Harlan Coben - Błękitna krew

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Błękitna krew» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Błękitna krew: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Błękitna krew»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kto mógł porwać syna Jacka Coldrena, znanego golfisty, który z ogromną przewagą prowadzi w mistrzostwach USA? Podejrzenia padają na dawnego asystenta Jacka, Lloyda Rennarta. Tymczasem okazuje się, że Rennart pół roku wcześniej popełnił samobójstwo. A jeśli żyje i tylko upozorował własną śmierć? A może Chad sfingował porwanie? Myron Bolitar podejmuje się odnaleźć chłopca – po raz pierwszy bez swojego niezawodnego przyjaciela Wina, który z niewiadomych powodów odmawia udziału w śledztwie. Jedyny trop, jakim dysponuje, to karta kredytowa zaginionego, z której ktoś ciągle korzysta. I tym razem klucz do wszystkich zagadek kryje się w przeszłości…

Błękitna krew — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Błękitna krew», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Uderzenie z dwudziestu dwóch stóp. – Win ponuro pokręcił głową. – Nie ma szans.

Powiedział z dwudziestu dwóch stóp – nie z dwudziestu jeden czy dwudziestu trzech. Z dwudziestu dwóch. Ocenił dystans jednym rzutem oka z odległości pięćdziesięciu jardów. Golfiści. I bądź tu mądry.

Jack Coldren podszedł do zielonki, schylił się, podniósł piłkę, położył znacznik, zabrał go i umieścił piłkę w tym samym miejscu. Myron pokręcił głową. Golfiści.

Jack stał tak daleko, jakby celował do dołka z New Jersey. I pomyśleć, że dzieliły go dwadzieścia dwie stopy od dziury o średnicy czterech i ćwierć cala. Wystarczyło chwycić kalkulator i policzyć.

Myron, Win, Esme i Norm czekali. Co za chwila. Finał. Moment, w którym torreador nareszcie wbija długą, cienką szpadę.

Kiedy Jack obliczał z namysłem skręt piłki na pochyłości, zaszła w nim zmiana. Pulchne rysy stwardniały. Spojrzenie stało się ostre, stalowe, a w oku, choć być może tylko w wyobraźni Myrona, pojawił się wczorajszy tygrysi błysk. Myron obejrzał się. Linda Coldren również dostrzegła tę zmianę. Na krótką chwilę odwróciła uwagę od męża, szukając oczami Myrona, jakby chciała się utwierdzić w spostrzeżeniu. Ale gdy ich spojrzenia się spotkały, natychmiast uciekła przed jego wzrokiem.

Jack Coldren nie śpieszył się. Lustrował zielonkę pod wieloma kątami. Przysiadał, sposobem golfistów, z kijem wycelowanym przed siebie. Rozmawiał z Dianę Hoffman. Kiedy jednak ustawił się do uderzenia, zrobił to bez wahania. Kij cofnął się jak wskazówka metronomu i trafił mocno w dolną połówkę piłki.

Biała kuleczka, w której Jack zawarł wszystkie swe marzenia, zatoczyła łuk w stronę dołka niczym orzeł wypatrujący ofiary. Nie było wątpliwości. Ciągnęło ją tam jak magnes. Kilka dłużących się na pozór w nieskończoność sekund potem biała piłeczka stuknęła głośno o dno dołka. Po chwili ciszy nastąpił drugi wybuch – eksplozja nie tyle radości, co zaskoczenia. Myron dołączył do aplauzu.

Jack dokonał tego! Zrównał się z rywalem.

– Pięknie, Esme! – przekrzyczał wrzawę Norm Zuckerman. – Jutro będzie to oglądał cały świat. Co za reklama!

– Tylko kiedy Tad wygra – odparła z osłupiałą miną.

– O czym ty mówisz?

– A jeżeli przegra?

– No wiesz, drugie miejsce w mistrzostwach Stanów?! – Norm uniósł dłonie w niebo. – Daj Boże zdrowie! Takie jak dziś rano. Przed tą rundą. Żadnych zysków, ale i żadnych strat.

Esme Fong pokręciła głową.

– Jeżeli Tad teraz przegra, co z tego, że zajmie drugie miejsce. Ważne, że przegra. I to pojedynek z osławionym nieudacznikiem! Z patentowaną ofiarą losu! To gorsze od bankructwa Buffalo Billa.

Norm zbył ją kpiarskim prychnięciem.

– Za bardzo się przejmujesz, Esme – odparł, spuszczając jednak nieco z tonu.

Tłum zaczął się rozchodzić, a Jack Coldren stał nadal, tam gdzie stał, z kijem w rękach. Nie triumfował. Nie poruszył się nawet, kiedy Dianę Hoffman poklepała go po plecach. Mięśnie twarzy znowu mu zwiotczały, oczy stały się szkliste jak nigdy. Sprawiał wrażenie, jakby wysiłek włożony w to jedno uderzenie wyssał z niego całą energię, karmę, siły, wolę życia.

A może w grę wchodził inny czynnik? Coś głębszego? Może w decydującej magicznej chwili olśnienia Jack Coldren pojął, że ten turniej nie jest aż tak ważny. W oczach wszystkich był kimś, kto przed chwilą wykonał najważniejsze uderzenie w życiu. A może we własnych oczach był człowiekiem, który stojąc samotnie, zadaje sobie pytanie, o co ten cały hałas i czy jego syn jeszcze żyje.

