Isaac Asimov - Brzydki mały chłopiec

Здесь есть возможность читать онлайн «Isaac Asimov - Brzydki mały chłopiec» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1994, ISBN: 1994, Издательство: Amber, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Brzydki mały chłopiec: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Brzydki mały chłopiec»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Naukowcy XXI wiku opracowali technikę podróży w czasie. Pozostaje ich do rozwiązania tylko jeden problem:Jak zmniejszyć do minimum niebezpieczeństwo nieodwracalnego zakłócenia istniejącej rzeczywistości. Decydują się więc na porwanie trzyletniego chłopca z Neandrtalskiego plemienia. Chłopiec pozostaje w XXI wieku pod ścisłą kontrolą, mieszka w zamkniętej strefie, w któej znajdują się obiekty przeniesione z jego czasu. Opiekuje się nim pielęgniarka, panna Fellowes. Mały Neandertalczyk okazuje się nader pojętnym uczniem. Po trzech latach jest cywilizowanym dzieckiem. Wtedy zapada decyzja, że zostanie odesłany w przeszłość. Dla uczonym przestał już być interesującym obiektem badań. Potrzebują przestrzeni, którą zajmuje, dla innych postaci przeniesionych z czasów historycznych. Razem z nim jednak przenosi się w świat epoki lodowcowej nieoczekiwanie jeszcze jedna osoba…

Brzydki mały chłopiec — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Brzydki mały chłopiec», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Kiedy Timmie’ego zmęczyło oglądanie filmów, panna Fellowes czytała mu ze zwykłych książek. Opowieści były te same, ale teraz, słuchając jak ona czyta, chłopiec stwarzał obrazy we własnym umyśle.

Wszystko to musiało wywrzeć na niego jakiś wpływ. Nie raz i nie dwa panna Fellowes słyszała, jak opowiada Jerry’emu jakąś fantastycznie zniekształconą wersję którejś z opowieści filmowej — o tym jak Sindbad podróżuje łodzią podwodną albo o tym, jak Herkulesa związali Lilipuci. Jerry tymczasem słuchał tej historii z poważną miną i z taką samą przyjemnością, z jaką Timmie ją opowiadał.

Panna Fellowes pilnowała, żeby wszystko, co mówił Timmie, było nagrywane. Nagrania dowodziły inteligencji chłopca. Niech każdy, kto myśli, że neandertalczycy są kudłatymi, podobnymi do zwierząt półludźmi, posłucha, jak Timmie opowiada o Tezeuszu w Labiryncie! Niech tego posłucha, bo to jest dowód inteligenci Timmie’ego, mimo że chłopiec uważa, że Minotaur jest głównym bohaterem tej opowieści.

* * *

No tak, ale były te sny. Teraz, kiedy świat zewnętrzny nabierał kształtów w jego świadomości, chłopiec miewał je częściej.

O ile panna Fellowes mogła się zorientować, powtarzał się u niego wciąż ten sam — sen o świecie zewnętrznym. Timmie, zająkując się, usiłował go jej opowiedzieć. Za każdym razem znajdował się na zewnątrz, w tej rozległej, pustej przestrzeni, o której mówił jej bardzo często już przedtem. Ale w snach, które miewał ostatnio, ta przestrzeń nie była już zupełnie pusta. Znajdowały się w niej teraz dzieci i dziwne, trudne do opisania obiekty pochodzące z na wpół tylko zrozumianych przez niego opisów wyczytanych w książkach albo ze wspomnień dotyczących na wpół zapomnianego, odległego neandertalskiego świata.

Jednak te dzieci ignorowały Timmie’ego, a dziwne obiekty usuwały się, kiedy usiłował ich dotknąć. Timmie znajdował się w ich świecie, ale nigdy nie stanowił części tego świata. Wędrował przez ogromne przestrzenie zupełnie sam. Był w nich tak samo samotny jak we własnym pokoju. I budził się przeważnie z płaczem.

Panna Fellowes nie zawsze znajdowała się w pobliżu, gdyż teraz trzy czy cztery razy w tygodniu sypiała gdzie indziej na terenie instytutu — w mieszkaniu, które już dawno przydzielił jej Hoskins. Uważała, że należy zacząć odzwyczajać Timmie’ego od jej stałej obecności, od której wyraźnie się uzależnił. Przez pierwsze kilka nocy miała takie poczucie winy, że prawie nie mogła spać, ale rano Timmie wcale nie wspominał o tym, że jej nie było. Być może spodziewał się, że prędzej czy później zostanie pozostawiony samemu sobie. Panna Fellowes po pewnym czasie przestała się zadręczać tym, że nie śpi w domku dla lalek. I uświadomiła sobie, iż nie tylko Timmie został w ten sposób uleczony z uzależnienia.

Codziennie rano robiła dokładne notatki na temat jego snów. Usiłowała traktować je po prostu jako materiał przydatny w badaniach psychologicznych nad umysłem Timmie’ego, które to badania miały się w końcu okazać najwartościowszym elementem całego eksperymentu. Mimo to jednak bywały noce, podczas których i ona, samotna w swoim pokoju, także płakała.

