John Flanagan - Czarnoksiężnik z Północy

Здесь есть возможность читать онлайн «John Flanagan - Czarnoksiężnik z Północy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Czarnoksiężnik z Północy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czarnoksiężnik z Północy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Piąty tom bestsellerowej serii powieści fantasy dla młodzieży! Will błąka się po północnych rubieżach królestwa. Szukając prawdy o mitycznym czarnoksiężniku, musi zmierzyć się ze swoimi lękami…
Jedna z najpoczytniejszych serii dla młodzieży na świecie! Ponad milion sprzedanych egzemplarzy i tłumaczenia na dwadzieścia języków.
Od wydarzeń opisanych w „Bitwie o Skandię” minęło pięć długich lat. Will, niegdyś uczeń Halta, dziś sam jest pełnoprawnym zwiadowcą. Wraz z dawną towarzyszką Alyss wyrusza na północne rubieże królestwa, by zbadać pogłoski o mających tam miejsce dziwnych wydarzeniach. Pozbawiony wsparcia najbliższych, Will stara się dociec prawdy o mitycznym czarnoksiężniku, który ponoć objął we władanie okoliczne ziemie. Nawet Halt, choć jego doświadczenie nie ma sobie równych, nie był w stanie przygotować swojego ucznia na spotkanie z istotami rodem z najgorszych koszmarów! Zagubiony w bezkresnych lasach, ścigany przez echa i dziwne, okryte mgłą sylwetki, chłopak zadaje sobie pytanie – czy magia naprawdę istnieje?

Czarnoksiężnik z Północy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czarnoksiężnik z Północy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Zsiedli. Xander uwiązał do drzewa swojego wierzchowca oraz klacz Malcolma. Spojrzał na Wyrwija. Will pokręcił głową.

– Nie ma potrzeby – oznajmił. Jeśli zwiadowca polecił konikowi czekać, Wyrwij nigdy się nie oddalał. Will wolał, by jego przyjaciel mógł się swobodnie przemieszczać. W razie potrzeby przybiegłby na pierwsze gwizdnięcie. Delikatnie poklepał druha po chrapach. W nagrodę usłyszał delikatne parsknięcie.

„Uważaj", zdawał się prosić konik. Will skłonny był przypuszczać, że Wyrwij zamartwia się zawsze, kiedy zwiadowca odchodzi. Konik sądził zapewne, że pan nie jest bezpieczny, skoro w pobliżu brakowało jego, Wyrwija, by nad wszystkim czuwał.

– Uszy do góry. – Will chciał wprawić czworonożnego przyjaciela w dobry humor. Poprawiwszy opończę, ruszył w drogę, a Malcolm z Xanderem podążali za nim. Obaj zadowoleni, że prowadzi zwiadowca. Will z pewnością znał się lepiej na sprawach, które ich teraz dotyczyły.

Dotarli na szczyt wzgórza. Will przykucnął. Towarzysze niezdarnie naśladowali jego ruchy. Przed nimi, ledwie o sto pięćdziesiąt metrów, rysowała się ciemna bryła Zamku Macindaw. Od miejsca, gdzie się właśnie czaili, aż do zamku ciągnęła się goła przestrzeń. Drzewa wykarczowano wiele lat temu, oszczędzając tylko niskie poszycie. Gdyby wartownicy dostrzegli w polu jakichkolwiek napastników, zamkowa załoga zdołałaby wszcząć na czas alarm. Prawie ze wszystkich stron twierdzę otaczała pusta przestrzeń. Tylko od strony zachodniej gęsty las kończył się jakieś pięćdziesiąt metrów przed linią murów. Splątana roślinność i tak utrudniała tam dostęp do murów. Napastnik nie zdołałby rozwinąć szybkości ani ruszyć na zamek w zwartym szyku. Budowniczowie Macindaw pozostawili więc gęsty las jako naturalną barierę ochronną.

