• Пожаловаться

James White: Ostateczna diagnoza

Здесь есть возможность читать онлайн «James White: Ostateczna diagnoza» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. год выпуска: 2007, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

James White Ostateczna diagnoza

Ostateczna diagnoza: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ostateczna diagnoza»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Po zjedzeniu trującego owocu pessinith i upadku z wysokiego drzewa mały Hewlitt powinien być martwy. Przeżył, jednak cudowne ocalenie stało się początkiem koszmaru. Odtąd przez całe życie z jego organizmem dzieją się dziwne rzeczy, a kolejni lekarze sugerują hipochondrię i problemy psychiczne. Badania w Szpitalu Kosmicznym też zmierzają wyraźnie ku znienawidzonej przez Hewlitta diagnozie… dopóki nie okazuje się, że Ziemianin jest nosicielem wirusa, który może zagrozić całej Federacji. James White (1928–1999) — genialny twórca SF. Współwydawca czasopism "Slant" i "Hyphen". Debiutował w "Astounding Science Fiction". Największą popularność przyniósł mu cykl powieści o medycynie kosmicznej. REBIS opublikował dotąd dziewięć tomów tego cyklu: Szpital Kosmiczny, Gwiezdny chirurg, Trudna operacja, Statek szpitalny, Sektor Dwunasty, Gwiezdny terapeuta, Stan zagrożenia, Lekarz dnia sądu i Galaktyczny smakosz.

James White: другие книги автора


Кто написал Ostateczna diagnoza? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Ostateczna diagnoza — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ostateczna diagnoza», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Możliwe, że Ojczulek wziął sobie do serca pańską sugestię — zaczął — że kłamiemy. Mnie na pewno to ubodło. Jest jednak mocno poruszony myślami na temat dwóch martwych Telfi. Gdyby tylko wiedział nieco wcześniej to, co teraz wiemy, te stworzenia nie musiałyby umrzeć. Przez przypadek zdecydował się pomóc innemu pacjentowi, którego stan był trochę lepszy. To był nierozmyślny błąd i chociaż nie ma, za co się winić, w pewien sposób przypomina mu to wydarzenia, które wiele lat temu były skutkiem innej jego błędnej decyzji. Ojczulek nigdy nie uwolnił się od Cromsaga…

— Lioren opowiadał o Cromsagu? — spytał O'Mara. — Nigdy z nikim o tym nie rozmawiał, nawet ze mną.

— Nie opowiadał. Kilka minut temu wirus przeniósł się na chwilę z Telfi na Liorena, a potem na mnie. Znam teraz wszystko, co Ojczulek ma w głowie.

Musiał przerwać, bo w głośniku rozległ się gwar sześciu głosów. Spojrzał na Liorena w poszukiwaniu pomocy, ale Ojczulek nie wrócił jeszcze z przeszłości.

— Jeśli przestaniecie zasypywać mnie pytaniami, może zdołam coś powiedzieć — rzucił do komunikatora. — Przymknijcie się, proszę, i słuchajcie.

Ku jego zdumieniu po drugiej stronie naprawdę zrobiło się cicho. Dopiero po chwili pojął, że O’Mara musiał przekazać wszystkim podobny komunikat, tyle, że jeszcze mniej uprzejmie.

— Tak, wirus na krótko wniknął do mojego ciała, zwłaszcza do mózgu. I nie, nie uczynił mnie telepatą. Bardziej przypomina to zapewne skutek zastosowania hipnozapisu, co starszy lekarz Lioren pamięta z własnego doświadczenia, tyle że jest o wiele łagodniejsze i nie powoduje jakiejkolwiek dezorientacji czy zagubienia. To nie było przeniesienie umysłu, a tylko wspomnień myślącej, wrażliwej istoty, która miała wobec nas dług wdzięczności i nie chciała sprawiać żadnych kłopotów.

— Chwila — przerwał mu O’Mara podejrzliwie. — Chce pan powiedzieć, że wspomnienia były okrawane, wymazywane czy nawet zmieniane?

— Tyle, co przez upływ czasu — odparł Hewlitt. — Ale nadal były zborne. Ma pan doświadczenia z istotami telepatycznymi, rozumie pan zatem, że nie można w ten sposób kłamać. Wiem wszystko, co wcześniej wiedział wirus, który jako, że jest chyba jedyny w swoim rodzaju, nie ma imienia. To znaczy, że jestem też świadom jego intencji, które na pewno nie mogły zostać zafałszowane.

— Słucham.

— Podczas tego kontaktu poznałem też wspomnienia wszystkich wcześniejszych nosicieli. Najsilniejsze należą do Liorena i całego szczepu Telfi, który sam, z własnej woli, zaprosił go do transferu. W sumie jest między nimi wiele podobieństw. Wirus także jest świadom siebie, inteligentny, dobrze zorganizowany i żyje jako kolonia. Niemniej wszystko zaczęło się od kontaktu telepatycznego nawiązanego przez Telfi. Wirus pierwszy raz porozumiał się z inną istotą inteligentną. Okazało się, że szukał czegoś takiego całe życie, ale nie wiedział, jak to zrobić. Równie ważny, a może nawet ważniejszy okazał się niezwykły metabolizm jaszczurowatych i ich umiejętność dostosowywania trudnego środowiska do swoich potrzeb. Obiecali mu długotrwałą współpracę, która być może pozwoli mu z czasem na jeszcze bardziej ryzykowną zmianę nosiciela. To, dlatego rozpoczął eksperymenty, które tak rozchwiały szpitalny reaktor. W sumie ani przez chwilę nie było poważnego zagrożenia. Brak mi terminologii technicznej, ale wydaje mi się, że on potrafi kontrolować materię na poziomie subatomowym. — Przerwał na chwilę i wrócił na bardziej znajomy grunt. — Otrzymałem też wspomnienia Morredetha i własne z czasu, gdy byłem dzieckiem. Niesamowite doświadczenie. Wcześniej był Lonvellin i cały szereg nierozumnych nosicieli, szereg, którego nawet wirus nie pamiętał. To stara, bardzo stara istota…

