Orson Card - Glizdawce

Здесь есть возможность читать онлайн «Orson Card - Glizdawce» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1994, ISBN: 1994, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Glizdawce: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Glizdawce»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Czekał 7000 lat, by pokonać ludzkość.
Przyszła na świat, by przynieść wybawienie lub całkowitą zagładę…
Znakomita powieść wielokrotnego laureata nagród Hugo i Nebula, dorównująca napięciem i pomysłowością
a głębią i skomplikowaniem
.
Tym razem rzecz dzieje się na planecie Imaculata, skolonizowanej przez człowieka setki pokoleń wcześniej. Cywilizacja ludzka jest jednak w ciągłym zagrożeniu. Zgodnie z przepowiednią ratunek lub ostateczną zagładę ma przynieść pracowita potomkini Kapitana Statku.

Glizdawce — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Glizdawce», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Jeśli w nic nie wierzysz, to masz z tego słuchania nie więcej pożytku niż umarli.

— Ja żyję — wyszeptała Patience.

Will uśmiechnął się.

— Wiem — powiedział. Wyciągnął rękę, jakby znowu chciał dotknąć jej policzka. Cofnęła się i potrząsnęła głową. Odsunął się, nie próbując ukryć zawodu, i rozpoczął naukę.

— Każda część duszy czegoś pożąda. Namiętność dąży do przeżycia przyjemności i uniknięcia bólu. Niewolnicy namiętności to hedoniści, tchórze lub nałogowcy, wszyscy ci, nad którymi litujemy się albo którymi pogardzamy. Oni myślą, że ich namiętności są nieodłączną częścią ich samych. Chcę się napić. Muszę oddychać. Identyfikują się ze swymi potrzebami. Jak łatwo jest nad nimi panować! Wystarczy kontrolować ich przyjemności lub zadawać im ból.

Uśmiechnęła się.

— Tego nauczyłam się już w kołysce. Jednak ludzie, którzy dają się tak łatwo kontrolować, nie są warci, by nimi sterować.

— To prawda — powiedział. — Są najsłabsi. Czy jesteś jedną z nich?

— Kiedy mnie wezwał, nie potrafiłam myśleć o niczym innym, jak tylko o tym, że go potrzebuję. Nawet kiedy przypomniałam sobie, jak on wygląda, wyciągając jego obraz z pamięci geblingów, nawet kiedy uświadomiłam sobie, że powinnam go nienawidzić, nadal potrafił sprawić, bym go pragnęła, jego i jego dzieci.

— Przeszłaś przez Las Druciarza, chociaż tego nie chciał.

— Gdyby naprawdę chciał mnie powstrzymać, udałoby mu się.

— A ja uważam, że nie. Ponieważ już dawno temu oddzieliłaś siebie od swych namiętności.

Przypomniała sobie chłodny powiew płynący od okna bez szyby. Skinęła głową.

— Dobrze więc. — Nie nauczał jak jej ojciec, nie triumfował, gdy ugięła się przed jego argumentem. Po prostu mówił dalej. — Druga część przenajświętszej duszy to pamięć — i nad nią znacznie trudniej zapanować. Pragnie czego innego. To pragnienie tkwi w nas równie silnie jak potrzeba oddychania, ale ponieważ nigdy nie jest zaspokojone, nie wiemy nawet, że istnieje. W chwili pomiędzy oddechami nie musimy oddychać, dlatego też rozpoznajemy potrzebę oddychania, dopiero wtedy, kiedy ją znowu odczuwamy. Ale ta potrzeba nigdy nie znika, więc nawet jej nie zauważamy. Widzisz, nasza pamięć nie jest w stanie wszystkiego zatrzymać. Nie potrafimy zapamiętać każdego obrazu, jaki się pokazał naszym oczom, każdego wydarzenia, jakie się nam przytrafiło, wszystkiego, co przeczytaliśmy, wszystkiego, o czym słyszeliśmy. Za wiele wokół nas się dzieje. Gdybyśmy potrafili zapamiętywać to wszystko, stracilibyśmy zmysły jeszcze w dzieciństwie. A więc wybieramy rzeczy, które są ważne. Zapamiętujemy tylko to, co ma znaczenie. I pamiętamy to w odpowiednim porządku, we wzorach, które pasują do siebie. Kiedy słońce jest na niebie, wszystkie jasne godziny następujące po sobie to dzień, a wszystkie ciemne, które przychodzą po dniu, to noc. Nie musimy tego pamiętać, pamiętamy tylko, dlaczego tak się dzieje. Jest dzień, ponieważ wzeszło słońce. Albo słońce jest na niebie, ponieważ jest dzień. Rozumiesz. Nie zapamiętujemy bez ładu i składu. Wszystko jest powiązane przyczynami i skutkami.

— Nie jestem jedną z Mądrych — powiedziała Patience. — Może oni rozumieją przyczyny wszystkiego, ale ja nie.

