Tess Gerritsen - Skalpel
Здесь есть возможность читать онлайн «Tess Gerritsen - Skalpel» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Skalpel
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Skalpel: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Skalpel»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Skalpel — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Skalpel», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Czy obserwował ją cały czas, chcąc zbadać jej reakcję?
W odpowiedzi na pytające spojrzenie podał jej trzy teczki. Otworzyła pierwszą i znalazła w niej opis sekcji zwłok pierwszego mężczyzny. Automatycznie zerknęła na ostatnią stronę i przeczytała orzeczenie.
Przyczyna śmierci: gwałtowny krwotok z rany ciętej, spowodowany całkowitym przecięciem lewej tętnicy szyjnej i lewej żyły szyjnej.
Hegemon.
To jego sposób zabijania.
Wróciła do pierwszej strony, którą pominęła, chcąc jak najprędzej przeczytać wniosek. To, czego szukała, było zawarte w drugim paragrafie: Sekcję przeprowadzono 25 lipca 1999 r., w szpitalu polowym w Gjakowe, Kosowo. Wzięła do ręki dwie następne teczki, chcąc się dowiedzieć, gdzie zostały przeprowadzone sekcje.
Peje, Kosowo.
Djakowica, Kosowo.
– Sekcje robiono w szpitalach polowych – powiedział Dean.
– W prymitywnych warunkach, w namiotach, przy świetle latarek, bez bieżącej wody.
Byliśmy przytłoczeni ilością szczątków, które trzeba było zbadać.
– W ramach śledztwa w sprawie zbrodni wojennych? – spytała.
Skinął głową.
– Byłem w pierwszej grupie FBI, która przybyła do Kosowa w czerwcu tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego dziewiątego roku.
Zjawiliśmy się tam na prośbę Międzynarodowego Trybunału, powołanego do osądzenia zbrodni w dawnej Jugosławii. Pierwszy rzut liczył sześćdziesięciu pięciu agentów.
Naszym zadaniem było zlokalizowanie i zabezpieczenie dowodów jednej z największych zbrodni w dziejach ludzkości. Zebraliśmy materiały dowodowe do badań balistycznych z miejsc masowych egzekucji. Ekshumowaliśmy i przeprowadziliśmy sekcje zwłok ponad stu ofiar albańskich, prawdopodobnie pomijając wiele setek innych, których nie mogliśmy znaleźć, a przez cały czas, gdy to robiliśmy, masakra trwała w dalszym ciągu.
– Morderstwa z zemsty – powiedział Conway.
– Łatwe do przewidzenia, biorąc pod uwagę podłoże tej wojny. Zresztą nie tylko tej.
Obaj jesteśmy byłymi żołnierzami piechoty morskiej. Ja byłem w Wietnamie, a agent Dean brał udział w operacji Pustynna Burza. Widzieliśmy rzeczy, o których człowiek wzdraga się nawet rozmawiać, rzeczy, które stawiają pod znakiem zapytania tezę o wyższości człowieka nad zwierzęciem.
Podczas wojny Serbowie zabijali Albańczyków, a po wojnie Armia Wyzwoleńcza Kosowa zabijała cywilną ludność serbską. Obie strony mają ręce unurzane po łokcie we krwi.
– Początkowo myśleliśmy, że te zabójstwa mają właśnie takie podłoże – powiedział Dean, wskazując na leżące na stoliku do kawy zdjęcia ofiar.
– Zabójstwa z zemsty jako pokłosie wojny.
Naszym zadaniem nie było zapobieżenie trwającemu bezprawiu. Przybyliśmy na prośbę Trybunału, żeby zabezpieczyć dowody zbrodni wojennych… ale nie tych, które tu widzisz.
– Mimo to zbadaliście je – powiedziała Rizzoli, widząc nagłówek FBI na papierze firmowym. – Dlaczego?
– Ponieważ spostrzegłem ich istotę – odparł Dean.
– Te morderstwa nie miały etnicznego podłoża.
Dwaj z nich byli Albańczykami, jeden Serbem.
Łączyło ich tylko jedno… mieli ponętne młode żony, które zostały uprowadzone z domów. W trzecim zabójstwie rozpoznałem już podpis mordercy, wiedziałem, z kim mamy do czynienia. Te trzy sprawy podpadały jednak pod miejscowy wymiar sprawiedliwości, a nie pod Międzynarodowy Trybunał, który nas przysłał.
– Co z nimi zrobiono? – spytała.
– Krótko mówiąc, nic.
Nikogo nie aresztowano, bo nie znaleziono podejrzanego.
– Przeprowadzono, oczywiście, śledztwo – dodał Conway – ale proszę zważyć sytuację, pani detektyw.
