Rachel Caine - Wyklęta

Здесь есть возможность читать онлайн «Rachel Caine - Wyklęta» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wyklęta: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wyklęta»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nowa seria autorki bestsellerowych „Wampirów z Morganville”.
Byłam dżinnem ognia i powietrza, a zostałam skazana na życie w ciele śmiertelniczki.
Kiedyś Cassiel była potężnym dżinnem. Mogła wszystko poza jednym – nigdy nie powinna była sprzeciwiać się swemu panu.
Za odmowę wypełnienia rozkazu zostaje skazana na ludzką postać i życie wśród śmiertelników. Żeby przetrwać, musi szukać pomocy u Strażników Pogody – ludzi obdarzonych mocą panowania nad żywiołami… i odwiecznych wrogów dżinnów. Ale najtrudniej jest jej radzić sobie z własnymi ludzkimi słabościami, zwłaszcza z uczuciem do pewnego Strażnika. Lecz gdy zawiśnie nad nim potworna groźba, ludzkie słabości mogą się okazać najskuteczniejszą bronią Cassiel…

Wyklęta — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wyklęta», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ibby wgramoliła się na krzesło obok mnie i sięgnęła po ciastko.

– Ibby! – odezwała się ostro matka. Dziecko cofnęło się i spojrzało zmieszane. – Poproś.

– Czy mogę wziąć ciastko, mamo?

– Tak, możesz zjeść jedno.

Ibby zlustrowała wzrokiem talerz i wybrała największe ciastko. Spodobało mi się takie strategiczne podejście do sprawy.

– Manny, co ci powiedział Scott? – spytałam. Sięgnęłam po drugiego herbatnika. Ostatecznie byłam i starsza, i większa od dziecka. Wydawało mi się to więc uzasadnione.

– Że powinienem był wysłać akta do archiwum kilka miesięcy temu – odparł. – Takie są przepisy. Jakbyśmy nie mieli innych zmartwień.

– Obwinia cię?

– Powiedzmy, że w jego raporcie nie wypadnę korzystnie.

– Czy myślisz… – przerwałam, bo zdałam sobie sprawę, że to może nie najlepszy moment na zadanie takiego pytania. Mimo to trzeba było je zadać. – Czy myślisz, że komuś chodziło raczej o ciebie i Luisa, a nie o zniszczenie biura?

Manny wyglądał na zmęczonego. Drobne zmarszczki wokół oczu pogłębiły się, a jego skóra wydawała się bardziej ziemista.

– Być może – odrzekł. – Nie wiem. Nie mam pojęcia, czemu ktoś miałby mnie ścigać.

– A Luisa?

Nie odezwał się. Uczyniła to Angela:

– Luis zadarł z wieloma ludźmi. Narobił sobie wrogów o wiele skuteczniej niż Manny.

Rozumiałam to na jakimś instynktownym poziomie. Manny bardziej zajmował się rodziną i chociaż okazywał odwagę i determinację, to poświęcał się żonie i dziecku.

Luis był inny. Nie wiedziałam, czego pragnął i co nim kierowało, a to sprawiało, że mnie niepokoił.

– Mamo, czy mogę wziąć jeszcze jedno ciastko?

– Nie.

– A Cassie zjadła dwa.

Przełamałam herbatnika na pół i podałam Isabel.

– Cassiel – poprawiłam ją. Zachichotała.

Laptop, który dostałam od Manny'ego, był już w moim mieszkaniu. Gdy wróciłam do domu, załogowałam się do systemu komputerowego Strażników, tak jak Manny mi pokazał, i zaczęłam szukać informacji na temat Luisa Rochy.

Jego akta osobowe robiły wrażenie. Ostatni wpis pochodził od kogoś, kogo znałam – Joannę Baldwin pochwaliła Luisa za jego sprawną akcję podczas trzęsienia ziemi na Florydzie, które miało miejsce, zanim wyjechał z tego stanu, by przybyć tutaj, do Nowego Meksyku. To musiało się zdarzyć przed moim wygnaniem, chociaż nie miałam o tym pojęcia, bytując wysoko w sferze eterycznej.

Luis był potężniejszy i bardziej ceniony przez Strażników, niż myślałam. To niekoniecznie przemawiało na jego korzyść; wielu Strażników było skorumpowanych i wykorzystywało swój talent, by szybko się wzbogacić. Władza kusi ludzi w taki sposób, w jaki nie psuje dżinnów.

Ale teraz, kiedy przybrałam postać człowieka, odkryłam, że dżinny też mają wiele wad.

W najwcześniejszych wpisach notatki dotyczyły związków Luisa z gangiem. Wydawało się, że decyzja dotycząca tego, czy przyjąć go do organizacji Strażników, czy też nie, była trudna. Nieomal postanowili zrobić coś zupełnie przeciwnego – wykorzystać Strażnika Ziemi, by na stałe pozbawić Luisa mocy. Wiedziałam coś o tego rodzaju procederze. Był bolesny i dawał kiepskie wyniki, zwłaszcza gdy się porównało, jak często był skuteczny, a jak często poddawane mu osoby ginęły.

Luis miał szczęście, że Strażnicy byli zbyt samolubni, by zrezygnować z takiego nabytku jak on. Ale wszystko wskazywało na to, że nadal mają na niego oko.

Rówieśnicy Luisa Rochy mogli dobrze o nim myśleć, ale administracja nadal mu nie ufała. Ciekawe. Zastanawiałam się, czy on o tym wie.

Informacje z komputerowych plików potwierdziły tylko to, co już wiedziałam: Strażnicy uznawali Luisa za dużo cenniejszy nabytek od jego brata.

