David Baldacci - Wygrana

Здесь есть возможность читать онлайн «David Baldacci - Wygrana» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wygrana: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wygrana»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

LuAnn Tyler, żyjaca w skrajnej nędzy ze swą córeczką Lisą w przyczepie samochodowej, otrzymuje nagle propozycję intratnej pracy. Gdy przybywa na umówione spotkanie, okazuje się, że propozycja dotyczy nie pracy, ale udziału w loterii krajowej, który miałby przynieść LuAnn główną wygraną. Dziewczyna pozostawia sobie czas na przemyślenie propozycji. Dalej wypadki toczą się w błyskawicznym tempie: LuAnn zostaje zaplątana w morderstwo dwóch mężczyzn, a jednocześnie zamieszana w aferę korupcyjną. Ścigana przez policję i FBI, ucieka za granicę, ale po latach wraca, by ostatecznie rozwikłać tajemniczą również dla niej samej historię.

Wygrana — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wygrana», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Charlie otrząsnął się z tych refleksji i spojrzał na scenę. Cała sala stężała jak napięty biceps. Zza kulis, pośród trzasku aparatów fotograficznych, wyszła z gracją wysoka, majestatyczna i spokojna LuAnn. Charlie pokręcił z zachwytem głową.

– Jasny gwint – mruknął pod nosem. Właśnie jeszcze bardziej utrudniła mu powzięcie decyzji.

Szeryf Roy Waymer o mało nie zakrztusił się piwem na widok LuAnn Tyler machającej do niego z telewizora.

– Jezus, Maria, Józefie święty! – Obejrzał się na żonę, Doris, która wlepiała oczy w dwudziestosiedmiocalowy ekran.

– Ty jej szukasz po całym okręgu, a ona sobie siedzi w Nowym Jorku! – wykrzyknęła Doris. – A to szczęściara. Tyle forsy wygrać. – Doris powiedziała to z goryczą, wyłamując sobie palce. W baniaku na śmieci za domem wylądowały przed chwilą dwadzieścia cztery podarte kupony loteryjne.

Waymer podźwignął swoje imponujące cielsko z przepastnego fotela i poczłapał do telefonu.

– Obdzwoniłem stacje kolejowe w okolicy i na lotnisko w Atlancie też telefonowałem, ale jak dotąd nic. Do głowy by mi nie przyszło, że pojechała do Nowego Jorku. Nie posłałem jej zdjęcia do biuletynu policyjnego, bo nie myślałem, że opuściła granice okręgu, a co dopiero stanu. Przecież nie ma nawet samochodu. Z dzieciakiem, i w ogóle. Myślałem, że się przyczaiła u jakiejś psiapsiółki.

– Wygląda na to, że ci się wywinęła. – Doris wskazała na LuAnn produkującą się na ekranie. – Jej nie da się z nikim pomylić.

– Przestań, matka – fuknął na żonę szeryf – tu nie FBI. Od kiedy Freddie poszedł z powodu kręgosłupa na zwolnienie, zostało mi tylko dwóch mundurowych. A policja stanowa sama ma roboty po uszy. Nikogo mi tu nie podeślą. – Sięgnął po słuchawkę.

Doris popatrzyła na niego z niepokojem.

– Myślisz, że to LuAnn załatwiła Duane’a i tego drugiego?

Waymer przyłożył słuchawkę do ucha i wzruszył ramionami.

– LuAnn potrafiłaby dołożyć każdemu facetowi, jakiego znam. Duane’owi na pewno by dała radę. Ale z tego drugiego było kawał chłopa, sto pięćdziesiąt kilo żywej wagi. – Zaczął wybierać numer. – Chyba że zaszła go od tyłu i zaprawiła w łeb telefonem. W każdym razie z kimś się biła. Mam świadków, którzy widzieli ją tamtego dnia z plastrem na brodzie.

– A to wszystko przez narkotyki – skomentowała Doris. – Biedna ta kruszyna, nie dość, że przyszła na świat w przyczepie, to jeszcze pełnej narkotyków.

Waymer kiwał głową.

– Wiem, wiem.

– Założę się, że LuAnn tym wszystkim dyrygowała. Wszyscy wiedzą, że to dziewczyna kuta na cztery nogi. A taka zawsze była przymilna. Maskować się próbowała, ale od razu było widać, co z niej za ziółko. Nie podobało jej się tutaj, ciągnęło ją w szeroki świat, tylko pieniędzy nie miała. No to się wzięła za narkotyki. Łatwy zarobek, wspomnisz moje słowa, Roy.

– Słyszę, matka, słyszę. Ale już jej te pieniądze z narkotyków niepotrzebne. – Wskazał głową na telewizor.

– Lepiej się pośpiesz, bo znowu zwieje.

– Dzwonię do nowojorskiej policji, żeby ją zgarnęli.

– Myślisz, że cię posłuchają?

– Matka, ona jest zamieszana w podwójne morderstwo – powiedział wyniośle szeryf. – Nawet jeśli nie ma nic na sumieniu, to może być świadkiem w sprawie.

– No tak, ale czy tej jankeskiej policji z Nowego Jorku będzie się chciało kiwnąć palcem? Hę?

– Policja to policja, Doris, nieważne, czy to Północ, czy Południe. Prawo jest prawem.

Doris, wcale nieprzekonana do cnót rodaków z Północy, prychnęła i nagle w jej oczach pojawiła się nadzieja.

