Harlan Coben - Krótka piłka

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Krótka piłka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Krótka piłka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Krótka piłka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Od kuli ginie była gwiazdka tenisa, dwudziestoczteroletnia Valerie Simpson. Przed śmiercią próbowała bezskutecznie umówić się z Myronem Bolitarem. Głównym podejrzanym jest klient Myrona, utalentowany czarnoskóry tenisista, Duane Richwood, który prawdopodobnie rozmawiał z Valerie dzień przed morderstwem. Prowadząc prywatne dochodzenie, Myron i jego przyjaciel, zblazowany psychopata Win Lockwood, wpadają na ślad zabójstwa popełnionego sześć lat wcześniej w ekskluzywnym klubie tenisowym.

Krótka piłka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Krótka piłka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Myron pokiwał głową.

– Niezły jesteś, Rolly.

– Zamknij się, do cholery, Bolitar.

– Iwan Restowicz – powiedział Duane.

– Czy po tym, jak padł strzał, mecz trwał dalej?

– Tak. Chociaż właśnie się kończył.

– Słyszał pan strzał?

– Taak.

– I co pan zrobił?

– Zrobił?

– Kiedy usłyszał pan strzał?

Duane wzruszył ramionami.

– Nic. Po prostu stałem i czekałem, aż sędzia każe nam grać dalej.

– Nie opuścił pan kortu?

– Nie.

Młody policjant zawzięcie pisał coś w notesie, nie podnosząc głowy.

– A co pan zrobił potem? – zapytał Dimonte.

– Po czym?

– Po meczu.

– Udzieliłem wywiadu.

– Komu?

– Budowi Collinsowi i Timowi Mayotte’owi.

Młody policjant na moment oderwał wzrok od notatnika, wyraźnie zmieszany.

– Mayotte – powiedział Myron. – M-A-Y-O-T-T-E.

Tamten skinął głową i znów zaczął pisać.

– O czym rozmawialiście? – spytał Roland.

– Hm?

– Podczas wywiadu. O co pana pytali?

Dimonte wyzywająco spojrzał na Myrona. Ten odpowiedział życzliwym skinieniem głowy i entuzjastycznie podniósł kciuk.

– Nie będę ci powtarzał, Bolitar. Skończ z tymi wygłupami.

– Ja tylko podziwiam twoją technikę.

– Zaraz będziesz ją podziwiał z wnętrza celi.

– O rany!

Roland Dimonte przeszył go kolejnym morderczym spojrzeniem, po czym znów zajął się Duane’em.

– Zna pan Valerie Simpson?

– Osobiście?

– Tak.

Duane przecząco pokręcił głową.

– Nie.

– Ale spotkaliście się?

– Nie.

– Wcale jej pan nie zna?

– Właśnie.

– I nigdy się pan z nią nie kontaktował?

– Nigdy.

Roland Dimonte założył nogę na nogę, opierając but o kolano. Palcami pogładził – naprawdę pogładził – biało-czerwoną skórę węża. Jak ukochanego pieska.

– A pani?

Wanda wyglądała na zaskoczoną.

– Słucham?

– Czy znała pani Valerie Simpson?

– Nie – odparła prawie bezgłośnie.

Dimonte znowu zwrócił się do Duane’a.

– Czy przed dzisiejszym dniem słyszał pan kiedyś o Valerie Simpson?

Myron wzniósł oczy ku niebu. Jednak tym razem siedział cicho. Nie chciał posuwać się za daleko. Dimonte nie był takim durniem, na jakiego wyglądał. Nikt nie jest aż tak głupi. Próbował uśpić czujność Duane’a, zanim zada mu decydujący cios. Myron starał się wyprowadzić go z równowagi kilkoma celnymi uwagami. Jednak niezbyt częstymi.

Myron Bolitar, mistrz balansowania na linie.

– Owszem, słyszałem o niej – rzekł Duane, wzruszając ramionami.

– Na przykład co?

– Kiedyś należała do czołówki. Zdaje się, że kilka lat temu.

– Czołówki tenisistów?

– Nie, striptizerek – przerwał mu Myron. – Tańczyła dla Anthony’ego Newleya w Vegas.

To tyle, jeśli mowa o powściągliwości. Dimonte znów posłał mu gniewne spojrzenie.

– Bolitar, zaczynasz naprawdę mnie wkurzać.

– Przejdziesz w końcu do rzeczy?

– Nie śpieszę się podczas przesłuchań. Nie lubię pośpiechu.

– Dobra zasada – przytaknął Myron. – Powinieneś pamiętać o niej, kupując obuwie.

Dimonte poczerwieniał. Wciąż przeszywając go wzrokiem, zapytał:

– Panie Richwood, od jak dawna pan zalicza się do czołówki?

– Od sześciu miesięcy.

– I w ciągu tych sześciu miesięcy nigdy nie widział pan Valerie Simpson?

– Zgadza się.

– Świetnie. Sprawdźmy, czy dobrze pana zrozumiałem. Kiedy padł strzał, pan grał na korcie. Wygrał pan. Uścisnął dłoń przeciwnikowi. Zakładam, że ściska pan dłonie przeciwników?

