Frederick Forsyth - Diabelska Alternatywa
Здесь есть возможность читать онлайн «Frederick Forsyth - Diabelska Alternatywa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Diabelska Alternatywa
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Diabelska Alternatywa: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Diabelska Alternatywa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Diabelska Alternatywa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Diabelska Alternatywa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
– Musimy uznać – oświadczył Sir Julian – że kryzys wszedł w ostre stadium. Jeśli kanclerz Busch zdecyduje się opóźnić uwolnienie więźniów – a zapewne będzie to konieczne w celu wyjaśnienia pewnych dodatkowych kwestii – musimy liczyć się z tym, że terroryści spełnią swoją pierwszą groźbę. Zaczną wypompowywać ropę z tankowca. Dlatego już teraz musimy opracować dokładny plan neutralizacji przynajmniej pierwszych partii wylanej ropy, pierwszych dwudziestu tysięcy ton, a także zastanowić się, co zrobimy, jeśli wyciek będzie pięćdziesięciokrotnie większy.
Obraz, jaki wkrótce wyłonił się z wypowiedzi ekspertów, był ponury. Utrzymująca się od wielu lat obojętność brytyjskiej opinii w tej dziedzinie doprowadziła do poważnych zaniedbań. Mimo to Wielka Brytania dysponowała większą ilością emulgentów niż reszta Europy i miała najlepszy sprzęt do ich rozpylania.
– Muszę więc założyć – mówił przedstawiciel laboratorium Warren Springs – że główny ciężar walki ze skażeniem środowiska spadnie na nas. Wprawdzie w 1978 roku, w przypadku tankowca “Amoco Cadiz”, Francuzi nie przyjęli naszej pomocy, choć i wtedy mieliśmy lepsze emulgenty i skuteczniejsze urządzenia rozpylające. Za tę głupotę zapłacili później francuscy rybacy. Przestarzały detergent użyty do neutralizacji ropy okazał się bardziej toksyczny niż sama ropa. Z równym skutkiem można by strzelać grochem do ośmiornicy…
– Jestem pewien – przerwał dywagacje człowiek z Ministerstwa Spraw Zagranicznych – że Niemcy, Holendrzy i Belgowie nie odrzucą naszej oferty wspólnej akcji.
– A zatem musimy się do niej przygotować – wtrącił Sir Julian. – Ile tego właściwie mamy?
Głos ponownie zabrał dr Henderson z laboratorium Warren Springs.
– Najlepsze emulgenty… mam na myśli środki rozbijające ropę na drobiny i umożliwiające jej szybką biodegradację… otóż najlepszy produkowany u nas koncentrat niszczy w ten sposób dwadzieścia razy więcej ropy niż sam waży. W magazynach mamy w tej chwili tysiąc ton takiego koncentratu.
– Czyli wystarczy tylko na pierwsze dwadzieścia tysięcy – zauważył Sir Julian. – A co będzie, jeśli otworzą następne zbiorniki, jeśli wypuszczą milion ton?
– Nic na to nie poradzimy. Jeśli nawet jeszcze dziś wznowimy produkcję emulgentu, nic to nie da: każde tysiąc ton oznacza cztery dni produkcji. Potrzebowalibyśmy aż pięćdziesięciu tysięcy ton. Łatwo obliczyć, że zanim to zrobimy, ci cholerni fanatycy mogą zniszczyć wszystko, co żywe w Morzu Północnym i w Kanale, kompletnie zapaskudzić brzegi… od Hull aż po Kornwalię po naszej stronie, i od Bremy aż po wyspę Ouessant po drugiej.
– Przygotujmy się więc dobrze na jedną plamę ropy, zawartość jednego zbiornika – podsumował po krótkim namyśle Sir Julian. – Reszta jest poza naszym zasięgiem.
Sztab postanowił: przewieźć cały zapas emulgentów z magazynu w Hampshire do miejscowości Lowestoft na wschodnim wybrzeżu, zmobilizować w tym celu – z pomocą Ministerstwa Energii – ciężarówki cysterny należące do różnych firm petrochemicznych; zgromadzić te cysterny na wielkim parkingu na esplanadzie w Lowestoft, wycofać z normalnej służby i skierować do Lowestoft wszystkie holowniki z urządzeniami rozpylającymi, w tym również jednostki pożarnicze portu londyńskiego i marynarki wojennej. Spodziewano się, że już wczesnym rankiem cała ta flotylla znajdzie się w porcie nad Morzem Północnym i zacznie tankować emulgenty do swoich zbiorników.