– Zaraz, a jak ją wsadzą, to nie będzie musiała czasem oddać tych wygranych pieniędzy? – Spojrzała znowu na uśmiechającą się w telewizorze LuAnn, rozważając ewentualność wyciągnięcia ze śmietnika tych podartych kuponów i podjęcia próby ich rekonstrukcji. – Co by jej przyszło z tej forsy w więzieniu, nie?

Szeryf Waymer nie odpowiedział. Próbował się połączyć z nowojorską policją.

LuAnn machała wielkim czekiem, uśmiechała się do tłumu i odpowiadała na pytania padające z różnych stron ogromnej sali. Telewizja transmitowała to na całe Stany Zjednoczone i na cały świat.

– Czy ma już pani jakieś plany wykorzystania tych pieniędzy? Jeśli tak, to jakie?

– Dowiecie się – odparła LuAnn. – Zobaczycie, ale będziecie musieli poczekać.

Jak to było do przewidzenia, zdarzały się też głupie pytania.

– Czy się pani cieszy?

– Bardzo – odpowiedziała. – Bardziej niż kiedykolwiek.

– Czy wyda je pani wszystkie w jednym miejscu?

– Wątpię. Musiałoby to być bardzo duże miejsce.

– Wspomoże pani rodzinę?

– Wspomogę ludzi, na których mi zależy.

Padły też trzy propozycje małżeństwa. Każdemu konkurentowi do swojej ręki odpowiadała inaczej, z poczuciem humoru, ale odmownie. Charlie, słuchając tego, zżymał się w duchu. W końcu, spojrzawszy na zegarek, wyszedł z sali.

Jakiś czas sypały się jeszcze pytania, robiono zdjęcia, śmiano się i uśmiechano, ale w końcu konferencja prasowa dobiegła końca i LuAnn zeszła ze sceny. Wróciła do garderoby, przebrała się szybko w spodnie i bluzkę, zmyła z twarzy makijaż, upchnęła długie włosy pod kowbojski kapelusz i wzięła Lisę na ręce. Zerknęła na zegarek. Upłynęło dwadzieścia minut od chwili, kiedy przedstawiono ją światu jako zwyciężczynię ostatniego losowania krajowej loterii. Szeryf z Rikersville rozmawia już pewnie z nowojorską policją. W rodzinnym miasteczku LuAnn wszyscy, łącznie z szeryfem Royem Waymerem, oglądali obowiązkowo każde losowanie i późniejszą konferencję. Miała bardzo mało czasu.

Do pokoju zajrzał Davis.

– Panno Tyler, samochód czeka przy tylnym wyjściu z budynku. Dam pani kogoś do eskorty, jeśli już pani gotowa.

– Gotowa. Aha, gdyby ktoś o mnie pytał, to jestem w hotelu.

Davis spojrzał na nią chłodno.

– Spodziewa się pani kogoś?

– Ojca Lisy, Franka.

Davisowi ściągnęła się twarz.

– W jakim hotelu?

– Plaza.

– Oczywiście.

– Ale proszę nie mówić nikomu innemu, gdzie jestem. Dawno się z Frankiem nie widzieliśmy. Przez prawie trzy miesiące był na manewrach. Nie chcę, żeby nam przeszkadzano. – Mrugnęła porozumiewawczo do Davisa. – Rozumie pan, w czym rzecz.

Davis zdobył się na bardzo nieszczery uśmiech i skłonił się sztucznie.

– Może pani na mnie polegać, panno Tyler. Kareta czeka.

LuAnn uśmiechnęła się w duchu. Teraz była już pewna, że policja, która zaraz się tu zjawi, zostanie natychmiast skierowana do hotelu Plaza. Da jej to trochę cennego czasu na ucieczkę z miasta i z kraju. Wkrótce rozpocznie nowe życie.

ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY

Przed tylnym wyjściem z budynku na LuAnn czekała długa, czarna limuzyna. Szofer uchylił czapki i otworzył drzwiczki. LuAnn wsiadła i położyła Lisę na siedzeniu obok siebie.

– Dobra robota, LuAnn. Wypadłaś bez zarzutu – powiedział Jackson.

Zaskoczona LuAnn omal nie krzyknęła. Odwróciła się błyskawicznie i spojrzała w ciemność, z której dobiegł ten głos. Wszystkie wewnętrzne lampki z tyłu samochodu były zgaszone. Dopiero teraz zapaliła się jedna bezpośrednio nad jej głową. Poczuła się znowu jak na scenie w audytorium budynku loterii. Ledwie odróżniała postać wciśniętą w mroczny kąt.

Dobiegł ją stamtąd stłumiony głos:

– Bardzo spokojna i opanowana, trochę poczucia humoru, tam gdzie trzeba było, dziennikarze to podchwycą. A przede wszystkim prezencja. Trzy propozycje małżeństwa w trakcie jednej konferencji prasowej to, o ile mi wiadomo, rekord.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wygrana»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wygrana» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


David Baldacci - The Last Mile
David Baldacci
David Baldacci - Memory Man
David Baldacci
David Baldacci - The Finisher
David Baldacci
David Baldacci - The Sixth Man
David Baldacci
David Baldacci - The Forgotten
David Baldacci
David Baldacci - The Innocent
David Baldacci
David Baldacci - Zero Day
David Baldacci
David Baldacci - Buena Suerte
David Baldacci
David Baldacci - Hour Game
David Baldacci
David Baldacci - Divine Justice
David Baldacci
David Baldacci - A Cualquier Precio
David Baldacci
libcat.ru: книга без обложки
David Baldacci
Отзывы о книге «Wygrana»

Обсуждение, отзывы о книге «Wygrana» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x