Stanisław Supłatowicz - Ziemia Słonych Skał

Здесь есть возможность читать онлайн «Stanisław Supłatowicz - Ziemia Słonych Skał» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1958, Издательство: Czytelnik, Жанр: Приключения про индейцев, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ziemia Słonych Skał: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ziemia Słonych Skał»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

„Ziemia Słonych Skał” (napisana wspólnie z Jerzym Broszkiewiczem; pierwsze wydanie w 1958 r.) to autobiograficzna opowieść o dzieciństwie spędzonym wśród Indian, w puszczy u podnóża Gór Skalistych. Autor opisuje zwyczaje związane z wychowaniem i przygotowaniem chłopca do życia indiańskiego wojownika: lekcje jazdy konnej, polowania, poznawanie praw natury, zdobywanie własnego imienia. W tekście zawarte są fragmenty autentycznych pieśni indiańskich.

Ziemia Słonych Skał — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ziemia Słonych Skał», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Stanisław Supłatowicz (Sat-Okh)

Ziemia Słonych Skał

Książka ta nie jest wytworem fantazji, leci opowiada o zdarzeniach rzeczywistych. Opisane w niej wypadki działy się w Kanadzie Północnej przed 1930 rokiem, niektóre zaś z występujących w „Ziemi Słonych Skał” osób żyją po dziś dzień.

Ojciec mój, Wysoki Orzeł, nadał jest naczelnikiem plemienia, pozostaje tam również moja siostra. Natomiast brat mój, Tanto, główny bohater tych wspomnień, już nie żyje. Został zabity przez białych…

Mnie losy rzuciły do Polski, do kraju mojej matki. Nie powróciłem już do Kanady, Polska stalą się moją nową ojczyzną.

Chciałem jednak tej pierwszej oddać sprawiedliwość. Postanowiłem więc opowiedzieć Wam, młodzi przyjaciele, o trudnym i twardym losie Indian.

Mam nadzieję, że dzięki tej książce może trochę lepiej zrozumiecie ich życie, marzenia, ich miłość do puszczy, ich walkę o wolność, której pozostało im tak niewiele, a której tak bardzo im potrzeba.

1958 r.

Słyszę pośród lasów krzyki i wycie przeciągle,
Słyszę pośród lasów bębny i krzyki wojenne.
Lesie — ukryj mnie,
Zacieraj moje ślady,
Daj mi silę niedźwiedzia I zwinność pumy…

Gdyby orzeł uniósł cię w górę, ponad krainę Tolandi, leżącą na południe od rzeki Mackenzie, Jeziora Niedźwiedziego i wielkiego zakrętu Yukonu — zachód przysłoniłby ci wysoki łańcuch Gór Skalistych, a na południe rozwarłyby się przed twymi oczami horyzonty szerokich prerii.

Owe prerie to szlak bizonów ciągnący się od kanadyjskich stanów Alberta i Saskatchewan poprzez obie Dakoty, Nebraskę, Kansas, Oklahomę, aż po kamienisty Teksas.

Pośród owego koła, które zakreślają bieg rzeki Mackenzie i Jezioro Niedźwiedzie, podnóże Gór Skalistych i. pogranicze stepów, a wreszcie wielki zakręt Yukonu — ujrzysz puszczę, wielką i ciemną jak północne morze, z którego fal sterczą kamienne wyspy — samotne bloki granitowych skał.

Skąd wzięły się owe bloki? Opowiadają o tym starzy wojownicy przy ogniskach. Zanim w tej puszczy narodził się pierwszy jej mieszkaniec — Indianin, walczyły o nią dwa duchy: Kanaha, Duch Ciemności, i Nabash-cisa, Duch Światła…

Nieubłagana była to Walka — taka jak całe życie puszczy. Pan Ciemności starał się zdławić jasność, Duch Światła — pokonać cień.