Tysiące ofiar wojny, pogrzebanych w ponad stu pięćdziesięciu masowych grobach. Cudzoziemscy żołnierze z oddziałów rozjemczych, usiłujący utrzymać pokój. Uzbrojone wyrzutki, plądrujące zbombardowane wioski, szukające okazji do zabijania. A do tego cywilna ludność kultywująca dawne nienawiści.
Prawdziwy Dziki Zachód – krwawe rozprawy na tle rodzinnych kłótni albo narkotyków, osobiste zemsty. Każde zabójstwo przypisywano niemal z reguły antagonizmom etnicznym. Jak w takiej sytuacji odróżnić jedno morderstwo od drugiego? Było ich zbyt wiele.
– Prawdziwy raj dla seryjnego mordercy – stwierdził Dean.
Rozdział 22
Spojrzała na Deana.
Wiadomość, że służył w wojsku, wcale jej nie zdziwiła. Widać było po jego sposobie bycia, że jest przyzwyczajony do wydawania rozkazów. Mając doświadczenia wojenne, wiedział, jakie są cele zwycięzców: poniżyć wroga i wziąć łup.
– Nasz sprawca był w Kosowie – powiedziała.
– To rodzaj miejsca, który mu najbardziej odpowiadał – powiedział Conway.
– Gwałtowna śmierć jest tam na porządku dziennym.
Zabójca mógł wkroczyć na taki teren, popełnić najbardziej makabryczną zbrodnię i odejść i nikt nie dostrzegłby jakiejkolwiek różnicy w przyczynie śmierci jego ofiary. Nie sposób się dowiedzieć, ile morderstw trafiło na listę ofiar wojny.
– Więc możliwe, że mamy do czynienia z niedawnym imigrantem – zauważyła Rizzoli.
– Uciekinierem z Kosowa.
– To jedna z możliwości – odparł Dean.
– Wiedziałeś o niej od dawna, prawda?
– Tak – przyznał otwarcie.
– Zatrzymywałeś dla siebie istotną informację.
Bawiło cię patrzenie, jak głupi gliniarze kręcą się jak pies za własnym ogonem.
– Chciałem, żebyście wypracowali własny pogląd na sprawę.
– Jak mogliśmy to zrobić bez pełnej znajomości faktów?
Wskazała na zdjęcia.
– Co innego byłoby, gdybyśmy o tym wiedzieli.
Dean i Conway popatrzyli po sobie.
– Obawiam się, że jest więcej rzeczy, o których wam nie powiedzieliśmy.
– Więcej?
Dean wyjął z harmonijkowej teczki jeszcze jedno zdjęcie.
Rizzoli była przygotowana na kolejny wstrząs, a mimo to poczuła się jak uderzona obuchem na widok fotografii. Ujrzała na niej młodego, jasnowłosego mężczyznę z cienkim wąsikiem. Jego ciało składało się bardziej ze ścięgien niż z mięśni, pierś była kościstym sklepieniem z żeber, a chude barki wystawały do przodu jak białe guziki. Mięśnie twarzy umarłego zastygły w grymasie przerażenia.
– Ofiara została zabita dwudziestego dziewiątego października ubiegłego roku – powiedział Dean. – Zwłok jego żony nie znaleziono.
Przełknęła ślinę i odwróciła oczy od twarzy ofiary.
– Kosowo?
– Nie. Fayetteville. W Karolinie Północnej.
Spojrzała nań ze zdumieniem.
Patrzyła mu prosto w oczy, rumieniec gniewu oblał jej twarz.
– Co jeszcze przede mną zataiłeś?
Ile jest tych cholernych przypadków, o których nie wiedziałam?
– To są wszystkie, o których wiemy.
– Chcesz przez to powiedzieć, że może być jeszcze więcej?
– Możliwe, ale nie mamy dostępu do tych informacji.
Spojrzała niedowierzająco.
– FBI nie ma dostępu?
Wtrącił się Conway.
– Agent Dean ma na myśli to, że mogło dojść do tego rodzaju morderstw poza naszą jurysdykcją.
Są kraje, które nie ujawniają danych dotyczących zbrodni. Proszę pamiętać, że mamy do czynienia z krajami dotkniętymi wstrząsami politycznymi, z obszarami, na których toczą się działania wojenne. Są to miejsca wymarzone dla naszego sprawcy, który tam się czuje jak w domu. Zabójca, który wędruje swobodnie po świecie, obszar jego polowań przekracza granice krajów.
Przypomniała sobie wszystko, co wiedziała o Hegemonie.
Szybkość, z jaką zdobywał panowanie nad ofiarami. Jego pociąg do umarłych. Operowanie nożem typu Rambo. Szarozielone włókna tkaniny spadochronowej.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Skalpel»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Skalpel» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Skalpel» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.