– Jeśli morze będzie nadal spokojne – uzupełnił swoją informację dr Henderson – plama ropy powoli, z szybkością najwyżej dwu mil na godzinę, przesunie się z przypływem na północny wschód, w stronę północnych brzegów Holandii. Z odpływem morza plama zacznie dryfować z powrotem w stronę “Freyi”, nie rozpraszając się. To dałoby nam sporo czasu i możliwość skutecznego działania. Jeśli jednak zerwie się silniejszy wiatr, może on, i to znacznie szybciej, przemieścić plamę w dowolnym kierunku, niezależnie od prądów morskich i pływów. Możemy w zasadzie zneutralizować plamę o masie dwudziestu tysięcy ton, ale walka będzie trudniejsza, jeśli ta plama podzieli się i rozproszy.
– Nie możemy jednak wprowadzić żadnych statków w promieniu pięciu mil od “Freyi” – przypomniał wiceadmirał, zastępca szefa sztabu sił zbrojnych.
– Ale wolno nam obserwować plamę z Nimroda – przypomniał o obecności lotnictwa w tej akcji pułkownik z RAF. – Gdy tylko plama przesunie się poza obszar zakazany, pańskie jednostki pożarnicze mogą przystąpić do pracy.
– Uznajmy, że sprawę pierwszych dwudziestu tysięcy ton mamy załatwioną – powiedział człowiek z Foreign Office. – Ale co dalej?
– Nic – odparł krótko Henderson. – Dalej nasze możliwości się kończą, cały zapas będzie wyczerpany.
– Dalej jest już tylko wielka i ciężka praca nad likwidacją szkód – dodał Sir Julian.
– Jest jeszcze inne wyjście – odezwał się nagle pułkownik Holmes z piechoty morskiej. – Rozwiązanie siłowe.
Wokół stołu zapadła nieprzyjemna cisza. Zebrani tu naukowcy i urzędnicy woleli zajmować się problemami techniczno-organizacyjnymi, rozwiązywać je i wymyślać środki zaradcze. Wszyscy mieli pewność, że ten kościsty pułkownik – choć w cywilnym ubraniu – ma na myśli głównie dziurawienie ludzi kulami. Tylko wiceadmirał ze sztabu sił zbrojnych i pułkownik spadochroniarzy nie podzielali ogólnego uczucia niesmaku. Przeciwnie, żywo zainteresowali się tym, co mówił ich kolega z morskich oddziałów desantowych.
– Zapewne rozwiązanie to nie wzbudzi entuzjazmu panów – ciągnął Holmes – ale chcę przypomnieć, że terroryści zabili już z zimną krwią jednego marynarza “Freyi”. Mogą więc tak samo zabić pozostałych dwudziestu dziewięciu. Statek wart jest sto siedemdziesiąt milionów dolarów, ładunek – dalsze sto czterdzieści. Trzykrotnie wyższe sumy pochłonie likwidacja szkód i zanieczyszczeń. Jeśli kanclerz Busch z jakiegoś powodu nie będzie mógł wypuścić tych ludzi z Berlina, nie zostanie nam nic innego, jak tylko szturmować statek i próbować sprzątnąć faceta z detonatorem, zanim on zdąży nacisnąć guzik.
– Co pan konkretnie proponuje, pułkowniku Holmes? – spytał Sir Julian.
– Proponuję, aby ściągnąć z Dorset majora Fallona i posłuchać, co on ma do powiedzenia w tej sprawie.
Propozycję przyjęto. Sir Julian zapowiedział wznowienie obrad o trzeciej nad ranem. Dochodziła godzina dwudziesta druga.
W tym samym czasie, gdy w sali posiedzeń UNICORNE trwały obrady, w pobliskim gabinecie premiera dobiegała końca rozmowa pani Carpenter z Sir Nigelem Irvinem.
– Sytuacja przedstawia się następująco – powiedziała pani premier – jeśli nie znajdziemy trzeciego wyjścia, to albo ci ludzie odzyskają wolność, a Maksym Rudin rozwali Traktat Dubliński, albo zostaną w więzieniu, a ich przyjaciele rozwalą “Freyę”. Może w ostatniej chwili zawahają się i zrezygnują. Nie można tego wykluczyć, ale nie można też opierać na tym naszych nadziei i planów. Można by próbować odbić statek, ale szansę sukcesu są nikłe. Jeśli naprawdę chcemy znaleźć trzecie wyjście, musimy wiedzieć, dlaczego Rudin tak zagrał. Może to tylko blef? Może dąży do wyrównania kosztów obu stron w traktacie: Rosja zapłaci drogo za zboże, niech więc i Zachód poniesie duże straty finansowe. A jeśli nie ustąpimy, czy rzeczywiście zerwie traktat? Trzeba się tego wszystkiego spodziewać.
– Ile mamy na to czasu? Ile czasu daje nam prezydent Matthews? – spytał dyrektor generalny SIS.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Diabelska Alternatywa»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Diabelska Alternatywa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Diabelska Alternatywa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.