— Ale właśnie o to chodzi, to powoduje głód. Każdy odprysk doświadczenia, który zapamiętujemy, przychodzi do nas jako opowiadanie wydarzeń, które powiązane są przyczynami i skutkami. Jeśli wszystko jest logicznie połączone, to historia staje się dla nas wiarygodna, nie kwestionujemy jej. Zrobiłem coś, PONIEWAŻ albo zrobiłem coś W CELU. W takim świecie żyjemy, we wzorze zjawisk wywołujących się wzajemnie. Stają się one osnową, dzięki której zapamiętujemy inne wydarzenia. Ale niekiedy zdarza się coś, co nie pasuje.

— To nie jest żadne coś.

— Ludzie o słabym umyśle nigdy tego nie zauważają, lady Patience. Im wszystko pasuje do wszystkiego, ponieważ po prostu nie pamiętają rzeczy, które są inne. Pamięć o nich przepadła, a im się wydaje, że nigdy się nie wydarzyły. Ale dla tych, którzy żyją umysłem, miejsca, które nie pasują, nie znikają. Stają się głodem. Dlaczego!? — krzyczą. Dlaczego, dlaczego, dlaczego? I nie zaznasz spokoju, zanim nie zrozumiesz. Nawet jeśli miałoby to oznaczać zerwanie całej osnowy, którą utkałaś z wcześniejszej wiedzy. Był taki czas, kiedy cała ludzkość zamieszkiwała jedną tylko planetę. Myślano wtedy, że planetę tę okrąża gwiazda. Myślano tak dlatego, ponieważ takie świadectwo dawały oczy. Alę znaleźli się tacy, którzy spojrzeli bystrzej i zobaczyli, że coś się nie zgadza, l tak długo dręczyło ich pytanie — dlaczego, aż znaleźli odpowiedź. A kiedy wszystko już pasowało, mogli wysłać statki na takie światy jak ten.

— Każde dziecko pyta — dlaczego? — powiedziała Patience.

— Ale większość dzieci przestaje pytać — odpowiedział jej Will. — Znajdują wreszcie system, który im wystarcza. Znają wystarczająco wiele opowieści, które pasują do wszystkiego, co ich naprawdę obchodzi, a jeśli nie wyjaśniają wszystkiego — zaraz przestają o tym myśleć.

— Księża mówią, że prawdziwe ja tkwi w pamięci — że jesteśmy tym, co zrobiliśmy.

— Tak mówią.

— Ale ja pamiętam, co robiłam we wcieleniach setek heptarchów i jeszcze kilku geblingów. Czy oni są częścią mnie?

— Widzisz ten problem w sposób, w jaki niewielu może go zobaczyć — powiedział Will. — Jaźń nie jest pamięcią, w której tkwi tylko to, w co wierzymy na swój temat. A to się może zmienić. Cały czas się zmienia. Widzimy, co zrobiliśmy, i wymyślamy historię, która — jak uważamy — opisuje nasze działanie, a potem, kiedy już uwierzymy w tę historię, myślimy, że zrozumieliśmy siebie.

— Z wyjątkiem dwelfów, które nie potrafią zapamiętywać.

— Tak.

— A więc co odpowiedziałeś Heffiji? Że nie ma duszy?

— Tylko to, że jej dusza nie ma opowieści. Ponieważ jesteśmy czymś więcej.

Wiedziała, co jej powie, teraz stało się to dla niej jasne.

— Wola, oczywiście. To dziwne, Willu, że nazwano cię mianem tego, co uważasz za najważniejsze. A może uznałeś wolę za tak ważną ze względu na imię?

— Nie urodziłem się z imieniem Will. Przyjąłem je tego dnia, kiedy Reck spojrzała na mnie i zapytała: „Kim jesteś?”.

— W takim razie, jakie jest pragnienie woli? Powiedziałeś, że wszystkie trzy części duszy mają swoje pragnienia.

— Wola odpowiada za najprostszy wybór, a ten już jest za tobą. Całe twoje życie nie jest niczym więcej jak zachowaniem zgodnym z wyborem, który cię określa.

— Jaki to wybór?

— Między dobrem a złem.

Nie ukrywała swego rozczarowania.

— Cała ta rozmowa ma prowadzić tylko do tego?

— Nie mówię o wyborze między zabijaniem ludzi i ochroną ich życia ani między kradzieżą i uczciwością. Czasami zabijanie jest złem. Czasami zaś dobrem. Ty o tym wiesz.

— Dlatego już dawno temu zdecydowałam nie przejmować się dobrem i złem.

— O nie. Ty postanowiłaś nie dbać o to, czy twoje czyny są legalne, czy też nie.

— Uznałam, że nie ma absolutnego dobra, tak jak nie ma absolutnego zła. Właśnie przed chwilą powiedziałeś to samo.

— Nic takiego nie powiedziałem — rzekł Will.

— Powiedziałeś, że niekiedy zabijanie jest złem, a kiedy indziej dobrem.

— Właśnie. Zabijanie nie jest absolutem. Ale powiedz mi teraz, dlaczego uważasz za złe urodzenie dzieci Nieglizdawcowi?

— Nie chcę tego.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Glizdawce»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Glizdawce» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Glizdawce»

Обсуждение, отзывы о книге «Glizdawce» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x