* * *

Pewnego dnia, kiedy czytała Timmie’emu jedną z jego ulubionych książek — Baśnie z tysiąca i jednej nocy — chłopiec wziął ją pod brodę i podniósł delikatnie jej głowę, tak że jej wzrok oderwał się od tekstu i padł na niego.

— Ta bajka — powiedział — jest zawsze taka sama. Skąd pani wie, panno Fellowes, jak ją opowiadać, żeby było tak samo?

— Ależ ja ją czytam!

— Tak, wiem, że pani ją czyta. Ale co to znaczy „czytać”?

— No… więc…

Pytanie było takie zasadnicze, że z początku nie wiedziała, jak sobie z nim poradzić. Zwykle bywało tak, że dzieci uczące się czytać same intuicyjnie odgadywały, na czym czytanie polega, a potem przechodziły do następnego kroku, czyli do nauczenia się znaczenia zakodowanych symboli znajdujących się na papierze. Niewiedza Timmie’ego zdawała się zakorzeniona o wiele głębiej niż niewiedza przeciętnego cztero- czy pięciolatka, który właśnie zaczynał odkrywać, że istnieje coś takiego jak sztuka czytania i że on tę sztukę być może w przyszłości posiądzie. Dla Timmie’ego samo pojęcie czytania było obce.

— No wiesz — powiedziała panna Fellowes — w twoich książeczkach, nie na taśmach filmowych, tylko w książeczkach, pod obrazkami są takie znaczki. Wiesz jakie?

— Tak — odrzekł. — Słowa.

— No właśnie. Książeczka, którą czytam, składa się tylko ze słów. Nie ma w niej obrazków tylko słowa. Te znaczki to są słowa. Kiedy patrzę na te znaczki, słyszę w głowie słowa. Na tym polega czytanie. Czytanie to zamienianie znaczków napisanych na papierze w słowa.

— Ja też chcę zobaczyć.

Panna Fellowes dała mu książkę. Timmie obrócił ją na bok, a potem do góry nogami. Panna Fellowes roześmiała się i przekręciła książkę tak, jak trzeba.

— Te znaczki mają sens tylko wtedy, kiedy patrzysz na nie w ten sposób — powiedziała.

Timmie kiwnął głową. Pochylił się nisko nad stroną — , tak nisko, że prawdopodobnie nie mógł rozróżnić liter — i wpatrywał się w nią długo i z zaciekawieniem. Potem cofnął się o kilkanaście centymetrów, na odległość, z której litery były czytelne. Dla eksperymentu znowu obrócił książkę na bok. Panna Fellowes tym razem nic nie powiedziała. Timmie przekręcił książkę jeszcze raz i trzymał ją znowu prawidłowo.

— Niektóre z tych znaczków są takie same-powiedział po dłuższej chwili.

— Tak. Tak. Rzeczywiście, Timmie.

Aż się roześmiała — taką przyjemność jej sprawił swoją przenikliwością.

— Skąd wiadomo, który znaczek oznacza jakie słowo?

— Tego trzeba się nauczyć.

— Ale słów jest tak dużo! Jak można się nauczyć tylu znaczków?

— Małe znaczki tworzą duże znaki. Duże znaki to słowa. A małe znaczki nazywamy literami. I tak naprawdę tych małych znaczków nie jest wcale tak dużo — powiedziała. — Tylko dwadzieścia sześć. — Podniosła rękę i otworzyła i zamknęła dłoń pięć razy, a potem pokazała jeszcze jeden palec. — Wszystkie słowa tworzy się z tych małych znaczków, różnie ułożonych.

— Niech pani mi pokaże.

— Zobacz. — Pokazała słowo Sindbad. — Czy widzisz te siedem małych znaczków, tutaj, miedzy dwiema przerwami? Te znaczki oznaczają Sindbad. Ten oznacza dźwięk „s”. Ten to „i”, a ten to „n”. — Nie podawała mu nazw liter tylko wymawiała głoski. — Czytasz je pojedynczo i składasz wszystkie dźwięki razem: Sss iii nnn ddd bbb aaa ddd. Sindbad.

Czy chłopiec coś z tego rozumie? — zastanowiła się.

— Sindbad — powiedział cicho Timmie i przeciągnął palcem po wydrukowanych literach.

— A to słowo to statek. Zaczyna się takim samym znaczkiem jak Sindbad. Ssssss. Ten znaczek nazywa się „s”. — Tym razem wymówiła to jako „ess”. — A to jest „a”, widzisz?

Timmie wpatrywał się w zadrukowaną stronę. Był wyraźnie zagubiony.

— Pokażę ci wszystkie znaczki — zaproponowała panna Fellowes. — Chcesz?

— Tak. To będzie dobra zabawa.

— No to przynieś mi kawałek papieru i kredkę. I przynieś też kredkę dla siebie.

Timmie usadowił się koło niej. A ona narysowała A, B i C i cały alfabet w dwóch równych kolumnach. Timmie, ściskając kredkę, narysował coś, co najwyraźniej uważał za imitację, a jednak to coś miało długie rozchwierutane nogi i wędrowało w poprzek strony, tak że na pozostałe litery nie starczyło miejsca.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Brzydki mały chłopiec»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Brzydki mały chłopiec» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Brzydki mały chłopiec»

Обсуждение, отзывы о книге «Brzydki mały chłopiec» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x