• Пожаловаться

Siergiej Łukianienko: Lord z planety Ziemia

Здесь есть возможность читать онлайн «Siergiej Łukianienko: Lord z planety Ziemia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Siergiej Łukianienko Lord z planety Ziemia

Lord z planety Ziemia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Lord z planety Ziemia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Były żołnierz wyrusza w galaktyczną wyprawę w nieznany świat. I staje do pojedynku o władzę nad planetą, na której nikt nie wie o istnieniu Ziemi – dobrze ukrytej przed wzrokiem innych przez wszechpotężną rasę. Żeby wrócić na Ziemię, Siergiej musi ją najpierw odnaleźć. Ale naszej planety szuka także ktoś, kto chce ją zniszczyć…

Siergiej Łukianienko: другие книги автора


Кто написал Lord z planety Ziemia? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Lord z planety Ziemia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Lord z planety Ziemia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Jak będziesz dalej podskakiwał, uderzę niżej – powiedziałem pouczająco – i staniesz się niezdolny do pracy.

Poszukałem oczami ręcznika, nie znalazłem. Uśmiechnąłem się do dziewczyny.

– Chciałbym się wytrzeć.

Szybko podała mi ten, który trzymała przed sobą niczym parawan. Ostrożnie wziąłem włochaty ręcznik za rogi, nadal zasłaniając dziewczynę, wytarłem twarz, skinąłem głową i wyszedłem do przedpokoju.

Poszukując papierosa, dotarłem do kuchni. Gdybym chciał tylko wprowadzić do płuc nikotynę, wystarczyłoby głębiej odetchnąć. Okno było otwarte, ludzi niedużo – trzech chłopaków i całująca się parka, a mimo to powietrze wykazywało zdumiewająco małą zawartość tlenu w dymie papierosowym.

Usiadłem na parapecie obok Księcia i Dosa i nie patrząc, wyciągnąłem rękę. Książę włożył w nią napoczętą paczkę z pasącym się wielbłądem.

– Ho, ho…

Wyjąłem krótkiego camela, a paczkę wsunąłem do kieszeni.

– Prezent, pasuje?

Książę skrzywił się, ale nie zaprotestował. Wyciągnął do mnie zapalniczkę, też markową, ale tym razem przewidująco nie wypuścił jej z rąk.

Zaciągnąłem się, uśmiechnąłem z przyjemnością i rozluźniony odchyliłem do tyłu. Prosto w otwarte okno.

Dziewczyna zapiszczała, nie przestając się całować. Przechyliłem się przez gzyms i zamarłem, oglądając z wysokości dziewiątego piętra Ałma-Atę w nocy. Równe, jak pod linijkę ulice, oznakowane płomykami latarni, plamy kolorowych świateł na placach. Samochody pełznące po ulicach niegdyś poświęconych Pasteurowi i Gorkiemu, a dzisiaj ludziom, których nazwiska trudno było zapamiętać. Wysoki hotel z otoczoną czerwonymi lampkami „koroną” na dachu.

Nogami zaczepiłem się za żeliwne żebra kaloryferów. Dos poklepał mnie po brzuchu – wystarczy, nie wygłupiaj się już…

Wyprostowałem się i wróciłem na parapet. Książę w milczeniu wskazał głową stół, gdzie w otoczeniu kieliszków i pokrojonej na plasterki kiełbasy nudziła się opróżniona do połowy butelka wódki. Jej dwie puste siostry leżały pod stołem. Pokręciłem głową. Nie wiem dlaczego, ale nie miałem ochoty.

W przedpokoju trzasnęły drzwi. Poczułem, że trzeźwieję. Niebieskie oczy pod kasztanową grzywką, zgrabna figura, dżinsowe szorty. Dziewczyna była piękna. I aż do bólu znajoma.

Patrzyłem, jak Romik z przyjaciółką podchodzą do nas. A w duszy rozbrzmiewał głos rozsądku: Uspokój się. Ochłoń, Siergiej. Minęło prawie pięć lat. Można się zakochać, mając siedemnaście lat, ale głupio wspominać dziecięcą miłość, gdy ma się dwadzieścia dwa. Po prostu jest podobna.

Bardzo podobna.

Uścisnąłem Romikowi dłoń. Dlaczego on ma zawsze wilgotne ręce? Książę spytał bezceremonialnie:

– Nowa dziewczyna?

Romik spojrzał na swoją towarzyszkę.

– Jak widzisz – odpowiedział wymijająco.

– Na razie nie jestem twoją dziewczyną – odezwała się, przyglądając się nam. – Nie przedstawisz mnie?

– Poznajcie się, to Ada. Z biologii… – zaczął Romik.

– Najpierw przedstawia się mężczyznę – powiedziała ze wzgardą Ada. Spojrzała na mnie, jakby oceniała manekina na wystawie.

Odsunąłem ramieniem Dosa, wziąłem Adę za rękę i pociągnąłem do siebie.

– Siadaj.

Posłuchała w milczeniu.

– Nazywam się Serge. Będziesz moją dziewczyną? Ada wzruszyła ramionami i spojrzała na Romika, który uśmiechnął się krzywo.

– Nie bój się, pozwoli – wyjaśniłem. – W zeszłym tygodniu odstąpiłem mu swoją dziewczynę, ma u mnie dług. Prawda, Romik?

– Serge, przesadzasz – powiedział cicho.

