• Пожаловаться

Ewa Białołęcka: Tkacz Iluzji

Здесь есть возможность читать онлайн «Ewa Białołęcka: Tkacz Iluzji» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Ewa Białołęcka Tkacz Iluzji

Tkacz Iluzji: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Tkacz Iluzji»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jest samotny, nie słyszy i nie mówi, ale jest za to obdarzony zdolnościami po stokroć potężniejszymi: potrafi tworzyć materialne iluzje. Siłą woli może wyczarować jabłko, ptaki, groźne potwory i… samego siebie. Jego jedyny przyjaciel to smok, razem zgłębiają tajemnice świata wykreowanego przez Pierwszą Damę polskiej fantastyki, Ewę Białołęcką. Za opowiadanie "Tkacz iluzji", na kanwie którego powstała niniejsza opowieść, autorka dostała prestiżową nagrodę im. Janusza A. Zajdla i przebojem wdarła się do polskiej literatury.

Ewa Białołęcka: другие книги автора


Кто написал Tkacz Iluzji? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Tkacz Iluzji — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Tkacz Iluzji», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Do miejsca, zwanego przez Monetę (nie wiadomo czemu) Domem Innych Ludzi, było stosunkowo niedaleko. Godzina marszu plażą, a potem tyle samo pomiędzy pagórkami porośniętymi niskim lasem. Nie był to, wbrew oczekiwaniom, jeden dom, ale nie można też było nazwać wsią tych niewielu budynków rozrzuconych na ograniczonej przestrzeni, tonących w kwiatach i miłych dla oka ozdobach. Od razu stwierdziłem, że jest w nich coś dziwnego, choć nie umiałem określić co. Zbyt ubogie na letnią rezydencję dostojnika, nie wyglądały też na zabudowania gospodarskie. Zastanawiający był całkowity brak jakichkolwiek ogrodzeń, bo nie można było traktować poważnie darniowego wału, otaczającego posiadłość. Sięgał kolan i nie zatrzymałby nawet zdecydowanego królika, a co dopiero złoczyńcę?

Moneta poprowadził nas między zabudowaniami. Mijaliśmy bawiące się dzieci i dorosłych zajętych rozmaitymi pracami. Po drodze musieliśmy przejść nad nisko rozciągniętym sznurem. Rozejrzałem się. Jeden koniec linki przywiązany był do słupka podpierającego szeroki okap dachu, drugi otaczał talię małego chłopca. Dziecko stało chwilę nieruchomo, trzymając sznur w ręku, a potem zaczęło zwijać go sprawnie, zbliżając się do domu. Zapatrzony, wpadłem Monecie na plecy. Wyczuł moje zdumienie, gdyż objaśnił:

– „On nie widzi. Jest tu nowy i potrzebuje…” – tu zawahał się.

„Zabezpieczenie?” – pokazałem pięść przykrytą dłonią i gest przygarnięcia.

Moneta powtórzył znak, jakby chciał go zapamiętać.

Przed ostatnim domem mył się mężczyzna. Pochylony nad miską, chlapał dokoła. Niewątpliwie był to ojciec Monety, identycznie rudy jak syn. Gdy się wyprostował, szeroko otworzyłem oczy ze zdumienia. To, co wziąłem w pierwszym momencie za wzorzystą część ubrania, było rozległym i niezwykle skomplikowanym tatuażem, pokrywającym cały tors oraz szerokie ramiona właściciela. Zafascynowany tym widokiem, ledwie zwróciłem uwagę, że mężczyzna ogląda pokiereszowaną twarz syna, a następnie rozmawia z Pożeraczem Chmur. Rysunki na skórze były wykłute z cudowną precyzją. Z lewego barku ku piersiom wyciągały się błękitno-czarne macki ośmiornicy. Na brzuchu igrały wieloryby i delfiny dookoła czarnej galery z purpurowym żaglem. Rękę oplatały węże morskie, łapiące się za ogony. Oczywiście, były żeglarz, który osiadł na mieliźnie w tym przyjemnym miejscu. Dlaczego wybrał Lengorchię zamiast rodzinnych stron, Wysłannik Losu raczy wiedzieć. Może był kiedyś korsarzem, a może zatrzymała go tutaj miłość, której owocem jest Moneta?

Zadowoliły mnie te proste przypuszczenia, tym większym wstrząsem było odkrycie, przed kim naprawdę stoję.

„Wybacz zwłokę. Ty jesteś Kamyk. Mnie nazywają Miedziany” – układał znaki wolniej niż Moneta, lecz nie mylił się i nie zacinał na bardziej skomplikowanych.

„Straciłeś dom? Rodzinę?”

Potwierdziłem. Ostatecznie była to prawda. Zostałem sierotą w czasie wielkiej zarazy, która zabrała prawie piątą część mieszkańców cesarstwa.

„Nie masz pracy” – Miedziany obrzucił szybkim spojrzeniem moje ubranie, które ostatnio dużo przeszło. Pozostało tylko pokazać: „Nie!”

„Co umiesz?” – Miedziany był bardzo konkretny.

Obserwowałem jego ręce, ale wzrok sam uciekał do barwnych wizerunków na skórze. I właśnie w tym momencie dostrzegłem coś, co przedtem umknęło mej uwagi. Macki ośmiornicy były częściowo zatarte. Ktoś usunął barwnik i w dyskretny sposób włączył do kompozycji inny element – czarne kółko, nie większe niż odcisk małego kubka, z umieszczonym pośrodku znakiem „Okręt”. Zamknąłem oczy. Czy kiedykolwiek dopadło cię uczucie, że robisz się wąski, coraz cieńszy? Jak kołek do podpierania roślin lub ostrze, i że zanurzasz się w ziemi z głową? To właśnie czułem przez chwilę i pożałowałem, że nie okazało się prawdą, gdy znów podniosłem powieki i, niestety, nadal stałem pod bacznym spojrzeniem niebieskich oczu maga. W dodatku nielengorchiańskiego maga!

