• Пожаловаться

J. Tolkien: Liść, dzieło Niggle'a

Здесь есть возможность читать онлайн «J. Tolkien: Liść, dzieło Niggle'a» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. год выпуска: 2000, ISBN: 83–7150–048–3, издательство: Zysk i S–ka, категория: Прочая детская литература / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

J. Tolkien Liść, dzieło Niggle'a

Liść, dzieło Niggle'a: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Liść, dzieło Niggle'a»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Baśnie nie są jedynie dla dzieci, o czym powinien wiedzieć każdy, kto czytał Tolkiena. W eseju O baśniach profesor Tolkien ukazuje ich istotę w sposób daleki od jałowych rozważań akademickich. Druga część książki zawiera jedno z wcześniejszych opowiadań Tolkiena pt. Liść, dzieło Niggle'a. Oba dzieła — napisane, kiedy zaczął tworzyć Władcę Pierścieni — pokazują jego mistrzostwo i zrozumienie sztuki tworzenia innego świata, obdarzenie fantazji siłą "wewnętrznej spoistości świata realnego". W publikowanym po raz pierwszy poemacie Mythopoeia (tworzenie mitu) Philomythus (miłośnik mitu) podważa opinię Misomythusa (wroga mitu).

J. Tolkien: другие книги автора


Кто написал Liść, dzieło Niggle'a? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Liść, dzieło Niggle'a — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Liść, dzieło Niggle'a», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Pewnego dnia Niggle był zajęty sadzeniem żywopłotu, a Parish leżał obok na trawie, obserwując uważnie piękny żółty kwiat rosnący w zielonej trawie. Już dawno Niggle zasadził ich wiele wśród korzeni Drzewa. Nagle Parish spojrzał w górę, twarz błyszczała mu w słońcu i uśmiechał się.

— To wspaniałe — powiedział. — Naprawdę nie powinienem tutaj być. Dziękuję za te kilka słów w mojej obronie.

— Nonsens — odpowiedział Niggle. — Nie pamiętam co powiedziałem, ale z pewnością było to za mało.

— Wcale nie. Wyciągnęli mnie znacznie wcześniej. To Drugi Głos, wiesz, on mnie tu przysłał; powiedział, że prosiłeś, żeby mnie zobaczyć. Zawdzięczam to tobie.

— Nie. Zawdzięczasz to Drugiemu Głosowi. Obaj mu to zawdzięczamy.

I dalej mieszkali i pracowali razem, nie wiem jak długo. Nie ma sensu zaprzeczać, że czasem się kłócili, szczególnie, gdy obaj byli zmęczeni. Na początku zdarzało im się męczyć. Przypomnieli sobie, że obaj mają lekarstwo. Każda butelka miała na nalepce ten sam napis: Kilka kropel wpuścić do wody ze Źródła. Używać przed odpoczynkiem.

Znaleźli Źródło w sercu Lasu. Tylko raz, dawno temu, Niggle wyobraził je sobie, ale nigdy go nie namalował. Teraz spostrzegł, że zasila ono połyskujące jezioro i jest źródłem pożywienia dla wszystkiego, co rosło na tej ziemi. Kilka kropel uczyniło wodę nieco gorzką, odświeżającą jednak i dodającą sił, również w głowie robiło się jaśniej. Po wypiciu odpoczywali samotnie, a potem znów pracowali razem i już się nie kłócili. Niggle myślał o cudownych, nowych roślinach i kwiatach, a Parish zawsze wiedział dokładnie, jak je zasadzić i gdzie będą najlepiej rosły. Przestali potrzebować lekarstwa na długo, nim się skończyło. Parish już nie utykał.

Im bardziej ich praca zbliżała się do końca, tym więcej czasu poświęcali na spacery, oglądając drzewa i kwiaty, światło i kształty, i położenie swej krainy. Czasem śpiewali razem, lecz Niggle odkrył, że coraz częściej spogląda w stronę gór.

Nadszedł czas, gdy dom w dolinie, ogród, trawnik, las, jezioro były niemal skończone — w sobie tylko właściwy sposób. Wielkie Drzewo rozkwitło w pełni. — Powinniśmy skończyć dziś wieczorem — powiedział Parish pewnego dnia. — Później będziemy mogli pójść na naprawdę długi spacer.

Wyruszyli następnego dnia i szli aż do samego Krańca. Oczywiście, nie było go widać, nie było granicy, płotu, ściany. Lecz wiedzieli, że doszli do krawędzi swego świata. Zobaczyli mężczyznę wyglądającego na pasterza. Szedł ku nim w dół, po pokrytych trawą zboczach gór.

— Chcecie przewodnika? — zapytał. — Chcecie iść?

Na chwilę cień rozdzielił Niggle'a i Parisha, bo Niggle wiedział, że chce i (w pewnym sensie) powinien pójść, a Parish nie chciał i nie był jeszcze do tego gotowy.

— Muszę poczekać na żonę — powiedział Parish do Niggle'a. — Będzie samotna. Spodziewam się, że zechcą wysłać ją do mnie kiedyś, kiedy będzie już gotowa i kiedy ja przygotuję się na to. Skończyliśmy dom — taki, jaki potrafiliśmy zbudować — i chciałbym go jej pokazać. Będzie mogła go urządzić, uczynić bardziej przytulnym. Spodziewam się, że także polubi nasz kraj. — Obrócił się do pasterza. — Jesteś przewodnikiem? Czy mógłbyś powiedzieć, jak nazywa się to miejsce?

