• Пожаловаться

Charles Stross: Szklany dom

Здесь есть возможность читать онлайн «Charles Stross: Szklany dom» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 2011, ISBN: 978-83-7480-202-4, издательство: MAG, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Charles Stross Szklany dom

Szklany dom: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Szklany dom»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Robin budzi się w szpitalu, stwierdzając, że stracił prawie wszystkie wspomnienia, a chwilę potem odkrywa także, że ktoś próbuje go zabić. Jest XXVII wiek, między gwiazdami podróżuje się bramkami teleportacyjnymi, a narzędziem wojen są sieciowe robaki, cenzurujące osobowości uchodźców i biorące na celownik historyków. Wojna domowa skończyła się, Robina zdemobilizowano, ktoś chce go jednak zlikwidować ze względu na coś, co wiedziała jego poprzednia osobowość. Uciekając przed bezlitosnym prześladowcą i szukając kryjówki, zgłasza się na ochotnika do niezwykłego eksperymentalnego ustroju — Szklanego Domu. Jest on symulacją kultury sprzed Akceleracji, uczestnicy eksperymentu dostają w nim nowe, anonimowe osobowości: wydaje się, że to idealny azyl dla uciekającego postczłowieka. W tym domu, z którego nie da się uciec, Robin przejdzie jeszcze bardziej diametralną zmianę, znalazłszy się na łasce i niełasce eksperymentatorów oraz własnej niezrównoważonej psychiki…

Charles Stross: другие книги автора


Кто написал Szklany dom? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Szklany dom — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Szklany dom», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Oto jestem, porzucony po drugiej stronie czasu, w ośrodku rehabilitacji prowadzonym przez chirurgów-spowiedników Niewidzialnej Republiki, przemierzam opustoszałe korytarze malowniczej imitacji ruiny, wzniesionej na powierzchni planety jakiegoś brązowego karła i próbuję poskładać do kupy swoją sprutą tożsamość. Nie pamiętam nawet, jak się tu dostałem. O czym mam gadać z terapeutami?

Idę za mrugającym kursorem wyświetlanej przez netlink mapy do środkowego dziedzińca, potem skręcam w lewo ku nawie, mijającej kamienne ołtarze zwieńczone rzeźbionymi szkieletami olbrzymów. Nawa zaraz kończy się prostokątną dziurą w przestrzeni — kolejna bramka T. Przechodząc przez nią, czuję nagłą lekkość — grawitacja nie chce już mnie trzymać, a wyraźna siła Coriolisa ciągnie w lewo. Światło jest jaśniejsze, a podłoga to jezioro błękitnej cieczy o tak silnym napięciu powierzchniowym, że mogę się po niej ślizgać — stopy ledwo wgniatają powierzchnię. Na poziomie wody nie ma drzwi, są tylko wnęki i wycięte w ścianach nieregularne otwory. Powietrze słabo pachnie jodyną. Zaryzykowałbym twierdzenie, że przechodzę przez wnętrze jednego z zagadkowych routerów orbitujących wokół tak wielu brązowych karłów w tej części galaktyki.

Na końcu korytarza mijam kilka chmurek wielkości człowieka — mgła prywatności rozmywa postaci innych, żeby przechodnie nie musieli zauważać się nawzajem — i wchodzę do kolejnego pomieszczenia z rozstawionymi pod ścianą pierścieniem bramkami T i bramkami A. Wchodzę we wskazane drzwi i znajduję się w znajomym korytarzu wyłożonym po obu stronach żywym drewnem. Na dziedzińcu na jego drugim końcu stoi ozdobna fontanna. Jest tu cicho i przyjemnie, wszystko oświetla ciepły blask żółtej gwiazdy. Tu mamy mieszkania — ja i paru innych pacjentów rehabilitacji. Tu możemy przyjść i bezpiecznie spędzać czas w towarzystwie ludzi w tej samej fazie rehabilitacji, w chwilach, kiedy to nam służy. I tu przychodzę spotkać się ze swoim terapeutą.

Dzisiejszy terapeuta nie jest ani trochę człekokształtny, nie jest też elfem czy bishojo. Piccolo-47 to mezomorficzny robot o kształcie mniej więcej gruszki, z dużą liczbą rozmaitych, dziwnie wyglądających mechanicznych kończyn — niektóre z nich nawet nie łączą się fizycznie z jego ciałem. Nie ma nic, co przypominałoby twarz. Wydaje mi się to niekulturalne (mechanizm rozpoznawania stanów emocjonalnych z wyrazu twarzy jest u ludzi wbudowany bardzo niskopoziomowo; pokazywanie się publicznie bez twarzy jest uważane za poważny afront), ale zachowuję tę myśl dla siebie. Zapewne robi to celowo, żeby przetestować moją stabilność — jeśli nie radzę sobie z kimś, kto nie ma twarzy, to jak będę się zachowywać publicznie? Zresztą, wdawanie się w awantury z własnym terapeutą to nie lekarstwo na moje rozchwianie emocjonalne. Jestem zmęczony, mam ochotę wziąć gorącą kąpiel i pójść spać, dlatego postanawiam szybko mieć to z głowy bez żadnych emocjonalnych incydentów.

— Walczyłeś dzisiaj w pojedynku — mówi Piccolo-47. — Opisz własnymi słowami, co doprowadziło do tego zajścia.

Siadam na kamiennych stopniach pod fontanną, odchylam się w tył, dopóki nie poczuję na karku zimnych kropel wody i próbuję powtórzyć sobie, że rozmawiam z urządzeniem AGD. To pomaga.

— Proszę bardzo — mówię i podsumowuję wydarzenia dnia, przynajmniej te publiczne.

— Jak uważasz, czy Gwyn złośliwie cię sprowokowała? — pyta terapeuta.