Duane skinął głową.

– Potem udzielił pan wywiadu.

– Właśnie.

– Wziął pan przedtem prysznic?

Myron podniósł rękę.

– Dobrze, wystarczy tego.

– Masz jakiś problem, Bolitar?

– Tak. Te pytania to szczyt idiotyzmu. Radzę mojemu klientowi, żeby przestał na nie odpowiadać.

– Dlaczego? Czyżby twój klient miał coś do ukrycia?

– Taak, Rolly, jesteś dla nas za sprytny. To Duane ją zabił. Kilka milionów ludzi widziało go w telewizji, kiedy padł strzał. Kilka tysięcy innych oglądało go osobiście. Jednak to nie on grał. W rzeczywistości to był jego brat bliźniak, zaginiony zaraz po narodzinach. Jesteś dla nas zbyt sprytny, Rolly. Przyznajemy się.

– Nie wykluczyłem takiej możliwości – skontrował Dimonte.

– Jakiej?

– Tego „my”. Może miałeś z tym coś wspólnego. Ty i ten psychotyczny yuppie, twój kumpel.

Miał na myśli Wina. Wielu gliniarzy znało Wina. Żaden go nie lubił. Ta niechęć była w pełni odwzajemniona.

– W chwili gdy padł strzał, obaj znajdowaliśmy się na trybunach – rzekł Myron. – Tuzin świadków może to potwierdzić. A gdybyś naprawdę znał Wina, wiedziałbyś, że nie strzelałby z tak bliskiej odległości.

To dało Dimonte’owi do myślenia. Kiwnął głową. Chociaż tym razem nie próbował się spierać.

– Skończyliście przesłuchiwać pana Richwooda? – zapytał Myron.

Dimonte nagle uśmiechnął się. Wesołym, pełnym wyczekiwania uśmiechem uczniaka, siedzącego w zimowy dzień przy radiu. Myronowi nie spodobał się ten uśmiech.

– Jeśli będziecie tak mili i wytrzymacie jeszcze chwilkę – powiedział z fałszywą słodyczą. Wstał i podszedł do swojego partnera, Notesika. Ten wciąż coś gryzmolił. – Twój klient twierdzi, że nie znał Valerie Simpson?

– I co?

Notesik w końcu oderwał wzrok od kartki. Obrzucił ich obojętnym spojrzeniem sądowego stenografa. Dimonte wyciągnął rękę. Notesik podał mu mały notatnik w skórzanej okładce i plastikowym etui.

– To kalendarzyk Valerie – oznajmił Dimonte. – Ostatnią notatkę zapisała w nim wczoraj.

Uśmiechnął się jeszcze szerzej. Dumnie uniósł głowę. Nadął się jak kogut, który zaraz wskoczy na kurę.

– W porządku, pokerowe oblicze – rzekł Myron. – I co głosi ta notatka?

Dimonte podał mu kserokopię. Notatka była krótka. Przez całą szerokość kartki biegł napis:

D.R. 555-8705. Zadzwonić!

555-8705. Numer telefonu. D.R. Duane Richwood.

Dimonte uśmiechał się z satysfakcją.

– Chcę porozmawiać z moim klientem – powiedział Myron. – W cztery oczy.

– Nie.

– Słucham?

– Przyparłem cię do muru i nie pozwolę ci się wymknąć.

– Jestem jego adwokatem i…

– Guzik mnie to obchodzi, nawet gdybyś był przewodniczącym Sądu Najwyższego. Jeśli spróbujesz go stąd zabrać, to zawiozę go skutego na posterunek.

– Niczego nie macie – przypomniał Myron. – Jego numer telefonu jest w jej notesie. To nic nie znaczy.

Dimonte kiwnął głową.

– Owszem, ale jak by to wyglądało? Na przykład w oczach dziennikarzy. Albo wielbicieli. Duane Richwood, nowa gwiazda tenisa, w kajdankach zawieziony na komisariat. Założę się, że trudno byłoby wytłumaczyć to sponsorom.

– Czyżbyś nam groził?

Dimonte przyłożył dłoń do piersi.

– Wielkie nieba, skądże! Czy ja mógłbym zrobić coś takiego, Krinsky?

Notesik nie podniósł głowy.

– Nigdy.

– Sami słyszycie.

– Zaskarżę cię o bezpodstawne aresztowanie – powiedział Myron.

– I może nawet wygrasz, Bolitar. Za kilka lat, kiedy sprawa znajdzie się na wokandzie. Dużo wam z tego przyjdzie.

Dimonte nie wyglądał już teraz na takiego głupka. Duane wstał i przeszedł przez pokój. Zerwał z nosa okulary, ale zaraz rozmyślił się i założył je z powrotem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Krótka piłka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Krótka piłka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - The Innocent
Harlan Coben
Harlan Coben - Just One Look
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Skrupułów
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Harlan Coben - Jedyna Szansa
Harlan Coben
Отзывы о книге «Krótka piłka»

Обсуждение, отзывы о книге «Krótka piłka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x