Fritz Leiber - Mąż czarownicy

Здесь есть возможность читать онлайн «Fritz Leiber - Mąż czarownicy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Stawiguda, Год выпуска: 2008, ISBN: 2008, Издательство: Solaris, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Mąż czarownicy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mąż czarownicy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mąż czarownicy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mąż czarownicy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Nie powiedziałam na głos, że nie rajcuje mnie zmieniający się kosmos, lecz w myślach wyraziłam wdzięczność Bonny Dew za to, że mój ojciec spoczywa w pokoju, że wiatr zmian nie mąci linii życia Antona A. Forzane’a, profesora fizjologii urodzonego w Norwegii i pochowanego w Chicago. Woodlawn Cemetery to taki miły, szary zakątek.

— Nie przejmuj się, Erich — odparłam. — Mistrzowie rozrywki też mają mitenki [21] Mitenki — damskie rękawiczki, nie zasłaniające całych palców. .

Zmierzył mnie podejrzliwym wzrokiem, jakby się zastanawiał, czy mam po kolei w głowie.

— Mitenki? O co ci się rozchodzi? Nie noszę żadnych mitenek. Masz coś do rękawic Bruce’a? Które, notabene, z jakiegoś powodu go drażnią. Teraz poważnie, Greto: do czego mistrzom rozrywki potrzebne mitenki?

— Czasem marzną nam stopy. W każdym razie dotyczy to mnie. Mówię wtedy: mam mitenki. Got mittens…

Na jego pruskiej morduchnie zamigotało światełko zrozumienia.

Got mittens… — mruknął. — Gott mit uns… Bóg z nami. — Zaśmiał się basowo. — Oj, Greto, wystawiasz na próbę moją cierpliwość: dla taniego efektu pastwisz się nad pięknym językiem.

— Musisz mnie zaakceptować taką, jaka jestem. Z mitenkami i całym tym kramem… dzięki ci, Bonny Dew… Tylko mnie nie bij, to z francuskiego — wyjaśniłam czym prędzej. — Bon Dieu, dobry Boże… Spokojnie, więcej sekretów nie wyjawię!

Roześmiał się słabowitym głosem, jakby umierał.

— Uszy do góry! — powiedziałam. — Nie będę tu pracowała wiecznie i są gorsze miejsca niż Miejsce.

Rad nierad pokiwał głową i się rozejrzał.

— Powiem ci coś, Greto, ale obiecaj, że nie obrócisz tego w ordynarny żart. Podczas operacji udaję, że to przedstawienie, po którym przemknę za scenę, żeby się zalecać do Grety Forzane, światowej sławy baleriny.

Utrafił w sedno z tymi kulisami. Nasze Miejsce to amfiteatr, w którym widownią jest pustka. Szarej barwy pustki nie brudzą nawet ekrany odgradzające szpital (brrr!), sekcję odświeżacza i magazyn. Między tymi ostatnimi znajduje się bar, kuchnia i fortepian Beauregarda. Między szpitalem a sekcją, w której zwykle pojawiają się wrota, znajdują się regały i szafki galerii sztuki. Środek sceny okupuje sofa sterownicza. Wokół niej, oprócz kilku stolików, stoi sześć rozstawionych w dość dużych odstępach kanap z niskim oparciem (właśnie przy jednej z nich strzelały w górę, ku pustce, ekrany). Kojarzyło się to z baletową scenografią, przy czym ekstrawaganckie kostiumy i dziwni bohaterowie wcale nie pomniejszają siły iluzji. Co to, to nie: sam Diagilew, raz tylko ich zobaczywszy, przyjąłby większość do swego zespołu Les Ballets Russes, nie pytając nawet, czy mają wyczucie rytmu.

2

Tydzień temu w Babilonie,

Zeszłej nocy w Rzymie

Hodgson [22] Z wiersza „Time, You Old Gypsy Man” Ralpha Hodgsona.
Prawa rękawica

eau przeszedł za bar, gdzie przemawiał po cichu do Doktorka, oczami uciekał jednak gdzieś w bok. Miał wyraz zawodowej powagi na ziemistej twarzy, kontrastującej z bielą ubrania tak doskonałą, że doznałam złudzenia, jakbym zobaczyła Dambalę [23] Dambala — bóg-wąż w religii voodoo. Przypisuje mu się kolor biały. we Francuskiej Dzielnicy [24] Francuska Dzielnica (ang. French Quarter) — najstarsza część Nowego Orleanu. ! Za to nigdzie nie widziałam nowej. Sid po zamieszaniu z Markiem zajął się w końcu nowym. Dał mi sygnał, więc podeszłam do niego wraz z Erichem.

