John Varley - Tytan

Здесь есть возможность читать онлайн «John Varley - Tytan» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Poznań, Год выпуска: 1992, ISBN: 1992, Издательство: Rebis, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Tytan: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Tytan»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Bliżej nieokreslona przyszłość. Kilkuosobowa załoga statku badawczego dryfującego w pobliżu Saturna zauważa tajemniczy obiekt. Wzięty z początku za naturalnego satelitę, okazuje się on machiną skonstruowaną przez inteligentną formę życia. Niezwykłość ciała polega na tym, iż jest ono okrągłe, wydrążone w środku, a siłę grawitacji zastępuje siła odśrodkowa ruchu obrotowego. Zamieszkiwane jest wnętrze konstrukcji, a nie jej powierzchnia. W czasie przelotu obiekt „ożywa”, wchłaniając statek wraz z załogą. Po jakimś czasie ludzie budzą się nadzy, w nieznanym świecie, pośród obcych, nie zawsze przyjaznych istot i podejmują próbę wydostania się z niego.

Tytan — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Tytan», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Japetus? — powiedziała Gaby. — Jednym z powodów, dla których…

— Spokojnie, wyjaśnię to zaraz, oszczędzając ci trudu. Nic możemy odbywać podróży międzygwiezdnych. W ogóle nie możemy się poruszać, jeżeli nie liczyć drobnych korekt orbity.

— Uwalniam jaja z pierścienia, gdy mają już znaczną prędkość spowodowaną moim obrotem. Mierzę, jak mogę najlepiej, ale na tę odległość prawdopodobieństwo trafienia jest wysoce problematyczne, jaja bowiem — raz wyrzucone — nie dają się sterować.

— Kiedy upadną w odpowiednim świecie — a Japetus jest doskonały: brak powietrza, skalisty grunt, masa światła słonecznego, niezbyt duży, ale i nie za mały — zakorzeniają się. Po 50.000 lat następują urodziny małego Tytana. Na tym etapie moja córka pokryła całą półkulę. Dlatego właśnie przed 75 laty Japetus wyglądał inaczej: jedna strona była znacznie jaśniejsza od drugiej.

— Potem młody Tytan kurczy się tak, że w końcu tworzy grubą obręcz, okalającą świat od bieguna do bieguna. Tak właśnie stało się z Japetusem. Moja córka sięgnęła głęboko. Sięgnęła do samego jądra, by znaleźć potrzebne do życia elementy. Obawiam się, że Japetus jest już zdrowo splądrowany. Moja babka, a jej matka przedtem też korzystały z tego samego księżyca.

— Moja córka prowadzi syntezę paliwa, którego potrzebuje, by uwolnić się od Japetusa. Powinno to nastąpić za 5-6 lat. Kiedy będzie gotowa — i ani dnia wcześniej, ponieważ raz zrodzona, obejmie całą masę, jaką będzie mogła mieć kiedykolwiek — wystrzeli się w kosmos. Jest wielce prawdopodobne, że w trakcie tej operacji Japetus rozpadnie się, podobnie jak inny księżyc, który kiedyś utworzył pierścienie. Potem…

— Chcesz powiedzieć, że Tytani są sprawcami powstania pierścieni? — spytała Gaby.

— Czyżbym tego właśnie nie powiedziała? — Gaja sprawiała wrażenie odrobinę zniecierpliwionej, ale opowiadanie najwyraźniej ją wciągnęło.

— To było dawno temu i nie ponoszę za to żadnej odpowiedzialności. W każdym razie, moja córka po uwolnieniu przestanie się kręcić w dotychczasowym rytmie i zacznie wirować tak jak ja. Ta jej część, która przekształci się w piastę, obecnie styka się z powierzchnią Japetusa. W przestrzeni kosmicznej skurczy się i wykształci szprychy. Będzie wirować coraz szybciej, stabilizując się, wypełniając powietrzem, zaczynając wypiętrzać góry i przygotowując powstanie stworzeń, które… No cóż, widziałyście ten obraz. Odbiegam od tematu, jak wszyscy rodzice opowiadający o swoich dzieciach…

— Nie, nie, to fascynujące — powiedziała Cirocco. — Twoja córka będzie zawierała w sobie Tytanie i anioły, a także miękkoloty?

Gaja zachichotała.

— Podejrzewam, że Tytanii akurat nie. Jeżeli jej się spodoba, może je sama wymyślić, podobnie jak zrobiłam to ja.

Cirocco potrząsnęła głową.

— Nie nadążam.

— To proste. Większość gatunków pochodzi od stworzeń, którym Tytani zapewnili przetrwanie wtedy, gdy ich stworzono. Każde jajo, jakie wydają, zawiera zarodki milionów gatunków, takich jak na przykład elektroniczne rośliny. Nie sądzę, żeby moi budowniczowie przywiązywali wielką wagę do maszyn. Hodowali wszystko, co im było potrzebne: od odzieży, przez domy, aż do obwodów elektronicznych.

— Tytanie i anioły są całkowicie różne. Zastanawialiście się pewnie — zanim do tego nie przywykliście — jak to możliwe, że tak bardzo przypominają człowieka. Odpowiedź jest prosta: ukształtowałam ich na podobieństwo ludzi. Z Tytaniami sprawa była prosta, ale z aniołami… urwanie głowy! Wasi bajarze byli mało praktyczni. Trzeba było olbrzymiej rozpiętości skrzydeł, żeby mogły się unieść z ziemi, nawet przy moim słabym przyciąganiu i wysokim ciśnieniu powietrza. Przyznaję, nie bardzo przypominają biblijny pierwowzór, ale funkcjonują! Podstawowy problem polegał na…

— Stworzyłaś ich sama — powiedziała Cirocco. — Wszystko, od samego początku.

