Rachel Caine - Wyklęta

Здесь есть возможность читать онлайн «Rachel Caine - Wyklęta» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wyklęta: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wyklęta»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nowa seria autorki bestsellerowych „Wampirów z Morganville”.
Byłam dżinnem ognia i powietrza, a zostałam skazana na życie w ciele śmiertelniczki.
Kiedyś Cassiel była potężnym dżinnem. Mogła wszystko poza jednym – nigdy nie powinna była sprzeciwiać się swemu panu.
Za odmowę wypełnienia rozkazu zostaje skazana na ludzką postać i życie wśród śmiertelników. Żeby przetrwać, musi szukać pomocy u Strażników Pogody – ludzi obdarzonych mocą panowania nad żywiołami… i odwiecznych wrogów dżinnów. Ale najtrudniej jest jej radzić sobie z własnymi ludzkimi słabościami, zwłaszcza z uczuciem do pewnego Strażnika. Lecz gdy zawiśnie nad nim potworna groźba, ludzkie słabości mogą się okazać najskuteczniejszą bronią Cassiel…

Wyklęta — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wyklęta», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Słyszysz mnie? Co się stało?

Nawet gdybym zdołała się posłużyć swoimi nowymi ustami, płucami i językiem, nie byłam w stanie wyznać, co doprowadziło mnie do tego żałosnego stanu, bez ujawniania więcej niż powinien się dowiedzieć ktoś taki jak David.

Nie mogłam mu powiedzieć.

Pewnie to zrozumiał, bo zamiast dalej wypytywać skupił na mnie uwagę i poczułam ciepło omiatające i przenikające mnie. Niosące ukojenie. Tak jak dłoń, którą gładził mnie po włosach, nie chcąc dotykać mojej wrażliwej nowej skóry.

Wyraz jego twarzy się zmienił, a oczy rozszerzyły. Za rzadko widywałam z bliska ludzi, żeby wiedzieć, co to oznacza.

– Zostałaś odcięta. Cassiel, ty umierasz. Dlaczego Ashan ci to zrobił?

Miał rację; umierałam. Dręczył mnie głód, mroczne źródło rozpaczy, które narastało z każdym czerpanym z wysiłkiem wdechem. Dżinnom niepotrzebny jest ludzki pokarm; żywimy się tym, co eteryczne… i co znalazło się teraz poza moim zasięgiem. Życie dżinna, sama jego istota, zamknęło się przede mną.

Nic dziwnego, że tak bardzo bolało.

David podniósł mnie i poczułam siłę przyciągania krępującą ciało. A gdyby mnie upuścił? Wyobraziłam sobie zderzenie z ziemią, ból i dopadła mnie koszmarna fala lęku. Skuliłam się w jego ramionach, bezradna i wściekła na swoją niedoskonałość.

Cassiel Wielka. Cassiel Groźna.

Cassiel Wygnana.

Rozpostarłam zmysły, z dala od swojego topornego ciała, aby skupić je na otaczającym świecie. Znajdowałam się w jakimś domu, nie mając pojęcia, jak tu trafiłam i jak odszukał mnie David. Wszystko wydawało się zbyt jasne i ostre, za płaskie. Nie potrafiłam wyczuwać otoczenia, tak jak powinnam, jak robiłam to jako dżinn; łóżko, na którym David ostrożnie mnie położył, wydawało się chłodne i rozkosznie miękkie, ale to tylko nerwy reagowały na dotyk i temperaturę. Ludzkie zmysły, przytępione i niezdarne.

Jako dżinn powinnam w jednej chwili dowiedzieć się wszystkiego o tym pomieszczeniu – poznać jego historię, wiedzieć, gdzie i jak powstało. Mogłabym opowiadać o każdym drobiazgu, gdybym tylko zechciała. Znałabym każdą rzecz, z jej najdrobniejszymi cząsteczkami, i byłabym w stanie rozkładać ją i składać, mając dostateczne moce i zdolności.

Zamiast tego mogłam korzystać tylko z ludzkich receptorów, reagując jedynie na to, co zewnętrzne, interpretując wszystko na podstawie wyglądu i zapachu, dotykając i nasłuchując. I smakując. Coś o metalicznym smaku wypełniało mi usta. Krew. Przełknęłam ją i aż mnie zemdliło. A więc krwawiłam. Na myśl o tym poczułam się jeszcze bardziej krucha.

Łóżko zapadło się nieco, gdy David usiadł na nim obok mnie.

– Cassiel – poprosił. – Spróbuj coś powiedzieć. Zwilżyłam wargi niewprawnym, mięsistym językiem i wycisnęłam powietrze z płuc, usiłując wydobyć z siebie jakiś dźwięk.

– David. – Zabrzmiało tylko jego imię, ale i tak było to pewnym sukcesem. A on w nagrodę uśmiechnął się do mnie.

– W porządku – stwierdził. – Zanim cokolwiek zrobimy, muszę przesłać ci trochę mocy. Jesteś nieźle pokiereszowana. Nie przeciążę cię: przekażę ci tyle, ile trzeba, żebyś stanęła na nogi. W porządku?

Ujął moją rękę w swoją dłoń – zrobił to delikatnie, jednak moje nerwy zaprotestowały przeciw temu nieznanemu dotykowi. Zadrżałam cała w środku i uświadomiłam sobie, że to niepokój ujawniony poprzez ludzkie instynkty.

Ten lęk narastał, gdy czułam ciepło, jakie David mi przekazywał; spływające na mnie… i przepływające przeze mnie. Nie umiałam zatrzymać tego, co próbował mi dać. To było okropne, jak obserwowanie ożywczej wody w rzece, gdy samej umierało się z pragnienia.

