• Пожаловаться

Robert Heinlein: Władcy marionetek

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Heinlein: Władcy marionetek» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Gdańsk, год выпуска: 1991, ISBN: 83-85276-86-6, издательство: Phantom Press, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Robert Heinlein Władcy marionetek

Władcy marionetek: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Władcy marionetek»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jedna z najlepszych powieści science fiction o inwazji obcych na Ziemię. W powieści tej słusznie dopatrywano się w latach zimnej wojny alegorii do możliwości inwazji sowieckiej na USA. Kilka lat temu dokonano udanej ekranizacji z Donaldem Sutherlandem w roli głównej. Na południu Stanów Zjednoczonych ląduje obcy pojazd kosmiczny. Agenci wysłani do zbadania zjawiska znikają lub nadają informację, że to mistyfikacja miejscowych farmerów, którzy chcą zarobić parę dolarów. W teren wyrusza szef specjalnej jednostki prezydenta USA. Odkrywa, że na Ziemi wylądowali Obcy, którzy pasożytując na ludziach opanowują ich umysły. Dla postronnego obserwatora wszystko wygląda normalnie, życie toczy się bez zakłóceń — tymczasem najeźdźcy bardzo szybko zdobywają nowych nosicieli. Wkrótce całe południe USA roi się od Władców Marionetek. Pasożyty są niewielkich rozmiarów, przylegają do pleców nosicieli. Jedynym sposobem rozpoznania osoby zarażonej jest chodzenie bez ubrań. W Ameryce wybucha panika, ulice wyglądają jak plaże nudystów, każdy ubrany przechodzień jest natychmiast zabijany. Czy ludzie mają szansę obronić się przed podstępnym wrogiem?

Robert Heinlein: другие книги автора


Кто написал Władcy marionetek? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Władcy marionetek — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Władcy marionetek», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Szukał mnie pan, panie Prezydencie? — powiedział człowiek z ekranu a jego głos brzmiał, jakby był oszołomiony wyróżnieniem.

— Tak. Panie Barnes, czy rozpoznaje pan kogokolwiek z tych ludzi?

Dyrektor zrobił zdziwioną minę.

— Obawiam się, że nie. A powinienem?

— Powiedz mu, żeby zawołał ludzi do gabinetu — odezwał się Starzec.

Prezydent spojrzał na Starca, w jego oczach dostrzegłem kpinę, ale zrobił to. Barnes wyglądał na zakłopotanego, jednak nie miał wyjścia. Po chwili weszło kilka osób. W większości kobiety. Rozpoznałem sekretarkę, siedzącą zazwyczaj przy drzwiach szefa.

— Ach, to Prezydent! — szepnęła jedna z kobiet. Nikt z zebranych oczywiście nas nie poznał. Nic dziwnego jeśli chodzi o mnie i Starca, ale przecież Mary wyglądała tak samo. Jej wygląd zapisuje się w pamięci każdej kobiety, która kiedykolwiek ją widziała. Może odpowiedzią na to był fakt, że wszyscy tam obecni mieli zaokrąglone plecy, tak samo jak Barnes.

Prezydent podszedł do Starca i położył mu rękę na ramieniu.

— Poważnie radzę ci, żebyś pojechał na wakacje. — Uśmiechnął się sztucznie. — Republika nie upadnie przez ten czas, zajmę się nią do twojego powrotu.

Dziesięć minut później staliśmy na Rock Creek. Starzec jakby się skurczył, po raz pierwszy wyglądał na zrezygnowanego.

— Co teraz szefie?

— Dla was dwojga nic. Jesteście wolni do odwołania.

— Zajrzałbym jeszcze do biura Barnesa.

— Ani mi się waż! I trzymaj się z daleka od Iowa. To rozkaz. A co ty masz zamiar robić, jeśli wolno spytać?

— Słyszałeś, co powiedział Prezydent? Wybieram się na Florydę. Będę leżał w słońcu i czekał, aż świat diabli wezmą. Jeżeli masz trochę rozumu zrobisz to samo. Zostało cholernie mało czasu.

Spróbował wyprostować ramiona i odszedł. Odwróciłem się, by powiedzieć coś do Mary, ale i ona oddaliła się. Rada Starca wydała mi się bardzo słuszna a zrealizowanie jej z Mary, byłoby pełnią szczęścia. Rozejrzałem się jeszcze dookoła, lecz nigdzie jej nie było. Podbiegłem do Starca.

— Przepraszam szefie! Dokąd poszła Mary?

— Nie ma wątpliwości, chce pewnie wykorzystać, może ostatnią, okazję na urlop. I nie zawracaj mi głowy!

Rozważałem próbę odnalezienia jej przez Sekcję, ale przypomniałem sobie, że nie znam jej nawet prawdziwego imienia.

Mogłem jeszcze ją opisać, tylko skąd pewność, że naprawdę wygląda tak jak teraz. Podczas naszych dwu spotkań, dwa razy miała rude włosy, w tym raz na pewno z wyboru. Znam się na kobietach, a ona jest jedną z tych, o które mężczyźni walczą. Jak mogłem przekazać to przez telefon?

Zniechęcony znalazłem sobie pokój na noc. Zastanawiałem się, dlaczego właściwie nie wyjechałem ze stolicy i nie wróciłem do własnego mieszkania. Potem pomyślałem, że może jest tam jeszcze tamta blondynka. Próbowałem sobie przypomnieć, skąd ona się właściwie wzięła. Po chwili zasnąłem.

