John Varley - Złoty wiek

Здесь есть возможность читать онлайн «John Varley - Złoty wiek» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1997, ISBN: 1997, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Złoty wiek: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Złoty wiek»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rozrzucone na przestrzeni wielu kilometrów kwadratowych, poskręcane i osmalone blachy, zwęglone ludzkie szczątki, smród spalenizny. Nieszczęście. Tragedia. Katastrofa lotnicza. A raczej wielka mistyfikacja. Kiedy Bill Smith rozpoczynał śledztwo w sprawie powietrznej kolizji DC-10 z Jumbo-Jetem, nie podejrzewał, do jak szokujących wniosków go ono doprowadzi. Najchętniej uznałby, że oszalał, ale nie pozwalają mu na to dowody świadczące jednoznacznie o wielokrotnych działaniach speckomanda z przyszłości. Pasażerowie samolotów wcale nie giną: na minuty, a czasem na sekundy przed katastrofą są przerzucani w odległą przyszłość, a ich miejsca zajmują organiczne manekiny. Po co? Dlaczego? O tym Smith przekona się na własnej skórze, ponieważ przyszłość zjawi się także po niego.

Złoty wiek — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Złoty wiek», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W dodatku nawet dzisiaj na miejscu katastrofy można z głębokości pięćdziesięciu stóp wykopać resztki kadłuba i silników. Robimy to, potrzeba nam jeszcze jednego dnia, żeby całkowicie przesiać ziemię w promieniu trzech mil od miejsca wypadku, ale perspektywy odnalezienia paralizatora są niewielkie. O wynikach będę was informował.

Najbardziej obiecujący trop to, rzecz jasna, pracownicy Federalnego Zarządu Lotnictwa. Siedzimy szczegółowo ich dalsze życie. Wciąż istnieje szansa, że ktoś z przybyłych na miejsce wypadku znalazł broń i ją zabrał. Jeżeli nie znajdziemy jej w naszych wykopaliskach, będziemy musieli przyjąć, że tak się stało. Problem polega na tym, że te szczątki leżały tam przez pięćdziesiąt tysięcy lat i paralizator mógł zostać znaleziony w każdej z dwudziestu sześciu miliardów minut, jakie upłynęły od wypadku.

Zastanawiałam się, dlaczego ja go właściwie lubiłam. Palant się popisywał. Fakty w małym palcu, robimy to i to, dochodzenie jest w dobrych rękach… Nigdy bym nie zaakceptowała podobnego raportu od kogoś z moich podwładnych, nawet z jednej z tych dwudziestu sześciu miliardów minut. Ponieważ jednak nie ja tu rządziłam, przełknęłam gniew i czekałam, kiedy Coventry dojdzie do tego, co naprawdę ważne.

— Ważnym czynnikiem — powiedział, potwierdzając moją opinię na temat tego, co mówił dotychczas — jest sam strumień czasu. Wszystkie dokonane dotychczas pomiary wskazują, że strumień czasu zaabsorbował tego twonka bez anomalii.

Trochę mi ulżyło. Żeby podsumować to, co dotychczas powiedział, bez ozdobników:

Zostawiono w przeszłości dwa paralizatory. Jeden z nich prawdopodobnie nigdy nie zostanie odnaleziony. Jeżeli tak, to sama je go obecność w przeszłości nie wystarczy, żeby naruszyć delikatną równowagę wydarzeń. Byliśmy w domu.

Nawet gdyby ktoś broń znalazł, nie musiało to oznaczać katastrofy. Mogła zostać uszkodzona i wtedy byłaby tylko dziwacznym kawałkiem plastyku z jakimiś drucikami. Mogła wywołać parę zdziwionych min i tyle. Zdziwione miny potrafimy przeżyć.

Mówimy o sztywnej ramie wydarzeń, ale faktycznie ma ona nieco swobody. Widocznie wydarzenia mają tendencję, żeby przebiegać tak, jak powinny, zgodnie z jakimś planem ustalonym przez kogoś, kto zarządza tym śmierdzącym wszechświatem. Zmiany, jeżeli są niewielkie, korygują się same w sposób, którego nikt nie rozumie, ale który szydzi ze wszystkich teorii na temat wolnej woli.

Wyobraźcie sobie Indianina, przechodzącego przez miejsce katastrofy z roku 1955 w wiele lat później. Natyka się na zgubioną broń Pinky, uszkodzoną, bezużyteczną, ale nie mającą prawa tam być. Podnosi ją, drapie się w głowę i broń odrzuca.

Gdyby wszechświat był absolutnie sztywny, bylibyśmy zgubieni. Chwila, w której miał paralizator w ręku, zmieniłaby jego życie w minimalnym stopniu, ale ta zmiana odbiłaby się echem w czasie, narastając z każdym rokiem. Możecie sobie wyobrazić dowolny scenariusz.

Indianin wraca do swojego dpi o pięć sekund później. Dzwoni telefon, on biegnie, ale się spóźnia i nie odbiera wiadomości, która by do niego dotarła, gdyby się nie schylił po paralizator. (Czy w tipi były telefony? Czy Indianie mieszkali w nich w 1955 roku? Nieważne.) Gdyby odebrał telefon, wskoczyłby na konia i pojechał do miasteczka, gdzie wpadłby pod samochód prowadzony przez mordercę, który jechał kogoś zabić, a teraz miał kłopoty z przejechanym Indianinem. Dzięki temu człowiek, który miał być zabity, żyje i za kilka lat znajduje lekarstwo na pewien typ raka, na który zachoruje prezydent Stanów Zjednoczonych w 1996 roku. W ten sposób prezydent nie umrze wtedy, kiedy miał umrzeć, i wybuchnie wojna, która nie miała wybuchnąć.