Kiedy sięgnęłam do wpisów o Mannym, zaczęłam rozumieć dlaczego. Manny był bez wątpienia lojalny i uczciwy, ale miewał potknięcia i bezlitośnie je odnotowywano. Opóźnienia w robocie papierkowej. Nieprzestrzeganie procedur biurowych. Niestarannie prowadzona dokumentacja. Nie były to poważne naruszenia, lecz jedynie uchybienia, za sprawą których Manny był postrzegany jako niesolidny pracownik. W połączeniu z jego niskim poziomem mocy oznaczało to, że nie mógł liczyć na poważny awans.

Nic jednak nie wskazywało na to, że ktoś mógłby życzyć mu śmierci. Nie było żadnych wzmianek o przeciwnikach, konfliktach, o niczym takim.

Manny nie narobił sobie wrogów.

Luis postępował inaczej. Miał wyjątkowe sukcesy, ale jego droga życiowa była usiana konfliktami. Zaczęłam dostrzegać w tym pewien schemat, choć nie było to takie oczywiste; ostatecznie jako dżinn analizowałam różne prawidłowości i wzorce.

Ci, z którymi Luis się ścierał, zarówno pośród Strażników, jak spoza ich grona, wydawali się w pewien sposób nieuczciwi. Luis, podobnie jak jego brat, zawsze zwracał uwagę na takie rzeczy. W odróżnieniu od Manny'ego często przeciwstawiał się tym, którzy zawalali sprawy – i stawiał na swoim. O dziwo, nie szkodziło mu to tak bardzo, jak mogłabym się spodziewać. Z raportów wynikało, że wszelkie dochodzenia dotyczące jego postępowania rozstrzygnięto na jego korzyść.

Inaczej niż w przypadku Manny'ego. On nie miał jawnych przeciwników; najwyraźniej szkodził sobie sam.

Postanowiłam sprawdzić, z którymi Strażnikami Luis najczęściej wchodził w konflikt. Były dwie takie osoby i obie należały do grona Strażników Ognia: Landry Dent i Molly Magruder.

Dżinn, na którego się natknęłam podczas pożaru biurowca, wyraźnie wspomniał o podpalaczce, a to oznaczało, że mogła to być Molly.

Nie mieszkała w Nowym Meksyku, lecz w sąsiednim stanie, Teksasie, w mieście El Paso, gdzie znajdowało się lotnisko.

Postanowiłam do niej polecieć.

Dopiero gdy przechodziłam przez poniżający i uciążliwy proces kontroli bezpieczeństwa na lotnisku, uświadomiłam sobie, że nie porozmawiałam o tym z Mannym ani nie poprosiłam go o pozwolenie na wyjazd. Nie jestem niewolnicą, powiedziałam sobie. Mogę wyjeżdżać, kiedy tylko mam ochotę.

Prawdopodobnie na własne ryzyko. Jeśli miało to doprowadzić do walki, wolałam być do niej gotowa; Manny zasilił mnie mocą Ziemi, zanim opuściłam wieczorem jego dom, i prawie nic z niej jeszcze nie zużyłam.

Miałam jednak silne przeczucie, że Manny nie będzie zachwycony tym moim pomysłem, i zapewne nie bez powodu.

Ale to mnie nie powstrzymało.

Na szczęście lot był krótki i przebiegał bez przygód. Wyczuwałam energię płynącą przez powietrze i chmury, ten ocean mocy niewidzialnej dla ludzi siedzących obok mnie w samolocie. Zorientowałam się, że przyciskam dłoń do okna, usiłując dotknąć tego, czego, jak wiedziałam, nie potrafię dosięgnąć, i zastanawiając się, kiedy – jeśli w ogóle – takie tęsknoty ustaną.

El Paso było miastem pustynnym, otoczonym przez stare niskie góry i nakrytym jasną misą nieba – o jeszcze bardziej przejrzystym błękicie niż niebo nad Albuquerque. Powietrze było suche i rześkie, a miasto starsze niż myślałam, a przy tym bardziej hałaśliwe, brudne i zatłoczone. Bezładnie rozciągało się na pustyni, a nawet wpełzało na stoki okolicznych wzgórz.

Ze zdziwieniem uświadomiłam sobie, że nie umiem tak łatwo odnajdywać adresów. Oczywiście, powinnam spytać o to Manny'ego, ale on był teraz oddalony o setki kilometrów, a gdybym do niego zadzwoniła, pewnie nie zareagowałby najlepiej.

W okienku z napisem „Informacja” poradziłam się człowieka, który dał mi mapę i wyjaśnił, jak po wyjściu z lotniska przywołać samochód do wynajęcia, by zawiózł mnie pod wskazany adres.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wyklęta»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wyklęta» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Rachel Caine - Kicking It
Rachel Caine
Rachel Caine - Fall of Night
Rachel Caine
Rachel Caine - Unbroken
Rachel Caine
libcat.ru: книга без обложки
Rachel Caine
Rachel Caine - Gale Force
Rachel Caine
Rachel Caine - Feast of Fools
Rachel Caine
Rachel Caine - Midnight Alley
Rachel Caine
Rachel Caine - Dead Girls' Dance
Rachel Caine
Rachel Caine - Undone
Rachel Caine
Rachel Caine - Devil's Bargain
Rachel Caine
Rachel Caine - Thin Air
Rachel Caine
Rachel Caine - Chill Factor
Rachel Caine
Отзывы о книге «Wyklęta»

Обсуждение, отзывы о книге «Wyklęta» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x