Frank Herbert - Diuna

Здесь есть возможность читать онлайн «Frank Herbert - Diuna» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1985, ISBN: 1985, Издательство: Iskry, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Diuna: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Diuna»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Arrakis, zwana Diuną, to jedyne we wszechświecie źródło melanżu — substancji przedłużającej życie, umożliwiającej odbywanie podróży kosmicznych i przewidywanie przyszłości. Z rozkazu Padyszacha Imperatora Szaddama IV rządzący Diuną Harkonnenowie opuszczają planetę, swe największe źródło dochodów. Diunę otrzymują w lenno Atrydzi, ich zaciekli wrogowie. Zwycięstwo księcia Leto Atrydy jest jednak pozorne — przejęcie planety ukartowano. W odpowiedzi na atak połączonych sił Imperium i Harkonnenów dziedzic rodu Atrydów, Paul —końcowe ogniwo planu eugenicznego Bene Gesserit — staje na czele rdzennych mieszkańców Diuny i wyciąga rękę po imperialny tron.
Nagroda Nebula 1965.
Nagroda Hugo 1966.

Diuna — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Diuna», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Jesteś człowiekiem księcia — powiedziała z szyderczym uśmiechem. — Chciałbyś go zniszczyć próbując go ocalić?

Odetchnął głęboko i dopiero potem odpowiedział:

— Jeśli jesteś niewinna, przyjmij moje najpokorniejsze przeprosiny.

— Spojrzyjmy teraz na ciebie, Thufir — powiedziała. — Człowiek cieszy się życiem, kiedy ma swoje miejsce, kiedy wie, gdzie jest jego miejsce w porządku wszechrzeczy. Zniszczyć miejsce, to zniszczyć człowieka. Spośród wszystkich tych, co kochają księcia, Thufir, nam dwojgu najłatwiej jest zniszczyć sobie to miejsce nawzajem. Czyż nie mogłabym podejrzeń pod twoim adresem wyszeptać księciu w nocy do ucha? W chwili, kiedy byłby najpodatniejszy na takie szepty, Thufir? Czy muszę ci to jaśniej zobrazować?

— Grozisz mi? — warknął.

— Skądże znowu. Ja po prostu zwracam twoją uwagę, że ktoś atakuje porządek naszego życia. Sprytnie i diabolicznie. Proponuję odeprzeć ten atak wprowadzając taki ład do naszego życia, by tego rodzajuciernie nic znalazły w nim najmniejszej szczeliny.

— Oskarżasz mnie o rozsiewanie szeptem bezpodstawnych podejrzeń?

— Bezpodstawnych, tak.

— I odpowiesz kontrszeptami?

— To twoje życie składa się z szeptów, nie moje, Thufir.

— Więc podajesz w wątpliwość moje kwalifikacje?

Westchnęła.

— Thufir, chcę, abyś przeanalizował swoje emocjonalne zaangażowanie w tę sprawę. Człowiek jest z natury zwierzęciem bez logiki. Twoja projekcja logiki na wszystkie sprawy jest nienaturalna, ale niestety nieodzowna z racji swej użyteczności. Jesteś ucieleśnieniem logiki, mentatem. Jednakże twoje rozwiązania problemów to koncepcje w bardzo dosłownym sensie wyrzucane przez ciebie na zewnątrz, gdzie trzeba je gruntownie badać, roztrząsać i prześwietlać ze wszystkich stron.

— Chcesz mnie teraz uczyć mego fachu? — spytał nawet nie starając się ukryć lekceważenia w głosie.

— Cokolwiek jest poza tobą, możesz to zobaczyć i zastosować do tego swoją logikę — powiedziała. — Lecz taki już mamy charakter, że przy zetknięciu z problemami osobistymi okazuje się, iż te najintymniejsze sprawy jest nam najtrudniej wydobyć na światło naszej logiki. Zaczynamy się plątać i winimy wszystko prócz rzeczywistego mola, który tkwi gdzieś głęboko i nas gryzie.

— Usiłujesz z premedytacją podkopać we mnie wiarę w moje możliwości mentata — wychrypiał. — Gdybym przekonał się, że któryś z naszych ludzi próbuje tą metodą sabotować obojętne jaką broń z naszego arsenału, zdemaskowałbym go i zabił bez wahania.

— Najlepsi mentaci przejawiają zdrowy respekt dla współczynnika błędu w swych obliczeniach — rzekła.

— Nigdy nie twierdziłem inaczej!

— Więc nie lekceważ symptomów, jakie oboje widzimy: pijaństwo wśród ludzi, kłótnie — plotkują i rozsiewają niesamowite pogłoski o Arrakis; ignorują najprostsze…

— Bezczynność, nic więcej — rzekł Hawat. — Nie staraj się odwrócić mojej uwagi próbując z prostej rzeczy robić tajemnicę.

Przyglądała mu się myśląc o żołnierzach księcia w koszarach, o ludzkich niedolach ocierających się o siebie, tak że powstawało niemal wyczuwalne napięcie i zapach jak z przepalonej izolacji. Upodabniają się dożołnierzy z przedgildyjskiej legendy — myślała. — Jak żołnierze zagubionego łowcy gwiazd Ampolirosa, przykuci do swych dział, wiecznie w pościgu, wiecznie w pogotowiu i wiecznie nie przygotowani.

— Dlaczego nigdy nie wykorzystałeś w pełni moich umiejętności w swej służbie dla księcia? — zapytała. — Obawiasz się rywala?

Wlepił w nią rozpalone spojrzenie starczych oczu.

— Wiem co nieco o szkoleniu, jakie przechodzicie wy, Bene Gesserit…

Urwał nachmurzony.