Gdyby tak to wyglądało, nie moglibyśmy porywać ludzi z innego” czasu.

Faktycznie jednak działa to tak, że zostaje nam pole manewru. Trzeba tylko pamiętać o dwóch istotnych zasadach.

Pierwsza: Można zabierać rzeczy z przeszłości, jeżeli pozostawia się na ich miejsce odpowiednie zastępstwo.

Druga: Zdarzenia mają tendencję do powrotu na swoje wyznaczone tory.

Cierpicie na brak nośników energii? Dlaczego nie przenieść się za pomocą Bramy do roku pięciotysięcznego przed Chrystusem i wyciągnąć bilion baryłek ropy naftowej spod Arabii Saudyjskiej, na długo zanim pojawi się tam jakiś nadęty szejk naftowy?

Świetnie. Nie ma problemu. Pod warunkiem że zastąpicie ją bilionem baryłek ropy nie do odróżnienia od tej, którą podkradli-ście.

Możemy zabierać tylko te rzeczy, których brak będzie niezauważalny albo których zniknięcie jest logiczne. (Kto liczy, ile spinaczy jest w pudełku? Kto podnosi krzyk, jeżeli zniknie jeden karton papierosów z transportu liczącego dziesięć tysięcy kartonów? Osoba racjonalna, jeżeli w ogóle coś takiego zauważy, zakłada drobną kradzież. Ja sama podkradłam tak niejeden karton.)

Ale obowiązuje żelazna zasada. Jeżeli bierzemy coś większego, musimy pozostawić dobrą kopię.

I tak, jeżeli ktoś ma zginąć i nikt już nie zobaczy go żywego, możemy porwać go, kiedy jeszcze żyje, i podstawić pustaka, nie do odróżnienia od trupa, jakim miał się stać.

Zasada druga daje taką możliwość. Kopia nie musi być idealna, nie na poziomie genetycznym, nie na poziomie subatomowym. Może ważyć parę uncji mniej albo więcej niż oryginał. Zawsze będą jakieś drobne różnice, ale wszechświat to znosi do określonej granicy.

Dzięki temu przechwytujemy ludzi.

Poza tymi drobnymi akceptowalnymi zmianami zaczyna się pole olbrzymiego ryzyka.

Fachowa nazwa tego, czego się boimy, to „paradoks dziadka”. Mówiąc po prostu, cofam się w czasie, popełniam jakieś głupstwo i w rezultacie mój dziadek ginie w wieku lat ośmiu. A to oznacza, że nigdy nie spotkał mojej babki, nie urodził się mój ojciec i ja się nie urodziłam. Paradoks polega na tym, że skoro się nie urodziłam, to jak mogłam wrócić i zabić dziadka?

Nikt nie wie. Wiele jest teorii na temat Bramy, niektóre są kontrowersyjne, ale na ogół przyjmuje się, że wszechświat dostosowuje się po linii najmniejszego oporu. Poprawia się w jakiś wielowymiarowy sposób, a kiedy skończy, okazuje się, że nie było żadnego wehikułu czasu. Mój dziadek żył i mój ojciec się urodził, bo nie cofnęłam się w czasie i nie manipulowałam przy łańcuchu przyczy-nowo-skutkowym.

Nie wiem, co by to oznaczało dla mnie. Pewnie byłabym tępa-kiem, śmiałabym się ze wszystkiego, używała życia, a potem zanurkowałabym z wieżowca na bruk. Całe moje życie było związane z Bramą. Nie wyobrażam sobie siebie bez Bramy.

Choć z drugiej strony…

(A przy wędrówkach w czasie zawsze jest jakaś druga strona…)

Moi współcześni nie wynaleźli Bramy.

Znajdowała się tam gdzie teraz przez tysiące lat, podczas gdy wokół niej cywilizacje rodziły się i ginęły.

Wierzymy, że została wynaleziona przez ludzi, ale nie możemy zajrzeć do tego czasu, jako że, widocznie, Brama wtedy działała.

I coś stało się z tymi ludźmi.

Chciałabym wiedzieć co. Może tak się przestraszyli tego, w co się wdali, że wyłączyli Bramę i bojąc się albo nie umiejąc jej zniszczyć, uciekli na pustynię. Wiemy, że koniec Pierwszej Cywilizacji Bramy zbiega się z wielką wojną i ciemnymi wiekami. Ci, którzy przeżyli, nie pisali książek historycznych. Jest to największa wyrwa między moim czasem a wiekiem dwudziestym.

Ludzie z mojego czasu wyprawiali się do tej epoki pierwszego zamknięcia Bramy. Było ich tak wielu, że nie ma sensu do niej zaglądać; na każdym kroku napotyka się białe plamy temporalnej cenzury.

Nikt z tych ludzi nie wrócił.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Złoty wiek»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Złoty wiek» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
John Varley
John Varley - Opzioni
John Varley
John Varley - Lo spacciatore
John Varley
libcat.ru: книга без обложки
John Varley
John Varley - Czarodziejka
John Varley
John Varley - Titano
John Varley
John Varley - Naciśnij Enter
John Varley
libcat.ru: книга без обложки
John Varley
libcat.ru: книга без обложки
John Varley
libcat.ru: книга без обложки
John Varley
Отзывы о книге «Złoty wiek»

Обсуждение, отзывы о книге «Złoty wiek» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x