Kanaha-mocarz chwytał granitowe bloki i ciskał je w jeziora, pokrywające wówczas gęsto ten kraj. Siłacz z niego był potężny — który wojownik potrafiłby tak napiąć łuk, by strzała dosięgła czubka bloku? Gdy rzucił, woda jeziora występowała wzbijając się słupem w niebo i pokrywając je ciemnymi chmurami. Wtedy Kanaha tańczył Taniec Zwycięstwa, a od uśmiechu jego stawało się w puszczy jeszcze ciemniej. Nabash-cisa wysyłał swe strzały-błyskawice, które oślepiały Kanahę. Wtedy Kanaha znów chwytał za głazy. Ile razy to czynił, tylekroć nowa skała wyłaniała się z puszczy.

Ale oto Nabash-cisa przeniósł się na południe, w krainę osnutą cienką pajęczyną rzek i strumieni. Nie mógł już ciemny wojownik rzucać głazów do jezior — zaczął spędzać z północnego nieba chmury. Zmęczone długim szlakiem, osłabłe były i uległe słońcu — sprzymierzeńcowi Nabash-cisy. Spłynęły łzami, a słońce zalśniło w spadających na ziemię kroplach. Na północy — tam, skąd przyszły chmury — rozbłysła tęcza. Zapanowała światłość, od której ciemny mocarz Kanaha oślepł, a Nabash-cisa tańczył Taniec Słońca.

Ślepy Kanaha żyje dotąd w górach, gdzie się schronił. Nie wojuje. Tylko gdy usłyszy w swym królestwie ciszy i ciemności czyjeś głosy, strąca w ich kierunku lawinę kamieni…

Gdyby orzeł uniósł cię w górę i powoli popłynął nad puszczą, ujrzałbyś w jej cieniu wielką srebrną sieć rybacką; niezliczoną ilość połączonych ze sobą strumieni, rzek, wodospadów i jezior.

Ale oto ptak zniża się nad jedną ze skał, dotykasz jej stopami. Pożegnaj orła obyczajem tego kraju, unieś w górę prawą dłoń. Odlatuje on w stronę gór.

Ty zaś zejdź ze mną ze skały w samo serce puszczy.

Wokół nas półmrok i cisza. Jeżeli masz dobrą wolę, bądź spokojny: jeśli zrozumiesz puszczę, ona cię też zrozumie. Ale jeżeli nierozważnie zechcesz zakłócić jej spokój, pamiętaj: ona cię zniszczy.

Przyprowadziłem cię do niej, abyś ją poznał. Chciałbym cię nauczyć tego, co sam do niej czuję — szacunku i miłości. Jest ona moim domem, domem mojego ojca, przyjaciół, domem mego plemienia — Szewanezów. Żywi nas i odziewa, cieszy nas swoim pięknem, ale potrafi też uczyć strachu. Patrz, oto z najstarszych olbrzymów drzew, z ich gałęzi spadają aż do ziemi ciemne płaszcze mchu — zielone i brunatne. Kiedy zaś na pień padnie promień słońca, kora zalśni srebrem, jak głowa stuletniego wojownika. Pamiętaj, że puszcza pełna jest duchów, które potrafią być łagodne i przychylne, ale które też, jeśli zmącisz ich spokój, nie okażą litości. Las żyje. Nawet ten, który utkał drobną pajęczynę pomiędzy pniami, zuzi-pająk, ma duszę. Cóż dopiero wielkie drzewa i zwierzęta!

Powtarzam więc: bądź ostrożny i szanuj stare prawa puszczy!

Poznawać ją będziemy wspólnie. Stań się moim towarzyszem i przyjacielem. Spędzimy razem wiele lat, wiele Wielkich i Małych Słońc, nauczę cię naszych pieśni i tańców, poznasz losy naszego plemienia — plemienia wolnych po dziś dzień Indian Szewanezów.

Zaprowadzę cię do mojej wioski. Przyjdziemy do niej po raz pierwszy w Miesiącu Lecącego w Górę Księżyca. Jest to miesiąc śniegów i mrozów. Oglądasz się za siebie? Szukasz orła? Powrócił już do gniazda.

Chodź więc ze mną nad brzeg jednego z jezior.