— Witaj, chłopcze złoty. Ja, Sidney Lessingham, jestem nie tylko twoim gospodarzem, ale i rodakiem. Urodziłem się w King’s Lynn w 1564 roku, studiowałem w Cambridge, lecz na śmierć i życie związałem się z Londynem. Żyłem dłużej niż Bessie, Jimmie, Charlie i, prawie, Ollie [25] Bessie, Jimmy, Charlie i Ollie — Elżbieta I, Jakub I Stuart, Karol I Stuart, Oliver Cromwell. . A co to było za życie! Imałem się różnych zajęć: pomagałam w urzędzie, byłem szpiegiem i kierownikiem burdelu — czasem te dwie profesje idą ze sobą w parze — marnym poetą, żebrakiem, handlarzem pieśni rezurekcyjnych. Beau Lassiter, gardła nam wyschły na wiór!

Słysząc słowo „poeta”, nowy podniósł wzrok, lecz uczynił to z ociąganiem, jakby wietrzył podstęp.

— A żebyś bez napitku nie musiał się gardłować, cny młodzieńcze — trajkotał Sid — ośmielę się odgadnąć twe pytanie i na nie odpowiedzieć. Owszem, znałem Williama Szekspira, wszak urodziliśmy się w tym samym roku. Skromny był człek, nikomu nie wadzący, aż wszyscyśmy się zastanawiali, czy naprawdę napisał te sztuki. Wybacz, serdeńko, ale trzeba opatrzyć to zadrapanie.

Nowa na szczęście wcale nie straciła głowy, tylko udała się do sekcji szpitalnej po tackę z zestawem pierwszej pomocy. Przykładając wacik do lepkiego policzka nowego, odezwała się piskliwym głosem:

— Jeśli pozwolisz…

W złą porę zabrała się do rzeczy. Ostatnie słowa Sida oraz nadejście Ericha sprawiły, że młody żołnierz spochmurniał i, nawet nie patrząc na dziewczynę, ze złością odtrącił jej dłoń. Erich ścisnął moje ramię. Tacka z brzękiem poleciała na ziemię. Jedna ze szklanek przyniesionych przez Beauego omal nie poszła w jej ślady. Odkąd zjawiła się u nas nowa, Beau traktował ją jak swoją podopieczną, choć nie sądzę, żeby już znaleźli wspólny język. Szczególnie Beau dużo sobie po tym obiecywał, ponieważ ja mocno przyjaźniłam się z Sidem, a Maud, mająca słabość do ciężkich typów, z Doktorkiem.

— Spokojnie, chłopcze, przez miłość do mnie! — zagrzmiał Sid, powstrzymując spojrzeniem Beauego. — To tylko nieszczęsna poganka, która pragnie dać ci ukojenie. Przełknij żółć, niewdzięczny okrutniku, bo może z tej żółci zrodzi się poemat. Oho, czyżbym trafił w czułe miejsce? Przyznaj się, żeś poeta!

Rzadko co uchodzi uwagi Sida, choć przez chwilę zastanawiałam się, czy wie, do czego doprowadzą jego spostrzeżenia.

— Zgadłeś, jestem poetą! — huknął nowy. — Nazywam się Bruce Marchant, zakichane umrzyki! Jestem poetą w świecie, gdzie podłe Węże i Pająki mogą splugawić nawet słowa króla Jakuba i twojego drogiego Willa, z którego się naśmiewasz. Piszą na nowo historię, depczą wiarę we wszystko, co uważamy za pewnik, do diaska, mają się za nieomylnych, wielkodusznych i postępowych! I do czego to prowadzi? Ano do tej przeklętej rękawicy! — Uniósł lewą rękę w czarnej rękawicy i pomachał drugą do pary.

— Co masz do rękawicy z pajęczego składu, złociutki? — zdziwił się Sid. — Przez miłość do nas, gadaj.

Erich się roześmiał.

— Uważaj się za szczęściarza, Kamerad [26] Kamerad (niem.) — towarzysz. . Mark i ja nie wylosowaliśmy żadnej rękawicy.

— Co mam do niej?! — wrzasnął Bruce. — Do kroćset, obie są lewe!!! — I cisnął jedną na ziemię.

My wszyscy w śmiech; trudno się było pohamować. Na to Bruce odwrócił się do nas plecami i oddalił sztywnym krokiem, choć podejrzewałam, że raczej nie zbliży się do pustki.

Erich znowu ścisnął mnie za ramię i rzekł, próbując panować nad głosem:

Mein Gott, Liebchen, pamiętasz, co ci kiedyś mówiłem o żołnierzach? Im większa uraza, tym mniejszy powód! To się zawsze sprawdza.

A jednak nie wszyscy się śmiali. Kiedy Bruce się przedstawił, nowej roziskrzyły się oczy, jakby przyjęła sakrament. Ucieszyłam się, że wreszcie coś ją zaciekawiło, bo do tej pory zachowywała się trochę jak odludek, a nawet ponurak, mimo że trafiła do Miejsca z reputacją hulajduszy znanej w całym Londynie i Nowym Jorku lat dwudziestych XX wieku. Obrzuciła nas nieprzychylnym spojrzeniem, zbierając na tackę rozsypane przybory; nie zapomniała również o rękawicy, którą położyła na środku tacki niczym świętą relikwię.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Mąż czarownicy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mąż czarownicy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Mąż czarownicy»

Обсуждение, отзывы о книге «Mąż czarownicy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x