– Zniknij – rozkazałem krótko.

Romik wziął ze stołu pełny kieliszek, wychylił jednym haustem, rzucił mi nienawistne spojrzenie i wyszedł.

Znał mnie dobrze.

Przymknąłem oczy, zaciągnąłem się słodkawym dymem, usłyszałem głos Księcia:

– Pogadać z nim, Serge?

Pokręciłem głową.

– Ma prawo, Książę. A ja rzeczywiście przesadziłem. Sam to załatwię.

Papieros dopalił się prawie do filtra. Z każdym zaciągnięciem tytoń wydawał się coraz mocniejszy.

– Nie podoba mi się, że palisz – powiedziała Ada.

Skinąłem głową, wyciągnąłem paczkę z kieszeni i wrzuciłem ją w ciemną wyrwę okna. Wyplułem na podłogę niedopałek. Książę popatrzył smętnie w okno.

– Były oryginalne…

– Dobra – uspokoiłem go. – Słuchaj, potrzebuję wolnego pokoju.

Książę skinął głową i wyciągnął Dosa z kuchni. Parka i trzeci chłopak zmyli się już wcześniej.

– Co to ma znaczyć? – spytała Ada, odsuwając się ode mnie. Patrzyłem na nią chciwie. Podobna, fakt. Ale tamta miałaby teraz z osiemnaście lat, Ada jest starsza.

– Można się w tobie zakochać? – spytałem, akcentując każde słowo.

Ada wzruszyła ramionami.

– Twoja sprawa. Zaryzykuj…

Coś pękło. Podobieństwo się zatarło, urok prysł. Obok mnie siedziała zwykła dwudziestoletnia dziewczyna, w miarę ładna, w miarę bezczelna. Włosy ufarbowane na modny kolor. Seksowne szorty zrobione ze starych dżinsów.

Tamta odpowiedziałaby inaczej. Nie wiem jak, ale nie z taką udawaną niedbałością, nie z miną kobiety fatalnej, która z niejednego pieca chleb jadła.

– A pić pozwalasz? – spytałem ostro i sięgnąłem po wódkę. Ada skinęła głową. Piłem prosto z butelki, nie czując palącego płomienia na wargach.

– Zostaw trochę – poprosiła Ada.

Podałem jej butelkę z pluskającą na dnie resztką płynu. Odetchnąłem pełną piersią. Gardło, usta, żołądek – wszystko paliło żywym ogniem. W świadomości mignęła ostrzegawcza myśl: Za pół godziny się wyłączysz.

Popatrzyłem na Adę. Dopiła wódkę tak samo jak ja, z butelki. Siedziała spokojnie, noga założona na nogę. Nagle zauważyłem, że nogi ma pokryte rzadkimi włoskami. Co prawda starannie rozjaśnionymi, ale…

Czy może być coś straszniejszego od włochatych kobiecych nóg? Tak, włochate kobiece piersi.

Co do piersi, jeszcze zdążymy się zorientować.

– Słyszałaś o mnie? – spytałem, a język poruszał mi się z pewnym trudem.

Ada skinęła głową.

– Tak. Jesteś Siergiej-Serge. Rządzisz całą dzielnicą, a mógłbyś rządzić całym miastem. Karateka. Instruktor walki wręcz w klubie sportowym.

– Co jeszcze?

– Walczyłeś na południu z separatystami. Byłeś ranny w kaspijskim desancie. Studiowałeś medycynę, ale rzuciłeś. Teraz się regenerujesz.

Jestem sławny…

– Jeszcze! – poprosiłem.

Ada zamilkła.

– Nigdy nikomu nie wyznałeś miłości. Nawet tym, z którymi spałeś, a było ich sporo. Mówią, że pięć lat temu, jeszcze za Związku Radzieckiego, uratowałeś przed bandytami dziewczynę i zakochałeś się. Ona podarowała ci pierścionek, który od tej pory nosisz. To ten?

Podniosłem prawą rękę, nagle nieznośnie ciężką. Na serdecznym palcu słabo lśnił pierścień. Bladą iskierką świecił w złocie miniaturowy brylancik.

– Nie podoba mu się – powiedziałem ze smutkiem. Głowę zasnuwała mi mgła, przed oczami wirowało. – Widzisz, jak zmatowiał? Robię świństwa, zachowuję się jak bydlę…

Przysunąłem twarz do Ady i szepnąłem:

– Jesteś do niej podobna, jasne? Zewnętrznie.

Ada skinęła głową ze zrozumieniem.

– Tak myślałam. Przecież nikomu nie odbijasz dziewczyn. Same do ciebie lgną.

– Wszystko o mnie wiesz – powiedziałem w zadumie. – Dawno na mnie polujesz? Wiesz, że się w tobie nie zakocham…

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Lord z planety Ziemia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Lord z planety Ziemia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Bohdan Petecki: Tylko cisza
Tylko cisza
Bohdan Petecki
Siergiej Sniegow: W Perseuszu
W Perseuszu
Siergiej Sniegow
Siergiej Łukianienko: Dzienny Patrol
Dzienny Patrol
Siergiej Łukianienko
Siergiej Łukjanienko: Czystopis
Czystopis
Siergiej Łukjanienko
Siergiej Łukianienko: Genom
Genom
Siergiej Łukianienko
Отзывы о книге «Lord z planety Ziemia»

Обсуждение, отзывы о книге «Lord z planety Ziemia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.