— Nie wiesz? — zdziwił się mężczyzna. — To Kraina Niggle'a. To obraz Niggle'a. Przynajmniej w większości, część to także Ogród Parisha.

— Obraz Niggle'a! — krzyknął zaskoczony Parish. — Ty wymyśliłeś to wszystko, Niggle? Nie myślałem, że jesteś taki mądry. Dlaczego mi nie powiedziałeś?

— Próbował — powiedział pasterz. — To ty nie chciałeś patrzeć. Wtedy miał tylko płótno i farby, a ty chciałeś załatać nimi dach. To właśnie to, co wraz z żoną nazywaliście głupstwem Niggle'a albo mazaniną.

— Ale wtedy wyglądało to zupełnie inaczej, nieprawdziwie — powiedział Parish.

— Wtedy był tylko cień, ale mógłbyś zobaczyć nawet cień, gdybyś tylko pomyślał „warto spróbować”.

— To ja nie dałem ci szansy — powiedział Niggle. — Nie próbowałem nigdy nic wyjaśnić. Nazywałem cię Stary Robal. Czy ma to teraz jakieś znaczenie? Mieszkaliśmy i pracowaliśmy razem. Los mógł kierować nami inaczej, ale nie mógł lepiej. Mimo to obawiam się, że powinienem pójść. Przypuszczam, że spotkamy się znowu. Musi być jeszcze wiele rzeczy, które potrafimy zrobić razem. Do zobaczenia.

Potrząsnął ręką Parisha — była to dobra, mocna, uczciwa dłoń. Odwrócił się na chwilę i spojrzał za siebie. Kwiaty Wielkiego Drzewa lśniły jak płomienie, a ptaki fruwały ponad nim, śpiewając. Uśmiechnął się, ukłonił Parishowi i odszedł z pasterzem.

Odszedł nauczyć się wszystkiego o owcach i halach, odszedł, by patrzeć na niebo szersze i bardziej błękitne i iść wyżej, coraz wyżej, w Góry. Nie wiem, co zdarzyło się z nim później. Nawet mały Niggle w swoim starym domku mógł szkicować Góry, wchodziły w świat jego obrazu, lecz co leży poza nimi wiedzą tylko ci, którzy je przekroczyli.

— Myślę, że był to tylko głupi, mały człowiek — powiedział radca Tompkins. — Naprawdę bezwartościowy, żadnego pożytku dla społeczeństwa.

— Nie wiem — odpowiedział Atkins, który nie był nikim ważnym, po prostu nauczycielem. — Nie jestem pewien, to zależy, co rozumiesz przez „pożytek”.

— Bez pożytku praktycznego czy ekonomicznego — powiedział Tompkins. — Odważę się powiedzieć, że można było zrobić z niego użyteczne kółko w mechanizmie społecznym, gdybyście wy, nauczyciele, znali swoją robotę. Ale nie znacie i stąd biorą się tego rodzaju bezużyteczni osobnicy. Gdybym ja rządził tym krajem, potrafiłbym znaleźć pracę, do której on i jemu podobni się nadają: zmywanie naczyń w kuchni komunalnej czy coś podobnego i sprawdzałbym, czy robią to dobrze. Jeśli nie, zrobiłbym z nimi porządek. Z nim już dawno zrobiłbym porządek.

— Zrobić porządek? To znaczy, że kazałbyś mu zacząć podróż przed jego czasem? — Tak, jeśli upierasz się przy tym starym, nic nie znaczącym określeniu. Przepchnąć przez tunel na Wysypisko Śmieci — to miałem na myśli!

— Więc sądzisz, że malarstwo nie jest nic warte?

— Oczywiście, malarstwo bywa użyteczne. Jednak nie jego malarstwo. Jest ogromne pole do działania dla śmiałych, młodych ludzi, nie bojących się nowych idei i nowych metod, lecz nie ma żadnego dla takich staromodnych bzdur. Marzenia na jawie! Nie potrafiłby zaprojektować plakatu reklamowego, nawet gdyby od tego zależało jego życie. Marnowanie czasu na liście i kwiaty. Raz zapytałem go: „Po co?” Odpowiedział, że sądzi, iż to ładne. Uwierzycie w to? Ładne! Co? Odżywcze i płciowe organa roślin? Powiedziałem mu to, lecz nie umiał odpowiedzieć. Głupiec, robił z siebie wariata.

— Robił — zgodził się Atkins. — Tak, biedny ludzik. Nigdy niczego nie skończył. Oczywiście, kiedy odszedł, z jego płócien zrobiono „lepszy użytek”. Jednak nie jestem tego taki pewien, Tompkins. Pamiętasz to wielkie, którego użyli do naprawy zrujnowanego domu w sąsiedztwie, po burzach i powodzi? Znalazłem jego fragment, wyrwany, leżący na polu. Był zniszczony, ale czytelny, szczyt gór i gałąź pełna liści. Ciągle mam w głowie ten widok.

— Masz gdzie? — zdziwił się Tompkins.

— O czym wy w ogóle mówicie? — zapytał Perkins, próbując zaprowadzić spokój, Atkins bowiem mocno się zaczerwienił.

— Nie warto o nim mówić — powiedział Tompkins. — Nie wiem, po co w ogóle zaczęliśmy tę rozmowę. Nie mieszka w mieście.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Liść, dzieło Niggle'a»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Liść, dzieło Niggle'a» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Liść, dzieło Niggle'a»

Обсуждение, отзывы о книге «Liść, dzieło Niggle'a» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.