— Hm. — Przez moment zastanawiam się nad odpowiedzią. — Myślę, że może to ja ją sprowokowałem — mówię powoli. — Nie celowo, ale zauważyła, że na nią patrzę, i zapewne mogłem przestać. Gdybym chciał. — Po tym wyznaniu czuję się trochę winny, ale tylko trochę. Gwyn chodzi sobie teraz i nie pamięta, że dostała w brzuch. Straciła niecałą godzinę życia. A mnie noga ciągle przypomina o niej skurczami i ryzykowałem…

— Mówiłeś, że nie zrobiłeś backupu. To chyba trochę lekkomyślne?

— Tak, tak, oczywiście — decyduję się. — Zrobię, jak tylko skończymy tę rozmowę.

— To dobrze.

Wzdrygam się lekko i zaniepokojony patrzę na Piccolo-47. Terapeuci normalnie nie wygłaszają podczas sesji opinii, ani pozytywnych, ani negatywnych; właśnie prysło złudzenie, że nikogo tu nie ma i, patrząc na jego gładki pancerz, czuję ciarki na skórze.

— Badanie twojego publicznego stanu wskazuje na to, że robisz duże postępy. Zachęcam do dalszego eksplorowania sektora rehabilitacyjnego oraz skorzystania z grup wsparcia dla pacjentów.

— Eee… — Wytrzeszczam oczy. — Myślałem, że nie powinieneś wpływać…

— Wywieranie wpływu jest przeciwwskazane we wczesnych fazach rekonwalescencji u pacjentów z ciężką dysocjacją psychopatologiczną będącą skutkiem resekcji pamięci. Jednak w późniejszych fazach można, jeśli to potrzebne, zapewniać przewodnictwo pacjentom wykazującym objawy szybkiego powrotu do zdrowia… Chciałbym cię o coś poprosić. Możesz oczywiście się nie zgodzić.

— Hm? — Wpatruję się w podstawę jego grzbietowego manipulatora.

Przypomina opalizujący kalafior, pulsujący, opalizujący i oddychający, albo coś w rodzaju nagiego płuca, wywróconego na lewą stronę i galwanicznie pokrytego tytanem. Jest fascynująco nieludzki, makroskopowa nanomaszyna, na tyle skomplikowana, że wydaje się, że żyje własnym życiem.

— Mówiłeś, że pacjentka Kay wspomniała ci o eksperymencie Yourdona. Profesor historii Yourdon należy do moich współpracowników, a Kay ma rację. Twoja stosunkowo głęboka terapia oznacza, że jesteś idealnym kandydatem do tego eksperymentu. Uważam także, że udział w nim może się okazać w długiej perspektywie korzystny dla twojej rekonwalescencji.

— Hm. — Jeszcze potrafię poznać, kiedy jestem ugłaskiwany, nim zacznie mi się coś brutalnie wciskać. — Musisz mi powiedzieć coś więcej.

— Oczywiście. Momencik.

Domyślam się, że Piccolo-47 wchodzi w przyśpiech i wysyła do kogoś wiadomość, bo centrum jego uwagi zaczyna wędrować. Widzę, jak rozogniskowują się peryferyjne sensory, a nasada manipulatora przestaje drżeć.

— Robin, pozwoliłem sobie przesłać twój publiczny profil do biura koordynacji. Eksperyment, do którego nawiązuję, to interdyscyplinarny projekt departamentów archeologii, historii, psychologii i inżynierii społecznej Scholastium. Profesor Yourdon jest generalnym koordynatorem. Jeśli zgłosisz się na ochotnika, kopia twojego następnego backupu — albo oryginał, jeśli wybierzesz całkowite zanurzenie — zostanie ucieleśniona jako odrębna istota w eksperymentalnej wspólnocie, gdzie będzie żyć przez trzydzieści do stu megasekund razem z setką innych ochotników. — Po staremu to rok do trzech lat. — Ta społeczność ma być, w zamyśle, doświadczeniem pozwalającym zbadać pewne psychologiczne ograniczenia związane z życiem przed wojnami cenzorskimi. Inaczej mówiąc, taka próba rekonstrukcji kultury, o której straciliśmy większość informacji.

— Eksperymentalne społeczeństwo?

— Tak. O wielu okresach w historii mamy tylko ograniczone informacje. Od początku ery maszyn emocjonalnych ciemne wieki zaczęły się pojawiać o wiele za często. Czasem to przypadek — najciemniejszy wiek, u samego zarania ery emocjonalnej, był skutkiem ówczesnego niezrozumienia gospodarki opartej na informacji i idącego za tym przyjęcia wielu niezgodnych formatów reprezentacji danych. A czasem są celowe, na przykład podczas wojen cenzorskich. W sumie skutek jest taki, że ze sporych odcinków czasowych przetrwało bardzo niewiele informacji nieskażonych tendencyjnością obserwatora. Propaganda, rozrywka i kwestie wizerunkowe zmówiły się, żeby pozbawić nas precyzyjnych opisów, a starość i potrzeba okresowego kasowania pamięci pozbawiają nas subiektywnych wspomnień. Dlatego eksperyment profesora Yourdona ma na celu zbadanie samorzutnie powstających relacji społecznych w kulturze wczesnej ery emocjonalnej, o której nie wiemy obecnie prawie nic.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Szklany dom»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Szklany dom» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Monika Szwaja: Dom Na Klifie
Dom Na Klifie
Monika Szwaja
Robin Cook: Zabawa w Boga
Zabawa w Boga
Robin Cook
Marek Krajewski: Erynie
Erynie
Marek Krajewski
Dean Koontz: Groza
Groza
Dean Koontz
Отзывы о книге «Szklany dom»

Обсуждение, отзывы о книге «Szklany dom» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.