— Czyż właśnie tego nie powiedziałam? Zaprojektowałam DNA. To dla mnie równie łatwe jak dla was ulepienie modelu z gliny.

— Zaprojektowałaś więc wszystko. Podstawowe pomysły ściągnęłaś z radia, co oznacza, że nie mogą to być zbyt stare kultury. Według twoich standardów, nadajemy transmisje radiowe od całkiem niedawna.

— Dla Tytanii to mniej niż sto lat. Anioły są jeszcze młodsze.

— A więc… a więc jesteś Bogiem. Nie chcę się wdawać w teologiczne rozważania, ale myślę, że wiesz, co mam na myśli.

— Biorąc pod uwagę wszystkie praktyczne konsekwencje, to w moim małym zakątku wszechświata… tak, jestem Bogiem. — Złożyła dłonie na piersi i zrobiła zadowoloną z siebie minę.

Cirocco spojrzała tęsknie w stronę drzwi. Jakie to byłoby miłe wyjść przez nie i zapomnieć o wszystkim, co się wydarzyło.

Jakie to może mieć znaczenie, czy ta istota jest rzeczywiście szalonym niedobitkiem rasy budowniczych? — zastanawiała się Cirocco. Miała kontrolę nad światem zwanym Gają. Nie sprawiało różnicy czy w istocie była z nim tożsama. Tak czy inaczej, była na nim najwyższą władzą.

Dziwne było to, że Cirocco zaczynała ją nawet chwilami lubić. Przypomniała sobie jednak, jaki był główny powód jej przybycia do piasty.

— Chciałabym cię spytać o dwie rzeczy — powiedziała Cirocco głosem możliwie twardym.

Gaja wyprostowała się czujnie w fotelu.

— Proszę, pytaj. Tak się składa, że ja również pragnę cię spytać o dwie rzeczy.

— Ja… ty? Mnie spytać? — Pomysł całkowicie ją zaskoczył. Cirocco była dostatecznie zdenerwowana myślą o poruszaniu sprawy „Ringmastera”. Wiedziała, że i ona i jej załoga zostali skrzywdzeni, ale jak to powiedzieć boskiej istocie? Zapragnęła odnaleźć teraz w sobie choćby jedną tysięczną tej brawury, która pozwoliła jej stanąć w piaście i miotać przekleństwa w ciemność.

— Co ja mogłabym dla ciebie zrobić?

Gaja uśmiechnęła się.

— Będziesz zaskoczona.

Cirocco rzuciła okiem na Gaby, która szerzej otwarła oczy i tajemniczo skrzyżowała palce.

— Pierwsze pytanie… no tak, pierwsze dotyczy Tytanii. — Cholera, to miało być drugie pytanie. Nie zaszkodziło jednak zbadać grunt.

— Tytania zwana Mistrzem Śpiewu… — wyśpiewała jego imię, a potem podjęła dalej: — Prosił mnie, żebym… jeżeli kiedykolwiek dotrę aż przed twoje oblicze, żebym cię spytała, dlaczego musi trwać wojna.

Gaja zmarszczyła brwi: była raczej zmieszana niż zła.

— Na pewno sama do tego doszłaś.

— No cóż, tak, w istocie. Mają zakodowaną agresję w stosunku do aniołów. Jest to działanie instynktowne i to samo dotyczy aniołów.

— Dokładnie tak.

— A ponieważ to ty je stworzyłaś, musiałaś mieć powód…

Gaja wyglądała na zaskoczoną.

— No cóż, oczywiście. Chciałam tej wojny. Nigdy nie słyszałam o wojnach, zanim nie zaczęłam oglądać waszych programów telewizyjnych. Wydawało się, że ludzie namiętnie je kochają, tocząc je co kilka lat, więc pomyślałam, że i ja muszę spróbować.

Cirocco przez dłuższą chwilę nie wiedziała, co powiedzieć. Złapała się na tym, że siedzi z otwartymi ustami.

— Mówisz poważnie, prawda?

— Najzupełniej.

— Nie wiem, co o tym sądzić.

Gaja westchnęła.

— Chciałabym, żebyś się mnie nie obawiała. Zapewniam cię, że z mojej strony nic ci nie grozi. Gaby przechyliła się do przodu.

— Skąd możemy wiedzieć? Ty… — Przerwała i rzuciła Cirocco spojrzenie.

— To ja zniszczyłam twój statek. Na pewno o to również chciałaś spytać. Nie wiesz jeszcze wielu rzeczy. Chcesz może jeszcze trochę kawy?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Tytan»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Tytan» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
John Varley
John Varley - Opzioni
John Varley
libcat.ru: книга без обложки
John Varley
libcat.ru: книга без обложки
John Varley
John Varley - Czarodziejka
John Varley
John Varley - Titano
John Varley
John Varley - Naciśnij Enter
John Varley
libcat.ru: книга без обложки
John Varley
libcat.ru: книга без обложки
John Varley
libcat.ru: книга без обложки
John Varley
Отзывы о книге «Tytan»

Обсуждение, отзывы о книге «Tytan» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x