Nie wiadomo, jakie czynniki środowiskowe go zrodziły ani czy były jeszcze inne rozumne wirusy. Być może to tylko jednostkowy przypadek. Na samym początku jego nosicielami były małe stworzenia, które zabijał tak samo jak zwykłe patogeny. Potem spróbował zadbać o siebie, poprawiając stan zdrowia nosiciela i wydłużając czas jego życia. Przenosił się, gdy mimo jego wysiłków gospodarz umierał ze starości albo padał ofiarą drapieżcy, który tym samym stawał się nowym nosicielem.

Wiele wieków musiało minąć, nim trafił na niego tak doświadczony i długowieczny badacz jak Lonvellin, który odwiedził świat wirusa i pewien, że w obcej ekosferze nie grozi mu zarażenie miejscowymi chorobami, nie zadbał nijak o środki bezpieczeństwa.

Wirus wyczuł instynktownie, że znalazł organizm, który przetrwa naprawdę długo, ale ciało obcego było zbyt masywne i złożone, aby adaptacja przebiegła bez problemów. Jednak Lonvellin, który sporo się w życiu nachorował, rozpoznał właściwości wirusa. Wszystkie objawy starych schorzeń nagle ustąpiły. Wówczas wirus nie potrafił jeszcze komunikować się z nosicielem ani nie pojmował do końca wszystkich jego procesów metabolicznych. Umiał jedynie utrzymywać go w takim stanie, jaki wydawał mu się właściwy, a i to kosztowało go sporo trudu.

Popełniał przy tym błędy.

Jednym była próba zapobieżenia usuwaniu zrzucanych normalnie łusek. Innym nabranie się na sztuczkę doktora Conwaya, który wyizolował wirusa z organizmu. Na tym etapie wirus był inteligentny, ale niekoniecznie specjalnie bystry.

Wróciwszy do Lonvellina, poleciał z nim na Etlę, gdzie niemal cudem uniknął ataku atomowego, który zabił jego gospodarza. Sam też został napromieniowany, co spowodowało pierwsze mutacje, które później umożliwiły mu wejście w radioaktywnych Telfi.

Hewlittowi uratował życie dwa razy. Po zatruciu i potencjalnie niebezpiecznym upadku z drzewa oraz po katastrofie ślizgacza. Nadal jednak zdarzało mu się błądzić, czego skutkiem było na przykład zatrzymanie akcji serca, aby zyskać więcej czasu na neutralizację nowoczesnych, szybko działających leków. I przez to też Hewlitt został w pewnej chwili wysłany do Szpitala Kosmicznego Sektora Dwunastego. Wirus uczył się wszakże. Był coraz bardziej świadomy myśli i uczuć gospodarza. Zaczęło się to jeszcze w czasach Lonvellina, ale ważniejszy był incydent z ciężko rannym kotem, ponieważ wtedy po raz pierwszy zadziałał pod wpływem emocji nosiciela.

— Transfer był chwilowy, bo tak małe stworzenie nie było interesujące dla wirusa. Potem jednak zaczęła narastać w nim ciekawość i chęć eksperymentowania oraz pragnienie zagwarantowania sobie jak najpewniejszej przyszłości. Tymczasem wokół mnie byli tylko inni Ziemianie, on zaś i tak nie opanował w pełni tajników mego ciała. Gdy znalazłem się tutaj, jego ciekawość wzrosła niepomiernie. Wszędzie byli potencjalni nosiciele. Kiedy stwierdził, że współczuję pacjentowi Morredethowi, skorzystał z przypadkowego dotknięcia i przeszedł na Kelgianina. Zregenerował jego futro i z kolei przeskoczył na Ojczulka, a potem na przedstawiciela wspólnoty Cherxic i poniekąd na całą wspólnotę, gdzie czuje się chyba najlepiej. Dzięki rozwiniętym, telepatycznym stworzeniom nauczył się komunikować z nosicielami i rozumieć strukturę materii na tyle, by zacząć regulować poziom potrzebnego im promieniowania. Po drodze eksperymentował zaś, instruowany przez Telfi, na szpitalnym reaktorze. Teraz ma już wszystko, co potrzebne, aby trwać przez wieczność. Jeśli pojedynczy Telfi umrze, co i tak będzie się zdarzać rzadziej niż dotąd, wspólnota przetrwa albo nawet się rozrośnie. Znalazł sobie idealny gatunek nosiciela, który na dodatek jest chętny do współpracy i przez kontakt z promieniowaniem zapewnia mu szybki wzrost możliwości intelektualnych. Będzie ewoluował z nimi, aż rozprzestrzeni się wśród gwiazd albo zginie, z czym mimo wszystko godzi się jako z nieuniknionym ryzykiem. Szpital nie będzie już więcej miał z nim kłopotów. Zaległa dłuższa cisza.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ostateczna diagnoza»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ostateczna diagnoza» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


James White: Lekarz Dnia Sądu
Lekarz Dnia Sądu
James White
James White: Gwiezdny chirurg
Gwiezdny chirurg
James White
James White: Trudna operacja
Trudna operacja
James White
James White: Statek szpitalny
Statek szpitalny
James White
James White: Sektor dwunasty
Sektor dwunasty
James White
James White: Gwiezdny terapeuta
Gwiezdny terapeuta
James White
Отзывы о книге «Ostateczna diagnoza»

Обсуждение, отзывы о книге «Ostateczna diagnoza» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.