Pierwsze promienie słońca padają na ośnieżony brzeg jeziora. Jezioro jest pokryte lodem, śnieg trzeszczy pod stopami, Duch Jeziora śpi spokojnie w Miesiącu Lecącego w Górę Księżyca. Nie obudzą go nasze głosy, choć mieszkamy blisko brzegu. Nasze tipi — namioty ze skór — ustawione są półkolem i tworzą szeroką podkowę, otwartą od strony jeziora.

Ramiona owej podkowy obejmują wielki plac, w którego środku tkwi pal totemowy z lipowego drzewa. Rzeźby na palu świadczą o tym, że jest to obóz pokolenia Sowy, ludzi wywodzących się od ptaka, który widzi w nocy.

Na samym szczycie pala czarownik Gorzka Jagoda wyrzeźbił wielką sowę o okrągłych oczach, czerwonym dziobie i szeroko rozpostartych skrzydłach. Poniżej ten sam ptak ma już zamiast skrzydeł ludzkie ręce i nogi, zakończone sowimi jeszcze szponami. Trzecia odmiana jest już całą ludzką postacią o głowie sowy; obejmuje ona figurę nagiego człowieka, wyobrażającą ojca całego plemienia Sowy.

Pierwsze promienie słońca padają skośnie. Ich blask jest czerwony, a długie cienie tipi mają kolor granatowy. Słońce dopiero wzeszło, lecz wioska nie śpi. Na placu przed palem totemowym odbywa się taniec, który rozpoczął się wraz ze wschodem słońca. Prowadzi go czarownik Gorzka Jagoda.

W ostrym świetle czerwonych promieni widzę go wyraźnie. Przypomina stojącego na tylnych nogach skrzydlatego bizona. Na głowie ma bizoni skalp o szeroko rozstawionych rogach. Ich końce — tak jak dziób sowy na totemowym palu — błyszczą czerwienią. Twarz pomalował w niebieskie i żółte pasy. Do szeroko rozpostartych ramion przytwierdził grzechotki z kopyt jelenich, które trzaskają jak tętent karibu pędzącego po kamienistym brzegu rzeki.

Wraz z nim tańczy wojownik obnażony do pasa: Nepemus — Silna Lewa Ręka, wielki myśliwy i tancerz naszego plemienia. Obaj krążą w środku wielkiego koła wojowników, wybijających rytm na bębnach i grzechotkach z żółwich skorup.Rytm jest coraz głośniejszy, szybszy. Ciało Nepemusa, wysmarowane tłuszczem niedźwiedzim, lśni jak brąz. Chwilami wydaje się, że tancerz posiada kilka par nóg, to znów, że jak czapla wiruje na jednej nodze — a za to na szyi, obwieszonej sznurami z pazurów i kłów wilczych, chwieją się trzy głowy…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ziemia Słonych Skał»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ziemia Słonych Skał» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Stephen Baxter - Firma Szklana Ziemia
Stephen Baxter
Stanisław Lem - Pokój na Ziemi
Stanisław Lem
John Flanagan - Ziemia skuta lodem
John Flanagan
Andrzej Ziemiański - Przesiadka W Piekle
Andrzej Ziemiański
Andrzej Ziemiański - Achaja – Tom II
Andrzej Ziemiański
Andrzej Ziemiański - Zapach Szkła
Andrzej Ziemiański
Andrzej Ziemiański - Toy Toy Song…
Andrzej Ziemiański
Andrzej Ziemiański - Achaja – Tom III
Andrzej Ziemiański
Andrzej Ziemiański - Achaja – Tom I
Andrzej Ziemiański
Władysław Stanisław Reymont - Ziemia obiecana
Władysław Stanisław Reymont
Władysław Stanisław Reymont - Ziemia obiecana, tom drugi
Władysław Stanisław Reymont
Władysław Stanisław Reymont - Z ziemi chełmskiej
Władysław Stanisław Reymont
Отзывы о книге «Ziemia Słonych Skał»

Обсуждение, отзывы о книге «Ziemia Słonych Skał» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x