Will przyklęknął na jedno kolano. Pragnął dokładniej przyjrzeć się budowli. Zadziałał nawyk, wpojony zwiadowcy podczas wczesnego etapu szkolenia. Stając na szczycie każdego wzgórza, należy trzymać się nisko przy ziemi. Na tle nieba można być zauważonym z daleka.

Mury zamku wznosiły się wysoko. Przed oczami zwiadowcy rozpościerał się więc masyw zamkowego wzgórza.

Przesłaniał horyzont. Śnieg rozbielał okolicę znacznie bardziej, niż Will by sobie życzył. Zdawał sobie jednak sprawę z własnej sprawności w każdym terenie. On sam podszedłby do zamku niezauważony. Obecność Xandera i Malcolma stwarzała poważny kłopot.

– Dalej nie idziecie – starał się mówić łagodnie.

Xander pokiwał głową na znak zgody.

– Nie będę się spierał – stwierdził. Przykucnął obok Willa. Mrużąc oczy, przypatrywał się zamkowi.

– Tam – wskazał na stołp. – Światło na szczycie wieży. Widzisz?

Will podążył wzrokiem wzdłuż wyciągniętej ręki zamkowego urzędnika. Stołp, centralna wieża zamku, przewyższał cztery pozostałe, wzniesione w narożnikach. Na samym szczycie średnica stołpu zmniejszała się. Pod szczytem starczyło miejsca tylko dla jednej wielkiej komnaty z obiegającym ją kamiennym występem. Will pomyślał, że ów występ trochę ułatwi mu działanie. W szczytowej, najwyższej części dostrzegł kwadrat słabego żółtawego światła dobiegającego zapewne z jakiegoś okna. W różnych punktach wieży blask rozświetlał także inne okna. Wiele komnat posiadało lokatorów.

– Pokazujesz mi celę umieszczoną na szczycie stołpu? – spytał Xandera.

Sekretarz skinął głową.

– Obserwujemy najwyżej położoną komnatę – wyjaśnił. – Idę o zakład, że tam przetrzymują twoją przyjaciółkę. Dziś rano z pewnością nikogo tam jeszcze nie więzili.

– Okna są zakratowane? – wtrącił Malcolm.

Xander odwrócił się ku uzdrowicielowi. Will odnosił wrażenie, zresztą nie po raz pierwszy, że Xander nie był wciąż do końca przekonany do intencji rzekomego czarnoksiężnika.

– Więzienie bez krat to nie więzienie – burknął.

Malcolm łypnął ze złością. Lecz uznał, że lepiej puścić drwinę mimo uszu.

– Pręty poziome czy pionowe? – dociekał dalej. – Krata typowa?

– Pręty pionowe – Xander posiadał stosowną wiedzę. – Żelazne, wmurowane w kamień.

Will zagryzł wargę. Xander już wcześniej wspominał o kratach. Will przygotował pilnik, żeby się z nimi uporać. Zanosiło się na długie, hałaśliwe piłowanie.

Malcolm zaproponował inne rozwiązanie. Stęknął, bo doskwierał mu ból w zmęczonych od kucania kolanach. Przysunął się do Willa. Z wielką ostrożnością sięgnął po flakonik w skórzanej osłonie.

– Masz – powiedział. – Weź, ale na miłość boską, obchodź się z tym jak z jajkiem.

Will zmarszczył brwi. Malcolm, nie zaliczał się, bądź co bądź, do osób strachliwych. Skoro przestrzegał z tak wielkim naciskiem, zwiadowca wolał pochopnie nie przyjmować flakonika.

Najpierw trzeba się dowiedzieć, na czym polega zagrożenie. Znał profesję Malcolma. Tłumaczył więc sobie, że to coś może wybuchnąć i zmieni go w chmurę purpurowego pyłu.

– Czego tam nalałeś? – Will nie krył podejrzliwości.

Malcolm, choć rozumiał wahanie chłopaka, westchnął.