Opanowałem się jakoś.

„Umiem czytać i pisać. Także różne prace w gospodarstwie. Wychowałem się na wsi.”

To na razie zadowoliło Miedzianego. Odesłał nas do kuchni w towarzystwie Monety. Gdy tylko zeszliśmy z oczu maga, natychmiast zasypałem rudego wymówkami, dlaczego nie uprzedził o profesji ojca!?

„Zapomniałem” – pokazał tylko, a minę miał tak niewinną, że nie wiedziałem, czy dać mu kuksańca, czy się śmiać.

Pożeracz Chmur bawił się znakomicie. Trafiliśmy w ciekawe miejsce, czekał nas posiłek, którego nie trzeba było gonić. Właściwie i ja nie miałem powodów do narzekań. Niepokoiła mnie tylko obecność Miedzianego. Na szczęście znak „Okręt” świadczył, że należy do kasty Wiatromistrzów. Jego talent nie pozwalał na czytanie w myślach, więc byłem w miarę bezpieczny. Magia Wiatromistrzów sprawiała, że byli najczulszymi w świecie instrumentami do przepowiadania pogody. A ci najpotężniejsi ponoć nawet umieli ją do pewnego stopnia kształtować.

Nie był to jednak koniec dnia dziwów. Dawno minęło południe, a pora wieczerzy miała dopiero nadejść, więc w kuchni zastaliśmy tylko samotną dziewczynę, pracującą przy długim stole. Była odwrócona plecami, lecz gdy nas usłyszała, obróciła twarz. Dmuchnęła w czarną grzywkę, która wchodziła jej do oczu, a gdy nie pomogło, odgarnęła włosy ramieniem… i wtedy jak błysk nadeszło wspomnienie podobnego wydarzenia, identycznego gestu, który widziałem sześć czy siedem lat temu. Tamto ramię należało do małej dziewczynki i kończyło się drewnianą „łapką” przywiązaną do kikuta. I ta ręka nie miała dłoni. Z szerokiej, metalowej obręczy obejmującej przedramię wystawał ostry haczyk. Moje oczy same powędrowały ku drugiej ręce dziewczyny. Identyczna bransoleta kończyła się ostrzem noża.

Prawdopodobnie dostałem coś do jedzenia. Prawdopodobnie to zjadłem. Nie pamiętam niczego prócz dziewczęcej postaci kręcącej się wśród kuchennych sprzętów i dokonującej rzeczy wręcz niezwykłych. Haczyk wyławiał jarzyny z koszyka, nóż skrobał, kroił i siekał w błyskawicznym tempie. Dziewczyna szybkimi ruchami zmieniała narzędzia, wtykając je między bransolety a ciało. To mieszała łyżką w garnku, to znów przewracała łopatką cienkie, twarde placki, prażące się na płycie kuchennej. Wszystko zręcznie, prędko, bez żadnego rozsypywania czy rozlewania; osoba z parą rąk nie umiałaby lepiej. A ja zachodziłem w głowę, czy rzeczywiście spotkałem tu kaleką dziewczynkę, którą widziałem dawno temu z żebrzącym ślepcem. Ale jak miałem ją o to zapytać?

Dopiero w jakiś czas potem dowiedziałem się od Miedzianego, że miała na imię Nocny Motyl i była córką zamożnego kupca. A do Domu Innych Ludzi trafiła wprost spod opiekuńczych skrzydeł rodziców.

Co mogło stać się z tamtym dzieckiem? Może już nie żyła, może nadal wędruje od wsi do wsi, wypraszając datki. Wiele dzieci traci kończyny w rozmaitych wypadkach, ale bardzo niewiele otrzymuje szansę, jaką miała Nocny Motyl lub ja.

***

Wyszorowany, w świeżej tunice pożyczonej od Monety czułem się jak nowo narodzony, gotów do badania nietypowej osady. To było niezwykłe miejsce. Być może jedyne w całym cesarstwie. Wkrótce dowiedziałem się, czemu brakowało tu płotów. Można było na nie wpaść i skaleczyć się. Ściany domów pokrywały wypukłe wzory – inne dla każdego budynku. W ciemnościach łatwo je było rozpoznać dotykiem. Na całym terenie osiedla nie dostrzegłem ani jednego dołka, wystającej kępy trawy czy też porzuconego przedmiotu. Od domu do domu wiodły ścieżki ułożone z równych, płaskich kamiennych płyt. Wszystko zostało podporządkowane jednej zasadzie: bezpieczeństwo i wygoda dla ociemniałych. Ale nie tylko. Przebywało tu też kilku głuchoniemych. W wieku od kilku do kilkunastu lat. Najmłodsi mozolnie poznawali znaki mowy rąk i podstawy pisania, starsi uczyli się rzemiosła.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Tkacz Iluzji»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Tkacz Iluzji» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Olga Tokarczuk: E. E.
E. E.
Olga Tokarczuk
Janusz Zajdel: Limes Inferior
Limes Inferior
Janusz Zajdel
Marek Huberath: Gniazdo Światów
Gniazdo Światów
Marek Huberath
Poul Anderson: Stanie się czas
Stanie się czas
Poul Anderson
Neil Gaiman: M Jak Magia
M Jak Magia
Neil Gaiman
Отзывы о книге «Tkacz Iluzji»

Обсуждение, отзывы о книге «Tkacz Iluzji» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.