Na brzegu zielonki pojawiła się Linda Coldren. Siląc się na entuzjazm, ruszyła w stronę męża i z obowiązku cmoknęła go w policzek. Ekipy telewizyjne podążyły za nią. Rozległ się trzask aparatów z teleobiektywami, zamigotały flesze. Do Coldrenów podszedł sprawozdawca sportowy z mikrofonem w ręku. Uśmiechnęli się.

Ale za uśmiechem Lindy kryła się obawa, a za uśmiechem Jacka autentyczny strach.

Rozdział 22

Pomysł wyszedł od Esperanzy.

– Wdowa po Lloydzie Rennarcie ma na imię Francine. Jest artystką – powiedziała.

– Jaką?

– Nie wiem. Maluje, rzeźbi, co za różnica??

– Spytałem z ciekawości. Mów.

– Zadzwoniłam do niej i przedstawiłam cię jako reportera „Coastal Star”. To lokalna gazeta wychodząca w Spring Lake. Przygotowujesz cykl artykułów o stylu życia miejscowych artystów.

Myron skinął głową. Plan wydawał się dobry. Niewielu rezygnuje z szansy udzielenia autoreklamiarskiego wywiadu.

Win zdążył zadbać o wstawienie nowych szyb w jego taurusie. Jeden Bóg wie, jak tego dokonał. Bogaci to inny gatunek ludzi.

Jazda zabrała Myronowi około dwóch godzin. Dochodziła ósma. Niedziela wieczór. Jutro Linda i Jack Coldrenowie mieli dostarczyć okup. Jak? W umówionym miejscu publicznym? Przez posłańca? Po raz kolejny Myron zadawał sobie pytanie o ich stosunki w rodzinie. Wyjął zdjęcie Chada. Wyobraził sobie jego młodą, beztroską twarz w chwili, gdy odcięto mu palec. Czym porywacz to zrobił? Ostrym nożem, tasakiem, siekierą, piłą, czymś innym?

Czy to bardzo bolało?

Francine Rennart mieszkała nie w Spring Lake, ale w Spring Lake Heights. Duża różnica. Spring Lake, piękne nadmorskie miasto, leżało nad Atlantykiem. Było tam mnóstwo słońca, bardzo mało przestępstw i na lekarstwo mniejszości etnicznych, co miało pewien minus. Oznaczało bowiem, że w tym bogatym, zwanym Riwierą Irlandzką mieście brak dobrych restauracji. Że jest to kulinarna pustynia. Za haute cuisine uchodziły tam dania podawane nie w koszyczkach dla smakoszy, tylko na zwykłych talerzach. Gdy zapragnąłeś egzotyki, jechałeś do chińskiej garkuchni zjadłem na wynos, w której eklektycznym menu były tak rzadkie frykasy, jak kurczak chow mein i – dla wyjątkowych śmiałków – kurczak lo mein. Na tym właśnie polegał minus części z tych miast. Brakowało im garstki Żydów, gejów, szczypty pikanterii, malowniczości, paru ciekawych lokali.

Jeśli Spring Lake wyglądało jak wyjęte ze starego filmu, to Spring Lake Heights jak jego ubogi krewny. Nie było tam slumsów, nic z tych rzeczy. Rennartowie mieszkali w typowej amerykańskiej dzielnicy podmiejskich monotonnych domków – kompromisie pomiędzy osiedlem barakowozów i osiedlem jednopiętrowców circa 1967.

Myron zapukał. Siatkowe drzwi otworzyła mu kobieta – domyślił się, że Francine Rennart – której uśmiech tonął w cieniu wydatnego nosa. Jej faliste, ciemno-rude, niesforne włosy wyglądały tak, jakby przed chwilą wyjęła z nich lokówki i nie zdążyła rozczesać.

– Dobry wieczór – przywitał się.

– Pan pewnie z „Coastal Star”.

– Tak jest. – Wyciągnął rękę. – Jestem Bernie Worley. Łowca sensacji Bolitar pod płaszczykiem.

– Świetnie pan trafił – ucieszyła się Francine. – Mam nową ekspozycję.

Mebli w salonie nie pokrywał plastik, choć powinien. Prócz zielonej kanapy stał tam najprawdziwszy Barcalounger, fotel wypoczynkowy z rozdarciami zaklejonymi taśmą izolacyjną, i konsola telewizyjna zwieńczona anteną pokojową, tak zwanymi uszami królika. Jedną ze ścian przystrajały talerze dla kolekcjonerów, takie jak z reklamy, którą Myron widział kiedyś w magazynie „Paradę”.

– Pracownia jest z tyłu – wyjaśniła gospodyni. Wprowadziła go do przybudówki obok kuchni – bardzo skąpo umeblowanego dużego pomieszczenia z białymi ścianami i kanapą pośrodku, z opartym o nią krzesłem i zrolowanym dywanem. Na kanapie, z której sterczała sprężyna, udrapowano coś podobnego do koca zdobnego w trójkątny wzorek. Ścian w głębi pilnowały cztery łazienkowe kosze na śmieci. Myron domyślił się, że pewnie przecieka dach. Czekał, aż Francine Rennart poprosi go, żeby usiadł. Nie poprosiła.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Błękitna krew»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Błękitna krew» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - The Innocent
Harlan Coben
Harlan Coben - Just One Look
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Skrupułów
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Harlan Coben - Jedyna Szansa
Harlan Coben
Отзывы о книге «Błękitna krew»

Обсуждение, отзывы о книге «Błękitna krew» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x