ROZDZIAŁ CZWARTY

Obudziłem się o zmierzchu. Pokój, który wynająłem miał olbrzymie okno. Wyjrzałem, żeby popatrzeć na nocne życie wielkiego miasta. Widać było stąd rzekę, która błyszczała od świateł neonów. Małe łódki, wożące nocą zakochanych wyglądały jak świetliki. Całe miasto, kolorowe i pełne świateł, sprawiało wrażenie krainy czarów. Znałem ten widok bardzo dobrze. W związku z moją pracą bywałem tu często, także o tej porze. Ale dzisiaj jego nastrój robił na mnie zupełnie inne wrażenie niż zwykle. Jego piękno nie pozwalało mi zapomnieć o tym, co się stało. Wręcz czułem ból, kiedy pomyślałem o wszystkich ludziach nieświado-mych zbliżającej się tragedii. Współczułem tym, którzy zostali już opanowani przez pasożyty i jak marionetki wypełniają wolę swoich władców. Obiecałem sobie, że jeśli uda się tym potworom opanować świat, nie będę czekał, aż któryś z nich zajmie się mną osobiście. Dla agenta to nie jest trudne. Starzec jest mistrzem od wymyślania ekstremalnych sytuacji. Chociaż wiedziałem, że moim zadaniem jest chronić ludzi, a nie uciekać, kiedy będą w kłopotach.

Odwróciłem się od okna. Byłem przytłoczony własną bezradnością. Zdecydowałem, że jedynym lekarstwem na mój stan może być jakieś towarzystwo. Na stoliku leżały katalogi biur towarzyskich i agencji modelek, ale była tylko jedna dziewczyna, którą naprawdę chciałbym wziąć w ramiona tej nocy. Tylko zupełnie nie wiedziałem, gdzie ona może być.

Zawsze noszę przy sobie pigułki czasowe, większość agentów to robi. Nigdy nie wiadomo, kiedy mogą się stać jedynym ratunkiem przed kompletnym załamaniem. Zresztą, wbrew propagandzie, nie uzależniają one nawet w takim stopniu, co oryginalny haszysz. Chociaż purytanie i tak powiedzieliby, że jestem narkomanem, bo przyzwyczaiłem się brać je od czasu do czasu. Przyznam też, że lubię tę subtelną euforię, która jest efektem ubocznym. Przede wszystkim jednak wydłużają one subiektywny czas przynajmniej dziesięć razy. W efekcie żyje się dłużej, niż według zegarka i kalendarza. Nie można z nimi przesadzać. Znam historię faceta, który umarł w ciągu miesiąca przez częste branie pigułek. Ale ja używam ich bardzo rzadko. Może to niezły pomysł? Żył długo i można być pewnym, iż był szczęśliwy. A jakie to ma znaczenie, że przez ten cały czas słońce wzeszło tylko trzydzieści razy? Kto powiedział, że to gorsze?

Siedziałem przy stole, gapiąc się na pudełko z pigułkami. Miałem ich wystarczająco dużo, żeby cieszyć się chwilą obecną przez dwa lata. Mógłbym zamknąć się w tej dziurze i zapomnieć o wszystkim. Wyjąłem dwie pigułki i nalałem sobie szklankę wody. Wziąłem spluwę i wyszedłem z hotelu. Udałem się do Biblioteki Kongresowej.

Po drodze wstąpiłem do baru na jednego drinka i obejrzałem wiadomości. Żadnych informacji o Iowa. Ale czy przekazywane są stamtąd jakieś wiadomości?

W bibliotece poszedłem prosto do głównego katalogu. Założyłem okulary i zacząłem szukać. „Latające talerze”, „Latające dyski”, „Błyski na niebie”, „Ogniste kule”, „Teorie kosmicznego rozprzestrzeniania się źródeł życia” i dwa tuziny innych ślepych uliczek i szalonych pomysłów literackich. Potrzebowałbym miernika Geigera, żeby zorientować się, co z tego wszystkiego ma jakiś sens. Tym bardziej, że to czego potrzebowałem, według semantycznego klucza klasyfikacji, powinno się znajdować gdzieś między bajkami Ezopa, a mitem o zagubionym kontynencie. Pomimo to, po godzinie miałem ręce pełne rewersów. Podałem je dziewiczej westalce siedzącej za biurkiem. Długo czekałem, aż sprawdzi, czy będę mógł je otrzymać.

— Większość filmów o jakie panu chodzi jest właśnie w użyciu — powiedziała w końcu — ale część zostanie dostarczona do pokoju 9-A. Może pan pojechać tam windą.

Pokój 9-A był zajęty. Nie posiadałem się ze szczęścia, kiedy ujrzałem Mary.

— No proszę. To się nazywa wilcza natura. Jak zdołałeś mnie tu odnaleźć? Mogłabym przysiąc, że postawiłam sprawę jasno.

— Witaj agencie — powiedziałem.

— Witaj — odrzekła — a teraz żegnaj. Myślę, że powiedzieliśmy sobie wszystko, a teraz pracuję.

— Słuchaj, ty mała, próżna idiotko, może to dla ciebie dziwne, ale ja także czasami pracuję. Na pewno nie przyszedłem tu szukać, twojego niewątpliwie powabnego ciała. Mam nadzieję, że zniesiesz moją niepożądaną obecność, aż przyniosą mi filmy. Potem postaram się znaleźć inne miejsce pracy — wrzeszczałem, nie panując nad sobą.

Zamiast wybuchnąć. Mary nagle zmiękła. Zresztą dowiodła tym, iż jest lepiej wychowana ode mnie.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Władcy marionetek»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Władcy marionetek» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Władcy marionetek»

Обсуждение, отзывы о книге «Władcy marionetek» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.