David zrezygnował z dalszych prób i usiadł prosto. Za nim, w otwartym oknie wschodziło słońce; ognista kula w pomarańczowych, czerwonych i różowych barwach, ledwie przesłanianych przez cienkie białe firanki. Odwróciłam twarz od tej gorejącej gwiazdy, nie umiejąc chłonąć jej energii, co potrafiłam wcześniej jako dżinn. Pomięta pościel pachniała czymś ludzkim. Na stołku za łóżkiem stało jakieś urządzenie mechaniczne z rozświetlonymi na czerwono cyferkami, abstrakcyjny przedmiot, w którym dopiero po pewnym czasie rozpoznałam rodzaj elektronicznego zegara. Rozumowałam tak wolno. Tak żałośnie, boleśnie powoli.

Szafa przy odległej ścianie pokoju była otwarta i zobaczyłam oszałamiająco barwne ubrania. W pomieszczeniu roznosiła się ostra woń perfum, mydła i seksu.

– To pokój Joanne – wyjaśnił David. – Ona niebawem wróci. Cassiel, czy możesz spróbować opowiedzieć mi, co się wydarzyło?

Pokręciłam głową, a raczej usiłowałam to zrobić – był to, jak sądziłam, powszechnie zrozumiały gest zaprzeczenia. Chociaż wcześniej nigdy nie wcielałam się w ludzką postać, istniały pewne sprawy, które dżinny znały, przyswajając je. Takie jak ludzkie języki. Ludzkie obyczaje. Nie mogliśmy się od tego odciąć, nawet trzymając się z dala; ta wiedza przenikała przez sferę eteryczną wprost do naszej niechętnie nastawionej świadomości.

Była to wina nowych dżinnów, którzy nie odcięli się do końca od swoich ludzkich korzeni i przez to łączyli nas z tym marnym, krótkim człowieczym życiem.

David spojrzał na mnie poważnie, a potem przyłożył mi dłoń do czoła. Był to rodzaj błogosławieństwa, gest bardzo łagodny i delikatny.

– Wiem, że cierpisz – powiedział. – Przykro mi, że nie mogę ci pomóc, ale nie należysz do mojej grupy. Jesteś od Ashana. Nie mogę przekazać ci mocy i nie potrafię cofnąć tego, co on z tobą zrobił.

Ashan. No tak, byłam od Ashana. Byłam jednym ze starych dżinnów, pierwszych dżinnów, którzy istnieli, zanim jeszcze człowiek zaczął chodzić po ziemi. Byłam duchem ognia i powietrza, a teraz Ashan wcisnął mnie w to ociężałe, niesprawne ciało.

Starałam się z tym pogodzić. Sfera eteryczna wydawała się już taka odległa. Tak nieosiągalna.

Porozmawiam z nim – oświadczył David i spróbował wstać. Uruchomiłam mięśnie siłą woli i złapałam go za nadgarstek. Był to słaby chwyt, ledwie można byłoby powstrzymać w ten sposób ludzkie dziecko, a na pewno nie dżinna, ale David zrozumiał ten gest. Znieruchomiał i wyczułam jego przyspieszone tętno, nim skojarzyłam je z ponurym wyrazem jego twarzy. – Nie chcesz, żebym odwiedził Ashana? Jesteś tego pewna?

– Jestem pewna – odparłam szeptem. A więc udało mi się wypowiedzieć na głos aż dwa słowa. Poczułam się dziwnie uradowana. – I tak cię nie posłucha.

Zmęczył mnie wysiłek związany z wypowiedzeniem tego zdania i zamknęłam oczy, lecz ciemność mnie przeraziła i otworzyłam je na nowo. David nadal patrzył na mnie ze zmarszczonymi brwiami. Chciał zadać jakieś pytanie, ale powstrzymał się, pokręcił głową i ponownie pogładził mnie po włosach.

– Odpocznij – powiedział. – Postaram ci się jakoś pomóc.

Zmagałam się z żałosnym poczuciem wdzięczności oraz widmem starej, władczej fali pogardy. Pogardy dla niego za to, że się w ogóle o mnie zatroszczył, i pogardy dla siebie i swojej przerażającej słabości.

– Odpocznij – powtórzył David, a ja, nie zważając już na nic, zagrzebałam się w ciepłą pościel, w woń cudzej ludzkiej skóry, i ciemność zasnuła mi wzrok. Nie chciałam się poddawać. Walczyłam.

Ale ciemność zwyciężyła.

Zbudziłam się na dźwięk kobiecego głosu, ironicznego i lekko rozbawionego.

– W porządku, Davidzie, nie wątpię, że znajdzie się rozsądne wyjaśnienie, dlaczego jakaś naga dziewczyna leży w moim łóżku. Nie, mówię serio, masz jakieś… powiedzmy… pięć sekund, żeby to wytłumaczyć.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wyklęta»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wyklęta» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Rachel Caine - Kicking It
Rachel Caine
Rachel Caine - Fall of Night
Rachel Caine
Rachel Caine - Unbroken
Rachel Caine
libcat.ru: книга без обложки
Rachel Caine
Rachel Caine - Gale Force
Rachel Caine
Rachel Caine - Feast of Fools
Rachel Caine
Rachel Caine - Midnight Alley
Rachel Caine
Rachel Caine - Dead Girls' Dance
Rachel Caine
Rachel Caine - Undone
Rachel Caine
Rachel Caine - Devil's Bargain
Rachel Caine
Rachel Caine - Thin Air
Rachel Caine
Rachel Caine - Chill Factor
Rachel Caine
Отзывы о книге «Wyklęta»

Обсуждение, отзывы о книге «Wyklęta» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x