecierpliwością rozerwał cienki papier.

„Kierownictwo Tyson House Museum ma zaszczyt zaprosić Pana na uroczysty bankiet, który odbędzie się w czwartek po południu. Obowiązują stroje wieczorowe. Z poważaniem…” – Tu następował zamaszysty, ale nieczytelny podpis.

„Po południu” – wzruszył ramionami – „nawet nie raczyli podać godziny”. To była pierwsza myśl. Tyson House? Nigdy nie słyszał o takim muzeum. Czyżby to miało jakiś związek z jego obrazami? Megalomania… Jeszcze raz przebiegł oczami tekst, ale pokryta drukiem kartka nie zawierała żadnego wyjaśnienia.

* * *

Wielki staromodny gmach muzeum w niczym nie przypominał przybytku nowoczesnej sztuki. Być może, opiewający rewolucję w architekturze lat dwudziestych minionego stulecia, Reyner Banham uznałby go za krok milowy w budownictwie tamtego okresu, ale była to już zamierzchła przeszłość i Fargo nie mógł otrząsnąć się z wrażenia, że ktoś popełnił pomyłkę. Podejrzenie to przybrało na sile, kiedy wszedł do rozległego holu. Portier w liberii zerknął na zaproszenie i wskazał mu drogę, mówiąc, że część oficjalna już się zaczęła.

– Na tym świstku nie było nawet godziny. – Fargo czuł się wyjątkowo źle w pożyczonym od kolegi smokingu.

Odpowiedział mu tylko kolejny ukłon.

– Czy nikt nie zostawił dla mnie żadnej wiadomości?

– Nie, proszę pana.

Mocno zdenerwowany, ruszył schodami pokrytymi czerwonym dywanem. Przed ogromnymi, dwuskrzydłowymi drzwiami nie było nikogo z obsługi. Niepewnie rozejrzał się wokół i po chwili wahania szybko wślizgnął do środka. Bezszelestnie domknął drzwi, podniósł głowę i skamieniał, opierając się plecami o rzeźbione drewno. Z wysokiej na kilka kondygnacji, przestronnej sali usunięto wszystkie sprzęty. Powstałą w ten sposób wolną przestrzeń zapełniało może sto, może dwieście osób – mężczyźni w nieskazitelnych smokingach i kobiety w długich, wieczorowych toaletach. Na środku, przy niewielkiej mównicy nobliwie wyglądający starszy pan mówił coś o roli, jaką Tyson House Museum i cała fundacja Tysona odegrała w akcjach dobroczynnych. Ale nie to było dziwne. Fargo znał większość obecnych, oczywiście nie bezpośrednio. Było tu wielu polityków, w tym kilku bardzo znanych, biznesmenów, prezenterów telewizyjnych, aktorów, pisarzy… Większość twarzy pojawiała się w telewizji czy w gazetach.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Przesiadka W Piekle»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Przesiadka W Piekle» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Andrzej Bursa - Killing Auntie
Andrzej Bursa
John Flanagan - Ziemia skuta lodem
John Flanagan
Stanisław Supłatowicz - Ziemia Słonych Skał
Stanisław Supłatowicz
Isaac Asimov - Fundacja i Ziemia
Isaac Asimov
libcat.ru: книга без обложки
Andrzej Drzewiński
Andrzej Drzewiński - Zabawa W Strzelanego
Andrzej Drzewiński
Andrzej Drzewiński - Nostalgia za Sluag Side
Andrzej Drzewiński
Andrzej Ziemiański - Achaja – Tom II
Andrzej Ziemiański
Andrzej Ziemiański - Zapach Szkła
Andrzej Ziemiański
Andrzej Ziemiański - Toy Toy Song…
Andrzej Ziemiański
Andrzej Ziemiański - Achaja – Tom III
Andrzej Ziemiański
Andrzej Ziemiański - Achaja – Tom I
Andrzej Ziemiański
Отзывы о книге «Przesiadka W Piekle»

Обсуждение, отзывы о книге «Przesiadka W Piekle» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x