– Flakonik zawiera silny kwas – powiedział. – Dodam, iż całkiem niegroźny.

– Skoro całkiem niegroźny – wtrącił Xander – dlaczego on ma się z nim obchodzić jak z jajkiem? – Ostatnie trzy słowa wypowiedział, naśladując głos Malcolma.

– Bo kwas całkiem niegroźny jest tylko wtedy – Malcolm wyjaśniał, bardzo wyraźnie wymawiając każde słowo – jeżeli ktoś obchodzi się z nim ostrożnie.

– A zatem, co do braku zagrożenia… – czepiał się namolnie Xander.

Will przerwał wściekle.

– Dacie spokój sprzeczkom.

Zwrócił się do Malcolma:

– Co mam z tym zrobić?

Uzdrowiciel właśnie szykował się do poczęstowania Xandera następną złośliwością. Rzuciwszy okiem na oblicze Willa, zlekceważył jednak łysą wiewiórkę.

– Kwas w ciągu mniej więcej pięciu minut przeżre żelazny pręt – wyjaśnił. – Wydłub zagłębienie w zaprawie u podstawy pręta i wlej tam trochę kwasu. Zaatakuje żelazo, zapewne także i zaprawę. W miarę jak kwas będzie wypalał żelazo, po prostu go dolewaj. Ale nie pozwól, by choć kropla chlapnęła ci na rękę.

– Bez obaw. Nie pozwolę – odpowiedział Will. Przypatrywał się flakonikowi z niepewną miną. Nie był przekonany, czy pilnik nie jest jednak lepszy. Pomysł ze stosowaniem substancji, która potrafi rozpuścić metalowe pręty, napawał go niepokojem.

– Kwas jest całkiem niegroźny, uwierz – powtórzył Malcolm.

Will usłyszał, że Xander już nabiera tchu. Chciał koniecznie wtrącić swoje trzy grosze.

– Dosyć, Xanderze – rzekł zwiadowca. Sekretarz zamilkł. Malcolm skinął głową z uznaniem. – Wielkie dzięki – zachichotał. Potem znowu wskazał na swój podarek. – Wewnątrz znajdziesz szklane naczynie z kwasem. Szkło otula słoma. Chroni go poza tym futerał z grubej skóry. Musiałbyś uderzyć o coś naprawdę bardzo mocno, żeby stłuc flakon. Chociaż, jak sądzę, trudno wykluczyć i taką możliwość – dodał po namyśle.

– Zdajesz sobie sprawę, że mam się wspinać na trzydziestometrową wieżę, prawda? Możliwość trzepnięcia czymś o coś jest całkiem realna – odpowiedział Will.

Malcolm żwawo pokiwał głową.

– Racja. Nieś go zatem w taki sposób, żeby w każdej chwili móc się pozbyć flakonu. Jeżeli usłyszysz, że szkło się stłukło, pozostanie około dziesięciu sekund, nim kwas przeżre skórzaną osłonę.

– Nie upychaj zatem szkła w spodniach – wtrącił Xander, tłumiąc chichot.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czarnoksiężnik z Północy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czarnoksiężnik z Północy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


John Flanagan - The Royal Ranger
John Flanagan
John Flanagan - Den nya lärlingen
John Flanagan
John Flanagan - Ruiny Gorlanu
John Flanagan
John Flanagan - Las ruinas de Gorlan
John Flanagan
John Flanagan - Rozvaliny Gorlanu
John Flanagan
John Flanagan - The Kings of Clonmel
John Flanagan
John Flanagan - Erak_s ransom
John Flanagan
John Flanagan - The siege of Macindaw
John Flanagan
John Flanagan - Oakleaf bearers
John Flanagan
John Flanagan - The Burning Bridge
John Flanagan
Отзывы о книге «Czarnoksiężnik z Północy»

Обсуждение, отзывы о книге «Czarnoksiężnik z Północy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x