— Śmiało, dokończ — powiedziała — wiedźmy Bene Gesserit.

— Wiem co nieco o prawdziwym szkoleniu, jakie przechodzicie — podjął. — Widzę, jak to wyłazi z Paula. Nie dam się nabrać na to, co wasze szkoły głoszą publicznie: że istniejecie, by tylko służyć.

Wstrząs musi być gwałtowny i on już prawie do tego dojrzał — pomyślała.

— Słuchasz mnie uważnie w Radzie — powiedziała — a jednak rzadko liczysz się z moimi opiniami. Dlaczego?

— Nie ufam motywom waszej Bene Gesserit. Możesz sobie myśleć, że potrafisz przejrzeć człowieka na wylot, możesz sobie myśleć, że potrafisz zmusić człowieka, by zrobił dokładnie to, czego ty…

— Jesteś nieszczęsnym głupcem, Thufir! — wybuchnęła. — Prawda dalece przekracza wszelkie pogłoski o naszych szkołach, jakie dotarły do twych uszu. Jeśli zechcę zniszczyć księcia… lub ciebie, lub inną dowolną osobę w zasięgu mej ręki, nie powstrzymasz mnie przed tym.

Dlaczego pozwalam, by pycha dyktowała mi takie słowa? — pomyślała. — Nie tak mnie szkolono. Nie tak miałam nim wstrząsnąć.

Hawat wsunął dłoń pod bluzę i dotknął miniaturowego wyrzutnika zatrutych bolców. Nie nosi tarczy — pomyślał. — Czy to brawura z jej strony? Mógłbym ją teraz zabić… ale, aaach, jakież konsekwencje, gdybym się mylił.

Jessika widziała ruch jego ręki w stronę kieszeni. Powiedziała:

— Módlmy się, by nigdy nie było między nami gwałtu.

— Słuszna modlitwa — zgodził się.

— Tymczasem szerzy się wśród nas choroba — rzekła. — Muszę zapytać cię ponownie: czy nie sensowniej posądzać Harkonnenów, że to oni zasiali owo podejrzenie, by nas skłócić?

— Wygląda na to, że znów wróciliśmy do pata — odparł Hawat.

Westchnąwszy pomyślała: prawie do tego dojrzał.

— Książę i ja jesteśmy namiastką ojca i matki dla naszych ludzi — powiedziała. — Taka pozycja…

— Nie poślubił cię — rzekł Hawat.

Zmusiła się do zachowania spokoju, przyznając w duchu: dobra riposta.

— Alę nie poślubi żadnej innej — odparła. — Tak długo, dopóki ja żyję. I jesteśmy tą namiastką, jak powiedziałam. By zburzyć ów naturalny porządek naszego życia, by go zakłócić, zniszczyć nas i ogłupić — kto stanowi najponętniejszy cel dla Harkonnenów?

Wyczuł, do czego zmierza, ściągnął brwi w ponurym grymasie.

— Książę? — zapytała. — Atrakcyjny cel, owszem, ale nikt, z wyjątkiem być może Paula, nie jest lepiej strzeżony. Ja? Kuszę ich niewątpliwie, ale muszą wiedzieć, że Bene Gesserit są trudnymi celami. I że jest cel lepszy, ktoś, czyje obowiązki, siłą rzeczy tworzą monstrualną, ślepą plamkę. Ktoś, dla kogo podejrzliwość jest czymś równie naturalnym jak oddychanie. Ktoś, kto całe swoje życie opiera na insynuacji i tajemnicy. — Wystrzeliła ku niemu prawą dłoń. — Ty!

Hawat poderwał się z krzesła.

— Nie odprawiłam cię, Thufir! — wybuchnęła.

Stary mentat niemalże zwalił się z powrotem na krzesło, tak raptownie mięśnie odmówiły mu posłuszeństwa.

Uśmiechnęła się niewesoło.

— Teraz wiesz co nieco o prawdziwym szkoleniu, jakie przechodzimy — powiedziała.

Hawat starał się przełknąć ślinę, której nie miał w gardle. Jej rozkaz był królewski, nieodwołalny; nadała mu ton i modulację, której absolutnie nie sposób się było oprzeć. Usłuchał, zanim reakcja ciała doszła do jego mózgu. Nic nie mogło powstrzymać tej reakcji — ani logika, ani ogień gniewu… nic. To, co ona zrobiła, świadczyło o zmysłowej, intymnej znajomości osoby, do której skierowano rozkaz, o dominacji tak głębokiej, jakiej istnienie wydawało mu się niemożliwe.

— Powiedziałam ci uprzednio, że powinniśmy zrozumieć się nawzajem — rzekła. — Miałam na myśli, że to ty winieneś zrozumieć mnie. Ja ciebie już rozumiem. I powiem ci teraz, że twoja lojalność wobec księcia to jedyne, co zapewnia ci bezpieczeństwo z mojej strony.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Diuna»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Diuna» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Frank Herbert - The Godmakers
Frank Herbert
Frank Herbert - Les enfants de Dune
Frank Herbert
Frank Herbert - Dune
Frank Herbert
Frank Herbert - Dune (Tome 1)
Frank Herbert
Frank Herbert - Children of Dune
Frank Herbert
Frank Herbert - Dune Messiah
Frank Herbert
Frank Herbert - Oczy Heisenberga
Frank Herbert
libcat.ru: книга без обложки
Frank Herbert
libcat.ru: книга без обложки
Frank Herbert
libcat.ru: книга без обложки
Frank Herbert
libcat.ru: книга без обложки
Frank Herbert
libcat.ru: книга без обложки
Frank Herbert
Отзывы о книге «Diuna»

Обсуждение, отзывы о книге «Diuna» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x